PeZet Napisano 8 czerwca 2010 Udostępnij #1 Napisano 8 czerwca 2010 Na budowie, wiadomo, brud, skaleczenia...Pytanie zatem zadaję, jak w temacie, czym zwalczyć kurzajkę.Sposobem podręcznym domowym.Lub skutecznym aptecznym.Ponoć kwiatkiem kaczeńcem smarując.Nie działa.Szuwaks przypominający lakier do paznokci - warstwami schodzi. A potem wraca.Zamrażanie. Wróciła po ośmiu miesiącach! Kurzajka, dodam.Czym?Czy pozostaje tylko... łyżeczkować?edit: ortografa strzeliłem w łyżeczce. Link do komentarza
PeZet Napisano 9 czerwca 2010 Autor Udostępnij #2 Napisano 9 czerwca 2010 Wzbogaca się paleta sposobów usuwania kurzajki.Co prawda w formie off-topic innych wątków, niemniej pojawiają się informacje jak się kurzajki pozbyć.Można wypalić lutownicą. Najlepsza jest do tego transformatorowa (patent... tu mi autor zgody musi udzielić, bym wpisał). Niektórzy robią to na żywca, inni potrzebują wsparcia znieczulaczem.Można też papierosem. Metoda dla twardzieli. I raczej bez znieczulacza nie przejdzie. Link do komentarza
Gość stach Napisano 9 czerwca 2010 Udostępnij #3 Napisano 9 czerwca 2010 Najskuteczniejsza jest elektrokoagulacja u dermatologa Moja po usunięciu przed ok 30 laty nie wróciła a była odporna na lapis, zioła i inne czary Córka w zeszłym roku, po kilkumiesięcznej walce środkami domowymi i "ludowymi" pożegnała się z kurzajkami właśnie u dermatologa i właśnie przez elektrokoagulację.http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrokoagulacjahttp://www.dermina.pl/cms/index.php?option...9&Itemid=59 Link do komentarza
Mirek_L Napisano 10 czerwca 2010 Udostępnij #4 Napisano 10 czerwca 2010 Jest ludowy sposób. Skuteczny. Testowałem na sobie.Nie trzeba być masochistą...Glistnik jaskółcze ziele. Urwać kawałek, wycieka mleczny sok. Tym umazac. Kilka dni ze dwa-trzy razy dziennie.Naprawdę znika bez śladu. Link do komentarza
PeZet Napisano 10 czerwca 2010 Autor Udostępnij #5 Napisano 10 czerwca 2010 Chyba testowałem, ale bez pewności czy to to. Bo wyciekał żółty sok.Gdzie to rośnie? Jak wygląda? OK. W googlach znajdę. A może i na łące. Link do komentarza
retrofood Napisano 10 czerwca 2010 Udostępnij #6 Napisano 10 czerwca 2010 Cytat Chyba testowałem, ale bez pewności czy to to. Bo wyciekał żółty sok.Gdzie to rośnie? Jak wygląda? OK. W googlach znajdę. A może i na łące. Sok jest pomarańczowy. A to cholerstwo rośnie wszędzie przy śmieciach, płotach i po zakamarkach. Rośnie ZAWSZE. I nie chce dać się wytępić. Nawet w zimie jest zielone i zielone wyłazi spod śniegu. Liście są lekko podobne wyglądem do liści dębu, oczywiście mniejsze. Kwitnie żółto jak jaskier. Kurzajki po tym soku czernieją i wysychają. Smarować kilka razy dziennie, zrywając świeży fragment rośliny. Sok wypływa natychmiast.http://luskiewnik.strefa.pl/chelidonium.htmlIntrakt glistnikowy – Intractum Chelidonii: 1 część świeżego zmielonego ziela lub korzeni zalać 5 częściami 40-50% gorącego alkoholu, odstawić na 7 dni; przefiltrować. Stosować 2-3 razy dziennie po 5-10 ml w 100 ml wody. Zewnętrznie do pędzlowania schorzałych miejsc (bolesne nadżerki w jamie ustnej, polipy, opryszczka, liszaje, liszajce, czyraki, kłykciny, brodawki, owrzodzenia, wypryski, zmiany toczniowe i łuszczycowe) w stanie nierozcieńczonym; do okładów, płukanek i przemywania skóry po rozcieńczeniu: 1 łyżka na 200-220 ml wody przegotowanej.Nalewka glistnikowa – Tinctura Chelidonii: 1 część suchego zmielonego ziela lub korzeni zalać 5 częściami 40-50% zimnego alkoholu, odstawić na 7 dni; przefiltrować. Stosować 2-3 razy dziennie po 5-10 ml w 100 ml wody. Zewnętrznie do pędzlowania schorzałych miejsc (bolesne nadżerki w jamie ustnej, polipy, opryszczka, liszaje, liszajce, czyraki, kłykciny, brodawki, owrzodzenia, wypryski, zmiany toczniowe i łuszczycowe) w stanie nierozcieńczonym; do okładów, płukanek i przemywania skóry po rozcieńczeniu: 1 łyżka na 200-220 ml wody przegotowanej.Napar glistnikowy – Infusum Chelidonii: 1 płaską łyżkę zmielonego ziela lub 1 łyżeczkę zmielonych korzeni zalać 1 szklanką wrzącej wody, odstawić pod przykryciem na 30 minut; przecedzić. Pić 2-3 razy dziennie po 50 ml. Macerat glistnikowy – Maceratio Chelidonii: 1 część świeżego ziela lub świeżych mielonych korzeni zalać 3 częściami ciepłej wody, odstawić na 5 godzin, przecedzić. Przechowywać w lodówce, nie dłużej jednak jak 3 dni. Pić 2-3 razy dziennie po 30 ml. Stosować również jako płukanka, do lewatyw i przemywania skóry. Okłady z maceratu wykazują działanie przeciwbólowe i znieczulające. Macerat można zakonserwować alkoholem 40% (proporcja 1:1). 1 Link do komentarza
Mirek_L Napisano 10 czerwca 2010 Udostępnij #7 Napisano 10 czerwca 2010 (edytowany) retro, ta nalewka to ino zewnętrznie, rozumiem...A sok oczywiście pomarańczowy jest... napisało mi się, nie wiem czemu? Z upału? Edytowano 10 czerwca 2010 przez Mirek_L (zobacz historię edycji) Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 11 czerwca 2010 Udostępnij #8 Napisano 11 czerwca 2010 a wyglada tak.....na moje kurzajki zadzilalo to ziele.... 1 Link do komentarza
retrofood Napisano 11 czerwca 2010 Udostępnij #9 Napisano 11 czerwca 2010 Cytat retro, ta nalewka to ino zewnętrznie, rozumiem...A sok oczywiście pomarańczowy jest... napisało mi się, nie wiem czemu? Z upału? przecie pisze, że usta płukać można... Link do komentarza
Baru Napisano 16 czerwca 2010 Udostępnij #10 Napisano 16 czerwca 2010 Verrumal - zakupiony w aptece Link do komentarza
Franek_Janek Napisano 17 czerwca 2010 Udostępnij #11 Napisano 17 czerwca 2010 Cytat Najskuteczniejsza jest elektrokoagulacja u dermatologa Moja po usunięciu przed ok 30 laty nie wróciła a była odporna na lapis, zioła i inne czary Córka w zeszłym roku, po kilkumiesięcznej walce środkami domowymi i "ludowymi" pożegnała się z kurzajkami właśnie u dermatologa i właśnie przez elektrokoagulację.http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrokoagulacjahttp://www.dermina.pl/cms/index.php?option...9&Itemid=59 Również zalecałbym lekarza! Link do komentarza
PeZet Napisano 17 czerwca 2010 Autor Udostępnij #12 Napisano 17 czerwca 2010 Cytat Również zalecałbym lekarza! Nie wstanę o 4 rano, żeby od 6 stać w kolejce do rejestracji, którą otworzą o 8, żeby zapisać się na 12 do lekarza rodzinnego po skierowanie. A jeśli nawet wstanę, to z tym skierowaniem nie wstanę o 4 rano, żeby o 6 stanąć w kolejce do rejestracji, którą otworzą o 8, żeby zapisac się na wizytę u chirurga na nie wiem kiedy. Wolę szukać kwiatków na łące. Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 18 czerwca 2010 Udostępnij #13 Napisano 18 czerwca 2010 Kurzajki to brodawki wywołane przez wirusa brodawczaka ludzkiego - HPV, który ma wiele odmian i są to przezroczyste pęcherzyki przypominające odciski. Ich usuwaniem zajmują sie gabinety kosmetyczne....nie trzeba od razu biec do lekarza dermatologa by się ich pozbyć...A niekiedy po prostu mogą same zniknąć Link do komentarza
Franek_Janek Napisano 22 czerwca 2010 Udostępnij #14 Napisano 22 czerwca 2010 Wartner - jest chyba taki preparat! Link do komentarza
PeZet Napisano 22 czerwca 2010 Autor Udostępnij #15 Napisano 22 czerwca 2010 Cytat Wartner - jest chyba taki preparat! W sprayu. Zamrażacz. Powoli wraca, po ośmiu miesiącach. Link do komentarza
Sepro Napisano 23 czerwca 2010 Udostępnij #16 Napisano 23 czerwca 2010 Cytat Powoli wraca, po ośmiu miesiącach. Kurzajka wraca? To może te powolne powroty też zamrażać? Link do komentarza
PeZet Napisano 23 czerwca 2010 Autor Udostępnij #17 Napisano 23 czerwca 2010 Na zwalczenie starej (kurzajki ) zużyłem cały pojemnik. Link do komentarza
animus Napisano 23 czerwca 2010 Udostępnij #18 Napisano 23 czerwca 2010 Cytat Na zwalczenie starej (kurzajki ) zużyłem cały pojemnik. Pierwsze co musisz zrobić to zacząć (b. często ) regularnie myć ręce za każdym razem jak jesteś blisko umywalki . Mam nadzieję ze masz ją właśnie tam Link do komentarza
PeZet Napisano 24 czerwca 2010 Autor Udostępnij #19 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat Pierwsze co musisz zrobić to zacząć (b. często ) regularnie myć ręce za każdym razem jak jesteś blisko umywalki . Mam nadzieję ze masz ją właśnie tam Jak dobrze, że chodzi o kurzajkę, a nie o przeziębienie, bo kazałbyś mi wejść do rozpalonego pieca na dziesięć zdrowasiek. Link do komentarza
bajbaga Napisano 24 czerwca 2010 Udostępnij #20 Napisano 24 czerwca 2010 Stary i skuteczny – lapis w sztyfcie.W aptece, bez recepty. Link do komentarza
animus Napisano 24 czerwca 2010 Udostępnij #21 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat Jak dobrze, że chodzi o kurzajkę, a nie o przeziębienie, bo kazałbyś mi wejść do rozpalonego pieca na dziesięć zdrowasiek. Ja nie żartuję 90 % sukcesu to zmienić nawyki dosłownie ile tylko masz okazji mocz ręce woda z mydłem ! Link do komentarza
Sepro Napisano 27 czerwca 2010 Udostępnij #22 Napisano 27 czerwca 2010 Cytat Ja nie żartuję 90 % sukcesu to zmienić nawyki dosłownie ile tylko masz okazji myj ręce woda z mydłem ! A jaki jest związek? Kurzajki mają również ludzie dbający o higienę. Link do komentarza
daggulka Napisano 27 czerwca 2010 Udostępnij #23 Napisano 27 czerwca 2010 Cytat A jaki jest związek? Kurzajki mają również ludzie dbający o higienę. kurzajki wywołuje wirus .... tylko pytanie jest następujące: czy owego wirusa niszczy woda z mydłem?skoro animus zaczął temat wody z mydłem .... to może wypowie się i uzasadni .... ? Link do komentarza
animus Napisano 28 czerwca 2010 Udostępnij #24 Napisano 28 czerwca 2010 Cytat A jaki jest związek? Kurzajki mają również ludzie dbający o higienę. Zakażeniu brodawczakiem ludzkim sprzyja obniżona odporność organizmu,a bezpośredni kontakt z otoczeniem jest przez stopy i dłonie .PeZet na swojej budowie ciężko pracuje do tego nieregularne jedzenie obniża jego odporność ,bezpośredni kontakt z otoczeniem ma przez stopy i dłonie.Ile można przenosić cudów na brudnych lub słabo umytych dłoniach i stopach w zewnętrznej warstwie skóry .Warstwa rogowa naskórka Podajmy sobie dłonie Link do komentarza
Supersaxo Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #25 Napisano 8 lipca 2010 podobno cytryna w occie jest bardzo skuteczna na kurzajki i grzyby wszelkiego rodzaju..."obrać cytrynę tylko cieniutka skórka i kawałeczek skórki zamoczyć w occie tan na dobę a można nawet dwie .... następnie skórkę wyciągamy z octu i przykładamy do kurzajki i na to zaklejamy plaster ..... zmieniamy opatrunki i świeże skórki tak do tygodnia ..."Nie wiem ,czy naprawde dziala ,bo nie posiadam jescze ani jednej ale chyba warto sprobowac Link do komentarza
dodi Napisano 8 lipca 2010 Udostępnij #26 Napisano 8 lipca 2010 jestem za odpowiedzia stokrotki35, mi kiedys pomagalo jak mialam. Ale myc sie trza czesciej!!!!! po tej budowie, zartuje to wirus jak powraca i lekarza niesety odwiedzic trzeba w wolnym czasie, albo min. apteke z jakims specyfikiem. A moj maz prawie jak dr house sa sobie wycial kurzajke jakims zwyklym nozykiem takim z wysywanymi ostrzami z wew strony dloni i niema od lat. Wariat oczywiscie znieczulony %. Ale nie polecam bo raczki moga sie zatrzesc i bedzie kuku. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się