Skocz do zawartości

Mirek_L

Uczestnik
  • Posty

    30
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mirek_L

  1. No no.... znam forum, gdzie unowocześnili, ostrożnie...
  2. Tak sobie myślę... ileż ja tego prądu zjadłem, no i wypiłem...
  3. Siedzieć i płakać... Na to cholerstwo niby są osobne preparaty. Drogie i umiarkowanie skuteczne. Stworzonko w porównaniu z taką mszycą duże, to i zeźreć sporo musi, zanim zdechnie. Walka na wszystkich frontach- leżą do piwa, zawsze im tam można ulać, pułapki i systematyczne niszczenie... ogólnie szkudne, uciążliwe i trudne do zwalczenia. Zresztą- od sąsiada przylezą, a wcale tak wolno się nie przemieszczają.
  4. Hmmmm... jeśli Ci do czegoś potrzebne to oczywiście pozbieraj. Deszcz opłucze..
  5. retro, ta nalewka to ino zewnętrznie, rozumiem... A sok oczywiście pomarańczowy jest... napisało mi się, nie wiem czemu? Z upału?
  6. Jest ludowy sposób. Skuteczny. Testowałem na sobie. Nie trzeba być masochistą... Glistnik jaskółcze ziele. Urwać kawałek, wycieka mleczny sok. Tym umazac. Kilka dni ze dwa-trzy razy dziennie. Naprawdę znika bez śladu.
  7. Tak w kwestii formalnej- nijak to nie jest bluszcz. Wiciokrzew.
  8. No fakt, różne dziury widzialem... ale to...
  9. Oj, Adaś... Biorąc pod uwage byłą powódź i drugą, ktorą wróżą nie najlepszy temat wrzucileś...
  10. No duże, ale nie znów ogromne. Masz dwa wyjścia- podeprzeć (3 drągi takie ze 4m) Kładziesz je jeden na drugim, przebijasz (warto nawiercić) krokwiakiem w cienkim końcu Stawiasz takowy "trójnóg i przywiązujesz , aby czym miękkim i coś podłożyć, żeby się nie ocierał. Rajstopy dobre do wiązania Drugie wyjście- odciągi- też trzy. Zjawisko typowe- modrzew, zwłaszcza na cięższej glebie ma słaby system korzeniowy- a rośnie jak głupi- jakby korzenie nie nadążały i jest podatny na wywały. Jeszcze 2-3 lata i nic go nie ruszy.
  11. Byś napisał choć, jakie to duże... byłoby może łatwiej
  12. Istnieją. Np. w Nepalu osiągają wysokośc sporego drzewa. Niestety nie zniosą naszego klimatu. Jest jednak sporo odmian rosnących szybko i dorastających do znacznych rozmiarów. Tyle, że trzeba by mieć hektary , a i kwiat 4 m od ziemi marnie się podziwia.
  13. Tia... co roku o tej porze ten Czarnobyl
  14. No cóż... nie przypuszczam, aby na moim pojeździe jeszcze mógł bardziej zmatowieć A przedwczoraj karambol miałem... cofnąłem sobie, w Tarpana. Lampa w drobiazgi, ale za to od Tarpana pół przedniego zderzaka na glebę zleciało
  15. A to niedobrze? Ja swoją skorupę myję pierwszym lepszym do garów.... gdybyście zobaczyli jak wygląda po przyjeżdzie z terenu. A co do ekologii- te samochody teraz ciut się od syrenki jednak różnią- raczej nic z tego nie cieknie. A odrobina detergentu- no bez przesady.
  16. Radzę trochę opanować entuzjazm Młode można kupić, choć ceny ... hmmmm.... No ale nowy sklepik duuużo kosztował. Większy material kopany z pola i wbijany do doniczek i na plac.... fabryka kasy.
  17. Beton trwalszy.... bym polemizował. Zamarznie i pierwsza zima rozwali. Poczytaj o folii EPDM.
  18. Hi, podobno wybuch jądrowy przetrwają szczury i karaczany. A te powyżej odporne na wszystko. Wiem z doświadczenia... na żarło dla ptaszników hodowane. Szukaj firmy deratyzacyjnej.... czym prędzej.
  19. cooliber, troszkę dystansu Na IV, a zwłaszcza V będzie rosło pod jednym warunkiem- jak będzie wodę miało. Ale- cudów ni ma. Żeby dało masę, musi mieć co jeść. Reasumując- będzie wegetowało, ale na opał nie licz. Można oczywiście sypać nawóz, bodaj saletrę. Policz, ile tona kosztuje i policz, czy zamiana tegoż na liche patyki będzie opłacalna. Producenci sadzonek (a swoją drogą, co to do licha jest wierzba energetyczna, bo wiele gatunkow znam, ale akurat takiego nie) skrzętnie omijają temat, że na byle czym urośnie byle co, i nie jest to żadne rozwiązanie na nieużytki.
  20. Mirek_L

    Thuja Smaragd

    Marny towar. Przenawożone przez producenta. Cóż, szyko rosło, szybka kasa... Prawidłowo wyhodowany 'Smaragd' ma sztywne, wzniesione pedy, nie pokładające się. Nie nawozić, owszem podlewać jak sucho, powinny się pozbierać.
×
×
  • Utwórz nowe...