Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Napisano
Cytat

...
...potrafi wspinać się po siatce. Jak to robi, nie wiem, ale podobno niecałą minutę zajmuje mu przejście przez ogrodzenie wysokości 1,8m. Z siatki.


Bo siatka musi być luźna, żeby się "chybała" wtedy nie ma takiego oparcia i spada po właściwej stronie.

A mówiłam, że to takie zgagi, że 2m płotek to bez mrugnięcia okiem biorą?
A nie chciało się PeZetowi wierzyć, nie?

Poczekaj jeszcze na łowne zdobycze, jak przyniosą od sąsiadów - z portfelem polecisz, jak mój Duży, łagodzić sytuacje.



Piękne bestyjki icon_eek.gif
Napisano
Cytat

Bo siatka musi być luźna, żeby się "chybała" wtedy nie ma takiego oparcia i spada po właściwej stronie.

Poczekaj jeszcze na łowne zdobycze, jak przyniosą od sąsiadów - z portfelem polecisz, jak mój Duży, łagodzić sytuacje.


Afrodytaa,
dzięki za sugestie z siatką.

Co do łowności... hm... Haka nie przynosi. Ona ucieka ze zdobyczą do lasu i wraca po kolejną kurę. icon_biggrin.gif
Na szczęście pochwycona została po pierwszej.

Jak łowi Dragon? Jeszcze nie wiem, ale przypuszczam, że eksterminuje wszystkie kury naraz. Wczoraj próbował upolować źrebaka. ;)


Cytat

No zadzwonię tam w poniedziałek i może się dogadam...icon_smile.gif
Dzięki za namiar icon_smile.gif


Moose, jeśli się dogadasz, to wspomnij człowiekowi skąd masz namiar, może udałoby nam się coś utargować na transporcie - wszak dwie bramy w jedną okolicę by wiózł.
Napisano (edytowany)
Cytat

Jak łowi Dragon? Jeszcze nie wiem, ale przypuszczam, że eksterminuje wszystkie kury naraz. Wczoraj próbował upolować źrebaka. ;)



Dżizas Ty się ciesz, że mamuty wyginęły... icon_twisted.gif



Cytat

Moose, jeśli się dogadasz, to wspomnij człowiekowi skąd masz namiar, może udałoby nam się coś utargować na transporcie - wszak dwie bramy w jedną okolicę by wiózł.


Spróbuję coś wytargować...
Edytowano przez Moose (zobacz historię edycji)
Napisano
Za transport nam Pan policzył 150pln, ale jak to by poszło na pół, to fundusz na grila zostanie. Ewentualnie jeśli byś się z nim dogadała, to gratis może by przywiózł. A najlepiej, żeby rabat dał na obie bramy tak ze 30%. I gratis dorzucił furtkę. Ale juz bez montażu, wszak kutwy nie jesteśmy.
Napisano
Cytat

Afrodytaa,
dzięki za sugestie z siatką.

Co do łowności... hm... Haka nie przynosi. Ona ucieka ze zdobyczą do lasu i wraca po kolejną kurę. icon_biggrin.gif
Na szczęście pochwycona została po pierwszej.

Jak łowi Dragon? Jeszcze nie wiem, ale przypuszczam, że eksterminuje wszystkie kury naraz. Wczoraj próbował upolować źrebaka. ;)

icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Oplułam monitor, dostając przy okazji napadu czkawki śmiechowej

Szykuj lepiej grubszą gotówke, bo jak mu się spodoba polowanie na "grubego zwierza", to możesz mieć debet na koncie icon_wink.gif


Właściwie, jakby jaką krowę...to i obiad by był spory, ale konia nie tknę /chyba, że salami/
Napisano
Cytat

Ile Cię kosztowała cała brama? i jakie ma wymiary?


Kosztu całkowitego jeszcze nie znam. Sama brama to koszt około 1700pln. Muszę jeszcze zrobić fundament pod nią. Niemały.
Brama ma dopiero przyjechać. Ma mieć 4m długości w świetle wjazdu + 2m przeciwwagi. Wysokość 170cm.
Napisano
Cytat

Tak myślę że to dobra cena, masz może zdjęcie. Ciekawe ile by kosztowało wykonanie samemu takiej bramy.


Z tego co wyczytałem w wątkach na FM, to sporo mniej. Przypuszczam, że 60% tej ceny.
Jednak trzeba mieć spawarkę, umieć nią spawać i, co w moim przypadku zadecydowało
trzeba mieć czas. A tu dość nagle wynikła konieczność postawienia ogrodzenia.

Napisano
Spawarkę elektrodową potrafię obsługiwać i nawet mam dostęp do takiej, tylko trzeba by się przyłożyć do wykonania tej bramy. żeby jako tako prosta była. Ale na to przyjdzie czas.... Masz może zdjęcie tej bramy? Tym czasem uczę się murować, robiąc ściany działowe powolutku.........
Napisano
To bydlę doprowadziło mnie dziś do szału.


Stawiamy podmurówkę.
Nieudolne próby zespawania rozklekotanej betoniarki zakończyły się fiaskiem.
Beton robię więc mieszadłem.
Powoli idzie.

Na szczęście mamy silną grupę wsparcia.
Ekipa reklamuje się jako Specjaliści od Spektakularnych Rozbiórek:

















Efekt: wczoraj zrobione aż dwa przęsła.





Może do nowego roku skończymy...



ELEWACJA
Zagruntowana. Od jutra - tynkowanie elewacji. A potem - dwutygodniowa przerwa technologiczna.

BRAMA
Miała być pod koniec tygodnia. Jednak Pan nawet jeszcze nie sprawdził czy ma na koncie zaliczkę.
Napisano (edytowany)
Bracia i siostry zjednoczeni w codziennym budowlanym trudzie zaprawdę, ach, zaprawdę powiadam wam,
każdemu będzie dane. Tak też i ja mam, bo:
ooootyyyynkooowaaaałeeeem!!!
ostatnią czwartą ścianę,
ergo mam otynkowane...
wszystkie cztery.
ściany wszystkie cztery.

Czyli jak by się dokoła chałupy nie szło, z tej czy z tamtej,
gdzie nie popatrzyło, do dołu, do góry, w bok czy inaczej,
to z każdej strony normalnie na ścianie jest tynk!





Tylko to - Lukarna - a i tu znowu ruszszszsztowanie ustawić będzie trzeba.



Normalnie kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień...
Nigdy więcej budowy!
Chyba że cudzymi rękami.
Ale to w innym wcieleniu.

Nie wiem ile trwa wykonanie 200m2 ocieplenia ze styropianu wraz z tynkowaniem i malowaniem,
ale u mnie to trwa od połowy kwietnia i z końcem września mam nadzieję zamknąć temat.

Jutro ma przyjechać brama. Godz 08:00AM Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Witam. No w końcu będziesz miałto za sobą, nie trzeba będzie stawiać, przestawiać rusztowania, skakać po nim itd.
Ja wkońcu postawiłem ściany parteru, tak że do tynku daleka droga.
A i masz już ogrodzenie, prawie, gratuluję i obserwuję.
Pozdrawiam
Napisano
Dziś mamy weekend.
Słowo podmurówka wiele znaczeń posiada.

Podmurówka leży. Odłogiem.





Pięknie zarasta.



I ujęcie z asystą husky team:





2. Podmurówka bywa w postaci kopanych dołków siłą Wiewiórkową:







3. Słowo się rzekło - brama u płota. Leży. Na podmurówkę czeka, na fundament wypasły, głęboki, masywny, a prętami zbrojony. Podmurówka wirtualna, domyślna, do doczytania.
Coś wspawać kazali. Coś, co w betonie zapierać się będzie wraz ze szpilkami.
Ostatnio motyw spawania obsesyjnie krąży wokoło mnie.





Dziś mamy weekend.
Słowo podmurówka wiele znaczeń posiada.

Podmurówka leży. Odłogiem.





Pięknie zarasta.



I ujęcie z asystą husky team:





2. Podmurówka bywa w postaci kopanych dołków siłą Wiewiórkową:







3. Słowo się rzekło - brama u płota. Leży. Na podmurówkę czeka, na fundament wypasły, głęboki, masywny, a prętami zbrojony. Podmurówka wirtualna, domyślna, do doczytania.
Coś wspawać kazali. Coś, co w betonie zapierać się będzie wraz ze szpilkami.
Ostatnio motyw spawania obsesyjnie krąży wokoło mnie.



Napisano
PeZet
widac na zdjeciach masz wiele sosen samosiejek
nie spiesz sie z wycinaniem
jak tak zrobilem na poczatku,
oczyscilem dzialke...
teraz z pewnoscia zachowalbym kilka "jablonek"
pozdr
Napisano
Piotrek, mów szybciutko, czy z wierzeji czarnotowych zadowolony jesteś??? Bo ja zamówiłam i ma być w przyszłym tygodniu, jeno nieco większa niż Twoja...
Pozdrawiam Oś
Napisano
Cytat

PeZet
widac na zdjeciach masz wiele sosen samosiejek
nie spiesz sie z wycinaniem
jak tak zrobilem na poczatku,
oczyscilem dzialke...
teraz z pewnoscia zachowalbym kilka "jablonek"
pozdr



Kiwaczek, dosadzaliśmy, samosiejek jest niewiele.

Cytat

Piotrek, mów szybciutko, czy z wierzeji czarnotowych zadowolony jesteś??? Bo ja zamówiłam i ma być w przyszłym tygodniu, jeno nieco większa niż Twoja...
Pozdrawiam Oś



Ewa, już mówię, już. Jestem wielce zadowolniony. Przywieźli syćko: bramę, słupki, kółka, szpilki.
Szczerze mówiąc wyjątkowo wszystko normalne. Żadnych zaskoczeń. Mieli być o 8:00, byli ok 8:30, ale to nie dziwi.
Właśnie wychodzę z chałupy, by wytyczyć fundament.
Napisano (edytowany)
Cytat

Jestem wielce zadowolniony. Przywieźli syćko: bramę, słupki, kółka, szpilki.
Szczerze mówiąc wyjątkowo wszystko normalne. Żadnych zaskoczeń. Mieli być o 8:00, byli ok 8:30, ale to nie dziwi.




No niebywałe... icon_mrgreen.gif
GRATULUJĘ!!! icon_smile.gif Edytowano przez Moose (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Właśnie wychodzę z chałupy, by wytyczyć fundament.


ależ podoba mi się to zdanie, brzmi tak dostojnie, a jednocześnie zabawnie, i jest bardzo obrazowe -
widzę Cię Piotrze w siermiężnej sukmanie, opasanej sznurkiem, jak wychodzisz z tej chałupy i...
i idziesz WYTYCZAĆ icon_biggrin.gif

powodzenia życzę, nieustannie... icon_smile.gif
Napisano
Cytat

ależ podoba mi się to zdanie, brzmi tak dostojnie, a jednocześnie zabawnie, i jest bardzo obrazowe -
widzę Cię Piotrze w siermiężnej sukmanie, opasanej sznurkiem, jak wychodzisz z tej chałupy i...
i idziesz WYTYCZAĆ icon_biggrin.gif

powodzenia życzę, nieustannie... icon_smile.gif



Z laptokiem w jednej ręce a sznurem w drugiej icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

ależ podoba mi się to zdanie, brzmi tak dostojnie, a jednocześnie zabawnie, i jest bardzo obrazowe -
widzę Cię Piotrze w siermiężnej sukmanie, opasanej sznurkiem, jak wychodzisz z tej chałupy i...
i idziesz WYTYCZAĆ icon_biggrin.gif

powodzenia życzę, nieustannie... icon_smile.gif




Cytat

Z laptokiem w jednej ręce a sznurem w drugiej icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif




Cytat

Do tego jeszcze jakaś poziomnica lub szlaf-waga icon_smile.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif



Żarty się waćpaństwa trzymają. icon_smile.gif

Elutku,
cieszę się Twoim podobaniem, a odkąd przeczytałem Twój wpis, tak chodzę, WYTYCZAM, a myślę w czym rzecz, że tak Ci się spodobał. Radośnie. Bo to nie ironia chyba, tylko jakaś barwa, o której nie mam pojęcia.
Pozdrawiam serdecznie.


A wytyczać chodzi się w garniaku, BTW.

Bo to wszak XXI w.

MAtrix time, więc w garniaku skórzanym, zaiste.

Dziś podjąłem pracę koncepcyjną:
wózki osadzić w fundamencie, więc szalunek. Jakieś deski nawirecałem.
Kamieni nakradłem.
Wlałem 4 wiadra betonu do dziury.
I zobaczymy co dalej.

Napisano
Cytat

Mógłbyś Waść jakoweś foty diełać, cobym ja miała pogląd jak to powinno wyglądać i coby mi moi wódowlańcy nic nie spier...
Pzdr


Gówniane bateria mam, imaginuj sobie waćpanna, w aparacie, akumulatory kupić muszę.
A betonuję bez betoniarki i tu problem jest.
Napisano
Cytat

A betonuję bez betoniarki i tu problem jest.


Zaintrygowałeś mnie...



Ale zanabądź akumulatorki, cobym w nieświadomości bramowej nie pozostała...icon_wink.gif
Napisano (edytowany)
Rzecz w tym, że fundament konkretny musi być. Mi wyszło, że ma mieć 220(dł)x45(szer)x110(głęb) ergo lekko ponad 1000litrów betonu. Stąd kradzież kamieni.
Betoniarkę diabli wzięli.
Kręcę mieszarką.
Idzie.
A zdjęcia: dziura w ziemi obłożona deskami do poziomu.

Chciałbym, ach chciałbym pofotografowaci te wypociny, ale nijak się nie da.
Dziura w ziemi.

Acha!!!

Nie mam laptopa. Miałem, ale chyba kurz budowlany go przyprawił o zawał. Obecnie stacjonarnego mam w spadku i CHWALĘ GO SOBIE! Laptopy to szajs.

edit: w dup.ę, się powiela mnie mesydż.

Ewka, z bramą jest tak, że fundament dla wózków i słupka ma być. I to mus (moose????) zrobić.

A u mnie, co ty u mnie zobaczysz, jak ja NIE WIEM, jak to robić. Zrobię, a za rok poprawiał będę. Przecie ja się na tym nie znam! Po sąsiadach pochodź, popodglądaj. Tak łażę i gapię się na bramy ichnie. Zobaczymy co wyjdzie.
Docelowo na pilota ma być. Pstryk - i otwarta. Pstryk - i teges. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Ewka, z bramą jest tak, że fundament dla wózków i słupka ma być. I to mus (moose????) zrobić.



Wiem, że moose icon_wink.gif zrobić ale Moose nie wiedzieć jak... icon_redface.gif

Cytat

A u mnie, co ty u mnie zobaczysz, jak ja NIE WIEM, jak to robić. Zrobię, a za rok poprawiał będę. Przecie ja się na tym nie znam! Po sąsiadach pochodź, popodglądaj. Tak łażę i gapię się na bramy ichnie. Zobaczymy co wyjdzie.
Docelowo na pilota ma być. Pstryk - i otwarta. Pstryk - i teges.



Jak zacznę łazić i się glapić, to mnie ludziska psami poszczują... icon_lol.gif
Dobra bendem jeździć - zawszeć to bezpieczniej icon_smile.gif
A pstryka zazdraszczam icon_smile.gif
Dziś mnie finanse powaliły i spowodowały kolejny kryzys budowlany... Ale już siem podnoszem choć ze trudem sporym...

Napisano
Cytat

Zazdraszczam, zazdraszczam. Za pińć lat se może zamontuję, na razie z bicepsa otwieranie bedzie (jak zadziała; ewentualnie z byka).



Ni mom bicepsa, trza se bedzie wyrobić...icon_wink.gif
A za pińć lat to i ja se zamontuje... A CO
Napisano
Cytat

Elutku,
cieszę się Twoim podobaniem, a odkąd przeczytałem Twój wpis, tak chodzę, WYTYCZAM, a myślę w czym rzecz, że tak Ci się spodobał. Radośnie. Bo to nie ironia chyba, tylko jakaś barwa, o której nie mam pojęcia.



ironia??? w żyyyciuuu... ja uwielbiam czytać Twój dziennik, jestem pełna podziwu dla Twoich dokonań ok.gif

i co ja na to poradzę, że piszesz tak pięknie i obrazowo, że żadna wyobraźnia się nie oprze...?
/np. rozmowa z Panem... icon_smile.gif /
Napisano (edytowany)
BRAMA WJAZDOWA - fotoaktualizacja 11WRZE2011

Fundament bramy. Tak było do wczoraj:


Słupek:


Tak jest od wczoraj:


Wjazd. Tak było do wczoraj:


Wjazd. Tak jest dzisiaj:


Fundament zalany w jakichś 75%.


Widoczna rura prowadząca kable el.
Pytanie: w którym miejscu powinna być zamontowana, żeby nie kłóciła się później z silnikiem.





Perspektywa.
Na drugim końcu, hen daleko przy skrzynce jest wbity w ziemię kołek.
Tam będzie słupek i do niego będzie dojeżdżać brama:


Założenia konstrukcji:
Odległość słupka prowadzącego od ogrodzenia: 20cm
Odstęp między wózkami: 130cm
Odległość montowanych elementów od krawędzi stopy betonowej: 15cm
Głębokość posadowienia: 110cm

Łącznie około 1,1m3 betonu.
Woda:Cement:piach:kamienie 0,6:1:3:6
Kamieni na oko, a raczej na wcisk.

Betonuję bez betoniarki.
W wiadrze 20l mieszam 1/4wora cementu z około 6 litrami wody.
Do tego dosypuję 3 - 4 łopaty piachu. Mieszam.
Powstaje dosyć gęsta breja.
Czasem mniej gęsta.

Do taczki.
Do dziury.
Zasypuję kamieniami.
Niektóre płuczę z piachu, ziemi, popiołu i innego tałatajska - zależy skąd wyciągnięte.
Dobijam kamulce kijem, pałką, łatą, dechą.


FUNDAMENT BRAMY:
Zbrojenie fundamentu pod bramę przesuwną 4m w świetle, 6m w całości - opis:

Do zbrojenia fundamentu zastosowano resztki stali, jakie pozostały na budowie po innych etapach:
- trzy pręty fi 16 otrzymane z jednego leżącego od dłuższego czasu na dachu blaszaka. Powiązane zostały ze szpilkami, na których mocowane są wózki,
- jakiś pręt żebrowany fi 6, wygrzebany na strychu,
- pręt gładki fi 8, pokrzywiony nieziemsko i stary jak świat, pętający się od czasów zbrojenia ław. Wyprostowano go na kolanie, a następnie ukręcono z niego spiralkę trójkątną, by w efekcie otrzymać wytrzymałą żelbetową beleczkę o przekroju trójkąta.

Ponadto, dla wzmocnienia konstrukcji zastosowano następujące dwa kluczowe rozwiązania:
1. zbrojenie z prętów fi16 powiązano ze słupkiem prowadzącym z kształtownika o wymiarach 80x80
2. w fundamencie zastosowano ZBROJENIE ROZPROSZONE w postaci starych gwoździ i ścinków drutu wiązałkowego odzyskanego z demontażu tymczasowego ogrodzenia i kilka niedopałków, które pojawiły się, choć wykonawcy palaczami nie są. Acz nikotynistami - owszem.

edit: takie tam... Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
I rzecz niemniej istotna - rura - by zasilanie elekstrycznością doprowadzić - powołana do tej funkcji to wodna niebieska gruba na całe 4 cm. Taką inwestor dysponował.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Witam. Jest tam kto, taka tu cisza icon_biggrin.gif Jak tam ogrodzenie.
Pozdrawiam



W telegraficznym skrócie:
Dziś (wczoraj!) ostatecznie postawiłem bramę, a ściślej drugi słupek - dojazdowy. Wczoraj (przedwczoraj!!) stanęło skrzydło. W sobotę skończyłem malować ostatnią ścianę elewacji i zdemontowałem rrrrrusztowanie.

Tak więc - mam ocieploną chałupę... no comments. Elewacja dała mi w kość tak, jak żaden inny etap, ale: da się! Da się samopas, samojeden ocieplić i otynkować, i pomalować chałupę! Sprawdziłem na własnej skórze! A każdemu, komu podobny pomysł strzeli do głowy gorąco radzę, by natychmiast zaczął się leczyć u psychiatry, ortopedy, kardiologa i okulisty. I niech wykupi 2 miesięczny pobyt u wód, wraz z pełnym programem rewitalizacyjnym.

Dwa tygodnie temu Dragon złapał babesię (od kleszcza), a dziś w zasadzie Haka wyszła z tego. Oba na kroplówkach, zastrzykach...

Kleszcze. I co jeszcze?!!!
Napisano
Witam. W końcu jakieś wieści. Domek ma już swoje ciepełko i powiem, że ładnie wygląda, choć zdjęcie całego domku dało by lepszy obraz na tynk, ale widać, że odwaliłeś kawał dobrej roboty. Gratuluję. No i ogrodzenie się robi.
Szkoda piesków przypałętały się kleszcze i psiaki się męczą, ale wyjdą z tego i dalej będą hasać.
No a mi w tym czasie udało się wylać drugi strop.
Pozdrawiam
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Skończyłem.
Strop zawaliłem styropianem.
Poprawiłem ocieplenie fundamentów.
Zasypałem.
Kupiłem drewno.
Czekam na zimę.
średnia temp to +4stC
Zapotrz na drewno około 3m3
Kupiłem 1,5.
Mam w sumie jakieś 2,5.
Trochę węgla.

Przechodzę do obrony.
Napisano
No Piotrze gratulacje ! Juz bliżej końca niz dalej to juz w sumie nie budowa tylko dom. jesteś teraz na miejscu?
Napisano
Cytat

No Piotrze gratulacje ! Juz bliżej końca niz dalej to juz w sumie nie budowa tylko dom. jesteś teraz na miejscu?


Dzięki, sąsiedzie.
Ostatnia prosta.
Zastanawiam się, czy nie dokupić drewna.
Plan mam ambitny - przezimować na wsi.
Ale bez ocieplonej podłogi?
Napisano
Ojtam ojatam niektórzy tak zimuja przez 40 lat po prostu troche więcej opału pójdzie spoko

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny. Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji!
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...