Poza tym, wydaje mi się że klepisko jak już, to było usypywane nad poziomem gruntu, nie było wkopane w ziemię. Klepisko w stodole było suche jak pieprz, a w domu parę metrów obok, jak się wprowadziliśmy, w piwnicy nie było miejsca, żeby wilgotność była poniżej 99%. A teraz developer ma czelność sądzić się, żeby mógł budować na terenie zalewowym. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka