Ogólnie jest na forum problem pytaczy...
Zada taki pytanie, ogólne, bez "ujawniania" szczegółów "drażliwych", acz istotnych. my tu próbujemy coś więcej od pytacza wyciągnąć, on skąpi nam informacji - niekiedy kluczowych... "Dyskusja" się rozwija, często w absurdalnych kierunkach... Skromnie pytam o fotkę, wiem, że w tym momencie jest to mało możliwe, ale po jakimś czasie... sami widzieliście
BARDZO rzadko trafia się pytacz, który zreferuje problem, zada pytanie - wystarczą dwie, trzy rady i problem rozwiązany... albo i nie...
Tak sobie pomarudziłem...