podczytywacz

Na pewno są tam warstwy starych kredowych albo kredowo-wapiennych farb, których nośność jest praktycznie żadna i żaden, nawet najlepszy, głęboko penetrujący grunt nie ustabilizuje, dlatego należy usunąć te farby szpachelką, mocząc obficie i odczekując kilkanaście minut - na rozmoknięcie warstwy farb... Jak masz dostęp do żyrafy - zastosuj ją... będzie kurz Później grunt i ewentualnie wyrównać gipsową gładzią i wykończyć jakimś finisherem...

Jedno gniazdo było do TV, drugie do odbiorników radiowych... Pokaż fotkę tego ustrojstwa na kablu z bliska... i od góry...

DOBRE!!!

Się zafuguje się i bedzie jak trza...

No, ładne... Ale - moim zdaniem - to tylko takie "firanki drzwiowe" - do nich powinno się dodatkowo zainstalować "zasłony", takie, które zapewnią dodatkowe poczucie intymności i rozdzielenia tych pomieszczeń...

Pewnie redukcje, bo zabrakło rury fi 30 i "narożnik" trzeba było łatać ciut cieńszą "zwężką"...

Dobrze że napisałaś bo ja też tak uważałem do czasu, gdy odciąłem gaz i zainstalowałem płytę indukcyjną... i to jeszcze w duecie z czajnikiem elektrycznym I jakoś nie odczuwam brak ciepłych płynów, a pijam tylko bardzo gorącą herbatę, a koleżance-małżonce i czasem gościom parzę kawę z ubitym na piankę mlekiem w takim czymś: Na awarię zasilania w prąd jakieś sześć, siedem lat temu zakupiłem takie coś: https://allegro.pl/oferta/kuchenka-turystyczna-gazowa-polowa-4x-kartusze-10096257855?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=MDcyYjVmZGItMWFlMC00ODlmLWFhMzAtNjI2Mzk0Mzg4YTdjAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=7eda6511-0bd8-4092-b998-2f1cfdd7ab10 Rozpakowana i rozpalona raz - na próbę... NIE UŻYTA AWARYJNIE ANI RAZU!

Możesz ukroić... jest to pozostałość z odpowietrzenia starej, grawitacyjnej instalacji CO... A ta rura, wędrująca zapewne zakończona jest automatycznym odpowietrznikiem... pewnie czymś takim , albo podobnym...

Z której strony eLki Ty masz być? Co z wodą gromadzącą się na zasypanej ziemi? Ale będzie PEWNIE I STABILNIE! Z takich eLek robili perony od strony torów przy remontowaniu nowej linii kolejowej

Zaczyna być za drogo... Ale jeszcze drożej będzie rozbierać ten "murek oporowy"-samoróbka jak po ulewniejszym deszczu się rozpadnie i trzeba będzie od nowa robić ogrodzenie... U bobiczka, u którego powstał piękny wyrwór, była inna sytuacja - nazwijmy ją powierzchniową.. nie potrzebny był "murek oporowy"

Które piętro - pewnie ostatnie..., gdzie masz grzejnik... Możesz potraktować "te rure" jako karnisz...

To jest stara rura...

Jak pierwszy zredukujesz o 10 cm, to drugi musisz o 20 cm, trzeci o 30 cm itd...

Zapewne już po problemie...

Czyli o około 10 cm każdy za wysoki... Masz 10 schodków, a takich wygodnych powinno być z 18... czyli drugie tyle... każdy po ok. 30 cm, więc brakuje ponad 2,5 metra przestrzeni na długości klatki schodowej, żeby zmieścić te "wygodne"... A tu drzwi... Szukaj miejsca...

A co tu pomagać... I kiedyś się dogadywali, to i teraz musisz się z nim dogadać... I szybko to opierzenie odtworzyć, uzupełnienić, przed jesiennymi opadami... Wrzuć zdjęcie...

Czyli? Z góry na dół, czy prostopadle do układu papy w pierwszej warstwie?

Myślisz że tam jest banda idiotów, którzy tego nie zrobili i dalej zatkane filtry ograniczają przepływ wody? Coś tam robili... Problem może być "miejski"... może dotyczyć całej sieci wodociągowej w dzielnicy... @kintaro , jak wygląda sprawa tej wody u sąsiadów, napisz coś więcej o mieście, na przykład... kamienica jest w górnej części miasta/dzielnicy?

Ruła daje tyle, ile daje... nic więcej...

Chyba tak... Skądś ta woda musi się wziąć... Tutaj ma skąd się wziąć... W bloku - nie bardzo... z wodomierza dostanie tyle ile może dostać przy normalnym - czyli za niskim ciśnieniem i w niższej, niż potrzeba ILOŚCI... no, chyba, że się rozmnoży... albo zassie od sąsiadów... Chyba, że z wanny...

A to Ci nic nie mówi? Skąd ma być ta woda do podniesienia ciśnienia w pompie, jak w sieci budynku jest jej za mało, żeby to ciśnienie było takie, jak potrzeba dla pracy np. podgrzewacza?

Nawet nie da się spać POD SCHODAMI

Hmmm... rurę spustową widać... chyba... rzadko kiedy rury są chowane w elewacji, czy ociepleniu... uzyskamy z fotki narożnika budynku... co do istnienia... nie jej szczelności... bo to byłoby widać przy solidnym deszczu - wręcz ulewie...

Jak on ma być mocowany do ściany? Nie stanie się dodatkowym rezonatorem?

PACZAJTA ludziska, jak to trzeba pytacza ciągnąć za język... jak on oszczędnie operuje informacją... A ten blok jest jakoś ocieplony? jaką warstwą "ocieplacza"? Jak wygląda ten narożnik u sąsiadów pod Tobą? Rura spustowa od rynien dachowych jest NA TYM narożniku bloku? jest szczelna? przy deszczach nie wylewa się woda na spojeniach poszczególnych odcinkach rury na elewację? Może jakaś fotka? Może powinieneś pomyśleć nad dociepleniem od wewnątrz, choć to może ostateczność .