podczytywacz
Uczestnik-
Posty
7 580 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
101
Wszystko napisane przez podczytywacz
-
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
podczytywacz odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
W którą stronę ten przeskok - czy na pewno na ubytek wody z bojlera? A może jednak w drugą stronę? Mam pewne podejrzenie, ale nie będę pisal, bo niektórzy będą mnie chcieli obśmiać -
W tej chwili poziom stojącej w odpływie wody określa nie budowa syfonu, tylko poziom odpływu do ściany... a on jest na wysokości nakrętki mocującej syfon do zlewu... Jeśli nie podniesiesz zlewu o te 10 cm do góry, to nawet wymiana syfonu nie poradzi Jak już zdecydujesz się przemieścić w dół odpływ w ścianie (jeśli w ogóle jest to możliwe ), to pomyśl o jakimś trójniku w ścianie, aby odprowadzić wodę z pralki i zmywarki przed odprowadzeniem ze zlewozmywaka i niezależnie od tego odprowadzenia...
-
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
podczytywacz odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Przecież zawór bezpieczeństwa, to nie jest to samo co zawór zwrotny... -
Suche powietrze pomimo nawilżacza
podczytywacz odpisał pebaxor261 w kategorii Wentylacja, klimatyzacja
Wentylacja mechaniczna, czy grawitacyjna? Czy jest możliwość regulacji? (jeśli mechaniczna) -
To coś brązowe - to ościeżnica sfotografowana z góry... Jeśli pomieszczenia są duże, to DYLATACJA w progu powinna być zrobiona - nawet teraz, przed wylaniem żywicy, można naciąć wylewkę/samopoziom szlifierką... OSTROŻNIE jeśli przez otwór drzwiowy, we właściwej wylewce poprowadzone są rurki zasilające grzejniki, czy wręcz podłogówka...
-
Nieźle się zaczęło A jak wygląda ten "objaw chorobowy" z drugiej strony? Jeśli wolno spytać...
-
Właściciel? Właściciel BYŁ, ale rozprzedał mieszkania i JEST pięciu właścicieli... chyba... I w tym jest sęk... Ja - to kto? W tym jest sęk... A ta piątka o tym nie wie
-
Spadek ok. 2%, tzn 2 cm na metrze odpływu, czyli u Ciebie na 80 m około 1,5 m... Nie za mały, bo nie będzie możliwości odpływu grawitacyjnego nieczystości, nie za duży - bo jak mnie szkolił fachman, to mówił, że przy większym spadku nad goownem przepływa woda, która ma je przepchnąć, a ono przykleja się do rury, nawarstwia się i po jakimś czasie - zatyka Ale się nam razem wysłało
-
Jaka cegła? silikatowa, czerwona/zwykła, dziurawka czy klinkierowa?
-
Szafki wiszące, ponad podłogą, pralka na mini-stelażu z POZIOMĄ podłogą... albo w pralni na POZIOMEJ podłodze... Czyli spadek jest i za sedes i za nim też jest odpływ liniowy , czy tam spadku nie ma?
-
Chyba sobie jaja robisz... Chcesz konkretnych porad na podstawie "projektu"
-
OSTROŻNIE! tam jest (post #7)
-
My sobie tak gdybamy, a to powinien zobaczyć jakiś fachowiec, popatrzyć na plany... tak jak radzi zenek... to nie nam - ewentualnie - rozleci się dach nad głową... wejście będzie drugimi drzwiami, czy tam jest ciemna szafa?
-
Ty pewnie myślisz o drewnianej belce 10x12, ale tutaj jest krytyczne miejsce - i taka będzie za mała - zenek sugeruje belkę stalową, np dwuteownik chyba... Chcesz przesunąć ściankę z piecykiem gazowym?
-
Problemów z takimi systemami odprowadzania ścieków nie ma, dopóki ich nie ma... Dom mojej córki leży na zupełnie płaskim terenie, tak jak i cała wieś... ścieki odprowadzane są instalacją, częściowo grawitacyjną, z kilkunastoma stacjami, przepompowującymi ścieki do oczyszczalni, oddalonej o kilkanaście kilometrów... Zdarzyło się już, że z jakichś tam powodów stanęła pompa w okolicy i ścieki wylądowały w piwnicy... Było sporo śmierdzącego sprzątania, zainstalowali zasuwę burzową klapę zwrotną, uratowała ona przed zalaniami przy paru wyłączeniach prądu i innych awarii pomp... Kilkanaście lat temu znajoma wyszła za mąż za poznanego na studiach Niemca i budowała dom w pobliżu Kolonii, w Niemczech, i robiłem u niej łazienki. Dom leżał w gęsto zabudowanym miasteczku, przy ulicy, na lekkim stoku, poniżej ulicy, pod którą była kanalizacja. Problemem było odprowadzanie ścieków - w szczególności z tych pomieszczeń poniżej poziomu kanalizacji... rozwiązali to tak, że z piętra i poddasza dało się zrobić gałązkę kanalizacji grawitacyjnej, do której podłączyli z pozostałej części budynku instalację z pompą i rozdrabniaczem ścieków... dawało radę... Jasne, że u Ciebie jest ciut inaczej, ale generalnie da się tak zrobić i da się tak żyć... Jest ryzyko "cofki", wiadomo... ale niektórzy mówią, że JEST RYZYKO, JEST ZABAWA...
-
Ustalmy parę faktów: Kiedy była wylewana, czy była pielęgnowana, suszona i wygrzewana (zgodnie z procedurą wygrzewania), kiedy zaczęła pękać (przed grzaniem, w czasie mocniejszego grzania), jaką ma grubość, z jakiego betonu, jaki samochód tam stoi? Czy wylewka rusza się przy pęknięciach? Na pierwszy rzut oka te pęknięcia nie wyglądają groźnie
-
Oj, nie lubisz uwag nie będących po Twojej myśli o swoich "cudach", oj nie lubisz... a przecież nie chodzi tu o krytykanctwo, tylko o odczucia - jednemu podobają się cycate rude, a inny woli szczupłe brunetki... nieprawdaż... A iluż tych OPOROWYCH tu widzisz? Jednego, dwóch? To tylko i aż wygląda... nawet jak dymi...
-
Kiedy była wylewana, czy była pielęgnowana, suszona i wygrzewana (zgodnie z procedurą wygrzewania), kiedy zaczęła pękać (przed grzaniem, w czasie mocniejszego grzania), jaką ma grubość, z jakiego betonu, jaki samochód tam stoi? Na pierwszy rzut oka te pęknięcia nie wyglądają groźnie...
-
Pewnie - jak palcem nie pokażesz, to nikt nie zauważy... a nawet jak zauważy - nie pokaże tego po sobie... Pierwszą niedoróbką jest nierówna ściana ... To on kleił tapety?
-
Nie przyczepiaj ledów, bo one dopiero podkreślą te Twoje niedoróbki!!! No, chyba ze będą świecić prosto w oczy Szczególnie dla początkujących tapeciarzy... po 3000 metrów kwadratowych ułożonych tapet - problem nie występuje... A "długość" ulożonych brytów - oprócz nieprecyzyjnego docięcia - zależy też od wielu czynników/zdarzeń... np. ilość czasu od posmarowania klejem o rozpoczęcia układania danego brytu i jeszcze kilku innych...
-
Wentylacja w przeniesionej kuchni
podczytywacz odpisał Paweł Mańka w kategorii Wentylacja, klimatyzacja
Tak to jest, jak autor tematu opisze tylko część warunków problemu... Na którym piętrze ilopiętrowego bloku masz to mieszkanie? Czy wentylacja ma warunki, aby się "rozpędzić"? ale z zachowaniem kilku podstawowych warunków... jeśli miałoby to połączenie spełniać warunki przedłużenia kanału wentylacyjnego grawitacyjnego, to musi być jak najmniej zakrętów, te powinny stawiać jak najmniejszy opór (zakręt nie kolanem 90 stopni, tylko dwoma kolanami 45 stopni), powinien być spory ujemny "spadek" w kierunku komina - w przeciwnym razie pomoże tylko wentylator... -
Wentylacja w przeniesionej kuchni
podczytywacz odpisał Paweł Mańka w kategorii Wentylacja, klimatyzacja
Jeśli masz płytę indukcyjną, a nie gazową - żaden kominiarz się nie przyczepi... Jeśli Twoja rodzina liczebnością nie przekracza plutonu wojska - czyli nie będziesz gotować WIELKICH obiadów wystarczy ten okap nad płytą... Oczywiście lepsze efekty uzyskasz montując przewód wentylacyjny poprzez ścianę i ukrywając go - tak jak radzi przedmówca pod fragmentem sufitu podwieszanego... można to ładnie zaaranżować - jakieś oświetlenie dodatkowe na przykład... Tylko daj rurę sztywną, bo lepiej będzie ją w przyszłości wyczyścić... z elastyczną nie będzie łatwo... No i nie licz na to, że grawitacyjnie będzie ta wentylacja hulać - konieczny będzie dodatkowy wentylatorek (najlepiej z czujnikiem wilgotności), uruchamiany w czasie, gdy nie będzie pracował okap nad płytą... A w oknie - swoją drogą - powinien być NAWIEWNIK - który pomoże w dzialaniu wentylacji...