Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 371
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    56

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Ten ze zdjęcia Irbis Strzecharstwo to ewidentnie żelbetowy, wylewany strop. A pierwotnie projekt przewidywał zamiast niego gęstożebrowy. Chodziło mi o to, że w tym przypadku również nie wiemy jak ostatecznie ten dom jest zbudowany, co i dlaczego w nim wykonano, ile zmieniono w pierwotnym projekcie. Tym bardziej w domu, którego dotyczy ten wątek, nie mamy pojęcia jak są wykonane poszczególne elementy. Równie dobrze ten strop od początku przewidziano tylko jako zamykający nieużytkowe poddasze. I zrobiono go jako cienką płytę o niewielkiej nośności. A wtedy cały może mieć z 8-10 cm grubości.
  2. Jeżeli sięgające do podłogi przeszklenie jest nieotwieralne (fix) to do wyboru jest: - albo założenie barierki wysokiej na przynajmniej 85 cm; - albo użycie szkła o podwyższonej wytrzymałości, przynajmniej do tej wysokości. Natomiast jeżeli takie okno lub drzwi balkonowe można otworzyć, to pozostaje tylko montaż barierki. Oczywiście, nie dotyczy to drzwi balkonowych, prowadzących na taras itd., które z założenia mają własną barierkę. A przynajmniej powinny mieć, bo w rzeczywistości bywa z tym różnie. Sprawę wyjaśnia fragment z przytoczonych w tym wątku Warunków technicznych: § 301. 1. W budynku na kondygnacjach położonych poniżej 25 m nad terenem odległość między górną krawędzią wewnętrznego podokiennika a podłogą powinna wynosić co najmniej 0,85 m, z wyjątkiem przyziemia oraz ścianek podokiennych w loggii, na tarasie lub galerii, gdzie nie podlega ona ograniczeniom. 2. W budynku na kondygnacjach położonych powyżej 25 m nad terenem między górną krawędzią podokiennika a podłogą należy zachować odległość co najmniej 1,1 m, z wyjątkiem okien wychodzących na loggie, tarasy lub galerie. 3. Wysokość położenia podokiennika, określona w ust. 1 i 2, może być pomniejszona, pod warunkiem zastosowania zabezpieczenia okna balustradą do wymaganej wysokości lub zastosowania w tej części okna skrzydła nieotwieranego i szkła o podwyższonej wytrzymałości.
  3. Zaskakuje mnie tylko problem z dostępnością łat 4×5 cm. To jeden z najczęściej stosowanych wymiarów, naprawdę bardzo popularny.
  4. To nie jest wypełnienie w stropie na belkach drewnianych albo stalowych, żeby można było bez obaw wyciąć wypełnienie pomiędzy nimi. Krótko mówiąc, bez znajomości szczegółów ruszanie czegokolwiek jest tu ryzykowne. Tak przy okazji - zgodnie z informacją na stronie pracowni Dom w Aksamitkach 2 ma zaprojektowany strop gęstożebrowy. Nie wiadomo czy tu jest zdjęcie z jakiegoś innego wariantu, czy może coś indywidualnie przeprojektowano. Znów nie wiemy jak i dlaczego.
  5. Sposób wykonania jest wręcz banalny. Jedyne co jest potrzebne, poza typowym odpływem liniowym, to nieco szerszy dodatkowy ruszt.
  6. W wariancie, który zaproponowałem odpływ liniowy odbierze zarówno wodę spływającą po powierzchni kostki, jak i tę która wniknie pomiędzy nie i w warstwę podbudowy. Problem nie polega na wysadzinach mrozowych, bo tych nie będzie, gdy kostka znajdzie się na warstwie piasku lub kruszywa. Nie byłoby ich nawet, gdyby kostkę ułożyć przykrywając beton jedynie warstwą papy. Po prostu pomiędzy kostki zawsze wniknie pewna ilość wody i trzeba umożliwić jej przedostanie się do korytka odpływu.
  7. Wokół budynku najpewniej jest ukształtowany niewielki spadek od domu na zewnątrz. Większość wody deszczowej spływa po powierzchni kostki. Niewielka ilość, która wniknie pomiędzy kostki i tak ostatecznie spłynie na zewnątrz. Natomiast w przypadku zjazdu do garażu woda, która dostanie się pomiędzy i pod kostkę musi mieć zapewniony odpływ, sama się nie rozproszy. Dlatego zaproponowałem odpływ z rusztem na dwóch poziomach. Podkład z piasku lub kruszywa nie będzie wrażliwy na mróz, ale woda musi mieć zapewniony odpływ.
  8. Proponuję zrobić podwójny ruszt. Najpierw wykonać odpływ liniowy na poziomie obecnej płyty betonowej. Następnie nieco szerzej obmurować go kostką układana na zaprawie, bez wypełniania pionowych spoin pomiędzy kostkami (od strony z której spływa woda). Chodzi o to żeby w razie potrzeby można było wyjąć ruszt i wyczyścić odpływ. Jeszcze przed ułożeniem lekko wycinamy brzeg kostek. Dzięki temu po ułożeniu będzie można w sposób pewny umieścić w na nich kolejny ruszt, nieco szerszy niż ruszt umieszczony na poziomie dolnej warstwy. W efekcie woda spływająca po kostce spłynie przez górny ruszt, trafi na dolny i do korytka odpływu. Natomiast woda przesączająca się przez podbudowę z kruszywa i pomiędzy kostkami od razu trafi na dolny ruszt i do odpływu.
  9. Po pierwsze, nie mamy najbledszego pojęcia jak wygląda konstrukcja tego stropu oraz jak, czym i gdzie jest obciążony. Może równie dobrze 30 cm od tego otworu opiera się na nim słup podpierający konstrukcję dachu. Widząc jedno zdjęcie nikt nie jest w stanie tego stwierdzić. Tak jak napisał Animus, to musi sprawdzić fachowiec na miejscu. Po drugie, zbrojenie jest zrobione dość gęsto - z prętów fi 12 mm co 15 cm. W związku z tym nie zakładałbym z góry, że nie ma ono znaczenia konstrukcyjnego.
  10. Bez demontażu studzienki się nie obejdzie, to uznałem za oczywiste. Po dodaniu głowicy na rurze osłonowej studni będzie można studzienkę znów umieścić w gruncie.
  11. Tak jak tu pisano wcześniej, w takiej sytuacji praktycznie jedyne co można zrobić to zapobiec przesączaniu się wody opadowej wokół rury. Gdy studnia znajduje się powyżej poziomu gruntu w tym celu formuje się spadek od studni na zewnątrz i utwardza nawierzchnię. Tu mamy zagłębioną studzienkę, więc należy zrobić coś takiego wokół studzienki. Ale dodatkowo samą rurę osłonową trzeba szczelnie zamknąć. Nie wiem jak w tym przypadku uszczelnione jest połączenie pomiędzy rurą osłonową i studzienką. Normalnie to rurę osłonową zamyka się uszczelnioną głowicą do studni głębinowych. Wtedy rura wodociągowa, ewentualnie również przewód i linka (gdy mamy pompę głębinową) przechodzą przez uszczelnione przepusty w takiej głowicy. Dzięki głowicy przynajmniej od góry woda nie dostaje się do studni. Natomiast zrobienie uszczelnienia w gruncie wokół rury zwykle jest mało realne. Po prostu szczelina wokół rury jest na to zbyt wąska. Oczywiście, można spróbować ją zasypać, ale gdy szczelina jest wąska to nie sięgniemy tym daleko w głąb.
  12. Tak jak pisałem wcześniej, przepływ powietrza przez całą szafkę nie jest dobrym rozwiązaniem, choćby ze względu na osiadanie zanieczyszczeń na wszystkim co będzie w tej szafce przechowywane. Najlepiej jest właśnie wykonać połączenie pomiędzy kratką w ścianie i otworem wlotowym na froncie lub z boku szafki. Czy to będzie kawałek rury, czy wydzielimy fragment szafki na taki kanał to już drugorzędna sprawa. Natomiast to czy otwór wlotowy będzie od frontu szafki, czy z boku też nie jest specjalnie ważne. Do miejsc, w których są nawiewniki i tak jest daleko. PS. Ponawiam pytanie o to jak działa tu wentylacja mechaniczna, gdzie są wentylatory wymuszające wyciąg powietrza?
  13. A co to będzie za pomieszczenie? Chyba aneks kuchenny? Co to jest za otwór i rura nieco wyżej? To też jakiś kanał wentylacyjny? I czy w tym aneksie będzie jakiś okap, wymuszony wyciąg powietrza? Jeżeli tak, to gdzie będzie przyłączony? Wariant "b" ma tę wadę, że zanieczyszczone powietrze będzie przepływać przez wnętrze szafki, A więc tłusty kuchenny brud zacznie osiadać na wszystkim, co w tej szafce będzie. Można sobie z tym poradzić dzieląc wnętrze szafki przegrodą. Wtedy np u góry szafki zostaje wydzielona część, przez którą przepływa jedynie powietrze do kratki i dalej do kanału wentylacyjnego. Natomiast we froncie szafki w tej górnej części robimy otwór, przez który będzie zasysane powietrze z pomieszczenia. PS. Kratka autoaktywna ma jedynie zapobiegać pojawieniu się ciągu wstecznego. Samego sposobu działania wentylacji nie zmienia. Gdzie tu jest więc wymuszony wyciąg powietrza, skoro to wentylacja mechaniczna?
  14. Przy gliniastym gruncie i wysokim poziomie wody gruntowej lepsza będzie raczej oczyszczalnia kompaktowa. Chodzi o to, żeby ścieki zostały w większości rozłożone zanim jeszcze trafią do gruntu. Jeżeli oczyszczalnia z drenażem to tylko taka, w której są dwie lub trzy duże komory wstępne do których napuszczamy bakterie rozkładające ścieki. Wtedy drenaż pełni praktycznie tylko funkcję rozprowadzenia ścieków już oczyszczonych. Dlatego pytałem czy obecne szambo da się wykorzystać jako pierwszą komorę oczyszczalni.
  15. To bardzo gruba papa. Jeżeli jest starannie ułożona, z zakładami, to powinna być w zupełności wystarczająca jako izolacja. Chociaż ułożenie jej w 2 warstwach byłoby pewniejsze i nie byłoby problemu zakładów. Za to przy układaniu foli na podłodze, pod styropian, trzeba będzie uważać żeby folia podłogowa pokrywała papę. Tu zakład jest niewielki.
  16. Instrukcja oraz podręcznik (bardzo słaby) dostępne jest tutaj: https://www.hikvision.com/pl/products/Thermal-Products/Security-thermal-cameras/heatpro-series/ds-2td2617-3-qa/?q=hikvision ds-2td2617-3-qa&pageNum=null&position=1&hiksearch=true Tak po wstępnym przejrzeniu to na pewno można uzyskać obraz z kamery w oknie przeglądarki internetowej, na monitorze podłączonym do komputera albo ekranie laptopa. Wystarczy do tego zwykły sieciowy kabel (Ethernet). Z dokumentacji wynika ponadto, że jest jeszcze analogowe złącze kompozytowe (CVBS). W zasadzie powinna być więc możliwość podłączenia do monitora lub telewizora. Raczej przez przejściówkę, bo to bardzo stary typ złącza. Ale tu trzeba już poszukać szczegółów w instrukcji.
  17. Podstawowe pytania to: - ile miejsca można przeznaczyć na oczyszczalnię; - jaki grunt jest na działce (piaszczysty, gliniasty); - na jakiej głębokości występuje woda w gruncie. Wtedy będzie można podjąć decyzję czy ma to być prosta oczyszczalnia z drenażem, czy jakiś model kompaktowy. Czy istniejący zbiornik szamba jest w takim miejscu, że będzie mógł posłużyć za pierwszą komorę oczyszczalni?
  18. Po prostu rurę układa się w gruncie nawet znacznie niżej niż poziom ław. W dalszej części rura jest wygięta w łuk i pionowo wyprowadzona z podłogi w pożądanym miejscu. To nie jest nic trudnego, to wręcz standardowe rozwiązanie w domach bez piwnic. Z takim ułożeniem nie ma problemu, bo wodociągowe rury PE są elastyczne, wygina się je w łuk w wykopie, nie zakłada się kształtek w gruncie.
  19. W MPZP powinien być dokładniejszy opis wymagań dla każdej z wyznaczonych stref/obszarów. Trzeba to dokładnie sprawdzić. Tym bardziej, że nie wiadomo co ma oznaczać określenie "uzupełniającej zabudowę istniejącą". Równie dobrze może to to znaczyć, że wzniesienie czegoś jest dopuszczalne tylko na działkach na których już jest jakaś "zabudowa istniejąca".
  20. Równie dobrze ja mogę poprosić o wyjaśnienie, po co robić izolację poziomą w dwóch miejscach w ten sposób. Opisałem jak i dlaczego wykonać izolację poziomą pomiędzy ścianą fundamentową oraz ścianą nadziemia. Także to, jakie będą negatywne skutki przerwania pierwszej warstwy izolacji w układzie takim jak ten opisany w obecnym wątku. Jak dla mnie wystarczy. To, że coś spotyka się dość często, jeszcze nie oznacza, że warto to naśladować. PS. Akurat w mojej okolicy takiej praktyki nie zaobserwowałem. Znane mi podręczniki budowlane też nie przewidują takiego sposobu wykonania.
  21. Ta druga izolacja pozioma nad pierwszą warstwą pustaków nie jest do niczego potrzebna. Izolacja pozioma ma odseparować mur od wilgoci pochodzącej z gruntu. Prawidłowo robi się ją tylko pomiędzy ścianą fundamentową i ścianą nadziemia. Czyli w tym przypadku poniżej pierwszej warstwy pustaków. Właśnie w tym miejscu lepiej dla pewności ułożyć 2 warstwy papy lub grubej folii fundamentowej. Ryzyko, że obie warstwy zostaną uszkodzone i zacznie przez nie przenikać wilgoć jest znikome. Ponadto pożądany jest szeroki na ok 20 cm pas folii fundamentowej wystający na podłogę. Później utworzy on zakład z folią układaną na podłodze, pod styropianem. Na ile tutaj wystaje ta folia? Reasumując, o ile pierwsza, ułożona niżej warstwa folii fundamentowej (poniżej pierwszej warstwy pustaków) pozostanie szczelna, to kolejna (powyżej pierwszej warstwy pustaków) ani nie pomoże, ani nie zaszkodzi. Gorzej, jeżeli ta pierwsza warstwa straci szczelność. Wtedy pustaki w pierwszej warstwie będą wilgotne, a przez długi czas nikt tego nie zauważy. PS. Ta folia użyta do izolacji to najpewniej nie guma lecz folia fundamentowa z PVC - czarna, gruba i elastyczna w temperaturze pokojowej. Używa się jej już od lat zamiennie z papą. To bardzo dobry materiał. Trzeba tylko uważać żeby jej nie przebić przy układaniu, a jest cieńsza od dobrej papy. Dlatego górną powierzchnię ściany fundamentowej dobrze jest wyrównać warstwą zaprawy i dopiero wtedy ułożyć folię.
  22. Rzeczywiście, zdecydowanie lepiej jeżeli izolację akustyczną ułoży się od strony źródła hałasu. Ale bardzo często jest to niemożliwe i trzeba szukać innych rozwiązań. Może to być np. ścianka z płyt g-k na ruszcie i z wypełnieniem z wełny mineralnej. Najlepiej bez żadnych sztywnych punktów mocowania do ściany, za którą znajduje się źródło uciążliwego dźwięku.
  23. Czy pomieszczenia zarówno poniżej tego stropu jak i nad nim będą ogrzewane? Jeżeli tak, to zupełnie inna sytuacjaniż przy braku ogrzewania na górnej kondygnacji. Co ma być ułożone od góry, na folii paroizolacyjnej? Tu układ warstw jest bardzo ważny, bo jeżeli zablokujemy możliwość ruchu pary wodnej, np. układając płyty OSB, to ułożenie paroizolacyjnej folii będzie bez sensu.
  24. To miejsce połączenia płyty wylewki podłogowej z otworem drzwiowym w ścianie. Tę część w ścianie najpewniej musieli ręcznie wyrównać. Ponadto chyba ktoś próbował zatrzeć szczelinę dylatacyjną, która powinna być w tym miejscu pozostawiona (może była zbyt duża?). Ściana i wylewka podłogowa nieco inaczej pracują i zawsze będą występować drobne ruchy na ich połączeniu. Jeżeli mają być tam panele to nie będzie to problemem, bo pod panelami i tak będzie podkład. Mnie bardziej niepokoi ta ciemna plama w rogu na drugim zdjęciu. Czy to czasem nie jest efekt przecieku wody deszczowej? Dobra izolacja przeciwwodna w takim miejscu to podstawa. Przy okazji warto sprawdzić czy kostka na zewnątrz jest ułożona ze spadkiem od budynku.
  25. Użyłbym łaty 5×5 cm, żeby element pod dość wiotkim profilem stalowym był sztywny i stabilny. Listwa grubości 2 cm tego nie zapewni. Przy sztywnej podstawie wystarczy mniej punktów mocowania, mniej podkładek i łatwiej będzie wszystko wypoziomować. Jeżeli użyte będą kliny to będzie można je wbić i rozeprzeć. Z krótkich kawałków takiej łaty 5×5 można łatwo oddzielić nożem podkładki o dowolnej grubości. Na koniec można szczelinę wypełnić pianką. Jak długa i jak wysoka ma być ta ścianka? Bo Mam wrażenie, że z prostej sprawy robi się tu jakiej potwornie skomplikowane przedsięwzięcie.
×
×
  • Utwórz nowe...