Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 428
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    59

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Nadbitka nie musi wchodzić w gniazdo, w którym osadzono belkę. Może być np. z 2 lub 3 krótszych odcinków, tak będzie wygodniej. Tylko trzeba dobrze wypoziomować górną krawędź, docisnąć ściskiem stolarskim nadbitkę do belki i wkręcić kilka wkrętów, żeby już nic się nie przesunęło.
  2. Przy takim, niezbyt dużym rozstawie belek, wystarczy żeby łączenia płyt wypadały na belkach. Jeżeli już bardzo nie chcemy docinać płyt to w miejscu gdzie się łączą pomiędzy belkami można dodać usztywnienie. do jednej z płyt mocujemy na wkręty deskę , np. 4 cm grubości i ok. 15 cm szerokości. Tak żeby wypadała na planowanym połączeniu - połowa szerokości pod jedną płytą, połowa pod drugą. Po ułożeniu drugiej płyty ja też mocujemy wkrętami do tej deski (co 10-15 cm). Połączenie będzie znacznie solidniejsze niż połączenie płyt o schodkowo frezowanych brzegach. Nadbitki na belkach nie będą dla nich istotnym obciążeniem. Natomiast zwiększą ich wytrzymałość i sztywność. Belka drewniana ma skłonność do uginania się w połowie odległości pomiędzy punktami podparcia, czyli w połowie swojej długości. Zaproponowałem nadbitki z desek o grubości d cm, bo do cieńszych trudno jest potem przybijać deski lub płyty układane od góry. Szczególnie jeżeli na takiej nadbitce wypada połączenie desek lub płyt.
  3. Przy takim rozstawie belek (ok. 70 cm) i grubości desek (2,8 cm) oraz ciężkim wypełnieniu polepą spodziewam się, że nierówność podłogi spowodowana jest ugięciem belek. W związku z tym należałoby je odsłonić i sprawdzić ich stan. Jeżeli są "zdrowe" będzie można bez większego trudu wyrównać je nadbitkami przybijanymi do ich bocznych powierzchni, To dość proste zadanie, a i dalsze prace w tym wariancie nie będą trudne. Natomiast co do pianki pod deskami, to po co dawać takie dodatkowe podparcie, jeżeli same deski i tak są wystarczająco sztywne? Przecież z opisu wynika, że to nie deski uginają się pomiędzy belami. Natomiast płyty drewnopochodne z frezem na zakład są po to żeby można było uzyskać możliwie równą powierzchnię, bez jakichkolwiek uskoków na połączeniach płyt. Jeżeli chcemy np. położyć na nich płytki. Taki sposób wykończenia krawędzi , nawet po ich sklejeniu i wzmocnieniu wkrętami nie zapewnia takiej samej stabilności jak oparcie na podporze.
  4. To w końcu model jednofunkcyjny, z zasobnikiem c.w.u. - B1HC, czy dwufunkcyjny (podgrzewający c.w.u. przepływowo) - B1KC? Czym on jest sterowany? Czy to prosty termostat pokojowy, działający tylko dwustanowo, z sygnałem włącz/wyłącz? Co to za model? Czy temperatura wody w obiegu jest ustawiana osobno na sterowniku kotła? Mamy tu sytuację, gdy ustawiona moc kotła przekracza możliwości jej odbioru. Czy w układzie jest zawór mieszający na zasilaniu podłogówki? Jaka temperatura wody ustawiona jest na kotle, a jaka na zaworze mieszającym? Sposób wykonania tej części układu także może być problemem, jeżeli do kotła wraca zbyt duża ilość gorącej wody.
  5. Jak pisałem, do XPS używa się klejów do styropianu. W zasadzie to w tej sytuacji przy większych nierównościach klej można nanieść jak przy docieplaniu ścian - grube pasmo na obwodzie płyty i kilka sporych placków w środku. Wyrównanie wszystkiego klejem nakładanym pacą (na grzebień) byłoby wówczas trudne.
  6. Najprostsze będzie rzeczywiście użycie kątowników. Tylko dałbym ich więcej niż kotew. To jednak nieco mniej korzystny rozkład sił.
  7. Do XPS (styroduru) i styropianu używa się tych samych klejów. XPS to taka szczególna odmiana styropianu. Ale nie do końca rozumiem po co go w ogóle przyklejać do podłogi. Czy chodzi o wyrównanie podłoża?
  8. Usunąłbym jednak deski z podłogi i koniecznie sprawdził stan belek. Wtedy w razie potrzeby można je wzmocnić i wyrównać poziom nadbitkami. Wtedy można też w razie potrzeby dodać kolejne beli pomiędzy nimi, albo dodać usztywnienia poprzeczne do belek. Nie bardzo widzę sens w wypełnianiu pustych przestrzeni pinką. Jaką korzyść ma to przynieść? Płyty mfp lub OSB powinny być tak ułożone, aby ich połączenia wypadały na belkach. Nawet, gdy będą łączone na pióro i wpust. Tak samo, jeżeli zdecydujemy się na deski. Czym ma być ostatecznie wykończona ta podłoga? Panelami, klepką, czy jeszcze w inny sposób?
  9. Kredyt może obejmować niemal dowolny zakres, nawet do poziomu budowy pod klucz. Wszystko jest do ustalenia z bankiem. Tym bardziej takie elementy jak oczyszczalnia przydomowa, która jest przecież elementem jednego zamierzenia budowlanego. To niejako niezbędna część inwestycji, nierozerwalnie związana z budynkiem. Podobnie jak choćby instalacje wewnętrzne.
  10. To jest niezbyt duże i dość niskie pomieszczenie. Obawiam się, że łatwo będzie przeholować, szczególnie jeżeli elementy będą ciemne. Podejrzewam,że od imitacji desek z XPS tańsze będą deski z naturalnego drewna, belki podobnie, A zwykłe deski lub podbitkę można bez trudu umocować do sufitu.
  11. O ile może zostać podniesiony ostateczny poziom tej podłogi? Jak duża jest różnica pomiędzy najwyżej i najniżej położonymi miejscami na obecnej podłodze? Jak jest wentylowana ta podłoga? Czy są np. szczeliny/otwory wentylacyjne zamaskowane listwami przypodłogowymi przy ścianach? Czy dobrze rozumiem, że belki stropu mają przekrój 13×20 xm i rozstawione są co ok. 70 cm? jaka jest ich długość pomiędzy punktami podparcia? Czy w grę wchodzi zdjęcie (zerwania) obecnego poszycia z desek? Z opisu rozumiem, że tak. Później ewentualne ponowne ułożenie tych samych desek. Jeżeli ma to być zrobione porządnie, na lata, to najlepiej będzie zdjąć deski. Wtedy będzie widać jaki jest stan belek. Bo z opisu wnioskuję, że to prawdopodobnie one się jednak nadmiernie ugięły (może tylko niektóre). Takie ugięte belki można wzmocnić przybijając z boku nadbitkę, np z deski o grubości 4 cm. Taka deska, minimalnie wystając ponad belkę, będzie też oparciem dla desek podłogi. Dzięki niej znów uzyskamy równy poziom, jedną płaszczyznę.
  12. W takim razie najlepiej zrobić możliwie cienką warstwę, choćby na legarach, jako wyrównanie. Na to zaś styropian akustyczny albo miękkie płyty pilśniowe (używane jako podkład pod panele). Następnie płyta mfp lub OSB. Akustycznie efekt będzie najlepszy.
  13. Jeżeli ma to pełnić rolę izolacji akustycznej to proponowałbym raczej ułożenie styropianu akustycznego (np. 22 mm) bez legarów. Na to płyta mfp lub OSB albo cementowo-włóknowa. Płyty o frezowanych krawędziach, na nich ułożony podkład i panele lub parkiet. Taki układ umożliwi ograniczenie przenoszenia dźwięków. zaś poprzedni (z legarami) nie bardzo ma sens. To czy zastosujemy płyty OSB czy mfp nie będzie miało praktycznego znaczenia.
  14. Jeżeli problemem może być zmiana grubości o 2-3 mm to jednak bym nie ryzykował obciążenia wełny w takim miejscu. Nie do końca wiadomo jak dużych obciążeń mamy się spodziewać w tym miejscu. 10% odkształcenie względne przy 20 kPa to dobry wynik jak na wełnę. Chociaż styropian podłogowy będzie miał 4-5 razy większą odporność na ściskanie. Jednak co najważniejsze, nie wiemy czy nie nastąpi "sprasowanie" wełny o kilka procent już przy znacznie mniejszym nacisku niż 20 kPa. Po prostu tego się nie bada. Zaś nawet 5% przy 5 cm pierwotnej grubości to już 2,5 mm.
  15. W ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, w artykule 21, wymienione są dochody, które nie podlegają opodatkowaniu podatkiem PIT. To w sumie ok. 100 pozycji, obejmujących np. rozmaite zasiłki. Polecam tekst ujednolicony z serwisu ISAP: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20220002647 To rozdział 3, od strony 54.
  16. Która to jest kondygnacja? Jak wykończono to od strony balkonu? Czy jest ukształtowany spadek na balkonie od drzwi na zewnątrz? I jaki jest stan wykończenia balkonu, czy nie ma tam np. odpadających płytek lub wykruszonych fug?
  17. Dokładnie tak. Uwzględniając jeszcze problemy ze zdrowiem. Wymiana powietrza jest po prostu niezbędna, tak samo jak np.. ogrzewanie, żeby w mieszkaniu lub domu dało się normalnie żyć.
  18. Pomiędzy pomieszczeniami radzę zrobić dylatacje. Inaczej "zrobią się" same, ale w sposób niekontrolowany.
  19. Dalej brakuje odpowiedzi na zadane pytanie: Ile czasu trzeba przebywać w łazience, w zasięgu działania takiego promiennika, żeby doświadczyć działania terapeutycznego? Od siebie dodam drugie pytanie: Na czym polega to lecznicze działanie? Innymi słowy - jaka jest konkretna korzyść zdrowotna?
  20. Zamiast wycinania uszczelek trzeba założyć nawiewniki. Mogą być nawet takie najprostsze, wyłącznie z ręczną regulacją. Nawiewnik można przymykać lub otwierać. Wszystko jest więc pod kontrolą, w zależności od potrzeb. To więc zupełnie co innego, niż wycięcie uszczelek, czyli stałe rozszczelnienie okna w sposób niekontrolowany. Koszty ogrzewania przy normalnie działającej wentylacji zawsze będą w jakimś stopniu wyższe, niż przy jej braku. Przecież to powietrze wymieniamy i świeże trzeba ogrzać. Ale alternatywą jest grzyb.
  21. Przede wszystkim trzeba zrobić dylatację pomiędzy pomieszczeniami, tam gdzie są otwory drzwiowe. Inaczej wylewka, ta ich wierzchnia warstwa i tak w tych miejscach pęknie, ale w sposób niekontrolowany. Brak dylatacji obwodowej, przy ścianach to błąd. Ale w tej sytuacji nie powinien być nazbyt groźny. Na szczęście dylatacji brakuje tylko w cienkiej wierzchniej warstwie. W tej zasadniczej (starej) one są. Ta nowa warstwa może z racji braku dylatacji popękać. Przy tym trudno przewidzieć, czy pęknięcia pojawią się przy ścianach (niejako obłamie się krawędź), czy pęknięcia będą sięgać głębiej. Ten drugi wariant też jest możliwy, bo wylewka przy ścianach może okazać się grubsza i bardziej wytrzymała, niż w dalszej części pokoi. Ale to wszystko pokrywają panele, wykonane jako posadzka pływająca. Tak więc, jeżeli nawet wylewka pod nimi pęknie, to i tak zakryją fuszerkę. Najpewniej nawet nikt nie zauważy, że pod spodem coś popękało. Znacznie gorzej, gdyby do tego podłoża przyklejono płytki. Przy czym pęknięcia mogą równie dobrze pojawić się np. rok czy dwa od zrobienia podłogi. Tak więc czekanie kilka tygodni z listwami wykończeniowymi niczego nie gwarantuje.
  22. Z docinaniem najpewniej będzie sporo problemów. Szczególnie szuflad i frontów (drzwiczek). Docięcie, żeby zmniejszyć szerokość spowoduje, że w wielu miejscach trzeba będzie odciąć np. część, gdzie są przygotowane otwory montażowe i gniazda (np.pod zawiasy). Skoro na trzy szafy dwie z nich trzeba będzie przycinać to naprawdę lepiej zamówić coś na wymiar. Skoro to zamknięta garderoba to nie warto robić frontów i szuflad. Lepiej sprawdzą się otwarte regały.
  23. To prawda, dlatego ja też pisałem, że trzeba szukać podkładu, który rzeczywiście "trzyma wymiar". Niektóre, szczególnie te miękkie piankowe, dość mocno uginają się przy tym pod jakimkolwiek obciążeniem. Trzeba na to uważać. Za to podkłady z płyty pilśniowej (tzw. eko) są dość twarde i wymiar utrzymują.
  24. To prawidłowy układ tylko przy założeniu, że ta niska część poddasza, oddzielona ścianką, ma być zupełnie zimna. Jeżeli zamierzamy tam przechowywać cokolwiek, co jest wrażliwe na mróz, lepiej zastosować taki układ, jaki zaproponowałem w poprzednim poście.
×
×
  • Utwórz nowe...