-
Posty
2 315 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
56
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Naajbezpieczniej żeby to ocenił konstruktor na miejscu. Nie wiemy czym i jak to nadproże jest obciążone. Wzmocnić je można różnie. Dość prosta metoda to dodanie bocznych nakładek, stalowych profili po obu stronach nadproża i skręcenie ich ze sobą długimi śrubami. Jednak trudno coś doradzać na odległość, bez pełnego oglądu sytuacji.
-
Okno od granicy
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Pani Margaret w kategorii Działka
Wymagane odległości okien od granicy obowiązują, bo podział musi być dokonany w sposób zgodny z prawem. Wprawdzie indywidualne odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych jest niekiedy możliwe, ale to trudna droga i wymaga mocnego uzasadnienia. W tej sytuacji można zaś to okno zlikwidować (zastąpić luksferami). Skuteczną wentylację i tak trzeba zaś wykonać, niezależnie od tego czy jest tam okno. W kuchni musi być przecież zapewniony wyciąg powietrza o minimalnej wydajności 50 lub 70 m3/h, zależnie od rodzaju kuchenki. -
W takiej sytuacji, gdy wierzchnie warstwy ziemi zostały wymienione i są luźne błoto jest nieuniknione. Jednak nie sposób powiedzieć co będzie się tam działo później, bo to maskuje wszelkie inne problemy. Chodzi o to, że niezależnie od tego na ile skuteczny jest drenaż (a nawet czy on w ogóle tam jest), takie luźne warstwy świeżo nasypanego gruntu i tak będą błotem. Dlaczego w ogóle wymieniano grunt na tak dużym obszarze? Czy wiadomo na jaką głębokość był wymieniany? Jaki grunt rodzimy jest poniżej?
-
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, jeżeli nie to proszę mnie poprawić. Wariant 1. Nowe, kolejne, gniazdko dodajemy prowadząc przewody od puszki istniejącego gniazdka. Mamy tu więc połączenie szeregowe - ze starego gniazda do nowego. Wariant 2. Nowe gniazdo dodajemy układając przewody od istniejącej puszki rozgałęźnej. To takie połączenie równoległe - ostatnim punktem wspólnym jest stara puszka rozgałęźna. Zasadniczo oba rozwiązania są dopuszczalne. Jednak Wariant 2. jest potencjalnie bezpieczniejszy. W nim obciążenie przewodu pomiędzy puszką rozgałęźną i starym gniazdem pozostaje bez zmian. Natomiast w Wariancie 1. obciążenie tego przewodu rośnie, jeżeli do obu gniazd podłączymy jakiekolwiek urządzenia. Obrazowo mamy coś takiego: @ puszka rozgałęźna; o gniazdo; = oraz || to przewody. Wariant 1. =====@======o==========o Wariant 2. =====@======o || || || o
-
Proponuję jednak zacząć od sprawdzenia jak wygląda rozdzielnica, jaki to jest obwód i jakie ma zabezpieczenie. Zanim coś zaczniemy przerabiać i rozgałęziać na nowe gniazdo to sprawdzamy próbnikiem, który z tych przewodów jest fazowy. Potem wyłączamy w rozdzielnicy ten obwód i sprawdzamy ile gniazdek już on obejmuje. Może równie dobrze już jest to przeciążone. Animus bardzo słusznie napisał co należy zrobić z tymi skręconymi końcówkami przewodów. Bałbym się je bardziej ruszać, to wszystko może zacząć pękać. PS. W małych mieszkaniach w blokach jeszcze z lat 70. powszechne było robienie tylko 2 obwodów - jednego oświetleniowego, drugiego zaś na wszystkie gniazda.
-
W którym miejscu przebiega nieprzekraczalna linia zabudowy? Jak ona się ma do przebiegu linii? Skoro to linia nieprzekraczalna to można się budować w głębi działki. Nie można jedynie zbliżyć się do drogi bardziej niż ta linia. Zupełnie czym innym byłaby obowiązująca linia zabudowy. Zaznaczyłem na rysunku dwie linie, w zależności od tego po której stronie diałki jest droga. Jeżeli jest ona od północy (od góry) to prawdopodobnie można postawić sensowny budynek bliżej drugiej strony działki (w głębi). Wtedy odsuwamy się od linii i od jej strony robimy ogród. To wszystko jednak przy założeniu, że specjalista od zabezpieczeń nie wymyśli czegoś dziwnego.
-
To powinien ocenić konstruktor na miejscu, sprawa jest zbyt poważna na porady zdalne. Nie wiemy nawet jaka jest rozpiętość tego stropu, jaki jest jego stan, jak gruba ma być ta wylewka podłogowa. Równie dobrze może się okazać , że strop był zaprojektowany na niewielkie obciążenia użytkowe (połowę normalnego), to było kiedyś powszechne, gdy robiono strop pod strychem.
-
To zależy przede wszystkim od tego czy powstaje jakiś pas, który jest bardzo wąski względem pełnej szerokości płytki. Jeżeli tak się nie dzieje to obustronne symetryczne docinanie nie jest konieczne. Ponadto na tej ścianie są elementy, które i tak dzielą ja na części - lustro, kabina, deszczownica. Gdyby kabina nie była z całkiem przezroczystego szkła (np. mlecznego, mrożonego) to bym się nie wahał i "schował" ten docięty fragment w kabinie. Ale jeżeli to mają być płytki o podobnych wymiarach jak na wizualizacji to i tak najlepiej będzie zrobić właśnie tak (z docinką w kabinie).
-
Plandeka PCV pod Wiatę.
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał PiotruniA w kategorii Złota rączka
Można też wybrać się do firmy, która robi plandeki do samochodów ciężarowych i dostawczych. Takie przykrycie będzie solidne, na lata. -
Retrofood ma rację, układa się tak, żeby docięte płytki nie raziły. Czyli wypadały w miejscach mniej rzucających się w oczy. Ponadto czasem docina się płytki na obu krańcach ściany, tak aby uniknąć wklejania bardzo wąskich pasków. Zastanowiłbym się jednak, czy na ścianach nie ma tu zbyt wielu wzorów i kolorów płytek. Na małej przestrzeni takie ich namnożenie na dłuższą metę drażni.
-
Instalacja wodna
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Agnieszka Ws w kategorii Instalacje
Same złączki to cena kilkunastu złotych za sztukę. To nie są duże pieniądze. Najważniejszy jest stan rur i ich układ. Tak jak pisałem, ten może być skrajnie różny, rzecz trzeba ocenić na miejscu. Z góry bym ich nie skreślał. -
Instalacja wodna
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Agnieszka Ws w kategorii Instalacje
Jeżeli stare rury stalowe są w dobrym stanie to można je połączyć z nowymi z tworzywa czy wielowarstwowymi. Odpowiednie złączki-przejściówki kupimy bez problemu - np. z tradycyjnego gwintu na zaciskaną PEX. Jeżeli gdzieś można zdemontować połączenie gwintowane i gwint jest w dobrym stanie to założenie takiej złączki będzie bardzo łatwe. Ewentualnie uciętą stalową rurę można nagwintować, ale to więcej pracy. Średnice rur dobiera się tak żeby przepływ wody był odpowiedni. Osobna sprawa, czy rzeczywiście stan rur jest na tyle dobry, że nie warto wymieniać całej instalacji. Ale to już zależy od konkretnego przypadku i składu wody. W niektórych domach stalowe rury nawet po kilkudziesięciu latach są w bardzo dobrym stanie. Zaś w innych są skorodowane już po dziesięciu. -
Po pierwsze, systemy są różne. Listwy mogą być przewidziane do demontażu i ponownego wykorzystania, ale nie muszą. Zalezy co wymyślił producent. Osobiście nie jestem zwolennikiem pozostawiania "ciał obcych" w tynku. Wyjątkiem są wzmacniające listwy/profile umieszczane na krawędziach oraz wokół okien. Te miejsca powinny być wzmocnione.
-
Konkretnej marki nie będziemy polecać. Trzy najważniejsze sprawy na początek to: - to nowy budynek, czy już istniejąca instalacja? - jak ma być przygotowywana c.w.u. (ciepła woda użytkowa), w zasobniku czy przepływowo (na bieżąco, dopiero po odkręceniu kranu); - jakie jest maksymalne zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania pomieszczeń? To nam da odpowiedź na pytanie jakiej mocy mniej więcej będziemy potrzebować i jaki rodzaj kotła wchodzi w grę.
- 5 odpowiedzi
-
- kocioł gazowy
- piec gazowy
- (i %d więcej)
-
W którym miejscu wykrapla się woda - wewnątrz rury wentylacyjnej, czy pomiędzy zewnętrzną ścianką rury wentylacyjnej i jej izolacją? Jednak przy tak dużej wilgotności powietrza w piwnicy może dochodzić do wykraplania się pary wodnej z tego powietrza nawet przy nieznacznym spadku temperatury w kanale. Dla powietrza o temperaturze 11°C i wilgotności względnej 80% punkt rosy to ok. 7-8°C. Czyli przy spadku temperatury do tych 7-8°C już zaczyna wykraplać się wilgoć. Zasadniczym problemem jest tu więc bardzo wysoka wilgotność w piwnicy. W takiej sytuacji wystarcza niewielkie schłodzenie pochodzącego z niej powietrza, żeby wilgoć się wykraplała.
-
Takiej wielkości kratki wentylacyjne wystarczą. Mogą być z tworzywa lub metalowe. Szczerze mówiąc, te dachówki i kominki wentylacyjne są umieszczone bez specjalnego sensu. Powinno się je zakładać tam, gdzie ciągłość szczeliny wentylacyjnej od okapu do kalenicy blokuje komin albo okno dachowe. Dachówka zapewnia wlot powietrza, kominek zaś jego wylot. Podstawą wentylacji dachu jest jednak szczelina od okapu (wlot powietrza) do kalenicy (wylot). Tu nikt się tych zasad nie trzymał. Warto jeszcze sprawdzić jak wygląda wlot powietrza w okapie. Wcale nie wiadomo, czy zrobiono go zgodnie ze sztuką.