Nie robiłbym tak żeby w razie czegoś mieć możliwość interwencji.U mnie i w "starej" studzience i w nowej po przekładaniu wodociągu dno jest piaszczyste co mi się opłaciło gdy była awaria.
Chociaż z drugiej strony biorąc masz wysoki poziom wód gruntowych i ta mogłaby wpływać od spodu.Może to i dobrze że dno zalane.
przecież tam jest i będzie mnóstwo wilgoci,uszczelniłbym tylko połączenia kręgów
nie chcę wkładać palca w drzwi ale ja bym zostawił tak jak jest,jeśli będzie izolacja wewnątrz kręgów to będzie ona zatrzymywać ciepło ziemi
a wówczas ewentualny mróz będzie "spływał" od pokrywy
poza tym to ocieplenie byłoby wiecznie mokre,tak sądzę
Basiu,nic bym nie ocieplał,najwyżej w czasie ekstremalnych mrozów na pewiem czas rzuciłbym na pokrywę jakieś coś izolujące np 2 worki z czymś,ale to raczej wtedy gdy nie ma śniegu
dla przykładu: u mnie miałem tą blachę 3 mm i nic poza tym a mrozy w nocy były 30-stopniowe więc rzuciłem na nią arkusz wełny,takiej 3 cm na obudowy kominka i obciążyłem drugą blachą,ale i tak zaraz to było mokre
i nic się nie stało a u Ciebie jest cieplej