Skocz do zawartości

kdd

Uczestnik
  • Posty

    551
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    4

Wszystko napisane przez kdd

  1. To może należałoby go nazwać robocik utrzymujący czystość, bo sprzątający jest mylący. Jakby nie patrzeć koszt takiego utrzymania czystości z mojego punktu widzenia jest nieakceptowalny. Koszt zakupu sprzętu i ładowania baterii jest za wysoki w stosunku do efektów. Odkurzenie pokoju za pomocą szczotki prostej, lub odkurzacza jest szybsze i jak się okazuje efektywniejsze, a jeżeli każdy w domu stara się utrzymać czystość to ja dla siebie nie widzę potrzeby zakupu cuda. Rozważaliśmy zakup takiego robocika bo mamy 2 koty które gubią sierść i przydałoby się częściej wysprzątać pokoje, ale i tak 2 razy dziennie zamiatamy większość domu (z uwagi na kuwetę). Dla mnie to trochę snobizm posiadać coś takiego, ale może staroświecki jestem
  2. Kolega mnie namawiał na takie cudo, ale jak obejrzałem sobie film na YT z testu sprzątania pokoju, gdzie 15 m sprzątał ok godziny (!) odpuściłem sobie. Ja pracuję w domu i nie wyobrażam sobie że takie coś mi się po domu kręci i hałasuje. Poza tym jak to oddziaływuje na alarm?
  3. Dostałem dziś nowe stawki opłat za gaz i po przeliczeniu wszystkiego (a nie jest to takie proste bo niestety niektórych danych trzeba szukać na stronie dostawcy gazu) wyszła mi podwyżka o 3% wobec dotychczasowych stawek (korzystałem z danych PGNIG na temat miesięcznych średnich wartości ciepła spalania za lipiec 2014). Wobec szerokiej kampanii informującej, że nic się nie zmieni czuję się oszukany o te 3%. Jeżeli wartości spalania za miesiące zimowe będą niższe (co oczywiście przełoży się na większe zużycie do ogrzania domu i wody) to rachunki pewnie i tak się nie zmienią bo gazu więcej pójdzie. Stopień skomplikowania obliczeń jest dla przeciętnego odbiorcy nie do ogarnięcia. Aby wyliczyć cokolwiek trzeba w internecie znaleźć średnią arytmetyczną wartości ciepła za dany okres obliczeniowy publikowany na stronach dostawcy, następnie wyliczyć współczynnik korygujący, a dopiero potem przeliczać wszystko na złotówki. W zasadzie sens to ma tylko wówczas gdy każdy będzie miał w domu licznik energii pobranej faktycznie. Wówczas można rzeczywiście płacić za to co się dostało ale nie w m3 czy wirtualnych przeliczeniach kaloryczności tylko faktycznej kaloryczności. Nowy sposób liczenia powoduje, że większość odbiorców nie będzie potrafiła stwierdzić za co i ile płaci. Na koniec mały dodatek. Bardzo rozśmieszyła mnie nowa taryfa za niedotrzymanie standardów jakościowych obsługi odbiorców oraz bonifikaty za niedotrzymanie parametrów jakościowych paliw gazowych np: " - za nieprzyjęcie zgłoszenia dotyczącego awarii lub zakłócenia w dostarczaniu paliwa gazowego 73 zł - za przedłużenie 14 dniowego terminu sprawdzenia prawidłowości działania układu pomiarowego, którego Operator jest właścicielem za każdy dzień zwłoki 14,60 zł Warunkiem otrzymania przez odbiorcę bonifikaty ... jest wystąpienie z pisemnym wnioskiem. Operator udziela lub odmawia udzielenia bonifikaty w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku." Toż MIŚ się chowa. Komedia na całego. Mailem nie można? Oni żyją w XIX wieku zdaje się jeszcze. Kiedyś próbowałem zmienić adres meldunku odbiorcy. Wysłałem 3 pisma, wysłałem kilka maili, odbyłem 2 wizyty w BOK i w końcu się udało. Jak tak samo będą załatwiać bonifikaty to nieliczni się może załapią, a większość machnie ręką.
  4. Domeny należące do osób fizycznych zawsze mają ograniczoną ilość informacji z uwagi na ochronę danych osobowych. Policja musi to sprawdzić.
  5. Domena http://www.cieplydom-24.pl należy do osoby fizycznej i jest zarejestrowana w home.pl więc może tam poszukać źródła problemu czyli tego kto zarejestrował domenę i stworzył stronę. Ponadto strona jest przechowywana na serwerze home.pl więc musi też być jakiś właściciel serwera.
  6. Ja bym tego nie nazwał drukarką, tylko precyzyjną pompą do betonu
  7. Znaczy zmiana uchwały musi być coby brali co 2 tygodnie. U mnie biora co 2 tygodnie i mam 120L śmietnik oddalony od domu o ok 12 metrów. Spokój nic nie śmierdzi. Może zasyp po 2 tyg popiołem z kominka to się nic nie zalęgnie.
  8. Kiedyś tez miałem taki problem i napisałem do Min. Środowiska z pytaniem. Oto odpowiedź: Tryb, w którym gmina nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, jest opisany w art. 6s ustawy o utrzymaniu czystości w gminach: "W przypadku gdy gmina nie realizuje obowiązku odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, właściciel nieruchomości jest obowiązany do przekazania odpadów komunalnych, na koszt gminy, podmiotowi odbierającemu odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, wpisanemu do rejestru działalności regulowanej[...]" Wniosek jest jeden - trzeba w Gminie zapytać jakie firmy na jej terenie są upoważnione do wywozu śmieci, zamówić śmieciarkę wziąć fakturę i poprosić gminę o zwrot.
  9. Retro ja mam mieszkanie w innej miejscowości niż mieszkam i jest tam zameldowana żona ale nikt nie zamieszkuje i nie płacimy ani grosza za wywóz śmieci. Firma zarządzająca wspólnotą dostała info że nikt nie mieszka i prosili tylko żeby zgłosić jak ktoś zamieszka.
  10. Patrząc na zdjęcie nie wiem czy jest jakikolwiek sposób na wykonanie izolacji bez ingerencji w działkę sąsiada. Wydaje się jednak że możnaby zrobić jakiś rodzaj izolacji bez rozbierania tarasu, np. wbijając blachę pomiędzy mur twój i sąsiada. Swoją drogą bezmyślne działanie sąsiada i chyba złośliwe bo to oczywiste że będzie zawilgocona ściana stykająca się z ziemią podciągającą wodę, to tak jakby wybudować fundament bez żadnej izolacji od gruntu.
  11. Z tego co pamiętam termometr w zasobniku jest na górze gdzie temp jest najwyższa, na dole zbiera się woda o najniższej temp. Przez noc temp wody w zbiorniku się wyrównuje. Myślę że największy spadek temp zanotujesz po intensywnym użytkowaniu (kąpiel) gdy napływa na dole sporo świeżej zimnej wody. Myślę że wiarygodny będzie test gdy nagrzejesz wodę do określonej temp po tym jak wszyscy skorzystają i pójdą spać i dopiero wówczas będziesz miała faktyczny odczyt. Po prostu w momencie rozpoczęcia pomiaru w zbiorniku musi być jednolita temp. No i oczywiście obieg nie może być włączony i nie można korzystać z wody pomiędzy pomiarami. Najlepiej zostawić tak na 12 h i zobaczyć o ile spadnie temp.
  12. Ja włączam cyrkulację tylko czasowo jak ją potrzebuję dzięki temu spadek temp jest mniejszy.
  13. Ja mam Biawara od 8 lat i obserwuję różne spadki temp w zależności od pory roku bo różna jest temp wody napływającej ze studni, a do tego zbiornik jest w pomieszczeniu raczej chłodnym. Zazwyczaj korzystamy z wody ciepłej wieczorem i nagrzewamy 120l zbiornik do temp 60 stopni, a po umyciu pozostaje temp ok 30 stopni, rankiem mam ok 20 stopni. Jeżeli zostawię na noc temp na zbiorniku ok 40 stopni to rankiem gdy przez noc nie używało się wody ciepłej można jeszcze wziąć rześki letni prysznic. Generalnie latem spadki temp są mniejsze zimą większe, ale konkretów poza powyższymi nie potrafię podać bo nie mierzyłem.
  14. A nie widziałem tam informacji że kominek z płaszczem wodnym nie nagrzewa się do temp optymalnej i często jest brudna szyba, mocno zasadzony kominek i komin. Ognia prawie wcale nie widać, a do tego z uwagi na niższe temp wkładu jest on mocno wrażliwy na nawet nieznacznie zawilgocone drewno. Jednym słowem koszt większy, komfort użytkowania niższy. Kominek ma dawać ciepło i atmosferę, jak nie widać płomieni to żadna przyjemność. Sprawdzone organoleptycznie u kolegi który zamontował taki system. Nie jest zadowolony i efekt jest taki że kominka nie używa prawie wcale.
  15. Nie chodzi mi o analizę mojego przypadku, ale bardziej ogólnie, dlaczego wcześniejsze zabezpieczenia, z założenia o niższych wartościach, nie zadziałają w przypadku przeciążenia lub zwarcia? Czy nie taka ich rola? Usterka je omija?
  16. Ok, dzięki za wyjaśnienie, a dlaczego wcześniejsze zabezpieczenia nie spełniają swojej roli? Ja przed zabezpieczeniem tym głównym mam jeszcze przy liczniku oraz w domu. Jeżeli to wyjaśniłeś wyżej to jeżeli można jaśniej poproszę bo nie kumam o co chodzi. Język za skomplikowany.
  17. Nie mogę się z tobą zgodzić, co do mojej sytuacji, gdyż ja miałem prąd od tegoż sąsiada pociągnięty kablem do mojej Rb-tki tylko że u mnie zabezpieczenia były 20A a u niego 25A, u mnie jak maszyna startowała było tak duże obciążenie że zabezpieczenie 20A nie wytrzymywało.
  18. A diagnoza? Dlaczego wyskakują? Za duże obciążenie w domu? Jak mi np tynkowali dom agregatem to moje zabezpieczenie 20 A też wywalało, a jak podłączyłem się do sąsiada co to ma 25A nie wywalało. Znaczy obciążenie za duże.
  19. Zakładam że biegły przez kupującego nasłany będzie, ja poza okresowymi przeglądami urządzeń nie robiłem żadnej oceny budynku jak wskazał retro.
  20. Jasne proces cywilny jest zawsze jak nie ma przestępstwa ściganego z urzędu. Swoją drogą to jestem zaprawiony w "mieszkaniu w domu" bo mieszkam prawie od urodzenia w domach, ale ci ludzie którzy przychodzą to w większości miastowi i pojęcia nie mają o co chodzi w "umiejętności" mieszkania w domu. Moim zdaniem się ludziska nie nadają do mieszkania w domu bo to nie blok gdzie ktoś to obsługuje, kosi trawniki, sprząta klatki, otoczenie, zmienia żarówki, naprawia bramę garażową, pilnuje płacenia za wodę, kanalizację itp. retro, a jaki koszt takiego przeglądu jest mniej więcej?
  21. Ad. 1 Znajomi mają taką sytuację z działką i sądzą się zarówno z biurem i sprzedającym bo każdy zataił informację o wadzie więc chyba jednak biuro ma co do tego. Ad. 2 Co ma kierownik do wad ukrytych domu? Jak podpisał że wszystko jest ok i zgodnie ze sztuką, a jednak nie było bo nie dopilnował to kto ma odpowiadać? Przecież ja się znać nie muszę i po to jest kierownik budowy. Co do dokumentów to posiadam oczywiście sporo dokumentów, wszelkie pozwolenia, uzgodnienia, mapki, gwarancje, faktury, plany, zmiany, zdjęcia. Rozumiem że jak dam kupującemu wszystko jednocześnie zmniejszam jego szanse na dowodzenie że o czymś nie został poinformowany. Jeszcze słów kilka po co to piszę, otóż osobiście uważam że mój dom nie ma wad ukrytych ale wiem jacy są ludzie i do czego potrafią się przyczepić, a do tego dochodzi cała masa ludzi która nie powinna mieszkać w domu bo nie umie. Ja umiem, znam się na wielu rzeczach i wiem co to jest normalka w domu a co może być wadą ukrytą. Dla przykładu jak mi się mała plamka wilgoci pojawiła na suficie to wiedziałem że muszę wejść na dach i poprawić uszczelnienie wokół komina bo tam coś sobie musiało nakapać ale co inni wymyślą za wadę? Ok, czyli regres np w stosunku do kierbuda i wykonawców, a co jak było badanie techniczne domu przed kupnem?
  22. Będę adwokatem diabła bo akurat sam sprzedaję dom i nasuwa mi się kilka pytań w związku z dyskusją. 1. Jaka jest rola biura nieruchomości oferującego dom do sprzedaży? Mam biuro na wyłączność i ono dom oferuje. Kto ma zatem odpowiadać za wady ukryte o których ja sam nie wiem? 2. Jaka jest rola kierownika budowy, który nadzorował i podpisał się pod wszystkim? W końcu ja sprzedaję, ale fachowcem nie jestem, nie ja budowałem osobiście. No i po jakim czasie można jeszcze o coś od kierownika wywalczyć jak dom stoi już ponad 7 lat? 3. Jeżeli ktoś wykłada niemałe pieniądze na dom to dlaczego żal mu nawet tych kilku tyś na zbadanie stanu technicznego 1-2 domów które ostatecznie mu się spodobają? Jestem za tym aby takie coś było obowiązkowe przy sprzedaży, ale oczywiście żeby ktoś za takie coś brał odpowiedzialność. 4. Jeżeli już kupujący zdecyduje się na takie badanie stanu technicznego domu i zapłaci komuś za ekspertyzę, która nie wykryje nic szczególnego to czy w przypadku gdy jakieś wady się jednak ujawnią to sprzedający mając wiedzę o istnieniu takowej ekspertyzy może się na nią skutecznie powoływać i dowodzić że kupujący wiedział o wszystkim bo zlecił badanie? 5. Jak daleko idąca byłaby ingerencja w budynek podczas takiego badania tzn. odkopywanie fundamentów, odkuwanie tynku, badanie sytuacji pod GK czy posazkami? Przecież jakby tak każdy chciał badać stan techniczny to miałbym dom rozryty do cna, a jeżeli chodzi tylko o powierzchniowe sprawdzenie to wszystko widać gołym okiem i jak tu znaleźć wady ukryte?
  23. Ależ jestem za urealnieniem stawek za wywóz śmieci i sam do mojej gminy o to pisałem bo okazało się że ja mały żuczek przed wprowadzeniem ustawy śmieciowej płaciłem mniej za wywóz śmieci niż teraz narzuciła mi gmina. Znaczy dumny jestem z siebie bo miałem widać taki dar przekonywania i negocjacji stawek, a gmina nie Oczywiście w gminie część tej kasy musi iść na łapówki bo jakże taki interes miałby być opłacalny.
  24. A ja się zgadzam z nakazem segregowania śmieci. Każdy cywilizowany kraj nakazuje segregację, a tym bardziej u nas nie da się tego inaczej wprowadzić jak poprzez nakaz. Zresztą w mojej gminie podnosiłem ten temat już w zeszłym roku bo w uchwale napisali że w naszej gminie śmieci są zbierane w sposób selektywny i każdy tak ma zbierać, ale jest wybór i nie trzeba zbierać w sposób selektywny jak się zapłaci więcej. To jak z tymi mandatami z ITD jak nie wskażesz kto kierował to nie dostajesz punktów ale masz większy mandat. Głupota!!! Segregować, karać i krótko za m....ę trzymać tałatajstwo!
×
×
  • Utwórz nowe...