Skocz do zawartości

Irbis Strzecharstwo

Uczestnik
  • Posty

    1 697
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    40

Wszystko napisane przez Irbis Strzecharstwo

  1. Kilka dni temu: Szalowanie schodów to zabawa w porównaniu z wykonaniem konstrukcji dachu, dlatego przeskoczyliśmy ten temat w wolnych chwilach przed zalaniem stropu: Później tylko policzyć ilość betonu i kilka godzin poświęconych na zalanie i "doszlifowanie" stropu. Przed wyjazdem uporządkować teren, zabezpieczyć przed zimą (choć jest nadzieja, że przy sprzyjających warunkach pogodowych jeszcze postawię ścianki kolankowe i szczyty w tym roku...) i w drogę
  2. Prawidłowo wykonana izolacja: folia na podkładzie betonowym, warstwa ocieplenia składająca się z określonej ilości warstw oraz dodatkowo folia na ociepleniu, w celu zminimalizowania możliwości powstania mostków termicznych w miejscach połączenia płyt, styku płyt ze ścianami itp., gdzie materiał wylewany jako posadzka mógłby wnikać. O stosowaniu folii pomiędzy warstwami ocieplenia pierwszy raz słyszę.
  3. Pręt gwintowany. Do czego używałeś? Bo chyba nie jako kotwy murłaty...
  4. Tak jak wspominałem wyżej zbrojenie wypustu poza obrys muru wymaga dodania górnych prętów zapobiegających pękaniu elementu: Jeszcze raz wrócę do zbrojenia balkonu, pomyślanego na takiej wysokości aby umożliwić jego ocieplenie likwidujące mostek termiczny. Tu zdjęcie uzupełnione o przykład zaszalowania wieńca pomiędzy stropem nad pomieszczeniami mieszkalnymi a balkonem znajdującym się na innym poziomie niż reszta stropu. Skrzynka szalunku wieńca umieszczona jest na dystansach metalowych, a naciągi z drutu wiązałkowego po obu jej stronach zapobiegają przesunięciu się swobodnie stojącej na dystansach skrzynki Na zdjęciach widać też sposób uzyskania odpowiedniej grubości betonowej otuliny zbrojenia. Służą do tego bardzo wygodne i praktyczne w użyciu kostki z polietylenu. Każda kostka umożliwia wybór jednej z czterech grubości otuliny:1.5, 2, 2.5 i 3 cm, w zależności od tego czy podpierany pręt umieścimy w jednym z trzech opisanych rowków, czy na pełnym boku (3 cm). Umieszczam te dystanse w rozstawie 50x50 cm. Koszty są minimalne, a efekt pewny.
  5. Wkładasz w usta redakcji słowa których nie wypowiedziała (co łatwo można sprawdzić), ale to do ciebie podobne. Twoje teksty znikały nawet z cytatów, bo ładnie o to prosiłeś! Skoro jednak niczego cię to nie nauczyło ... A o okularkach nic nie wspomniałeś? Tak na pół gwizdka chcesz zdobywać popularność... Heh te twoje metody Stosując twój sposób oceny konstrukcji i wykonania, mógłbym z uśmiechem odparować, że gdyby to były kleszcze to nie miały by grubości równej krokwi, a to że wykonawca nie miał pojęcia jak je zaciąć to już pisałem! Zanim zaczniesz udzielać mi lekcji musiałbyś pokazać coś więcej niż kilka swoich, wątpliwych mądrości Może uzupełnisz jeszcze o jakiś przykład takiego wykonania na kolorowym obrazku (czarno białym?) to by uwiarygodniło te bzdety?! Choćby jeden, skoro to według ciebie obowiązujący sposób wykonania? Nie znalazłeś... to zastanów się jeszcze raz dlaczego projekt konstrukcji pokazuje co innego. To nie są "moje jętki" jak sobie wmówiłeś. Ocenę zachowania elementu w układzie można przeprowadzać dla układu, tu widzimy zbieraninę elementów różnych układów połączonych bez sensu. Gdyby miało to sens, to jętka nie musiałaby nic przenosić, bo po prostu byłaby niepotrzebna, a kleszcze stężające wiązary główne spinałyby konstrukcję na tyle, że obciążenie spoczywające na krokwiach wiązarów pośrednich zostałoby przekazywane na stabilne płatwie. I tyle, po co się emocjonować! Obawiam się, że to bicie piany przesłania ci rzeczywistość - to ja zwróciłem uwagę na błędnie przyjętą długość jętki, zanim jeszcze autor wątku opublikował projekt. Nie wydawałem też żadnej oceny a jedynie spekulowaliśmy, co to może być, bo na jętkę za długie, w oczekiwaniu na projekt. Nagle pojawił się Barbossa, poczytał wcześniejsze wypowiedzi i już jest ekspertem Co prawda tylko od tego "co mniej więcej potrafi Wolverine", ale dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę I ty do mnie mówisz "megalomanie"? Napisaliśmy dość. Czas abyś wziął się za cerowanie chałata zamiast ferowania ocen konstrukcji drewnianych. Projekt jest zamieszczony, rozwiązania w nim przyjęte dość czytelne (brak jedynie tego rzutu który pozwoliłby określić w jakim rozstawie miały być zamontowane kleszcze). Jako "pęczek pietruszki" masz prawo pisać wszystko co ci się żywnie podoba, choć tylko do czasu...
  6. Dzieje się na budowie Domu w Aksamitkach, dzieje się! Dlatego brak czasu na relacje na bieżąco - chcę wykorzystać ostatnie dni które mogę mu w listopadzie poświęcić na zamknięcie parteru stropem. W międzyczasie: dwa kominy Schiedla: Avant i Rondo. Avant dla kotła kondensacyjnego z zamkniętą komorą spalania i Rondo do niewielkiego kominka. Ciągle trwa też walka z drogą, która "rozjechała się" po rozkopach wodno, energetyczno, gazowych. Jeszcze raz zwrócę uwagę na poprawne połączenie wieńca w narożnikach! Tu poprawne zbrojenie balkonu - siatka wychodząca z dołu zbrojenia stropu, przechodząca w górne zbrojenie balkonu, a różnica poziomów służy umieszczeniu dodatkowego ocieplenia, które minimalizuje mostek cieplny Taras dla odmiany, nad ogrzewanym pomieszczeniem, zbroimy częściowo dołem, choć na zakończeniu dojdą jeszcze pręty górne Schody i zwykła siatka 10x10 fi10 - jedynie połączenie ze stropami wymaga wypuszczenia górnego wzmocnienia Komin przechodząc przez strop nie pozwala na oparcie kilku prętów siatki dolnej na ścianie nośnej - tak rozwiązujemy ten problem: zagęszczenie prętów po bokach otworu, podobnie obrys - dodajemy pręty i w końcu przeniesienie obciążenia za pomocą skrzyżowanych prętów Budując z Silki, a chcąc wykorzystać systemowe otwory do poprowadzenia instalacji elektrycznej nie wystarczy pamiętać o ustawianiu ich podczas murowania tak aby osie otworów w kolejnych warstwach się pokrywały, zachowując jednocześnie wiązania. Trzeba też zabezpieczyć wyloty otworów przed zalaniem betonem podczas wylewania stropu. A tu już wznoszenie komina Schiedla - tym razem komin Avant dla gazowego pieca kondensacyjnego z zamkniętą komorą spalania. Wewnętrzną rurę (spalinową) centrujemy za pomocą blaszek nierdzewnych Nakładamy na połączenie kit kwasoodporny A teraz możemy już ustawić kolejne kilka pustaków zewnętrznych, zabezpieczając kit przed zabrudzeniem zaprawą specjalnie dołączoną w tym celu pokrywką. Zapytacie co z nią zrobić kiedy kolejne pustaki już są wymurowane, a ona znajduje się na głębokości ok. 1m? Do jej wyciągnięcia służy specjalny uchwyt magnetyczny, który również znajdziecie w zestawie. Po wyciągnięciu pokrywki wstawiamy kolejną rurę spalinową, a na koniec wygładzamy tymże samym uchwytem spoinę wewnątrz, przesuwając kilkakrotnie w górę i w dół czymś na kształt kauczukowego tłoczka, rozmiarem dopasowanego do wewnętrznej średnicy rury spalinowej.
  7. Hej "Cherlaku i tak dalej", sądzisz że wzbudzanie litości pomoże ci się wyłgać z bzdur jakie napisałeś? Nie na wyborze polega ocena czytających a na ocenie argumentów jak sądzę! Moje uwagi podtrzymuję jak najbardziej. Tu wyjaśnienie: ze zdjęć wynikało, że wykonanie konstrukcji jest obarczone poważnym błędem. Z jednej strony wykonawca zrezygnował ze stężenia wiązarów głównych kleszczami, z drugiej zastosował jętki we wszystkich wiązarach umieszczając je na wysokości na której występują kleszcze w wiązarach głównych. Sądząc po uwagach autora wątku wynikło to z nie zastosowania się do rozstawu elementów konstrukcyjnych (wiązarów) przyjętego w projekcie. Na skutek tego wykonawca nie mógł połączyć kleszczami słupa i pary krokwi spoczywających według projektu w tej samej osi... a później próbował ratować sytuację - jak widać na zdjęciach całkiem nieskutecznie. Takie, absurdalne, wykonanie i mnie zbiło z pantałyku, na skutek czego popełniłem oczywisty błąd pisząc, że "kleszcze powinny być umieszczone na płatwi" myśląc o jętkach. Mogę przeprosić pytającego za to zamieszanie, choć odnoszę wrażenie, że zrozumiał moją wypowiedź właściwie. Jedno jest pewne - nie postało by mi w głowie, mówić coś takiego jak Ty, iż bubel wykonawczy, polegający na zmianie połączenia konstrukcyjnego i jego osłabienie nie ma większego znaczenia dla tej konstrukcji. Odnoszę wrażenie, że nie bardzo wiesz o czym mówisz... A co ma stopień swobody i wytrzymałość śruby na ścinanie wspólnego ze zmniejszeniem grubości ścianki materiału w którym ona jest osadzona??? I to dokładnie na kierunku działania sił dla zniesienia których jest ten element umieszczony w konstrukcji? Kleszcze działają jak ściągi napisałeś (i tu miałeś rację), a właśnie ta ścianka, której grubość wykonawca zmniejszył nie wykonując cięcia po linii dachu tylko prostopadłe, to najsłabszy element belki, w wykonaniu jak na załączonym przez pytającego zdjęciu zupełnie nie do zaakceptowania. Na poziomie wypowiedzi nie będę się skupiał - to zdaje się twój standard, choć zwykle prosisz później o korektę w cytatach. Zwrócę uwagę jedynie na to, że łapiąc mnie za słówka ty nie rozumiesz układu konstrukcyjnego wiązara płatwiowo-kleszczowego, omawiając ze swadą i samozadowoleniem kolorowe obrazki, a nie znając miejsca kleszczy w tym układzie, a konkretnie w wiązarach głównych, w bezpośrednim połączeniu konstrukcyjnym ze słupem podpartym mieczami łączącymi je z płatwią. Tzw. wiązary pośrednie występują w takim układzie bez kleszczy, a na załączonych zdjęciach (nr2 na ten przykład) wyraźnie widać, że pojedyncze elementy drewniane rozmieszczone są jak jętki - łącząc każdą parę krokwi. Płatew na tych zdjęciach nawet nie styka się z nimi, więc jak można traktować je jako kleszcze, skoro pracują jako jętki - przenosząc siły z jednej połaci na drugą (pomijając rolę płatwi, która leży na swobodnie stojącym,z niczym nie stężonym słupie). Słupy pozostawione są jak element do niczego nie potrzebny, bo ani mieczy, ani stężenia kleszczami no może jako alibi wykonawcy, że zrobił prawie zgodnie z projektem (stąd jętki pod płatwią - wysokość umieszczenia elementu zgadza się z projektem!). Taki ustrój konstrukcyjny nie spełnia warunków określonych dla konstrukcji płatwiowo-kleszczowej, nie spełnia w zasadzie żadnych warunków. Tyle gwoli wyjaśnień Eksperta budowlanego, który stosuje terminologię fachową kiedy opisuje realizację zgodną ze sztuką budowlaną, projektem, podstawami zasad wykonania konstrukcji. W przypadku jw. stosuje terminologię adekwatną do tego co widzi. (edit - przeredagowałem łagodząc nieco charakter odpowiedzi)
  8. Standardowo - brak argumentów rekompensujesz obraźliwymi konfabulacjami - znaczy doczytałeś i zrozumiałeś, że wyszedłeś... jak zawsze (edit)...! Jak zwykle ocenę materiału pozostawiam czytającym Bye
  9. A rozróżniasz zacięcie w jaskółczy ogon i zacięcie pod kątem połaci dachu? Na rysunkach i jętka i kleszcze są zacięte po połaci dachu, a nie prostopadle! Zerknij jeszcze raz na zdjęcie nr 4 i zauważ jak zacięte są elementy drewniane robiące twoim zdaniem (edit) za "kleszcze". Gdybyś mimo wszystko nie łapał różnicy, to pomyśl dlaczego pisałem o dwóch śrubach i co one mogą mieć wspólnego z zacięciem.
  10. Nie ma problemu - Barbossa zawsze tak reaguje na mnie Ładnie omawia pierwsze z brzegu rysunki, ale nie łapie chyba ich prawdziwej treści, sądząc podobnie do wykonawcy Pana dachu, że wystarczy zamieścić element pod płatwią, a już będzie pracował on jak kleszcze - to niestety błędne rozumowanie! (edit) Tego brakowało mi w przesłanych zdjęciach projektu - rzutu więźby, która pokazywałaby wiązary z góry. Też pierwszy lepszy rysunek, chyba bardziej oddający całokształt, nie tylko przekrój tradycyjnej więźby kleszczowo płatwiowej i pierwsze lepsze objaśnienie: "... Kleszcze, element konstrukcyjny poziomy dachu płatwiowo-kleszczowego. Mają za zadanie przenoszenie głównych sił podłużnych i usztywniają dach w kierunku poprzecznym. Występują tylko w wiązarach pełnych." Co to jest wiązar pełny to sobie kolega Barbossa doczyta. A tu opis dla uzupełnienia: 1. Wiązary pośrednie; 2. Wiązary pełne; 3. Krokwie; 4. Płatew pośrednia; 5. Słup; 6. Miecz; 7. Kleszcze; 8. Murłata; 9. Płatew stopowa
  11. Możemy podyskutować o nazewnictwie w konstrukcjach drewnianych, ale to chyba nie ten wątek... Dla mnie kleszcze to element konstrukcji stężający wiązar. To co widać na zdjęciach to są dla mnie jętki. Ich położenie pod płatwią nie zmienia faktu, że są połączone konstrukcyjnie wyłącznie z krokwiami. Tylko tradycja określa położenie jętek ponad płatwią, ale dla konstrukcji ma to znaczenie drugorzędne. W mojej praktyce przyjąłem nazywać kleszczami elementy spinające dwie ramy stolcowe, poprzez połączenie nie tylko z krokwiami, ale też ze słupami stolca za pomocą śrub stężających. Dokładnie tak jak widać na przedstawionym przez autora wątku projekcie. Cieszę się, że pomimo wszystko inwestor z całości mojej wypowiedzi wyciągnął jak najbardziej prawidłowe wnioski i jak widzę nie był jedyny. Z tego co pamiętam wymieniłem kilka błędów wykonania tej konstrukcji - masz jakieś uwagi do tej listy? Czy tylko chciałeś zabłysnąć?
  12. Jeszcze jedno pytanie: na jednym ze zdjęć widać fragment muru z pozostawionymi pustkami na związanie czy też ma tam być dolany słup żelbetowy?
  13. Cóż, przy gięciu strzemion zagięcie do środka to element sztuki budowlanej, zaś dla parametrów konstrukcyjnych ważna jest też długość zagięcia, która standardowo powinna wynosić 5cm, a w określonych przypadkach nawet 10cm - te parametry zawiera projekt w opisie detali konstrukcyjnych. Jeśli strzemiona zamawiane były w PSB, to ostatnio korzystają z dostaw od producentów garażowych (dwa tygodnie wcześniej odmówiłem odbioru partii kilkuset sztuk). Nieumiejętne wiązanie powoduje zmianę przekroju przyjętego w projekcie - istotny parametr belki - wysokość lub grubość otuliny i rozstaw prętów, zmniejszają się na skutek pochylenia strzemiona Odległości rozmieszczenia strzemion to istotny dla wytrzymałości belki parametr. Np. w wieńcu jest to zwykle 25 cm,w pewnych warunkach może być 15cm, a nawet mniej niż 10cm. Wszystko zależy od projektu i przyjętych, koniecznych do osiągnięcia parametrów wytrzymałości elementów. Szpilki do mocowania murłat powinny być wykonane z pręta gładkiego o odpowiedniej, określonej w projekcie średnicy i jakości stali. W dolnej, schowanej na ok 4/5 wysokości wieńca, części kotwy powinno być wykonane zagięcie w kształcie "L"-ki, które zapobiega wyrwaniu kotwy. Zagięcie szpilki na "zimno" powoduje miejscowe osłabienie materiału, dlatego wykonuje się kotwy jako kute na gorąco. Wykonanie kotwy z pręta gwintowanego fi 12 daje nam średnicę pręta gładkiego fi10 (bo gwint to wcięcie na ok. 1 mm po obwodzie) Oceny wpływu rozbieżności z projektem, jeśli takie mają miejsce (bo tak naprawdę, na podstawie zdjęć trudno wyrokować jak to zostało ostatecznie zrobione), powinien dokonać kierownik budowy w trakcie odbioru w/w prac (zbrojenie to jeden z newralgicznych momentów dla jakości prac!). Po zalaniu wieńców trudno sprawdzić czy założono np. L-ki w narożnikach...
  14. Jeśli mogę na coś zwrócić uwagę, to: 1. strzemiona są gięte nieprawidłowo ... ale może tak było w projekcie... bez zagięcia końców do środka 2. wiązane równie nieumiejętnie - widać na jednym ze zdjęć jak wieniec się "kładzie" - to wychodzi wiązanie strzemion do prętów na "skos", zamiast "na obejmę" 3. jakie masz odstępy strzemion w projekcie w tym słupie, którego zbrojenie jeszcze wystaje ponad szalunek, bo mnie się wydaje, że coś tam jest nie tak... że o odstępach całości nie wspomnę.. a może jednak - są różnej długości. 4. Szpilki do zamocowania murłaty z pręta gwintowanego - kiepska jakość... raczej zamawiam robione ręcznie. A jaki rozmiar/średnica jest w projekcie? Tyle z tego co widać na zdjęciach, tak na gorąco. Jeszcze jedno: wstążka ma tylko jeden koniec
  15. Jedno pytanie: nie będziesz układał wykończenia wokół domu (polbruk, kostka itp)? Drugie: nie będziesz stawiał elementów konstrukcyjnych na terenie zasypanym? Jeśli na oba pytania odpowiedź brzmi "nie", to spokojnie możesz zasypać i czekać aż samo się "uleży" ... choć gliną jednak nie zdecydowałbym się! Można też zagęścić. Zastosować trzeba lekką (90kg) zagęszczarkę i zasypywać warstwami po 10cm prawidłowo zagęszczając każdą warstwę (prawidłowo, znaczy ok. 10 przejazdów każdym śladem). Góra każdej warstwy to pospółka, która ułatwi zagęszczanie - jeśli na pewno nie potrzebny jest drenaż, a grunt na tyle obojętny, że nie będzie zagrażał trwałości betonu.
  16. Jestem przekonany, że moje przywołanie faktu potwierdzonego zawyżania parametrów styropianu w deklaracjach niektórych producentów jest jak najbardziej związane z naszym wątkiem. Trudno w takiej rzeczywistości brać odpowiedzialność za jakiekolwiek obliczenia... Tu zamierzałem żartobliwie nawiązać do braku praktyki w warunkach budowlanych, które dalekie są od laboratoryjnych... w drugiej części nawiązując do jednak komercyjnego charakteru uczestnictwa w dyskusji. Przykro, że odebrała je Pani tak opacznie. Po wcześniejszej Pani reakcji, nie zamierzałem już więcej żartować... choć nie mogłem nie spróbować "Pierwsze koty za płoty" ... jednak mam przykre doświadczenia z podmieniającymi się pod tym samym tytułem różnymi osobami. Wtedy jednak to było zaplanowane oszustwo, a tu wiemy na czym stoimy, choć nigdy nie będziemy wiedzieli czy rozmawiamy właśnie z Panią - szkoda
  17. Jeśli plandeka miałaby wytrzymać całą zimę, to jedynie plandeka ciężka - brezent zatopiony w kauczuku. Dziś dostępne plandeki polietylenowe nie mają szans: w miejscach styku z czymkolwiek przetrą się prędzej czy później, w zależności od grubości i domieszek. Mam w kwestii plandek spore doświadczenie, bo walczę z tematem na co dzień. Można powiedzieć, że co roku, pomimo tej samej grubości (wagi) co wcześniej dostępne w handlu plandeki są słabsze. Ubiegłoroczne po prostu zaczęły pękać i kruszyć się po kilku miesiącach na słońcu. Jednym słowem nie radzę ryzykować.
  18. Cóż, Pani rzecznik przystąpiła do ataku, a przydałoby się więcej pokory... czy też uznajemy, że sprawa domniemanego fałszowania styropianu przez część producentów przyschła na tyle, że można podnieść dumnie głowę? Czy może był to tylko fakt medialny? A wracając do dyskusji, ani nie jestem przeciwnikiem kobiet, a już poznanym na pewno ani nie zachęcam do samowolnych zmian projektów. Oceniamy tu dwa rodzaje materiałów i przedstawiam zastrzeżenia z punktu widzenia praktyka. Bezsprzecznym jest fakt dwukrotnie większej odporności na ściskanie najczęściej stosowanego XPS w stosunku do najczęściej stosowanego w tym miejscu styropianu. Nie twierdzę, że XPS nie ulegnie żadnym zmianom, ale na pewno mniejszym. Zmiany (jeśli inwestor a następnie kierownik budowy uzna moją argumentację) dokonuje się zwykle poprzez zapytanie kierownika budowy skierowane do projektanta, uzasadniając jej potrzebę. Zmianę wprowadza projektant. Czasem występuję z zapytaniem osobiście, jeśli zmiana dotyczy niedookreślonego w projekcie elementu i po przeanalizowaniu uzyskuję wpis projektanta na poczekaniu. Piszę tu z otwartą przyłbicą, nie chowając się wstydliwie za anonimowym tytułem "e-rzecznika", nie mam też, w odróżnieniu od mojej interlokutorki, żadnego interesu w tym aby wprowadzać kogokolwiek w błąd. W zasadzie pierwszy raz spotykam się z anonimowym rzecznikiem...
  19. Pani rzecznik... czy ja gdzieś twierdziłem, że XPS jest materiałem konstrukcyjnym? Uznaję tylko, że posiada on większą wytrzymałość na ściskanie, co przekłada się na większą odporność na wgniecenia, uszkodzenia mechaniczne itp.! Jak prawidłowo zagęszczać może Pani zobaczyć na udostępnionych zdjęciach. Jako praktyk napisałem co dzieje się z materiałem na siłę używanym nie tam gdzie powinien być stosowany. To, że umieścił go tam projektant świadczy wyłącznie o sile marketingu producenckiego, a nie o poprawności rozwiązania.
  20. Wcześniej zalewało mi lokal biurowy kilka razy w roku. Odkąd zainstalowałem zasuwę nie zdarzyło się to ani razu od dobrych 10 lat (może więcej). Podczas zakupu też słyszałem od sprzedawcy, że trzeba co jakiś czas ręcznie ją zamknąć pokrętłem, które jest w komplecie, ale... jak długo nie daje znać o sobie to jest więcej spraw, które nie cierpią zwłoki
  21. Chwila czasu i obiecane fotki przepustów, nie tylko w stropie, ale także w ścianach fundamentowych i piwnicznych. Warto poświęcić trochę czasu i dopilnować ich wykonania w trakcie wznoszenia murów i zalewania stropw - zbędna będzie frezarka do betonu, która niejednokrotnie przecina pręty zbrojenia, osłabiając tym samym konstrukcję. Pamiętając o tym możemy podczas zbrojenia stropu odpowiednio zagęścić pręty na krawędziach otworów, zachowując wymogi konstrukcyjne, ale fotka sposobu w jaki powinno być to wykonane... niebawem
  22. Nie jestem specjalistą od kanalizacji, ale również miałem problem z wybijaniem ścieków - wystarczyła mechaniczna zasuwa zwrotna, która wypuszcza ścieki, ale nie pozwala im się cofać. Od 10 lat mam spokój - zapomniałem o problemie.
  23. Rzekłbym: kobieta... ale już więcej nie będę
  24. Idąc tym tokiem rozumowania można przyjąć, że uszkodzenie płyty styropianowej EPS 150, podczas zagęszczania gruntu wokół budynku, może nastąpić, a raczej wystąpi na pewno! Powierzchnia robocza wspomnianej zagęszczarki to ok. 0,24m2, więc wystarczy jej uderzenie o sile 4000 kg, bo wspomniany wyżej styropian na takiej powierzchni zniesie bez szwanku jedynie 3750 kg, uginając się o 10%. następuje wbicie gruntu w miejsce ubytku i utrzymująca się przez długi czas siła nacisku na płytę wywołana przez parcie zagęszczonego gruntu. Wiem, wiem, że to duże uproszczenie... ale tylko po to, aby pokazać, że nie jest to całkiem absurdalny wymysł praktyka. Obliczanie w ten sposób (na obciążenia konstrukcyjne) materiału ociepleniowego uważam samo w sobie, podobnie jak Adam 50 za błąd! Jani 63 kontruje, że istnieją elementy konstrukcyjne, ba całe domy ze styropianu... czy mówimy o konstrukcjach znoszących obciążenia występujące w typowych budynkach, rzędu grubych dziesiątek ton? Śmiem wątpić. Róg zagęszczarki pruje XPS jak koła samochodu piasek na plaży, bok płyty roboczej wrzyna się bez przeszkód, co zatem działo by się z dwa razy bardziej wrażliwym na uszkodzenia styropianem...
  25. Biblioteka ITB Inwestor twierdził, że ma on odporność na trwały w czasie nacisk 3000 kg, a wyboru dokonał architekt. Powierzchnia fundamentu 100x100cm. W trakcie wznoszenia komina nie było widać oznak późniejszych problemów - ściśnięcie nastąpiło po kilku może maks. kilkunastu tygodniach. Mam zatem szczęście do projektantów, którzy preferują XPS do ocieplenia fundamentów i stąd też niechęć do zastosowania w tym miejscu styropianu, poparta perypetiami w Danii.
×
×
  • Utwórz nowe...