-
Posty
2 117 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
10
Wszystko napisane przez Afrodytaa
-
No czasem...
-
Jeśli o kable chodzi to ja dodam od siebie, bo nie wiem, czy było... kuchnia, skrytka kuchenka w kuchni /bo może być na siłę/ lodówka, zamrażarka, salon TV i inne media w salonie łazienki, hol, oświetlenie zewnętrzne front, ogród każda z sypialni kotłownia garaż pozostałe pomieszczenia typu piwnica, strych Wszystko na oddzielnych bezpiecznikach Gniazdka w każdym narożniku /tak z 70cm od roga/ po 2 szt minimum, zależnie od pomieszczenia. Tam gdzie TV to dałabym ze 6 gniazdek /TV, satelita, DVD, sprzęt grający, jakaś lampka i jedno zapasowe np na kamerę/
-
Jak to się ładnie mówi...z ust mi to wyjęłaś... Dragonku, współczuję serdecznie. Grzecznie się kuruj i mieszaj w głowach pielęgniarkom
-
Znaczy problem w zamyśle stał się rozwiązanym...
-
Widziałam i te automatycznie rozkładane. Szkoda, że cena nie dla zwykłego zjadacza chleba... Dzięki Solka
-
Taki stół mogłabym mieć w domu http://www.youtube.com/watch?v=7X9gfr_Mn24...eature=youtu.be Ps. Kto wie, jak przerobić link na film?
-
Suszarko-lokówka ... sprawdza się czy bezużyteczny gadżet?
Afrodytaa odpisał daggulka w kategorii Porady życiowe
Za późno przybyłam... Oby Ci dzielnie służyła i obyś była zadowolona. Z moich uwag...nie nawiniesz prawidłowo włosów, bo wiatr z suszarki zawsze będzie je wydmuchiwał. Trochę potrwa, zanim się do tego przyzwyczaisz i opanujesz do tego stopnia, by umiejętnie się posługiwać. Miałam toto jeszcze za starych czasów, więc szału nie było, za to były gumowe nakładki...włosy po tym chol...wie szybciej mi się przetłuszczały. Koniecznie zdaj relację z pierwszych wrażeń -
Ja się może nie znam za bardzo, ale do dechy 2,5cm grubości, gwoździe 3cm to trochę mało. W drugą dechę wejdzie Ci zaledwie pół cm.
-
Pocieszyłeś mnie, bo myślałam, że to reguła. Kotem pali...Czyli piec na miał. Choć nie wykluczam, że dokłada coś od siebie.
-
Odpuść sobie tynkowanie komina, chyba, że go pomalujesz na czarny/szary/grafitowy kolor. Szwagier ma...zczerniało i poszarzało po pierwszym sezonie. Wygląda wiecznie jak brudny. Tynk nie odpadł a mieszkają już z 5 lat.
-
Pięknie Twój domek wygląda a i grill też się nieźle prezentuje
-
Toż niebawem dwa miechy by minęły, jak tu nikt nie zajrzał... Niemożebne...
-
Problemów nie było. Wszystko robione rękami mojego szwagra, lakiernika Efekt mnie zaskoczył bardzo mile. Fronty były odarte ze starego lakieru, bo to lite drewno było. Jakich dokładnie lakierów użył, nie mam pojęcia, ale sądzę, że normalnych samochodowych. Jak to wygląda teraz nie mam pojęcia. Musiałabym kiedyś w odwiedziny zajść...teraz to za daleko. Ale jeśli więcej czasu upłynie, to różnice będą bardziej widoczne.
-
A co powiecie na odnowienie frontów kuchennych poprzez lakierowanie na wysoki połysk lakierem samochodowym? Znajomi tak zrobili w ubiegłym roku.
-
Jani, podobny projekt zrobiłam, ale szafki w wymiarze standardowym...może dlatego mi nie podszedł, bo wysoka szafka zbyt zasłaniała okno i od strony korytarza, łazienek, wraz z kominem tworzyła wąski tunel. Zastanawiałam się co mogłabym trzymać w tej wyższej szafce przy drzwiach, z której można zrobić stolik. To tak, żeby w razie czego nie za dużo pokazać...wyszło mi, że domowe biuro Można też przestrzeń 140cm podzielić na dwie szafki. Jedną na "cośtam" z otwieranym blatem a drugą na odkurzacz i inne pomoce sprzątające oraz całą chemię. No i jest problem ze zlewem. Mam okno na wysokości 85-88cm /jeszcze podłóg nie ma, więc dokładnie nie wiadomo/ ale w związku z tym bateria musi być po za światłem okna, albo centralnie po jego środku. Ogólnie też fajne rozwiązanie, ale nie pasi mi ze względu na symetrię Najchętniej kazałabym Dużemu ścianę przesunąć, ale by mnie ukatrupił przy samym bąknięciu o czymś takim... Też mi się podoba taki minimalizm. Inne elementy pozostały by bez zmian. Mamy co prawda wrażenie tunelu, ale bez szafek nad zlewem nie będzie już tak strasznie. Po za tym to tylko 2,2m podwójnej zabudowy. Co do półek...jedna mała przy gniazdku, na ładowanie komórek. Z doświadczenia wiem, że to składowisko przydasiów. Generalnie można by zmniejszyć o 20cm duży blat roboczy /czyli zostanie 180cm/ na rzecz skrytki. Zmienić jej kształt z 0,7szer x 0,8gł na 0,9szer x 0.7gł i powiększyć do 1m wejście do salonu.
-
Tak mi jeszcze przyszło do głowy... W powyższym projekcie odpływy kanalizacyjne mam za ścianą a komin jakieś 120-140cm od środka kuchenki, więc z poprowadzeniem wentylacji nad sufitem nie jest problemem. Bo jakbym musiała mieć kuchenkę tuż przy kominie to mogę zapomnieć o drzwiach do salonu i z odpływami mógłby być problem. Najmniejszy zlew Franke /musi być Franke i basta/ z ociekaczem potrzebuje 60cm, ale ociekacz, wiadomo, malutki 22,5cm. Zyskałabym jednak 20cm blatu roboczego. Dodatkowo powiększając szafkę pod kuchenką do 80cm uzyskam symetrię i możliwość przesunięcia kuchenki o 5 czy 10cm. Czyli uzyskany blat to ok 90 cm na 70cm głębokości. Ściana ma 2,2m czyli 80cm szafka pod zlew /a niech mi się jednak później odwidzi mały ociekacz, albo zamarzy jednak druga komora/ zmywarka 60cm i szafka pod kuchenkę 80cm Trochę się obawiam braku blatu po prawej stronie kuchenki...tak ze względów bezpieczeństwa bardziej chyba... Mam 40cm za kuchenką obecnie i służy mi toto do odstawiania weków po zagotowaniu, albo odkładają się tam "przydasie" kuchenne. Wersja light czyli bez szafek. Ale, że lubię symetrię, to se chociaż zegarek wstawiłam A po co mi one? Przyprawy lepiej sięgać z prawej strony z szuflady pod kuchenką
-
Bo drzwi w praktyce tam nie będzie, więc odejdzie również szerokość futryny ze światła drzwi, tylko tynkowanie Nie ma możliwości narysowania ścian w Pro100, musiałabym w Sweet Home działać, ale mi się już nie chce w trzecim programie bawić. Ze względu na wrażenie tunelu poważnie się zastanawiam nad szafkami górnymi od strony łazienki. Tym bardziej, że odległość od ściany do okna ma zaledwie 40 czy 45 cm W projektach jest na wszelki wypadek. Ty sobie jaj nie rób A tak zapytam...gniazda do lodówki, zmywarki i kuchenki to gdzie lepiej planować, aby był dostęp w razie potrzeby i nie widać na co dzień? W szafkach dolnych, za lodówką, czy najbliżej jak się da, ale np w rzędzie pionowym, lub poziomym gniazdek pozostałego użytku?
-
Jani 140cm miałam do przejścia na drugą stronę kuchni od zlewu do kuchenki i zawsze miałam wykapaną ścieżkę na podłodze. Może dlatego tak mi to przeszkadzało, że po drugiej stronie. Pewnie gdyby było to w jednym ciągu byłby mniejszy problem, ale tego już się nie dowiem. Wiem, że 60cm między kuchenką a zlewem szału nie robi, ale przy powiększonym blacie, w głąb do 70cm, trochę lepiej wygląda. Inaczej już w powyższym układzie nie będzie. Też o tym myślałam, ale jedyne miejsce jakie na taki układ zostanie, jest pod oknem. Byłoby to połączone od razu z parapetem. Ale na metrze szerokości...hmm... Drzwi do salonu...cóż wolę mieć skrytkę i mniejsze przejście, niż zrezygnować ze skrytki dla wygodniejszego łażenia. Coś kosztem czegoś Stół 180x90 to dla 5-osobowej rodziny wygodne rozwiązanie. Można by go ewentualnie do 160cm zmniejszyć, będzie wtedy po ok 55cm dla jednej osoby. Tu nie chodzi wyłącznie o zjazdy rodzinne, czy niedzielne obiady, ale np o wieczornych gości i podawanie kolacji rodzinie. Wolałabym uniknąć sytuacji, gdzie ktoś siedzi tuż przy kominku i z gorąca nie umie wytrzymać.
-
Dzięki Właśnie dlatego wymyślam teraz układ w kuchni, żeby nie musieć się później na szybko zastanawiać co, gdzie, i ile gniazdek potrzebuję. Znając Dużego wpadnie kiedyś znienacka na pomysł kładzenia kabli i będzie pytał, gdzie co chcę mieć. Decyzje podejmowane na cito nie zawsze są trafne, więc wolę mieć już cokolwiek przygotowane. A po za tym spojrzenie innym okiem na moje wymysły pozwala na chłodny osąd rozkładu i funkcjonalności. Pomysł z lodówką bardzo dobry. Mam skrzynkę na 18/chyba/bezpieczników, znajdzie się miejsce na lodówkę i zamrażarkę w piwnicy No myślałaś nad wyspą, myślałaś... Tylko nie mam jak jej zmieścić na 180cm, chyba, że wyspa zostanie na całości 180cm a do salonu inne przejście. Problem w tym, że wtedy kominek nie schowa się w ścianie i nie zmieszczę stołu. A druga sprawa jest taka, że po 11 latach mieszkania w otwartej kuchni nie przeszkadza mi zapach ani inne sprawy, ale tłusty kurz na rzadko używanych półkach w szafie 3,5x2,2. W salonie takich mebli nie przewiduję, ale jednak uraz jakiś został. No i lepiej, żeby mi nikt do kuchennego syfu z salonu nie zaglądał
-
No i spłodziłam Rzut kuchni z blatami 70cm i małą skrytką ok 80x80cm i drzwiami do salonu Mobilnego stolika nie ma na projekcie, ponieważ po odjęciu szerszych blatów, już sie za bardzo nie ma gdzie z nim pchać. Zostanie 120-125cm miedzy blatami Widok od okna Widok od strony drzwi do salonu Widok z góry I widok salonu z góry, do takiego układu kuchni
-
Przy okazji miałam powód do poczytania sobie o błędach w urządzaniu kuchni, co by jakiegoś nieopatrznie nie popełnić. Po czym doszłam do wniosków następujących: - posiłki na samym blacie również można spożywać - blat w jednym dużym kawałku, - blat powyżej 60cm, to jest coś o czymś kiedyś myślałam a dzięki jakiemuś artykułowi, przypomniało mi się - mobilny stolik /kiedyś podobne rozwiązanie w TV widziałam/ to całkiem fajne rozwiązanie - do salonu na niedzielny, rodzinny obiad jest zasadniczo blisko /5m od kuchennego okna/ przez bezpośrednie przejście z kuchni - przejście do salonu nie musi mieć 180cm, wystarczy połowa tego, czyli umówmy się, że z kuchni do salonu mam po prostu drzwi a nie wielkie przejście - gotujemy w domu, więc przez drzwi, z salonu nie będzie widać kuchennego rozgardiaszu - lubię gotując popatrzeć sobie na TV, a w obecnym układzie jest bardzo prawdopodobne, że nie trzeba będzie TV w kuchni montować - duża odległość kuchenki od zlewu /140cm/ zawsze mnie wkurzała - zlew może być jednokomorowy, ale koniecznie z dużą komorą i ociekaczem /w końcu od czego jest zmywarka / - skrytka, choćby najmniejsza, ale jest potrzebna /odkurzacz, mop, wiadro, deska do prasowania, mało używane kuchenne utensylia, zapasy napojów itp/ nie wszystko da się upchnąć w standardowej szafie z półkami - chce mi się dużego stołu ok 180x90 w salonie, żeby nie trzeba było go rozkładać za każdym razem, jak się rodzina zjedzie - kominek zabiera za dużo miejsca, stół jest ważniejszy - ostatecznie kominek może wylądować w piwnicy, w pokoju pod salonem /taki kiedyś padł pomysł, żeby tam barek drewniany, bilard i kominek wstawić, na jakieś męskie spotkania / W obecnym układzie do szczęścia brakuje mi ze 30cm blatu po prawej stronie kuchenki. Niestety nie da się tego przeskoczyć, chyba, że do kuchni będę wchodziła wyłącznie przez salon, a to mi się nie widzi.
-
Dziubałam te rzuty i dziubałam i jak tak na nie popatrzyłam, to muszę przyznać Wam rację. Co prawda w Alno wyglądało to lepiej, ale w Pro100 już nie jest tak kolorowo. Po za tym zrobiłam mały eksperyment. Poustawiałam sobie w pracy szafki w odległości 1 i 1,5m /bo tak na jednym projekcie wychodziło/ i doszłam do wniosku, że miejsca jest dość dla jednej osoby w takiej przestrzeni. Ale to jest kręcenie się wokół własnej osi!!! Na samą myśl zrobiło mi się niedobrze. O idiotycznym pomyśle wstawienia stołu z ławką w przejściu do salonu nie wspomnę...gdzie ja miałam oczy Jani, PeZet, solka dziękuję, że daliście mi kopa, otwarliście oczy i sprowadziliście na ziemię
-
A co powiecie na to? To wersja ze skrytką, ale nie ma problemu, aby to zmienić. od strony drzwi, trochę przez ścianę No i jest jeszcze pierwsza koncepcja jak wogóle planowaliśmy kuchnię. Taki był zamysł pierwotny, z dużym stołem...a później zaczęłam wymyślać... od strony drzwi od okna i od strony kuchenki
-
Aż tak źle? Ja wiem, że na tej powierzchni cudów nie będzie, ale skoro teraz w 5 osób do obiadu mieścimy się w kuchni 3,2x2,0 /zabudowa na obu krótszych ścianach i stół na środku/ to na 11m2 będzie luzik. 1,2 to podobno najwygodniejsza odległość, ale nawet oboje z Dużym się tam zmieścimy, próbując jedzonka. Chyba, że na starość przybędzie nam po 50kg Przeznaczeniem mini wyspy jest robienie kanapek i przygotowywanie potraw przed gotowaniem, smażeniem..czyli stanowisko jednoosobowe. Projekty robiłam w ALNO. Program wypasiony pod względem wyboru frontów, blatów itp, ale na moim lapku jest problem z odczytywaniem kolorów z tego programu. Szkoda, że rzutów nie można zapisać, bo z rzutami byłoby lepiej wszystko widać. Chciałabym mieć sporo miejsca do przechowywania, więc sporo szafek jest. Na rzutach nie wygląda na tak zagracone. Nie chce mi się latać do piwnicy po większe garnki, albo tam trzymać zapasy mąki, czy cukru. Po rezygnacji ze skrytki, nie będzie za wiele miejsca na mopa, czy wiadro. W korytarzu trzymać? Nie no, do jadania lodów z fajerwerkami będzie stół w salonie, więc nie ma o czym mówić. Stół w kuchni ma być do codziennych posiłków, gdzie nie ma szans zebrać wszystkich o jednej godzinie na obiad. Minimalna odległość od mebli, czy ściany do stołu, tak, żeby swobodnie przejść lub wstać, to jest 80cm i tyle jest zachowane.
-
Jeszcze jedno z mini wyspą wersja z krzesłami przy stoliku i wersja z ławką /bo zaraz przy wejściu do salonu ma być duży stół/ i coś za dużo mnie się tego wydaje w jednym miejscu. widok od strony komina od strony okna i od strony lodówki Szerokość do biegania miedzy szafkami jest zabójczo idealna - 1m koleżanka ma 80 cm i po otwarciu zmywarki czy szafki jest problem z przejściem. A kuchnia sama w sobie ze 30m2 ma z wyspą 3,5x1,20. Czyli wkoło otwartej zmywarki przejdzie się bez problemu i sięgnąć coś z drugiej strony zabudowy, mając jedną rękę na uwięzi też da radę Coś mi się ten projekt podobuje ... 1 miejsce na liście faworytów Jest miejsce najczęstszych prac zwrócone na salon, dodatkowo osłonięte malutkim barkiem, jest stolik na posiłek w ciągu tygodnia, spory blat roboczy zabudowa pod sam sufit /czytaj sporo miejsca do przechowywania/ dodatkowa szafa-skrytka piekarnik i mikrofala na wysokościach dodatkowe plusy duże przejście do salonu po przeniesieniu kominka między komin a łazienkę powiększy się salon dzięki temu będzie gdzie zrobić jadalnię. Ja wiem, ja wiem, jeszcze nie czas na urządzanie, ale pomyśleć przeca wolno Edit: dodałam rzut Ciekawe, że w innym programie ten projekt nie wygląda już na tak atrakcyjny... ...a może to ja byłam wcześniej ślepa...