Chef Paul
Uczestnik-
Posty
2 261 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
64
Wszystko napisane przez Chef Paul
-
W fabryce robiom "psiejuchy"
-
... hmmmmmmmmmm ... sądzę, że ... jakby to powiedzieć delikatnie ... gdyby mnie ktoś podał takie "cudo" jak ten "wakacyjny" (dodatkowo z tym "niby piwem") ... to byłbym chyba nic nie jadł przez tydzień na samo wspomnienie ... lubię "półmiski mięsne" (różne, rózniste ... i są tutaj w miarę popularne) ... na "wakacyjnym" natomiast dobór wędlin fatalny (z "paróweczkami" włącznie) ...
-
... i za to Cię Prezio lubię najbardziej
-
... ciekawym, z jaką tęsknotą, następne pokolenia, będą wspominać nasze "świnki i jabłonki"
-
... jo tyż ... zapomniawszy, że po tej zasranej zmianie czasu dzieli nas tylko teraz 5 godzin
-
... nie wiem dlaczego brak "odezwu" od Ciebie ... i od innych osób ... moj komentarz do przytoczonego powyśej "linka": każdy "z czegoś żyje" ... ja z przetwarzania produktów w smakowite dania (zgodnie ze sztuką kulinarną ... począwszy od czasów, odkrycia przez ludzkość, iż ogień nie tylko służyć może do ogrzewania) ... a autorzy przytoczonego przez Ciebie "linka" żyją sobie (zapewne z większymi dochodami: z "pierdolenie o Chopinie" ) ... zapominając dodać w "swych naukowych wywodach", że w trakcie tysiącletnich ewolucji w naszym życiu przestawiliśmy się na konsumpcję produktów przetworzonych (bez szkody dla naszego organizmu) ... zamiast wpierdalania surowych korzonków BTW ... ciekawi mnie bardzo co sami żrą
-
... cóż "na Twej myśli" Piracie
-
Zlot, zlot .... i po zlocie ....
Chef Paul odpisał daggulka w kategorii Zimowy Zlot Forumowiczów 2012
Dzięki za relacje i zdjęcia ... z przyjemnością obejrzałem (i trochę "z bliska", mogłem poznać część Uczestników tego Forum) ... mam taką "cichutką" (graniczącą z cudem) nadzieję, że może kiedyś - podobno "chcieć to móc" - ... albo spotkamy się "u mnie", ... albo ja będę mógł o tej porze roku przyjechać do Was ... raczej nie zimą ... może prędzej na "Letka" -
... Stasiu znowu zas(y)pany
-
... czyżbyś Ty tego nie napisał ? ... niewątpliwie, dobitnie napisane ... aż się prosi o chwilę "refleksji" ... może sam skorzystasz ze swej własnej "porady" ... widzę, że przejrzałeś me ostatnie wypowiedzi ... "przytyki" to moja specjalność i Wszyscy tutaj o tym wiedzą ... tak mnie się "na starość" porobiło Korzyść z tego taka, że przysparzam swoją pisaniną powód "do śmiechu" ... jak bowiem wiadomo "Śmiech to zdrowie" ;) ... więc swą "pożyteczną działalność" pozwolę sobie kontynuować.
-
... do czech minut się liczy ;)
-
Możesz spokojnie używać ostrygowego, są zupełnie podobne w smaku Smacznego
-
... piękna reklama i sporo wysiłku w reklamę tą włożone (dość długie teksty, choć trochę niestarannie "skomponowane") ... jeżeli potrzeba, mogę podać jakiś adres osób dokonujących "korekty tekstów" Zastanawia mnie tylko ten dom "z kostki brukowej" ps - wiem czepiam się ... ale to tylko dlatego, że: ... "z grubej rury" w pierwszych swych postach "Profesjonalisto", starasz się udowodnić, iż wszyscy prócz Ciebie to marni amatorzy
-
... bo ja wiem ... zegarek mnie się spieszy o minutę ... czecia (u mnie) ... nic to ... cza się za pieczeń niedzielną zabierać
-
... jak to CO ... kuchnia jest bardzo elastyczna ... wanna również się zmieści ... a może taki projekcik łączony "kuchnia z łazienką" (z opcją "otwartej" łazienki byłby nawet dość ciekawy)
-
... czecia czy
-
... no i ... do czego używamy stosownego rodzaju olivy szarotka ... stokrotka
-
Gawełku Kochany (co my w jednym stali domu) ... powiem tak: "overcooked" jest największym grzechem w kuchni (tak uważam) - lepiejej letko nie dogotować, niż przegotować (nie dotyczy to drobiu - salmonella) ... nigdy nie możesz mieć "za mało czasu" (zjebana potrawa to katastrofa ... szczególnie w catering'u) ... ratowanie sytuacji: - nadmiar soli -surowe ziemniaki - nadmiar "przepieprzenia" - mleko lub śmietana - "overcooked" - brak ratunku (tylko zmiana potrawy na inną) Twoje "serce" włozone w proces przygotowania dania ... bezcenne ... tego się nie da zastąpić ... najważniejsze by TOBIE i Twoim Gościom smakowalo ... reszta BS pozdróweńka smakowite
-
... wprawdzie nie wiem czy doprawiłeś "pod moje kubeczki smakowe" ... ale wygląda naprawdę smakowicie ... może będzie kiedyś okazja pobróbować organoleptycznie ? ... jeszcze na chwilę wracając do szafronu ... podobne zastosowanie spełni "meksykański safron" - Safflower (choć jego dawkowanie jest około 10 razy większe by spełnić zastosowanie podobne do szafronu w potrawie) buźka
-
do sosów traktujesz go odpowiednio ... praktycznie można dodawać do kazdych sosów "kremowych" - zmienia n ie tylko ich kolor ale i smakowo dodaje wielu walorów (umami) Bardzo lubię zupę czosnkową z dodatkiem szafronu ... można do tego przepisu http://www.chefpaul.net/czosnK.html dołożyć opcjonalnie szafronu i mamy bardzo "wykwintne" danie ... również wspaniale się komponuje z zupami "strączkowatymi" a w szczególności z fasolową z wędzonym boczkiem Szafron doskonale nadaje się do wszelkiego rodzaju "pilaf" (np z morskich robali) i "rissotto" (Risotto alla Milanese), i oczywiście "morska paella" nie zapominając o Bouillabaisse przepis poniżej: składniki: 2 kg ryb morskich (mogą być różne, choć najlepsze to okoniowate) 1/2 kg dużych krewetek 1/2 kg małży 1 duża cebula - pokrajana w cienkie pół-talarki 1 biała część pory - pokrajana w cienkie plasterki 1/2 główki czosnku - drobno posiekana 2 średnie pomidory - obrane ze skóry i drobno posiekane 1 liść laurowy kilka ziaren ziela angielskiego 1 gałązka świeżego tymianku (może być 1/4 łyżeczki suszonego) 1/2 szklanki olivy 2 litry czystego bulionu warzywnego (opcjonalnie można dodać 1/2 litra białego wytrawnego wina, zmniejszając ilość bulionu do 1 i 1/2 litra) sól i pieprz do smaku no i wreszcie 1/2 łyżeczki "pręcików" szafronu przygotowanie: Rozgrzać oliwę w dużej głebokiej patelni i dodać cebulę, por, pomidory, czosnek liść laurowy, ziele angielskie i tymianek. Podsmażyć cały czas mieszając na małym ogniu przez kilka minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Dodać małże i wrzący bulion (wymieszany z winem), wymieszać i gotować przez około 3-4 minut. Zmniejszyć ogień do średniego. dodać rybę, gotować jeszcze około 10 minut na średnim ogniu aż ryba będzie gotowa (płaty ryby powinny być jędrne ale rozchodzić się pod wpływem nacisku widelca). Po około 5-ciu minutach od dodania ryby, dodać krewetki.Doprawić do smaku solą i pieprzem i oczywiście szafronem cały czas mieszając doprowadzić ponownie do wrzenia. Podawać natychmiast. ależ,skądże ... druga strona czuje się bardzo doceniona znając cenę tego dodatku na swym talerzu ... to tak jak z białym kawiorem (lub choćby czarnym) albo z truflami przyjedź do mojej kuchni ... Ciemiężycielka bardzo lubi "rozgarniętych" Gości - nawet Kobiety (wiedząc, że Kocham Je Wszystkie /no prawie wszystkie/ ale JĄ najbardziej więc zbytnio się nie stracha o swą pozycję - i słusznie) ... "nierozgarniętych" bezczelnie - aczkolwiek kultularnie, stara się wyprosić ... ja wprawdzie nie "Eluś" ... ale dla mnie wygląda zupełnie "przyzwoicie" Smaczności życzę
-
Co chcecie ... jakaś zupka ? ... cóś rissotto'wego ? ... jakieś sosiki ? ... "te pręciki" nadają się do wielu potraw z butelką dobrego wina jako załącznikiem
-
... "porąbany" powiadasz ... to co ja mam powiedzieć "dobrych" majonezów jest u mnie dość sporo (spróbuj znaleźć odpowiedni dla siebie na "chłodzonych" półkach - przeważnie bywają z bardzo małym dodatkiem chemii konserwującej lub nawet i bez niej) ... się mnie przypomniało z FM pomidory za bardzo mi całość "rozwadniają" ... kukurydzy nie znoszę organicznie "pod tą postacią" ... lubię za to grillowaną w kolbach z masełkiem - kwestia smaku z korniszonem spróbuj (możesz również zrobić relish z dodatkiem marynowanej papryki)
-
... niezamaco - ma przedewszystkim tą zaletę, że jest bardzo mało pracochłonny a w podawaniu sałatki mamy prawie nieograniczoną ilość wariantów
-
... można jeść w dresie ... pod jednym wszakże warunkiem: musi mieć paski Sałatka to prościzna i bardzo szybkie wykonanie (jeżeli macie "Gości tuż za rogiem" i potrzebna szybka zagrycha) ... można podawać na łóżeczku z sałaty z tartym serem i jajeczkiem ugotowanym na twardo, można na krakersach lub grzankach albo w sposób "wyrafinowany" w wydrążonych średnich pomidorach lub jak tam sobie ktoś jeszcze wymyśli fasola i tuńczyk mogą być z puszki seler naciowy - drobno posiekany cebula - drobno posiekana sok z cytryny posiekaną cebulę i seler zblanszować na sicie, wymieszać z tuńczykiem, skropić sokiem z cytryny - odstawić Sos - podaję stosowne proporcje (można je oczywiście zmienić wg własnego smaku i uznania) 1/2 szklank majonezu 1 łyżka musztardy (osobiście dodaję ostrą brązową typu sarebska) 1 drobno starty korniszon posiekana natka pietruszki opcjonalnie można dodać 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku Wszystkie składniki sosu dokładnie wymieszać, dodać soli i grubo mielonego pieprzu do smaku. Sos dodać do przygotowanego wcześniej tuńczyka, dokładnie wymieszać a na końcu dodać fasolę i wymieszać całość delikatnie (by nie uszkodzić fasoli). ps - można również zrobić tuńczykowo-serowe, gorące panini (podgrzewając wprzódy stosowne porcje sałatki - bez fasoli - na płycie do grillowania lub patelni) Smacznego
-
... "południe" to kwestia względna ... "ogólne nastawienie" się liczy