Poczułem się zaproszony (i znalazłem własnie chwilę czasu pomiędzy jednym wsadem do piekarnika i wędzarni a nastepnym) jeżeli można więc to się "odniosę" do wyżej przedstawionych propozycji - telewizyjna moda (jeżeli dobrze pamiętam z filmu "Pretty Woman") jest moim zdaniem bezsensownym marnowaniem Champagne ... jeżeli już tak bardzo ktoś lubi truskawki ... to lepiej użyć do tego napitku wina musującego - kurczak rozmarynowo-cytrynowy, jest smaczny i łatwy w przygotowaniu ... hmmmmmmmm ... tylko, że ... danie na fotografii pokazuje świeży rozmaryn a w składnikach go nie widzę ... jednak przed pieczeniem zamarynował bym "na sucho" kurczaka (przynajmniej na dwie godziny) oczywiście natartego solą i skropionego soją, w świeżym rozmarynie z posiekanym czosnkiem i otartą skórką z cytryny (miast papryki dodał bym skórki pomarańcz - ale to moje smaki ) ... no i zamiast wody białe wytrawne wino zmieszane w stosunku 1:1 z lekkim czystym warzywnym bulionem ... gwarantuję, że nie zdominuje to cytrusów i rozmarynu ... ale to znowu te moje kubki smakowe - arborio ... dla mnie trochę zbyt krótkie i kleiste do risotto ... użył bym raczej carnaroli i oczywiście z winem musującym miast szlachetnego szampana (które dodał bym na końcu absorbowania przez ryż a w początkowej fazie prażenia ryżu skropił bym octem szampańskim) ... chyba nie zdobył bym się na dodawanie do tego dania Roederer, Dom Perignon, Perrier Jouet, Armand de Brignac czy Veuve Cliquot ... sorry Szanowną Panią Beatkę przepraszam za powyższą krytykę ... w kulinariach jednak zwykłem pisać co moje "kubki smakowe" i doświadczenie zawodowe (wprawdzie tylko 40-letnie, z czego 3/4 tego czasu w US - gdzie jak wiadomo większość konsumentów pochłania z rozkoszą "kulinarne śmieci" - jednakowoż nie wszyscy moi Goście a szczególnie ma Ciemiężycielka - która jest dla mnie najsroższym krytykiem - są tego pokroju) przenoszą na klawiaturę bez szczególnego zastanawiania się i analizy. Raz jeszcze przepraszam, iż ośmieliłem się wyrazić swoją opinię na temat powyższych propozycji obiecując sobie zarazem zakupienie w przyszłym roku "Bułgaria na talerzu" ... mam nadzieję, że z osobistą dedykacją Pani Beatki (w tym celu prześlę książkę zaraz po zakupie z prośbą o wpis więc proszę o podanie adresu pocztowego na pw lub mój e-mail) ... tymczsem Wszystkiego Noworocznego ps-1
... po dania "ze szmalcem" najlepiej zwracać się do NS-a ps-2
... tego rodzaju trunki i naleweczki to ja mogę tylko jeden malenki kieliszeczek "na początku wieczoru"