Skocz do zawartości

Chef Paul

Uczestnik
  • Posty

    1 377
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    17

Wszystko napisane przez Chef Paul

  1. ... ale o "kadrach" na przyszłość pomyślałeś
  2. Są specjalne pisaki do umieszczania trwałych napisów np na folii wędlin podrobowych nie powinno się zamrażać ze względu na większą zawartość wody w ich składzie i związany z tym szybszy rozwój flory bakteryjnej podczas rozmrażania. Rozmrażać należy powoli - tylko i wyłącznie w lodówce. Pozatym wyroby tego radzaju tracą swoje właściwości smakowe (między innymi poprzez częściowe wysychanie).
  3. salcesonów (kaszanki, metki, itp) nie polecał bym "mrozić"
  4. Elutek ... jeszcze pełna lodówa efektów wczorajszego "stania przy domowej kuchni" a Ty mi dopiero dzisiaj te paszteciki ... tak smakowicie wyglądają, że będę musiał dorobić do zgromadzonych zapasów
  5. "Sosy" to temat baaaaaardzo obszerny ... może tylko nawiązując do wypowiedzi powyżej: Jak najbardziej: "zawsze makaron do sosu" ... makaron jednak by dobrze "chwytał" sos i się nie "sklejał" można uprzednio przygotować wrzucając go na rozgrzaną oliwę (lub oliwę z masłem) dokładnie wymieszać, dać mu chwilę "odpocząć" i dopiero wtedy do sosu. Jeżeli przygotowuję sos mięsny z mięsem mielonym, to najpierw podsmażam mięso (bez żadnych dodatków) na patelni (w trakcie smażenia rozdrabniam mięso na jak najdrobniejsze "grudki" a tłuszcz ze smażenia często odlewam) po wysmażeniu mięsa wlewam do niego szklankę warzywnego bulionu (można z dodatkiem wina - w zależności do jakiego sosu) z przyprawami i suszonymi ziołami (1 szklanka na około 1/2 kg mięsa) i podsmażam na średnim ogniu, do całkowitego zredukowania się płynu, (tak przygotowane mięso można przechowywać w lodówce nawet przez kilka dni). Do zagęszczania sosu możemy użyć mąki wymieszanej z wodą (wody tylko tyle by uzyskać gęstą, płynną konzystencję) wlewamy to powoli - cały czas mieszając - do np gorącego sosu z podlewania pieczeni (na każdą szklankę gotowego sosu wystarczy jedna łyżka rozprowadzonej w wodzie mąki). Kilka receptur na sosy tutaj smakowitości z nad sosjerki przesyłam
  6. ... na czarne kredytu brać nie musisz ... na duże białe to ... (jadłem tylko kilka razy ... i to "nie za swoje") ... ogólnie bardzo dobre i wystarczy niewiele (specyficzny bardzo wyrazisty smak grzybowy) do mięsa a nawet do jajecznicy wyśmienity dodatek
  7. ... nie zgadłaś ... "poetycki" tekst wyszedł spod klawiatury, wielbiciela Antosia M (głównego pisowskiego specjalisty od spisków) - kornika
  8. ... jak wyżej Im mniej tym ładniej ... moim zdaniem
  9. ... teeeeeeeeee ... Elutek ... bo podpadniesz
  10. Witaj Elutku ad Kartacze vel Cepeliny albo też po litewsku (bo stamtąd one) Didzkukuliai ;) ... Wg mojej opinii za twarde ciasto gdyż dałaś za dużo mąki no i tak jak wyżej moi przedmówcy powiedzieli: "część ziemniaków powinna być ugotowana i zmielona przez maszynkę" ... osobiście daję około 1/4 ugotowanych ziemniaków a mąki ziemniaczanej tylko tyle co do "związania" ciasta (trudno mi teraz dokładnie określić proporcję) - dodaję jeszcze ubite białko (żółtka do farszu). Wodę z utartych i odciśniętych ziemniaków należy koniecznie odlać a utarte ziemniaki skropić sokiem z cytryny (nie będą czernieć) ... ... do ciasta daję również utartą cebulkę (ale nie ma to oczywiście, nic wspólnego z "twardością") Farsz możesz dać mięsny lub grzybowy (spotkałem się również z serowym) ... osobiście bardzo lubię mięsny (wołowo wieprzowy, w proporcji 1:3 z dodatkiem podsmażonych z cebulką posiekanych grzybów ... dodatkowo mięso mieszam z utartymi z solą i pieprzem żółtkami. Jako sos podaję posiekany w drobną kostkę, podsmażony z cebulką wędzony boczek, wymieszany z ukwaszoną kremówką. Smakowitości życzę
  11. Szanowny Kolego (Koleżanko) ... chuj piszemy przez "ch" ... "moja" prze kilka lat zarabiała tylko "na waciki" ... a później wcale nie wnosiła żadnych dochodów ... pracowała za to na "pełen etat" w domu ... no i jak w tym "partnerstwie" ... jeden zapierdala na dwa "etaty" a drugi woła "przynieś mi piwo"
  12. ... z zaciekawieniem czytam Wasze posty na powyższy temat ... wielu wypowiedziom przyznaję słuszność Tutaj gdzie mieszkam i pracuję również istnieje "plaga" rozwodów ... zastanawiam się ze smutkiem: Gdzie podział się szacunnek dla wspólnie przeżytych lat ? Gdzie podziało się uczucie dla wychowywanych wspólnie DZIECI ? Gdzie myśl o przyszłości stworzonego związku ? Gdzie ... ehhhhhhhhhhhhhhh ... Jak wyżej napisano ... zmiana "osobowości Partnera" ... po 30-tu latach Terenia wymogła na mnie "zgolenie wąsa" ... czy stałem się przez to "pantoflarzem" ... właśnie w zeszłym tygodniu obchodziliśmy 38-mą rocznicę małżeństwa z pozdróweczkami (nie tylko dla "zawiedzionych")
  13. ... to te najnowszej generacji ? ... odwraca się je bokiem do frontu ... a jeżeli od dołu to poprostu do góry nogami ... albo robimy "podkop" Stasiu ... takie są tylko z "Eurołazienek" ... mają wyłączność
  14. ... w razie czego wskoczy do mnie ... śniegu niet ... zresztą nigdy nie było
  15. ojtam, ojtam ... kawa z miętą, śmietanką i Appleton jest dobra na wszystkie dni tygodnia ;) Leżeć po pracy na kanapie, jak "skóra z diabła" ... o kwestiach "dla ciała" nie wspominam ;)
  16. Otrzymałem zapytanie od jednego z Forumowiczów: jak postępować z zamrożoną pieczenią, by na stół trafiła jak świeża ? Może ta informacja przyda się komuś jeszcze, więc odpisuję tutaj. ... otóż: Rozmrażanie. Najlepiej zrobić to odpowiednio wcześniej i rozmrozić w lodówce, jeżeli jednak nie mamy zbyt wiele czasu rozmrażamy w lekko osolonej wodzie (mięso musi być całkowicie przykryte zalewą - zapobiega to namnażaniu się flory bakteryjnej), w ostateczności możemy również rozmrozić mięso w kuchence mikrofalowej, specjalnie przeznaczonym do tego programem do rozmrażania. Uwaga: nigdy nie rozmrażajmy mięsa w temperaturze pokojowej. Odgrzewanie. Nagrzewamy piekarnik (najlepiej z termo-obiegiem) do temp 200*C. Pieczeń układamy w żaroodpornym naczyniu i przykrywamy plastrami boczku (jeżeli rozmrażaliśmy w osolonej wodzie, a boczek jest wędzony, pieczeń należy dokładnie opłukać i wytrzeć do sucha, by nie była za słona) - boczek zapobiegnie zbytniemu wyschnięciu mięsa na powierzchni i doda walorów smakowych, opcjonalnie możemy dodać pokrajaną w cienkie plastry cebulę. Podlewamy lekko - czym, o tym poniżej - zakrywamy naczynie (można folią aluminiową) i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczeń powinna uzyskać temperaturę wewnętrzną około 65*C (tak więc czas odgrzewania, będzie zależny od wielkości pieczeni). Co jakiś czas mięso podlewamy wytworzonym sosem, a na ostatnie 10 minut pieczeń odkrywamy. Uwaga: pieczeni zbyt długo nie przetrzymywać w piekarniku (gdyż odparują z niej wszystkie smakowite soki), po uzyskaniu odpowiedniej temperatury, pieczeń wyjąć i dać jej "odpocząć" kilka minut przed podaniem - "zabieg" odgrzewania bez szkody dla pieczeni, można przeprowadzić tylko jeden raz. Do podlewania mięsa. - wołowina, baranina i dziczyzna: na jedną szklankę czerwonego wytrawnego wina dodajemy 1 łyżkę winnego octu, można opcjonalnie dodać czystego bulionu warzywnego ... oraz rozgniecionych jagód jałowca (lub jałowcówki, czyli ginu) rozmarynu (suszony, jeżeli świeży to gałązki układamy pod górną warstwą boczku), czosnek (granulowany, jeżeli świeży lub szczypior czosnkowy to układamy pod górną warstwą boczku), ... można również dodać kolendry i soku z cytryny. - wieprzowina: nadaje się zarówno wytrawne wino białe lub czerwone (w zależności jakie walory smakowe chcemy uzyskać lub odzyskać), proporcja winnego octu jak powyżej, możemy również dodać czosnek, majeranek, kolendrę i tymianek. Jeżeli ktoś nie przepada za winem w pieczeni można użyć czystego bulionu warzywnego. - drób: czysty bulion drobiowy z opcjonalnym dodatkiem nasion selera, majerankiem i sproszkowaną papryką. Efekt "chrupiącej skórki" odzyskamy poprzez wcześniejsze odkrycie odgrzewanej pieczeni, odparowanie płynów i zdjęcie warstwy boczku - można w piekarniku włączyć opcję "górnej grzałki". Smakowitości życzę. ps - Nigdy nie odgrzewam pieczeni w mikrofali. Moim zdaniem, traci ona smak podczas tego procesu i staje się "gumowata".
  17. Zagłosowałem "jestem stuknięty" ... z opcją: "przy goleniu" ... chyba że ... jestem w tzw "trakcie"
  18. ... też bym się napił ... przecam nie wielbłąd
  19. Również (jak Stasiu) dostaję podobne "propozycje" (żołnierskie tyż) ... a takie to dostaję całkiem oficjalnie "na łamach" ... raczej za druty To już raczej prawie codzienność
  20. Jest w jak najlepszym tonie ... absolutnie nie wolno odmawiać nikomu, "prawa do dobrego żarełka" z pozdrówkami smakowitemi ... ietammmm ... można na deseczce
  21. Ogłoszenie Z grupą Sympatyków i Przyjaciół Maćka Kuronia, postanowiliśmy "ocalić od zapomnienia" założone przez Niego Forum http://www.kuron.com.pl/forum/ Uważam, że Wasza pomoc jest tutaj jak najbardziej na rzeczy. Zdaję sobie sprawę, iż nadmiarem czasu (jak my wszyscy zresztą) nie grzeszycie, ale ... czy jednak ten szczególny kawałek miejsca w "cyberprzestrzeni", ma pozostać tylko w martwych archiwach ? Spróbujmy więc może ku Jego Pamięci miejsce to na powrót ożywić. Proszę więc Was raz jeszce o pomoc, dziękując zarazem serdecznie tym, którzy już w tej pomocy zaczęli aktywnie uczestniczyć. pozostając z kulinarnymi pozdrowieniami Paweł Wieczor aka Chef Paul
  22. ... no niestety NIE ... no ... no ... możesz trochę bardziej szczegółowo
×
×
  • Utwórz nowe...