-
Posty
2 882 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
110
Wszystko napisane przez aru
-
być tak może, nie wiem, może to projekt zmiany, wprowadzony w katastrze, ale nie do końca przeprowadzony formalnie....
-
być może to teren wyłączony z produkcji rolnej a celownik to siatka odległości - bez znaczenia
-
miłej lektury :) jak nie znajdziesz, pisz
-
kopalnia rozrywki w dziedzinie twórczości budowlanej poszukaj w necie, jest o tym i to sporo, z pewnością nie smarkanie tylko porządny spaw konstrukcyjny o konkretnych parametrach, nie każdy nawet to potrafi ponadto nie każdą stal da się pospawać, niektóre gatunki raczej się nie nadają
-
ale coś nie zasprzęgliło, czyli za wodociąg płacą, ale za opłatę na rzecz miasta nie chcą, tak? nawet logiczne - nie po to łupią, żeby potem miasto płaciło za spółkę miejską, czy tam odwrotnie niemniej to nie wodociągi wydają "pozwolenie" na wykonanie przyłączy, czyż nie? kwestia czy dokumentacja przyłączy jest uzgodniona z wodociągami, co w zasadzie dla prywatnego wodociągu nie ma racji bytu? treści zapisów umownych jest nieznana więc nie wiadomo co tam zostało ustalone
-
się otwierają, po ściągnięciu na dysk, ale po powiększeniu - nieczytelne ja rozumiem to tak, że o kasie nie ma mowy, a o przekazaniu jak najbardziej
-
temat zbyt zawiły, żeby odpowiedzieć 0/1 co masz w umowie? generalnie budowa przyłącza jest na zgłoszenie - jakie dokumenty są wymagane do zgłoszenia? komu się zgłasza? czyje uzgodnienia, zgody należy mieć? to trzeba zdiagnozować i sprawdzić jak można wyrugować z tego "Pana z wodociągów" można po bandzie lub grzeczniej, nie wiem na co Was(?) stać (sądząc po wpisie to robiła grupa zainteresowanych inwestorów?)
-
a dojazd po prawej?
-
notariusz powinien zwrócić na to uwagę, sprawdzić to co do negocjacji to raczej słabo - rzeczoznawca wycenia i robi to raczej dołem, nie górką
-
Warunki techniczne: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001065/O/D20191065.pdf par 14 jest wymóg 5m dojścia i dojazdu czyli zabraknie Ci 1m, może być kiepsko, tj nie podzielisz, może dałoby załatwić odstępstwo bo dostęp tylko dla jednej działki? albo 2m od sąsiada?
-
kwestia czy jest możliwość takiego podziału, tj 30a (+ ten pas 1m) na dwie działki, nie znamy uwarunkowań, a i sama nomenklatura może tu wywołać problemy (stąd pytanie czy musi to być "droga") może być tak, że łatwiej pierw uzyskać PnB na drugi budynek, a potem starać się podzielić, generalnie skonsultuj to z lokalnym geodetą bo możesz sobie zrobić krzywdę ps jest tam studium?, MPZP?
-
a musisz traktować to jako drogę? zapewniasz pas służebności tj dojścia i dojazdu o szerokości x m "dla każdoczesnego właściciela działki..." i tyle a czy musi być 5m? moim zdaniem nie, kwestia ile to minimum, żeby przejechał samochód (a w zasadzie pogotowie) - zakładam 2,5-3m; droga pożarowa to nie będzie, odległości do granicy masz zwiększone o ten 1m sąsiada; nikt ci nie zabrani jeździć pod samym oknem na prywatnej działce
-
foty z zewnątrz tych miejsc?
-
podobno wikliną można splatać.... podobno wikliną można splatać... ewentualnie na kropelkę, o kowalu nie wspomnę....
-
koleś zaproponował pierw zwykły gres, a potem docelowe... chyba nie przewidywał, że zrobi to za jednym zamachem , a we właściwym odstępie czasowym, to raz dwa - proponowany przez @uroboros Atlas daje możliwość kładzenia płytek 24h po pacykowaniu, więc zoptymalizuje to czas pracy "nie/żyjącego z budowlanki" fachowca trzy - wniosek: płytki nie popłyną bo nie kładzie na świeżą pacynę klejową cztery - jeżeli to jest te 15-25mm (do wyrównania) to jest szansa, że może poziom złapie bez szalowania, kwestia czy trepy są równo wylane i czy ta zaprawa może być "na gęsto" pięć - podszalowanie to raptem deski, pasy płyty "złapane" do podstopnicy dwoma kołkami do szybkiego montażu, powinien być to banał nawet dla "nie/żyjącego z budowlanki" chyba...
-
prościej się nie da, pomysł z kanapką z gresu od czapy, więc pomysł z pacykowaniem bez podszalowania (banalnie proste) to chyba też nie atut/umiejętność tego wykonawcy...
-
Drogi Autorze masz odpowiedź w poście #4, możesz to zrobić na mój gust, gdyby nie przekrój (wskazuje płatwiowo-kleszczową) to masz więźbę płatwiowo-jętkową vel krokwiowo-jętkową ze ścianami stolcowymi, na zacios robi się jętkę (1 szt), ale przy większych rozpiętościach, daje się jętki jak kleszcze, często z przewiązkami, czy jak je zwał, czyli wstawki pomiędzy łączące ze sobą co jakąś odległość pary jętek a odnośnie rysunków - prędzej pomyłka jest na przekroju, bo to klasyka, niż na rzucie, gdzie z "premedytacją" każdy wiązar ma jętki
-
chodzi Ci o przejście z garażu do chałupy na poddaszu? to popatrz sobie na elewację wschodnią
-
zwykłe zagipsowanie "na sztywno" bez akrylu na łączeniu szpachelka, aby "naciąć" czyli zfazować gips na łączeniu z profilem akryl (tuba i pistolet) do wypełnienia fazy - z udziałem w/w szpachelki farba do przemalowania gwarancji nie ma ale możliwe swoją drogą, w nawiązaniu do postu Redakcji, czy kotwienie okien jest prawidłowe (czego nie da się ot tak sprawdzić), bo akurat chyba na słupku najbardziej "wywala" (a i delikatne, więc kobiece, dłonie do sprawdzenia czy nie ma przedmuchu, czyli gdzieś tam powietrze nie zionie przy łączeniu) Panie zenku, co Pan na to?
-
jak ma być kurturarnie to trzeba trochę się nagiąć, to nie ujma moim zdaniem, polemizować tak, chlewić i się epitetować moim zdaniem nie, swojego zdania nie zmieniam i nie zamierzam a jak zenek przejdzie na wypowiedź w stylu haiku, to kto wie, może tylko raz padnie strzał
-
masz, bo albo to jakoś dopasują, albo zaryzykują i stracą, a potem robotę nie fukaj - zaproponuj coś, a nie tylko kontestuj...
-
na mój gust nie ma tam jakiegoś wyimaginowanego wymiaru, którego trzeba się trzymać, tym bardziej, że część wymiarowania dotyczy rozstawu krokiew, a część wymiarów/domiarów do bryły budynku
-
a później kula w łeb tym bardziej
-
widocznie jestem słaby, a i może po prostu boję się Ciebie skoro tak pomyślałeś to się mocno rozczarowałem, brałem Cię za bardziej ogarniętego forma jest na próbę, rozumiem, że jak się sprawdzi, a to chyba zależy dużo od Forumowiczów, to zostanie wrzucony luz i dalej się potoczy samo, no chyba, że Twój forumowy przyjaciel dalej będzie chlewił i będzie jak zwykle no comment zeniu -nie zejdę na takie dno