Skocz do zawartości

molytek

Uczestnik
  • Posty

    1 455
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Wszystko napisane przez molytek

  1. szkoda, że bliżej nie mieszkasz.. wpadłabym na te naleśniki, bo mnie się nie chce ich robić... na obiad kurczak, a na kolację wypiłam z litr coli light i zagryzłam korniszonami ależ ja jestem masochistka... tu dieta, ale w tv, twardo kanał kulinarny oglądam ...
  2. ciekawy sposób wyliczenia dzisiaj lekki kryzys między pierwszym, a drugim śniadaniem.. chyba za małą porcję sobie zapodałam rano i osłabiło mnie mocno, ale po zjedzeniu drugiej porcji, wszystko wróciło do normy i jest ok.
  3. no, co poradzę.... z chudych rzeczy, to są krewetki.. ale w cieście.. podobnie, jak kalmary.. małże.. noo.. ośmiornica chuda jest.. toto można pakować do bólu.. Ala ja akurat nie cierpię owoców morza no, ale to wczoraj było.. od dzisiaj możesz zaczynać ja miałam wczoraj jedno odstępstwo, o którym sobie przypomniałam po fakcie.. a mianowicie, koleżanka z pracy obroniła magistra i szampana postawiła.. dwie lampki czasłam a dzisiaj mnie już druga koleżanka kusi chlebkiem, który upiekła wczoraj, ale twarda jestem.. na razie, póki co.. tfu, tfu.. dobrze idzie..
  4. ktokolwiek widział... jest na swoim miejscu
  5. no iiiiiiiiiiiiiiiiiii...............?
  6. 8 to już taki idealny ideał no i niestety to prawda.. zapuściłam się aż strach.. i od razu Cię uprzedzam.. będąc w Grecji, nie jedz tych wszystkich smakołyków ichniejszych, a zwłaszcza saganaki: pyyyyy...szny ser feta w panierce, usmażony w głębokim tłuszczu a w Turcji nie jedzcie ichniejszych słodyczy... aż ociekają tłuszczem i cukrem no i mam teraz skutki uboczne urlopów...
  7. no i coooo....? wszyscy się będą po wakacjach odchudzać? ja od dzisiaj na dukanie.. do zrzucenia... 8kg niestety zima i wakacje już zrobiły swoje...
  8. a hodowla nie prowadziła też kotów?
  9. dżizas.. co za "ludzie"
  10. w życiu nie widziałam, żeby pies tak spał... kot, to oczywiście, każdy, ale pies? cudny jest
  11. no piknie jezd, ale coś dalej z nim? zostanie w takim surowym stanie, czy będzie jako lakierowany, tudzież malowany, czycuś? I GDZIE PSIOR NA DESER?!
  12. hmm... a, to sorry.. malowane było wtedy całe mieszkanie i na pewno jedna z farb to Dulux, ale widocznie, nie ta Te panele na pewno nie były malowane lateksem, na bank farba akrylowa, ale marki Ci już nie podam, bo nie mam pewności jak widzisz. w każdym razie, tak, jak barbossa mówi, poczytaj na opakowaniach w markecie. i tez nie gruntowałam - ciepła woda z płynem na szmacie i tyle
  13. iiitam... przygotowanie podłoża... ten cały pokój był w panelach.. komu by się chciało... panele zostały umyte przed malowaniem normalną, ciepłą wodą z płynem i od razu po wyschnięciu malowane. wałkiem. pierwszą warstwę trzeba było koniecznie poprawić, ale już dwie były spoko. farba to Dulux - kolory świata bodajże, ale chyba i tak dodawałam do niej pigment jakiś, z tego, co pamiętam. Powodzenia życzę
  14. A ja kiedyś pomalowałam w kuchni panele najzwyklejszą farbą akrylową. pokryło idealnie po dwukrotnym malowaniu i nic się z nimi nie wydarzyło, a było to z 5 lat temu.. pewnie, że nie jest idealnie, ale da się z tym spokojnie żyć wcześniej były jasnoszare
  15. chyba już kiedyś wklejałam. ale jeszcze raz nie zaszkodzi , gorzej z realizacją
  16. Pomaluj ściany (łącznie z boazerią) na biało, lub beżowo, do tego wymiana deski i spłuczki, na ścianę jakiś plakat, lub kilka niewielkich obrazków i jakoś to będzie.. Nie wiem co jest na podłodze, czy płytki, czy linoleum, ale jeśli płytki, to zostawić, tylko wyszorować, łącznie z fugami. Jeśli linoleum, to kupić nowy kawałek i położyć na ten.
  17. tu wygląda, jakby miał chęć kogoś/coś dorwać... tylko czeka, żeby go puścić
  18. byłam wczoraj na Komunii pod Warszawą i słyszałam, że w stolicy teraz moda na ofiarowanie w prezencie komunijnym... kucyka... tak, tak.. tego konika małego... no comments
  19. tak, jak ze wszystkim.. co się jednemu podoba, zupełnie nie musi drugiemu...
  20. Nie warto. Kicha! Strasznie się starano, by to wszystko tak brzmiało, jak wyżej napisano, ale niestety, nie wyszło
  21. przecie to nie marudzenie, jeno, za przeproszeniem, ustosunkowanie się
  22. No to ja się wypowiadam, że otóż, aczkolwiek, tudzież, a nawet azaliż.. w planowanym pierwotnie terminie 2 czerwca mnie nie pasi, dlategóż milczałam, gdyż akuratnie wtedy to, mam inny wyjazd
×
×
  • Utwórz nowe...