
Elfir
Uczestnik-
Posty
2 565 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
85
Wszystko napisane przez Elfir
-
Demo - nie kombinuj, bo ci nie idzie. Jak kominiarz zrobi uprawnienia elektryczne to oznacza, ze wszyscy kominiarze zrobią ci przegląd elektryczny? Jedna osoba może mieć różne uprawnienia, ale uprawnienia kominiarskie kominiarza nie uprawniają do odbiorów instalacji z wymuszonym obiegiem. Robisz się coraz śmieszniejszy.
-
W nomenklaturze budowlanej nie istnieje też określenie "za rogiem", "pokój obok", "na końcu korytarza" ale każdy jednak rozumie o co chodzi. Kiedy zaś pisałam o tym, ze kominiarz nie ma prawa oceniać wentylacji mechanicznej z rekuperacją ani urządzeń spalinowych z wymuszonym obiegiem powietrza. Zgodnie z art. 62 ust. 6 pkt. 1 ustawy Prawo budowlane, który mówi o uprawnieniach kominiarza: "osoby posiadające kwalifikacje mistrza w rzemiośle kominiarskim – w odniesieniu do przewodów dymowych oraz grawitacyjnych przewodów spalinowych i wentylacyjnych". Wiec gdzie tam masz cokolwiek o WM i przewodach spalinowych z wymuszonym obiegiem (jak to jest w kotłach typu C)? To odbiera osoba z uprawnieniami budowalnymi z zakresu wentylacji. Oczywiście kominiarz może sobie takie uprawnienia wyrobić - i takiego kominiarza trzeba szukać. U autora wątku nadal nie wiem gdzie ta kotłownia się znajduje. W części mieszkalnej (i wówczas idiotyzmem byłoby używanie innego typu wentylacji niż w reszcie domu) czy za garażem (gdzie garaż wymaga wentylacji odrębnej od części mieszkalnej i kotłownia jest kompletnie odseparowana, wiec typ wentylacji może być inny niż w części mieszkalnej).
-
Postawić słup mogą, ale jedynie jeśli wpadnie pod ustawę o inwestycjach strategicznych (czyli zwykle to linie wysokich napięć). Z tym, ze wówczas raczej by wywłaszczali całą nieruchomość. Przy studniach głębinowych jest ryzyko wysokiego poziomu żelaza. Jeśli chcesz kupić taką działkę to sprawdź u sąsiadów jakość wody i wydajność studni. Prąd musisz mieć doprowadzony o ile przepisy się nie zmieniły w tej materii ostatnio. Może to się zmienić gdy uwolnią całkowicie budowę domów z pozwoleń na budowę, bo wówczas nie będzie takiej kontroli Starostwa nad budowami.
-
Czy ty tak serio nie umiesz czytać? KOTŁOWNIA NA TYŁACH (czyli osobne pomieszczenie) nie W GARAŻU. Nie ośmieszaj się. Chodziło o taki układ: Twój rozsądek niestety nie ma nic wspólnego z polskim prawem. Nie, przepisy prawa nie określają nigdzie konkretnego typu wentylacji przy instalacji gazowej. Mam kocioł gazowy i instalację gazową w domu z WM i nikt nie robił z tego powodu scen, bo mój kominiarz znał prawo. Napisał opinię kominiarska zgodnie z prawem - czyli potwierdził jedynie, że pom. z kotłem typu C jest wentylowane. I nie sprawdzał przewodów WM i przepływów bo te pomiary robił ktoś inny.
-
Kto powinien zwrócić uwagę? Nie wolno mieszać systemów wentylacji i tyle. Chyba, ze będziesz sie bawił w szczelne drzwi. Albo kotłownia de facto poza mieszkaniem (np. na tyłach garażu).
-
Nakombinowałeś sobie z wentylacjami i teraz masz problem... W takim razie zgłoś się do projektanta domu, żeby podał podstawy prawne dlaczego tak zrobił.
-
Kominiarz nie ma pojęcia o przepisach. Szukaj innego a na niego złóż skargę do lokalnej izby zawodowej. Poza tym nigdy nie nazywaj kotłowni - kotłownią. Nazwij pomieszczenie pralnią, kuchnią, pokojem. Dalej: kominiarz nie ma jakichkolwiek uprawnień do oceniania instalacji mechanicznej oraz systemów z wymuszanym obiegiem spalin (jak w kotłach typu C). Musiałby mieć uprawnienia budowlane. W domu z WM nie wolno ci robić dodatkowo WG - tego zabraniają przepisy wprost. Warunki Techniczne Art 150 "10. Przepisu ust. 9 nie stosuje się do pomieszczeń, w których zastosowano wentylację nawiewno-wywiewną zrównoważoną lub nadciśnieniową."
-
Centrala Klimora wygląda jak amatorskie DIY składane w garażu Takie obudowy z miniaturowymi otworami są zbyt wyrafinowane jak na jego możliwości Po równie amatorskim podejściu do sterownika (czyli kilkanaście razy wyłączany i włączany z prądu) tymczasowo się "naprawił" i przestało wywalać komunikat o braku sprężu. Tylko palą się wszystkie inne kontrolki. Grunt, ze wiatraki działają i nadmuchują.
-
nie mam żadnych otworów w obudowie
-
Dlaczego nie starczy? Jesli ten słup stoi w rogu to wycofać ogrodzenie za niego aby był swobodny dostęp z ulicy. W mojej okolicy to standardowe rozwiązanie.
-
Mam problem z działaniem rekuperacji. Sterownik RMC 20 wskazuje błąd 3: Brak Sprężu-1. Niestety w instrukcji obsługi brak jakiejkolwiek informacji z czego może ten brak sprężu wynikać. Filtry wymienione, wymiennik przedmuchany sprężonym powietrzem, wentylatory działają cicho, nie słychać, by był problem z łożyskiem. Ktoś ma pomysł co to może być? Na dodatek w instrukcji obsługi sterownika jest napisane: "po wymianie filtrów należy przyciskiem RESET na sterowniku wewnątrz centrali wyzerować licznik czasu". Problem w tym, ze nie mam pojęcia gdzie mam go resetować? Nie mam żadnego przycisku wewnątrz centrali.
-
A ten róg to front działki czy tył? Bo jak tył to rzeczywiście wymóg dojazdu do słupa przekreśla jej funkcjonalnosć. Na froncie to by sobie sięgneli z ulicy.
-
w sumie to raczej na olej ryżowy.
-
zdecydowanie nie. Tylko lampki oliwne
-
Myślisz, ze od wstrzymania się od odszkodowania i spolegliwości wobec sąsiada, przestanie jej zagrzybiać ścianę? Być może sama groźba pozwu zmusi sąsiada do pojęcia jakiś działań naprawczych.
-
Pozwij sąsiada o odszkodowanie za tworzenie szkód na twoim mieszkaniu. Albo mu wyremontuj ten balkon na swój koszt i pozwij o zwrot w wysokości proporcjonalnej do jego udziałów w nieruchomości. Zgodnie z KC, dział IV współwłasnosć.
-
Ruchome płytki nie powinny mieć żadnego znaczenia. To tylko wierzchnia warstwa wykańczająca. Przecież nie ma obligatoryjnego obowiązku wykańczania sobie balkonu płytkami. Można drewnem, sztuczną trawą. Albo jest gdzieś nieszczelność izolacji i zamaka mur (wówczas grzyb pojawia sie cały rok) albo brak jest ocieplenia i płyta balkonowa przemarza (wówczas grzyb pojawia się zimą).
-
Wg wykładni sądowej balkony w sensie konstrukcyjnym (w tym ich izolacje) traktuje się w większości wspólnot jako część wspólną nieruchomości , bo są elementem elewacji. Jedynie wykończenie typu płytki czy drewniane panele są elementem indywidualnym. W tym przypadku nie wiadomo czy to wspólnota czy współwłasność czy jeszcze inna forma prawna. A folię w płynie daje się od strony gdzie powstaje zawilgocenie a nie od wewnątrz, żeby wilgoć penetrowała mury.
-
artystyczna dusza ewidentna inspiracja kamienicą "Deszczowa muzyka" z Drezna
-
Dokładnie - własne boiska mają sens, jak ktoś robi ze sportu zawód. Jeszcze zastanawiam się jak jest z kwestią basenów - ale też już zaprojektowałam kilka ogrodów z miejscem na basen, który nigdy nie powstał - nie z powodów finansowych ile praktycznych. Wielu zamienia baseny na jacuzzi.
-
mogli wnosić w jego imieniu - jeśli udowodni przed sądem, ze pobierali od niego kasę na podatek. W każdym razie facet ma mocne argumenty aby użytkować garaż. Takie kwestie jak podział użytkowania działki powinny były zostać załatwione w akcie notarialnym. Teraz to już tylko sąd zostaje i pookreślanie sobie służebności na nieruchomościach.
-
Mój klient zażyczył sobie kortu tenisowego w ogrodzie. Nigdy ostatecznie nie powstał (nie była to kwestia pieniędzy) - z braku czasu lub partnerów. Na wydzielonym terenie dzieciaki grały w piłkę, ale już wyrosły.
-
Podatek płaci właściciel. Czyli przyznaliście, ze on jest właścicielem tego garażu. I on ze swoim garażem może zrobić co zechce - nawet go rozebrać. Geodeta dzieląc działkę musi zostawić odległości po 4 m od okien. Wiec ile wam tej działki przypadnie, jak doliczycie jeszcze dojścia, miejsca parkngowe? po działeczce 5x5m?
-
W żaden sposób. To są uroki wspólnoty - istnieje współwłasność pewnych gruntów, niezbędnych aby swobodnie korzystać z nieruchomości. Musicie mieć wspólny grunt pod budynkiem i wokoło niego (na wykonanie prac związanych z elewacją w przyszłości), pod dojścia od furtki do drzwi, pod zaparkowanie samochodów. Nie ma żadnego sensu wydzielanie działeczek po kilka m2, w których akurat nie ma żadnych w wymienionych powyżej funkcji. Podział dałby się wykonać gdyby ten budynek był symetryczny - coś jak bliźniak, z osobnymi wejściami, i bez zabudowy w głębi działki, gdzie po prostu można poprowadzić prostą linię przez pół działki. Po prostu musisz isć do prawnika, wyjaśnić jak należy interpretować owe nakłady, tym bardziej ze zapis mógł powstać w czasach, kiedy obowiązywały inne przepisy niż obecnie i owe "nakłady" znaczyły coś innego. Tu potrzebna jest znajomość historii prawa. Gdyby "do lokalu przynależał budynek warsztatowo-gospodarczy", to miałby on wydzielony grunt jako wyodrębniona nieruchomość albo byłaby wpisana służebność/dzierżawa/prawo do bezpłatnego korzystania z nieruchomości. A niczego takiego nie masz. Mógłbyś wydzielić grunt pod budynkiem gospodarczym jako odrębną nieruchomość (z przejazdem lub służebnością przejazdu przez działkę) i spłacić 1/2 udziałów gruntów drugiemu współwłaścicielowi.
-
Jeszcze raz. Budynki zawsze NALEŻĄ do WŁAŚCICELA gruntu. Jeśli właścicielami gruntów jest kilka osób to mają one równy udział w budynkach. Ale ten co wybudował może domagać się zwrotu nakładów poniesionych na wybudowanie i utrzymanie budynków, jeśli nastąpiły jakieś zmiany własności czy zasad korzystania. Co w niczym nie przeszkadza by jeden ze współwłaścicieli gruntów wybudował sobie (za zgodą drugiego współwłaściciela) te budynki z własnych środków (np. spadku, zanim otworzył działalność) i występował jako dzierżawca (jeśli korzysta z tych budynków samoistnie a nie razem ze współwłaścicielem gruntów). Kupiłeś prawa finansowe związane z nieruchomościami a nie prawa do wyłącznego dysponowania budynkami. Dlaczego nie zadzwonisz do kancelarii prawnej w której podpisywałeś akt notarialny zakupu nieruchomości, zapytać się dlaczego musiałeś kupić "nakłady" a nie np. "prawo korzystania z budynków"?