Skocz do zawartości

Moose

Uczestnik
  • Posty

    3 235
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez Moose

  1. Maćku, miecie siem robiom, a końcówki jeszcze są we planach... Się boję ale będę mieć kolegę od drzewiennych chałup razem z dachowcami, więc może się uda nie spieprzyć... Dzięki, że zerkasz i kontrolujesz Buziaki for You i Baśki Osiowe słowo czuje się w potrzasku...
  2. Daga, ja wampir żech jest, to bez dachu nie da rady... TY KOcie, jak przyjedziesz to i parówki się znajdą... odkopane i odrestaurowane z XVI wieku... TINKU, na Wielkanoc w XXII wieku chyba... zresztą mnie się już nie spieszy
  3. Dżizazzz na ryło już padam... Ale skoro czekacie z niecierpliwością... W zeszłym tygodniu Panowie zrobili szczyt nad garażem, postawili stelażyk, który następnie obili szalóweczką Następnie wzieni farbki i go sprytnie pomalowali Potem powstał taki sobie tarasik, na którym , mam nadzieję będzie można urządzać imprezki... W niedzielę znajomi pokryli go deseczkami i tak się prezentuje... I od spodka Równocześnie na budowie pracują dwie ekipy dobrze, że się nie biją między sobą... Nawet zgodnie współpracują i częstują wzajemnie fajkami oraz pożyczają se narządy... hmmm... a może to chodziło o narzędzia... Druga ekipa kleci kominy: Ja to się z tymi kominami mam... już byłyby skończone, ale okazało się, że Rurarz przysłał mi cały wkład od komina 200 a jedną półmetrową część 180... zadzwoniłam, wyjaśniłam w czym rzecz i Pan Jacek, przeprosił grzecznie wysłał biegiem rurkę na swój koszt i nie chciał nawet zwrotu tej niepasownej... mogę firmę od wkładów polecić w ciemno... szybka wysyłka i profesjonalna obsługa... na pytanie tempej baby odpowiadali z cierpliwością godną anioła (firma z Konina jakby kto był zainteresowany to na priv) Dziś rurka wylądowała u dosyć zdziwionego sąsiada ( mieszkam w bloku na 4 etażu ), którem wieczorem wręczając mi ją zapytał po co mi to, na co odpowiedziałam, iż lubię takie gadżety na półkach... Nie wiem dlaczego ale spojrzał się na mnie jakoś inaczej niż zwykle... W chatce pojawiły się też podciągi... A z przodu chałupki zaczątki ganeczku i daszek we kompleciku powstał No i szlifowanie ruszyło pełną parą... W garażu pojawiło się okienko A tak dziś wyglądała część domku po malowaniu... I to by było na tyle...
  4. Oby w pozytywnym tego słowa znaczeniu... bo już qfa siły nie mam...
  5. A to pomaga...? Myślałach, że przeszkadza....
  6. Trzym się Kochana... Chociaż wiem, że żadne pocieszanie nie zmieni faktów...
  7. Ądź, czekałam na optymistyczną wersję... Przykro
  8. Ądź, powiem tak... z trudem, mozołem, kupą nerwów ale się robi... Po prostu źle firmę wybrałam... Ale już niedługo zakończymy mordęgę i przejdę na innych wykonawców
  9. Mam taką nadzieję... A tak naprawdę, to jak widzę, że coś idzie do przodu i widać wykonaną pracę, to aż się sama "micha cieszy" Gorzej jak są przestoje nie z mojej winy... Ale nikt nie obiecywał, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie...
  10. Niniejszym ustosunkowywuję siem : NAKOPIE A WIERZAJTA MI, ŻE JĄ ZNAM DOBRZE
  11. No to się Oś popisał entelegencją... Hehehe sama się obśmiałam z rady... chyba w nocy mój mózg już spał ino ciało jeszcze przed kompem posiadywało...
  12. Fajnie się czyta Lekko, luźno i bez zadęcia - i tego się trzymaj... A zmienić możesz w swoim profilu, edytuj sygnaturę i wstaw literkę...
  13. Dawaj dalej... A i jeszcze popraw sobie w nazwie dziennika brak literki... chyba, że tak miało być...to pardąsik
  14. Daga nie kombinuj, jak dla mnie nie ma problemu... No śniadanko do łóżka to niewkijpierdzał...
  15. Przeca Ty i tak nie jesz w niedzielę... Szkoda byłoby mojej fatygi... No tak Siwy jada i jeszcze krzyczy, że jajecznica się za długo robi...
  16. Sisterowa nie nerwujsia, złość piękności szkodzi... Szto słuciłas???
  17. Siem zagapiłam... Ale skoro ino w niedzielę to się mogę dostosować do większości... Rozumiem, że w sobotę śniadania niet..?
×
×
  • Utwórz nowe...