-
Posty
3 235 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
1
Wszystko napisane przez Moose
-
O pierwszym słyszałam O drugim nie Przeżyjesz, nie TAKIE rzeczy ludzie przeżywali... A, że za Tatusia to rozumiem...
-
???? Jakież leżonko krzyżykiem przewidujesz...? I dlaczego po ćmoku...?
-
Hhehehe... Dziś usłyszałam od mojego tatunia... Wiesz... skoro ty tyle czasu w tym lesie spędzasz, to się za bardzo przyzwyczaisz... i jeszcze tam zamieszkasz albo cóś...
-
Jak to kto... Ądź
-
Dom Ewy, Adriana,Franka i Ignasia
temat odpisał na pytanie Moose w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Też pomyślałam, że on gdzieś indziej niż Wy jedzie... -
1. zostanie 2. nie będzie Daga pozdrowię... TY KOcie, nie zadrość, bo tyle nerwów to nikomu nie życzę... Maciek, do parapetów to jeszcze nam chwilka zejdzie...
-
Przyjechało dwóch i zajebiście dokładnie robią…… Cieszę się, iż Ł. słowa dotrzymał, bo na razie jest jednym z niewielu… Dla śmichu dodam, iż Ł. ma więcej narzędzi niż zakichana firma co ten dom stawiała… Nabitka na szczytach oraz reszta Całe dni spędzam na budowie… Gadamy, obmyślamy strategię i koncepcje. Oczywiście nie obyło się też bez niespodzianek: Ł. stwierdził, że zabraknie szalówki i trza ze 35 metrów dokupić oczywiście najlepiej na jutro… hmmm Dzwonię do tartaku – D. mówi, że może dowieźć na piątek, ja na to, że jutro MUSZĘ MIEĆ NA PLACU!!! D. , że zaraz przywiezie i rzeczywiście był za pół godziny z dechami. Na razie współpraca z tartakiem przebiega bez zarzutu. Jutro mają kończyć kominy i wylewać chudziaka, zadzwoniłam od razu do hydraulika, żeby się określił co, gdzie, kiedy… przyjechał zaraz i już mamy jasność co dalej i w jakiej kolejności robić. Żastanawiam się nad kolorem okien… (od listopada już mi się dwa razy koncepcja zmieniła) I zaś nie wiem… Decyzję okienną podjęłam, obejrzeliśmy wzorniki dostarczone przez Ł. i klamka zapadła… Dla śmiechu dodam, iż wróciłam do tych które wybrałam jako pierwsze... Byliśmy na budowie, i pokazałam mężu wszystkie wady chałupy – wkurzył się niekiepsko… Obaczym, czym to zaskutkuje Jak zwykle opóźnienia ze wszystkim ale wreszcie... ganek kominy wylewki tarasik W tak zwanym międzyczasie latam jak kot z pęcherzem z jednej roboty do drugiej, załatwiam rzeczy niemożliwe do załatwienia w tak krótkim czasie , dokupuje niezbędniki, których wiecznie brakuje... I to by było na tyle...
-
Link, który jest podany to tylko wędka... Szukaj na temat połączenia technologii Pozdrawiam
-
Jest możliwe. Internet to kopalnia wiedzy... Link
-
Dżizussssskarwajapierdy... itd. Wszyscy macie pozdrowienia od Gwoździka... a ja zabyłam na śmierć przekazać... WSTYD I SKARANIE BOSKIE Z TYMI SKLEROTYCZNYMI BABAMI
-
Cholera, chyba muszę kozę kupić... Będzie zdaje się niezbędnym elementem, pomiędzy moim chceniem kominka a realiami, że trza to wszystko ogrzewać bez okienków i drzwi stałych jeszcze Czy nie ma chtoś pożyczyć kozy??? Prezesa to nawet nie pytam, bo MA ale rozumiem, iż jest z nim związany emocjonalnie, więc nie nalegam...
-
Tylko nie wiem, czy wierzba sam piasek lubi... bo u mnie to suchawo jest...
-
Draagon dałeś mi do myślenia z tą wierzbą... cały czas nie wiem jaki żywopłot u siebie zmontować...
-
A nie AŻ na dole ?
-
Cyrylu, czego się znów będziesz uczyć???
-
No to widzę, że jesteś prawie urządzona...
-
india a techniką mogłabyś się podzielić... Na moje oko wyjszło fajnie
-
Mam nadzieję, że wiosna jeszcze nam poprawi widoki... Bo chyba wreszcie przylezie...
-
Kilka dni temu poprosiłam Ł. coby zrobił wyliczenia dotyczące ścianek działowych chałupki, zrobił ale ilość szalówki mnie niekoniecznie usatysfakcjonowała a nawet wręcz przeciwnie… Od dwóch dni siedzę i dumam i liczę i się straśliwie męczę ( bo po primo pierwsze liczyć nie lubię, a po primo drugie – nie umiem ) Nie mniej jednak wychodzi mi z liczydła, że wszystkiego nie zrobię, tak jak bym kciała i bez kompromisów między chceniem a rzeczywistością brutalną w postaci braku kasy, się nie obejdzie… LAJFISBRUTAL Jęczeć nie zamierzam więc zadecydowałam, iż większość ścianek na dole wymuruję z czegośtam co pod badyl podejdzie a we salonie zrobię tak jak se umyśliłam - ze cegły… W przyszłym tygodniu skonsultuję moje liczenie z kimś co ma większe pojęcie o w/w i wielcem ciekawa, czy się zgodzimy A ścianki na górze mają być drzewienne z szalówki na stelażach... Ostatecznie dół mnie wyszedł był tak, oczywiście w założeniach jeno... bo z realizacją trza jeszcze poczekać... a góra tak Ryzykuj Kochana wszak do odważnych świat należy...
-
Yetuś, u mnie na tarasie miejsca dość... Siem pomieścimy
-
O kurna, ja optymistycznie tyż zakładam 12... ino miechów... Ale generalnie to mnie się nie spieszy
-
Zapraszam Maciek Ty nie zadawaj podchwytliwych pytań... india bajka bajką... a jak sobie pomyślę, ile roboty jeszcze zostało...
-
Ądź, doopa szfagra... bezcenne Ale co fakt to fakt... w ciemności fota cyknięta może zaowocować niespodzianką
-
Dzięki Kochani za miłe słowa... dobrze je słyszeć, bo wtedy myślę sobie, że to ma sens i kiedyś dobiegną moje udręki końca a ja jak napisała Elcia będę się mogło cieszyć, domem, lasem i ciszą siedząc sobie na tarasie, który już ma miecie - dziś pomontowane Poza tym chatka wewnątrz oszlifowana a z zewnątrz pomalowana została ale ponieważ znów się użerałam telefonicznie z firmą, tom nie zdołała zrobić zdjęciówek... Jak zrobię to wkleję