Moose

To ja cytatą polecę " ...będzie tak samo... albo lepiej..."

Musisz chyba zastanowić się czy jesteś w stanie się dogadywać na co dzień z rodziną. Jeśli tak to się nie zastanawiaj, natomiast jeśli macie jakieś konflikty to będą one narastać i w tym przypadku śmigaj gdzie pieprz rośnie. Pamiętaj, że wspólne mieszkanie może rodzić konflikty o całkiem bzdurne rzeczy ( niezgaszone światło na schodach, śmieci, zbyt duże zużycie wody itp.)...

Ściany powinny być moim zdaniem kolorowe i optymistycznie nastrajające. Kiedyś miałam białe a kilka lat temu jak własnoręcznie robiliśmy remont mieszkania poszliśmy w kolorki i nie żałuję. W nowym domku też będą kolorowe na poddaszu.

Prawie wszystko kupuję w necie: graty do auta, ciuchy, siatka na ogrodzenie itd. W sklepie prawdziwnym tylko spożywka i sanitarne. Nie mam czasu na ganianie i sprawdzanie gdzie taniej, na kiedy sprowadzą i odbiór ( 3 lub więcej wizyt w sklepie). Chwalę sobie ( jak dotąd ) zakupy internetowe wielce.

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Współczuję jednak bardzo rodzinom i bliskim zmarłych [*]

No proszę... też się czegoś ciekawego dowiedziałam... U mnie dzicz, las i drogi rzeczywistej brak (kiedyś pewnie będzie, bo działki wykupione wszystkie) ale na mapkach jest (przyszła... wirtualna... jako te awtobany na 2012 )

Hehe bóle fantomowe... ale żeby w nieistniejących cyckach...? hmmm... a jednak postęp w medycynie Chętnie też poczytam o tzw. dietetycznych, bo mnie się tylko pyszne tuczące nasuwają...

Również estem za usunięciem ludzików. PRECZ Z LUDZIKAMI!!!