Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 403
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. ja też szczytowe ściany przycinałem, żeby ocieplić od góry - tam gdzie dotykały dachu.
  2. Myślę raczej o katastrofie klimatycznej, która idzie coraz większymi krokami.
  3. Cześć Grzegorz. Obstawiam, że za twoje kłopoty odpowiadają odpowietrzniki automatyczne - któryś z nich albo każdy po trochu. Problem z odpowietrznikami automatycznymi - tylko o nie mi chodzi, o automatyczne odpowietrzniki - jest taki, że są wygodne pod warunkiem, że nie zasysają powietrza, a zdarza się tak, gdy są zamontowane w niewłaściwym miejscu: 1. przed pompą, 2. zbyt blisko pompy. Sprawdź dwie sprawy: SPRAWA 1 Przyjrzyj sie dokładnie, gdzie masz zamontowany każdy odpowietrznik automatyczny: czy przed pompą, czy za nią. Innymi słowy musisz zbadać, w którym kierunku płynie woda w rurach i okreslić, czy najpierw trafia ona na odpowietrznik a potem na pompę, czy też jest odwrotnie. Nieważne czy między odpowietrznikiem a pompą będzie po drodze zawór zwrotny czy zawór trójdrogowy albo co innego. Wniosek: Jeśli kierunek przepływu wody wygląda tak: --->--->-- [odpowietnik automatyczny]--->--->---[POMPA --->---> wtedy na 99% pompa zasysa powietrze przez odpowietrznik automatyczny. SPRAWA 2 Grzejnik który spędza ci sen z powiek. Podobnie tutaj sprawdź, czy pompa pcha wodę w rurę z tym odpowietrznikiem, czy może zasysa. Bo jeśli zasysa, to ten odpowietrznik może być źródłem powietrza. Ewentualnie dla uproszczenia sprawy proponuję zamienić odpowierznik automatyczny przy kaloryferze na zwykły maleńki, taki co potrzeba doń śrubokręta. SPRAWA 3 Tak, wiem, pisałem o dwu sprawach, ale ta trzecia też tyczy grzejnika. Otóż wg mnie górna rura kaloryfera nie ma spadku albo ma spadek niewłaściwy. I w ogóle wydaje mi się, że ten odpowietrznik jest zbędny, skoro masz na kaloryferze zamontowany odpowietrzniczek maleńki śrubokrętowy. Ba! - uważam że ten automatyczny odpowiertrznik przy ostatnim kaloryferze więcej szkodzi niż pomaga. I obstawiam, że to on, ten odpowietrznik przy kaloryferze zasysa powietrze. Daj znać, co z tego wyszło. Pozdrawiam, PeZet
  4. Cześć, pimis. jeśli chcesz zrobić samemu, to rób. Zacznij od rysunku. Sam zrób rysunki - projekt - gdzie co ma być, gdzie gniazdka, gdzie rolety, gdzie światło. Zanim zaczniesz robić bruzdy i kłaść kable, wrzuć te rysunki tu na forum, popatrzymy, czepniemy się tu i ówdzie, podyskutujemy. Ne pewno coś doradzimy. Tylko nie licz, że ktoś coś zrobi za ciebie. Walcz. :)
  5. Możesz ciąć nibblerem - nasadką na wkrętarkę. Koszt takiej nakładki to kilkadziesiąt złotych. Kłopot z nibblerem jest tylko jeden: on tnie blachę w ten sposób, że odgryza maleńkie kawałki blachy, takie mikro mikro i rozsypuje je dokoła. Straszne paskudztwo. Warto kłaść więc pod blachę coś, żeby te szpilki stalowe móc pozbierać i tnąc przystawiaj od razu odkurzacz! Tak przynajmniej ja robiłem. Tak łatwo się nadziać na te resztki, są ostre jak drzazgi, mają kształt półksiężyca i są diabelnie twarde - jak stal.
  6. Bardzo ciekawy film o inastalacji DIY z paneli używanych. koszt 7tys zł. Polecam obejrzeć, daje do myslenia. oraz instalacja wypasiona za około 40tys zł. Full wypas. Tez ma sens, jak się ma wolne tak duże środki. tabelka do drugiego filmu: spisane z wykresu w filmie:
  7. Przymierzam się do fotowoltaiki nie ze względu na oszczędzanie, bo inwestycja jest duża, ale po to, żeby zmierzać do niezależności energetycznej. Obecnie miesięcznie płacę za prąd około 120zł.
  8. Obliczyłem, że moje roczne zapotrzebowanie na en el to 2000kWh - bieżące zużycie na światło, komputer, termę. Z tego co czytałem, zrozumiałem, że chcąc pokryć to zapotrzebowanie powinienem zainstalować panele PV o mocy 2000Wp. Uwzględniając straty na inwerterze i straty na sprawności powinienem zamontować około 3000Wp. Co Wy na to? Co ty na to mackis, jak to widzisz w świetle Twoich doświadczeń? Pozdrowienia, PeZet
  9. To #mackis lekko naplątał pisząc o mocy modułów rzędu 1000W/m2. Moduły mają zwykle powierzchnię około 1mx1,6m i moc 280Wp, najnowsze generacje dochodzą do 300Wp. Moc 1000W/m2 dotyczy raczej warunków, w jakich producent określa moc modułu: przy natężeniu promieniowania słonecznego = 1000W/m2, temperaturze otoczenia = 25stC i optymalnym kącie padania promieni.
  10. Ja mam komin z dziurawki i nie cieknie. Powinna być czapa na wierzchu wylana z betonu. ALE: pod czapą powinna być papa. jeśli nie ma papy, to czapa przecieka. Zerwij starą czapę, połóż papę i wylej nową czapę i będzie git.
  11. No taaak, ale mogę później i dosadzić, i odsadzić, i nie wiem czy sie przyjmie, ani nie wiem jak wygląda, więc teges. ja rozumiem Twój punkt widzenia, i z podobnego punktu widzenia mam w ogrodzie w przewdze dużo dereni, pęcherznic i perukowców, ale w mojej sadzawce ciekaw jestem różnorodności. Co się przyjimie, to powtórzę, zmultiplikuję.
  12. Przyjechały: Epilobium angustifolium - wierzbówka kiprzyca Lythrum salicaria - krwawnica pospolita Lythrum salicaria "Elfen Spiele" - krwawnica pospolita Filipendula ulmaria - wiązówka błotna Galium mollugo - przytulia zwyczajna Pulmonaria „Sissinghurst White” - miodunka pstra Epimedium warleyense „Orange Konigin” - epimedium warlejskie Geranium pratense - bodziszek łąkowy Geranium palustre - bodziszek błotny Alchemilla mollis - przywrotnik ostroklapowy Darmera peltata - tarczownica tarczowata Thalictrum lucidum - rutewka wąskolistna Rosa palustris - róża błotna Trollius europaeus - pełnik europejski
  13. Dzięki, Elfir. Kłopot mam właśnie z tą centralną najbardziej mokrą cześćią. Musiałem stamtąd wysadzić te roślinki, które myślałem, że sobie poradzą. Nie poradzą sobie, a paprocie pójdą w inne miejsce, bo to kompletnie, jak się przekonałem, nie dla nich miejsce. W efekcie mam obrzeża zorganizowane, a środek do zagospodarowania. W tym środku jest kłopot, bo jak leje, to woda jest w ilości niczym jak właśnie w sadzawce albo bagienku, za to kiedy nie pada, to robi się tam stała wilgoć - nawet teraz po tylu dniach suszy tam jest wilgotno.
  14. Zbudowałem kolejny CopperObject. Zdjęcia niebawem. Co poza tym? Wysypałem w rain gardenie żwirek; powinien być, a go nie było. Efekt? Błoto obklejało liście. Trzy tygodnie temu skończyłem kłaść drugą i ostatnią warstę wełny na poddaszu. Ostatnio zasłoniłem wełnę folią. W czasie upałów folia się odkleja, więc złapałem ją ścinkami płyty gk. Na razie nic dalej nie zrobię, nie mam czasu. Zbliżam się do końca budowy. Pozostało mi założyć barierki za drzwiami balkonowymi, wykończyć schody, położyć gipskarton. I oddać do użyku. Z aktualności: Nieczystości wybrałem po pięciu miesiącach. Za to z beczki wodę trzeba wylewać na bieżąco, bo niewybierana - niewypodlewana zaśmiardywa się. Acz dla roślin to jak sądzę samo smaczne.
  15. I znowuś:co się naleje, to wyschnie. Jestem wniebowzięty!
  16. RainGarden Fotoaktualizacja 3 dzień bez deszczu: Wczoraj stała kałuża. Było błotniście, tylko w gumiakach dało się tam wejść. Dziś zalega już tylko lekkie błotko. Miejscami i trampek wystarczy, by zasuchonogować. Ładnie wsiąka. Komar nie ma szans na wylęg. Ale, ale... Nauczony deszczem, poczyniłem drobne zmiany: przesadziłem kilka maluchów, bo całkiem ginęły pod wodą. Niech podrosną, to wrócą na miejsce, a może zostawię je tam, gdzie są teraz. O których mowa? No o tych takich małych, jeden miał cetki, dwa inne były czerwonawe, jeden z takimi drobnymi był kwaitkami jak stokrotka, co to obsychał na brzegu, a inny jeden taki był mieczowaty - niczym kosaciec... a może po prostu to jest kosaciec. Te duże kosaćce z wodą podtopieniową świetnie sobie radzą, a ten mały dusił się.
  17. Wow, super, że można tak! Nie łapię tylko jak interpretować wynik takiego pomiaru. Możesz wyjaśnić? 1. Ważę plasterek, 2. grzeję w 100st przez 1godzinę, znowu ważę. I tu właśnie nie rozumiem: mam różnicę masy. Co ona oznacza?
  18. Dzięki za troskę. Wszystko dobrze. Szerszeń nie zostawił żądła.Wczoraj bolało, swędziało, a dziś już wszystko przeszło. Nie mam uczulenia, jak się okazało, nawet paluch nie spuchł - chyba zdążyłwbić żądło, ale jadu nie puścił - choć gotów byłem w każdej chwili jechać na pogotowie.
  19. Użądlił mnie szerszeń w duży paluch u nogi; skurwesyn-szerszeń siedział w kaloszu! Jakby tego było mało, kwadrans wcześniej widziałem go jak lata - tu wlata, tu wylata, a po kwadransie taka sytuacja. p-i-e-r-d-o-l-o-n-y-s-z-e-r-s-z-e-ń! Ale jestem żywy, nie mam uczulenia, jak widać.
  20. O, przestało lać. RainGarden właśnie teraz na świeżo wygląda tak: :=:=:=:=: BTW kupiłem roślinkę o nazwie równie niepokojącej, co jej właściwości: difenbachię. Zastanawiam się czy ją sadzić, bo podobno jest trująca. Prawda to? Czy jest groźna? Difenbachia to to polamiste cudo w doniczce obok kamienia. Do tego nie jest mrozoodporna. Ale co zrobić - złapałem bo stała przy kasie.
  21. RainBrainGarden aktualizacja Działa! Po ostatnich ulewach wody uzbierało się tyle, że ho-ho, a potem mijają niecałe dwie doby i woda opada. Dziś znowu leje i to uczciwie. Efekt? Rain Garden stoi wodą! A oto fotosy. Dziś, teraz: Niestety nie zdążyłem zrobić dziś rano fotografii RainBrainGardenu, a szkoda, bo było ciekawie: z jeziorka pozostała tylko mokra błotnista plama w najgłębszym miejscu czyli w obszarze paproci. Mam jedynie zdjęcia, jakie zrobiłem dzień po ustaniu ostatnich ulew:
  22. "Ptaszydło Wspaniałe I-sze" - jaka ładna nazwa. W planach mam zrobić Ogrodowe Copper Objects. Ach, i powstał nowy obiekt - magiczna toaletka, tylko nie obfotografiowana jeszcze. Odnośnie akacji - może niejasno napisałem, więc dowyjaśniam: akacja rosła na środku starego sadu i miała pójść na przemiał. Kupiłem ten pień, no i zalega. Koruję pień, by nie zgnił. Do czego nadaje się kora akacji? Podobno jest zasadowa. Mam tej kory kilkadziesiąt litrów.
×
×
  • Utwórz nowe...