Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 902
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    142

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. czas chyba utoczyć "pierwszą" krew.........-
  2. Nie po to mam swoje podwórko i plac przed swoim domem, żeby jeszcze targały mna jakieś wątpliwości. Dzisiaj płyny używane do mycia są prawie wszystkie neutralne dla środowiska (ja używam od lat z firmy Voight) - inna sprawa że jak umyję samochód 3 razy w roku to pobiję swój własny rekord życiowy składający się z 2-ch do tej pory................
  3. też tak mam, znaczy podobnie. Tylko że nie wspominasz że ten duży zawsze można sprzedać - i pobudować mniejszy. A w drugą stronę to chyba nie bardzo -
  4. a mnie zastanawia również czy nie mozna by pewnych tematów dyskusji rozpatrzeć przez "arbitraż" kompetentnej osoby 3-ciej. Np. przez forumowego doradcy w tej akurat problematyce. Są przecież tacy na forum - chociażby w zakładce prawej strony forumowej
  5. parkiety i okno w tle - ciacia malina Musisz naprawdę kasować za te kompy montowane dobrą kaskę - nie ma to tamto -
  6. mi sie przypomniało wpadam nocą pod dom - cyk cyk pilotem i świeci się wszystko wokół (chyba nowa tecgnologie) cyk, cyk jak wychodze i alarmik jak szczyle podeszli dzwoni na komórkę że coś sie dzieje niedobrego w mojej prywacie - nowa technologia budowlana okno 5-komorowe, ciepłe, nie ma na nim rosy, bez opalania i malowania co kilka lat, nowa technologia ciepły mur w ścianie co powoduje że moja mama na 1/5 zamieszkanej powierzchni z lat 50-tych płaci za gaz tytle co ja na 185 metrach i wciąż itd,itd
  7. chyba ciut zawężyłes i przesadziłeś bo: innowacją jest na kominie czasza która pozwala się odchylać pod wiatr wyłączniki prądu gdzie zaświecisz gdzie indziej a zgasisz gdzie indziej i jeszcze zaciemnisz w sypialni wiek swój i niedoskonałości -:0 tani i szybki i trwały w ułożeniu panelek zamiast klejonemu na smrodzie gumolicie przez tydzień leżącemu żeby formy poziomej nabrał szybkiej płyty G-K rureczce z PCV albo miedzianej delikatnej schowanej w podłodze czy ścianie - zamiast gwintowanej na stole narzynką stalowej obrzydliwej na mufce włosiem i smarem skręcanej. itd, itd, nie chce mi sie więcej No i co na to? Dawaj
  8. też mi sie wydaje że łatwiej będzie ściekać i wchłaniać do gruntu niż odparować. Tym bardziej że temperatura parowania latem - na takiej głębokości będzie - nijak sie ma do temperatury na zewnątrz. A wiosną , jesienią , zimą to jakos nie widzę wcale żeby było realne parowanie z "uszczelnionego worka" Temperatura w zagłębionym w gruncie fundamencie jest przez cały rok podobna. Jeżeli to jest mniej niż 12 - stopni to raczej odparowywanie tej wilgoci ma marne szanse. A że jest mniej to wiedzą wszyscy - nawet nasi dziadkowie - którzy budowali ziemianki do przechowywania kartofli i marchwi. Tam zawsze było chłodno - z budowlach zagłębionych w gruncie. Chyba zaczynam potwierdzać HenoK
  9. Jeżeli to maja byc zakupy od początku to ja zastosowałem metodę taką. Objeździłem, sprawdziłem kto ma największą ofertę (bo wtedy i ceny pewnie są najlepsze - a potem lojalka i wynegocjowany upust - ale wiesz - nie 5procent - tylko na całość 15 - a przy zakupach typu dachówka, materiał na ściany itd indywidualna nasiadówka i negocjacje. Sprawdziłem kiedyś że wydałem w ich składzie ponad 190 tyś - więc i oni i ja wiedzieli co robimy. Acha - materiał na budowę (Porotherm 44 PW) kupowałem w lutym, zimą i zapłaciłem gotówką. Dostałem taki rabat że ho,ho. Zimą zastój kasy potrzebują na różne płatności, zapłaciłem, dostałem super cenę bloczków, odbierałem dopiero w czerwcu, w środku sezonu budowlanego kiedy dyskusje o porządnych rabatach dawno sie skończyły -
  10. no a co chcesz kupić w tym francuskim? tam są pierdoły i dodatki.
  11. cholewcia, zrobiłeś na gotowo wszystko nie testując sezonów? odważny jesteś, no, no ja myslę że jak zrobisz ten drenaż (skoro robisz i w koszty wchodzisz) to ja bym dodatkowo walnął kilka metrów od budynku studnię dość głęboką - zagłębioną znacznie poniżej ławy - dla pewności i bepieczeństwa że będzie spokój w piwnicy
  12. też mi sie tak wydaje. A woda Coolibeer niekoniecznie wdarła się z zewnątrz bokiem. Podejrzewałbym bardziej gruntowe które pchają sie z wiosny do góry
  13. Ja musiałem bo w najniższym punkcie byłem. Z prawej od sąsiadów pod górkę i od przodu wjazdu też pod górkę. Dlatego robiłem tylko taką L - kę - z jednego boku 50m i od przodu 20m. Oczywiście kamień sypany nad rurą do samej góry - aż do gruntu. Widać dzisiaj jak po roztopach wiosennych wali woda z góry jak wpada i łyka ja to jak smok. Smiesznie wygląda - jakby bibuła stała na drodze wody - Jedyne o czym musisz później pomyśleć - że żadne drzewko się tam nie uchowa przy płocie. Susza panie - trawa całe lato żółta i sucha. Ładnie to ten pasek żółtawy wzdłuż płotu nie wygląda - no ale coś za coś -
  14. teraz to się robi drenaż - posadzka chyba dopiero później prawda? Ale też jestem ciekaw - choć nie miałeś w piwnicy katastrofy - katastrofa to była u mnie - bo karpie mogły swobodnie pływać a u Ciebie jednak tylko bokiem ewentualnie młodziutkie karasie by sobie radziły tylko
  15. Ja zacząłbym polemizować już w tym momencie. Może się mylę, ale u siebie dostawanie wody z zewnątrz gruntu rozwiązałem w ten sposób. 1. ściana fundamentowa wytynkowana na gładko i zaizolowana dysperbitem 2. folia kubełkowa 3. drenaż na wysokości ławy - ale zrobiony ciut inaczej. Grunt miałem mało przepuszczalny, glina i to do samego dołu prawie. Kupiłem ze złomu panele stare grzejne (takie płaskie ogromne płyty) Od samego dołu drenażu jedna płyta oddalona od ściany fundamentowej ok 40 cm - druga z prawej strony drenażu - środek tej szczeliny nad rurą zasypywany kruszywem. I tak aż do poziomu gruntu Szczelina między płytą a ściana fundamentową pokrytą folią zapełniona gliną i porządnie ubijana niedużym "skoczkiem". I tak metr po metrze - najpierw do góry aż do gruntu (panele wysuwaliśmy coraz wyżej) a później do przodu wzdłuż całego budynku. Ten "mój system" odprowadza wodę do studzienek rewizyjnych rewelacyjnie, a po wiosennych roztopach jej ilości spływające do najniższej studzienki są naprawdę porażające wyobraźnię. 4. wysunięta poza krawędź budynku połać dachu co najmniej na 1 metr, nigdy nie pozwala na zalewanie tej ściany (oceniam po tym że te miejsca zawsze wysuszone są jak pieprz) Folia pozwala na swobodne wentylowanie tej ściany, masa przeciwwilgociowa położona na tynku chroni przed wilgocią. Tyle chyba z moich obserwacji.
  16. Nigdy jeszcze nie spotkałem takiego rozwiązania i nie bardzo wierzę że coś takiego da się poprawnie, bez błędu i szczelnie wykonać. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam
  17. żeby cokolwiek w tej materii stwierdzić - zaraz pooglądam o czym i jakim językiem pisze pan T.B - i swoje zdanie (jeśli można) wypowiem. Ok?
  18. kurcze Acia - nic nie widzę, no.............
  19. U mnie zgodnie z planowaną i budowaną nitką instalacji kanalizacyjnej - podłączają w kwocie 500zł za metr. Tak nieszczęśliwie gmina podpisała umowę z wykonawcą i ludziska się zburzyli bo zamiast zaplanowanych 2.5 - 3,5 tyś do zapłacenia (na tyle byli przygotowani zgodnie z wcześniejszymi obietnicami) otrzymali rachunki na 10 - 12 tyś. No i zaczął się problem - bo gmina dostała na ten cel środki, ale warunkiem było korzystanie późniejsze przez mieszkańców. Wybrnęli tak że dofinansowali te przyłącza do budynków z własnych pieniędzy. Z tego co pamietam bodajże do wysokości 1,5 tyś zł
  20. Te strefy ochronne istnieją podobno teoretycznie. Do ustanowienia ich władny jest wojewoda. Podobno sprawdzano ostatnio jak wykorzystują wojewodowie swoje uprawnienia i okazało się że np u mnie od kilku lat, bodaj 6-ciu nie była wydawana nawet jedna decyzji o utworzeniu strefy ochronnej. Dlatego chyba można z tego pomysłu zrezygnować
  21. Mnie się zawsze podobał kanadyjczyk, ale zrezygnowałem ze strachu. Bo wiem że jest trudniejszy w realizacji niż murowany, a nie miałem pewności czy trafię na porządnego wykonawcę który zrobi go fachowo i bez błędów
  22. Przecież przepraszałem od razu - ale jakiej można udzielić odpowiedzi na tak postawione pytanie? Że kiedyś nie było uziomów, fundament był z kamieni i kawałek belki u góry - i stało to. Dlatego potraktowałem żartobliwie. PS: a co do mojej wiedzy budowlanej - hm.......... Ja pobudowałem i mieszkam tak. Z racji pobudowania i zamieszkania, coś tam, niecoś wiem i coś tam niecoś zawsze mogę chyba doradzić -
  23. tylko musisz zapomnieć wtedy o hamujących w rozbiegu psach i kotach - oraz o dzieciach oraz wnukach - dostających w prezencie "resoraki" i "Matchboxy"
  24. słusznie za 100.000 porywanie się na "szkieletowy" to na 100 procent absurd jest.......
  25. proponuję również (troszkę złośliwe więc przepraszam z góry) trzymać się starych jednak zasad budowania kamieniami i zamiast samochodu kupić konia, a zamiast papieru toaletowego - łopian Porządny i od dawna sprawdzony liść jest............. Albo Rabar. Tańszy a efekt całkiem, całkiem - ten sam prawie Ps: bez urazy
×
×
  • Utwórz nowe...