bobiczek

twarde wysuszone rąbałem - i mokre.... Bolały ręce tak samo Żeby się grzyb i pleśń zalęgła - to trzeba czasu Jak się połamańce pozbiera z ziemi - i zwiezie - i dobrze przechowa To nic im nie będzie żeby okazały się drewnem pełnowartościowym Nie pierniczcie....

i też wyjdzie ładnie - a problem okien w ścianie szczytowej powinno rozwiązać

ja nie zrobiłem - choć sterownik nabyłem. Odstraszyło mnie lokowanie na odpowiedniej ścianie, próby wielomiesięczne żeby dopasować... Dla mnie przerost formy nad treścią. Lepszy sterownik w domu

przeliczyłeś czy te okna się nie zmieszczą przy takim spadku? nie wychodzą idealnie nad skosem? ? może da się je przesunąć na boki bardziej...... mnie jak Mhtylowi - wydaje się że spadek jest ogromny...

Albo rybki w akwarium 30x20 Też by pewnie chciały w oceanie pohulać a nie za małym szkiełkiem przy żarówce całe życie.....

łazienki wszystkie - mają okna? bo nie widzę

Amen i Howk! bo tak jest.............

no dokładnie - o tym ja.... I nawet mi się chciało sprawdzić jak głeboko wyprowadzili na ścianę poza wieniec Grzebałem tom renkom w betonie A tam znalazłem zakończenie 15 cm od jednej i drugiej strony za krótkie Wypakowali beton - i poprawiali po mojemu Nie żałuję do dzisiaj...............

może najlepsze - ale wada podstawowa - pomniejszy od wenątrz powierzchnię - i to nie mało.... Ciekawe że mu te na suficie nie odpadają bez podparcia... Hm....., Ale czysto, całkiem niezły efekt końcowy. Podoba mi się

nie zaszkodzi na pewno to jest wiesz - czysty beton który nie ma żadnego nic dobrego. Jeśli dodasz - to nie zaszkodzi Ja pakowałem grubo - chyba 6cm z tego co pamiętam między deski - a beton.... Jak zmieścisz - to wkładaj. Nadproże betonowe musi mieć ciepełko - żeby kiedyś sino-czarnego wykwitu nie spowodowało... W/g mnie - oczywiście...

super bym chciał jeszcze technikę zobaczyć - jak nawlekasz, przeciągasz i zapętlasz..... Super. Gratuluję.......

i słusznie ja co prawda ulepszyłem - i zrobiłem deskowanie na szerokość muru - a styropian wkładałem w wewnętrznym deskowaniu. Ty widzę - tylko ocieplisz je z zewnątrz. Tak?

a masz w trakcie roboty te "tańcowała igła z nitką" ? to pokazuj szybko

nie wierzę - że sama to zrobiłaś.... nitką? i igłą????? serio????????

a o co chodzi z tymi krzyżykami 42 tysiące z hakiem? dasz jaśniej?

ale jaki sens byłby robić to od środka - skoro już ociepliłeś z zewnątrz?

nie jesteś przewrażliwiony Mamy odczucia podobne....

Ty co! Zamiast tradycjonalista - transformers?

dokładnie mam panel bogaty w kabinie - z siedziskiem, cudeńkami... I wkurza mnie jak nie wiem co Bo gorąca woda w wannie, w umywalce za minutkę - a pod tym panelem musisz puszczać tak z 5 minut (licz wodę i gaz) i dociera powolutku ciepełko. Daj sobie spokój. Nic Cię nie poparzy jak masz na piecu nastawione odpowiednio - zawsze i tak jest max który nie ma prawa poparzyć. Kup zwykłą baterię - i nie rób sobie za swoje pieniądze krzywdy.....i niezadowolenia....

Moderator forumowy - to jest młody i mądry chłop. I na pewno ma rację w swoich lękach. A ja stary, brzydki - to pewność mam że młody ma rację w swoim przemyśleniu. Pozdrawiam

wszyscy pierdzą - nie słuchaj ich.... Ja mam garaż wolno stojący Tam jest syf - kiła - i mogiła Jeszcze od 6 lat nie stał tam żaden z naszych samochodów Kosiarki, koła zimowe rozpierniczone, sprzęt wędkarski i wszystko to - co po budowie zostało - a "może się przydać" Tam jest KATASTROFA! Lodówki, narzędzia typu piły, kątówki, betoniarki, narty, rowery...... Nie ma miejsca na razie na samochody - ledwo się wśród gratów przemieszcza - ale luzik - potrzebny jest i tyle

Przyłącz niedrogi - ale kocioł to cena jakaś kosmiczna chyba co? Albo ja już z obiegu wypadłem... w tym samym momencie napisaliśmy - widzisz.. Znaczy cos nie teges jest...

chodziło o garaż wybudowany w połaci domu? jeśli tak to masz rację wlicza się do kubatury i płaci się jak za budynek mieszkalny...

koszmarów może nie - ale na pewno potargały mi się troszkę nerwy i wątroba mi się powiększyła w związku z procesem inwestycyjno-budowlanym

ale on był jakiś dziwny... Zamiast do orki i sianokosów, to tylko urlopy wciąz brał i podobno nikt go nie żałował...