-
Posty
9 924 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
143
Wszystko napisane przez bobiczek
-
Ja pojechałem. Ale z głową. Zrobiłem porządki w garderobie, w szafach, w skrzyniach pod tapczanami. Uzbierało się 9 worków z nieużywanymi ciuchami, poduszkami, firanami i tak dalej. Do tego dołożyłem 6 opon które jako jeszcze "całkiem niezłe" czekały w garażu od lat - nie wiem na co. Pełny, załadowany po dach samochód pojechał do PSZOK-u, wszystko sprawnie oddane za darmo, a w domu przybyło wolnej przestrzeni. Polecam.
-
Opanujmy emocje. Proszę! Były do tej pory zloty forumowiczów w najróżniejszych miejscach. Często odległe, czasem bliżej. Nie pamiętam takich w okolicach Gdańska, ale często w Beskidzie zimowe, często pod Warszawą te letnie. Raz miałem bliżej raz dalej. Pamiętam jak daleko mieli niektórzy, pędzący pół Polski znad morza. To nie problem przecież. Zdarzają się tak rzadko ostatnio (chociażby przez pieprzoną pandemię) że nie warto się naparzać z chętnymi do wzięcia w nich udziału. Ja tam z przyjemnością spotkam się z wszystkimi starymi uczestnikami, a jeszcze bardziej z tymi którzy będą po raz pierwszy. Nie róbmy sobie wstrętnie.
-
-
Mam. Odkryłem tajemnicę. Jest 1.00 w nocy, wylazlem zbierać opuchlaki z latarką. I wiecie co? Skorki! Na moich mini slonecznikach ozdobnych małych dziury w liściach od kilku dni. Wpadam - a te skorki żrą jak opętane! Pozbierałem, postrząsałem - armia tego - podchodzę do Katalpy - a jakże!. Są. Żrą! Uzbierałem do słoika moc. To skorek! Szkodnik pieprzony biega jak oszalały i wyżera dziury! Będę powtarzał zbieranie po nocach. Pozdrawiam.
-
Kto zabroni albo przekona bogatego że kicz. Na pewno nie wykonawca.
-
-
Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
-
Gradu nie było. Szkodnika od zeszłego roku nie potrafię ustalić. Łażenie nocą z latarką niczego nie wyjaśniło. Inteligencja internetowa zasugerowała brak składników pokarmowych, powodujących mikropęknięcia, a kiedy liść się rozrasta, one się powiększają tworząc rozerwane dziury. Zaczynam się skłaniać ku tej sugestii.
-
Czarne kropki na kamiennej ściance - co to?
bobiczek odpisał 123Marek123 w kategorii Technologie budowy
Wygląda jak pleśń. -
Temat wraca. Niczego w nocy nie znajduję. Tym razem popryskane Mospilanem młode liście gdy ruszyła wegetacja. Niestety. Myślałem że znalazłem winnych, ale Google podpowiada że to larwy biedronki. A te prócz mszyc, nie żrą roślin. Kurcze....
-
Dokładnie. Gram na nim z bratankami w piłkę, biegają, a ja lubię między drzewami i kwiatami wysadzanymi pod kontrolą rozłożyć sobie leżak i poczytać przy piwku książkę. Tak jest pięknie.
-
Treol. Nie znałem. Poczytałem, pozytywnie piszą, dużo, więc muszę się zaopatrzyć. Człowiek uczy się całe życie. Dzięki
-
Proszę Cię, godzina oglądania w zagranicznych językach! Poddaję się
-
Wszystko jasne. Masz przejechane jak ja kiedyś Że tak podpytam. Którędy doprowadzono media do Twojej nieruchomości (prąd, woda, ewentualnie gaz)
-
Ogrodzenie własnej działki a dom sąsiada blisko granicy
bobiczek odpisał Izaee w kategorii Otoczenie domu
Dlatego ja się nie pierdzieliłem i zrobiłem dla świętego spokoju właśnie tak. Bez dylematów i bez żalu że sobie delikatnie pomniejszyłem swoją własność. Polecam