Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 984
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    455

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Mowiąc po polsku, chodzi o to, żeby stworzyć popyt, niczym na Pokemony. Milion lat ludzkość przetrwała bez Pokemonów, ale wmówili dzieciom, że teraz nie przetrwa i... przepieprzyliśmy niesamowitą kasę w sumie. Którą se zgarnęła malutka grupka ludzi.
  2. Może to do jakiej instytucji... Na przykład do Izby Wytrzeźwień...
  3. I nie wyschło? U mnie sam się zalałem i wyschło za dwa dni... Bez malowania!
  4. Chyba nie posłuchać radia...
  5. Ciekawe co się dzieje, gdy się nie dobiegnie po tych schodach...
  6. Takie i takie. A wtedy wedle nastroju. Raz po ciemku, innym razem w pełnej gali.
  7. A może takie łóżko?
  8. Przesadzasz! Przecież to się nie wzięło tak z nikąd... Przecież mąż pozostałe rzeczy ma u innych dziewczyn, więc po co ma blokować miejsce? Poroznosił równomiernie... Więc niech żona też skorzysta! Ma więcej miejsca w szafie.
  9. A gdzie asystentka reżysera?
  10. Przecież tam jest płot! Żelazny! Na wysokim, betonowym fundamencie! Przy ulicznym chodniku! Naokoło! A tam gdzie cyfra 1, tam siedzą konsulowie, 19 to stołowka, restauracja, hotel i diabli wiedzą co jeszcze, a 10 to blok mieszkalny, od tyłu na dole jest sklep Hawełka.
  11. Ty... Czegoś Ty się najarał? Co Ty pieprzysz? Ambasada jest przy ul. Klimaszkina. Ty se obejrzyj plan Moskwy. I działkę pomiędzy Bolszym Tiszynskim Pierieułkiem, Bolszą Gruzinską ulicą, Klimaszkina i nie pamietam teraz, ale jutro znajde. Nowopresnienskij pierieułek Całość ma na pewno cztery hektary jak nie więcej.
  12. W naszej ambasadzie w Moskwie, chyba tylko piasek i woda do zaprawy były radzieckie. Wszystko ściągano z Polski, chociaż to były dawne czasy. Byłem wiele razy, widziałem, pytałem i wiem. Działki są eksterytorialne. Ta w Warszawie jest kawałkiem Rosji, ta w Moskwie - kawałkiem Polski. Wiesz... niektórzy twierdzą, że minispódniczka jest usprawiedliwieniem gwałciciela. Bo szła i jakby chciała...
  13. No fakt. Do tego trzeba blachy, na palniku się nie da.
  14. A zwykły tynk maszynowy! Gipsowy, oczywiście. Odkryliśmy to przez przypadek. Lepiej się robi i bardzo tanio. Tu się nie ma co zastanawiać. Różnice pomiędzy producentami dają tyle (oprócz ceny), ze większe warunki na efekt końcowy mają warunki przechowywania i transportu do sklepu czy składu, a także na budowie, oraz pora roku i warunki pogodowe w tym okresie. Nie ma się nawet co zastanawiać. Zastanow się lepiej nad finischem. Jeszcze numer partii ma znaczenie. Niewielkie.
  15. Tak... PATRIDIOTYZMU! Jak to zawołanie leci... Bruk! Horror! Dziczyzna!
  16. Jakby miała indukcję, żarcie nie byłoby gorsze, zapewniam! Tak samo na gazie. Nawet z butli. Przecież to nie zależy od kuchenki, a od tego, że teraz nie ma: 1. Takich odmian zboża jak kiedyś 2. Takich ras krów jak kiedyś (mleka i masła takoż) 3. Takich ras świń jak kiedyś 4. Za to są wszechobecne konserwanty. Dlatego też, tamten smak jest nieosiągalny! Nawet na kuchni, w której pali się drewnem balsamicznym.
  17. nowy się zrobi...
  18. Aluminiowa też dobra. Wlewa się 20 ml spirtu i leeeci! Prałat jaki, cy cuś?...
  19. Co??? Ja nie upiekę? Ja??? Chyba se żartujesz... Stawia się na indukcji, i... kiełbaska jak malowana!
  20. Wiesz, kiedyś pewna pani przez pół godziny tłumaczyła mi ile szkodliwego promieniowania ma żywność podgrzewana w mikrofalówce, jak wiele trucizn zawiera, że ciężkie izotopy i w ogóle... Wg jej słów, to każdy, kto odważyłby się coś skosztować, grzanego w mikrofalowce, już powinien nie żyć. Tłumaczyła to mnie, który dobrze znam budowę mikrofalówki, ba! Potrafiłbym może nawet jeszcze opisać matematycznie procesy, ktore tam zachodzą, chociaż trochę dawno to było. Oczywiście, pani tego nie wiedziała. Ale potem zastanawiałem się, skąd ja znam tę religię smoleńską... I sobie ją przypomniałem. Byla tak samo natchniona.
  21. 1. Bzdura. Zarówno na indukcyjnej, jak i gazowej, woda wrze w temperaturze 100 stopni. A kuchenki dają ciepło, a nie aromaty. Różnica w smakach równie dobrze zależy od plam na słońcu. 2. Trochę prawdy, ale to tylko dlatego, że kiedyś popularne były patelnie aluminiowe. A w tych, na indukcyjnej, rzeczywiście smażyć naleśniki to przyciężkawo...
  22. Jasne! Ja! Żona tak ustaliła, całkowicie demokratycznie. A jeśli nie mogę... to i tak muszę. Chociaż raz mi się udało doczekać wiosny.
  23. retrofood

    Piorunochron

    Elektryczne pastuchy też potrafią doopę obrobić panience...
×
×
  • Utwórz nowe...