Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 992
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    456

Wszystko napisane przez retrofood

  1. To się słucha, a nie myśli. Zatem wszystko przed Tobą. To są rozwiązania dla tych, którzy i tak co 5 lat zmieniają m.in. układ ścianek działowych. Już mi tu ktoś pisał, bardzo zadowolony, że codziennie kąpie się w jacuzzi i nie ma żadnych problemów z czystością i aromatami.
  2. Gdzieś tego kochasia trzeba schować!
  3. 1. Jasne, że tak. Z prądem, jak i z doopą żartów nie ma, chociaż efekty naruszania tej zasady bywają przeciwne: żarty z prądem kończą się zejściem, zaś z doopą - narodzinami. 2. To nie od wielkości kamienia zależy, a od mocy silnika. Nie nalezy z nią przesadzać i tu elektryczna ma przewagę. 3. Wiem, ale nie mam kosiarki spalinowej, zaś piłą pracuję tak naprawdę raz na rok. I też dodaję oleju, co mi szkodzi a piłę mam już ze dwanascie lat. Stihla.
  4. Przede wszystkim. Jak się ma 3 ary, to szkoda nawet czasu na rozważania, kupujemy najtańszą elektryczną i fertig. Przy 10 arach trzeba się już zastanowić. Tak sądzę. Juz w niejeden kamień trafiłem i skończyło się na ostrzeniu noża. I tak rozrabiam do piły, raz na rok.
  5. To musiało być dawno i dołozyła się do tego spartolona instalacja elektryczna. Dawno, gdyż: 1. Kosiarki elektryczne są obecnie urządzeniami II klasy (tylko i wyłącznie), więc nawet przy uszkodzeniu silnika napięcie nie ma prawa pojawić się na obudowie. 2. Kto zasila urządzenia zewnętrzne z gniazda bez zabezpieczenia różnicowo - prądowego? Kłania się zadufanie i wiara w to, że elektrycy to oszuści wyłudzający pieniądze, bo przecież "na dwóch kabelkach też świeci!". Oraz "co mi tu bedzie gadał, toż to proste, sam se zrobię i to lepiej niż on!".
  6. Fałsz. Od czasu kiedy szwagier kupił porządną spalinówkę, siostra zaczęła sama kosić i już mu jej nie oddała. Najwyżej do zatankowania. Rzycie też będą miały szczuplejsze.
  7. To niech się odchudzają!
  8. To przewierć dziury i daj dwuteownik z góry.
  9. Sam się dołujesz i innym też nie dasz odpocząć. Wyluzuj, jutro też jest dzień. Rurki Ci nie braknie.
  10. Lepiej nie spawać, tylko dać obejmy.
  11. Kurna, to już trzy miesiące mija...
  12. Wybudować dla żony taką osłonę jednej huśtawki przed śniegiem... masz gest!
  13. Dałoby, tylko diabli wiedzą jak długo. Po co? Czy nie lepiej włączyć odtwarzacz i potem tylko kasować bilety przy wejściu?
  14. 275V to nieco poniżej wymagań. Przecież wartość szczytowa napięcia skutecznego 230V to ok. 310 V, więc napięcie pracy kondensatora winno mieć wartość 350V lub wyżej. Nie takie znów "nic". Energia się gromadzi, impuls jest krótki, tylko nasze oko ma pewną bezwładność.
  15. Będziesz robił pokój ale wyjdzie z tego wojna. Jak zawsze u takich "myślicieli"
  16. Na jakim "innym" forum? Chcesz sprawdzić? To napisz na prawdziwym forum elektryków, że kabel do bramy chcesz położyć w peszlu. Zapraszam! Poczekamy na reakcje elektryków realnych, a nie "elektryków" wykształconych przy okazji kafelkowania. http://www.elektroda.pl/rtvforum/forum117.html
  17. Ło matko, Jani, aleś się rozpędził! Skąd ta opinia? Przecież tutaj chodzi o radio! Co za sterowniki karty dźwiękowej w radiu? A może to dzięcioł stukał, a dziewczę płakało...
  18. Nie doczytałeś? Peszel w każdym przypadku to porażka! Po to się produkuje kable ziemne, aby je kłaść bez durnowatego peszla!
  19. Mam jedną i drugą. Obydwie są dobre.
  20. Jakoś nie wycelowali...
  21. Tia... do wyglądu... Za pięć stówek!
  22. Tia... kotki mają same zalety!
  23. Nie wystarczy. To ma być rura Arota, jeśli w ogóle. Peszel w żadnym wypadku. A w ogóle, to do ziemi nalezy stosować kable, układane bezpośrednio w gruncie.
  24. Z tym smakiem, to było tak: Bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić. - Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze. Proszę otworzyć usta… - Fuj… przecież to benzyna! - Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł. Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki: - Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze, już podaję… - Ale przecież tam jest benzyna! - Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł. Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć: - Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc… - Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł. - Ale tu jest tylko 500 zł… - Gratuluję, odzyskał pan wzrok, oddaj pan to i należy się 500 zł.
×
×
  • Utwórz nowe...