Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    21 475
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    318

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Było w prasie, nie jest to no name, ale oczywiście, oferta ciekawa dla specyficznego układu zapotrzebowania na moc. Trzeba się pilnować, bo zero jest tylko przez rok, a potem tanio, ale coś, tylko że z czasem nasza uwaga tępieje i lubimy przekraczać godziny stref. Wtedy można się wpakować z kosztami. Gdzieś tu pisaliśmy o tej ofercie. A dostawcę energii można teraz zmienić nie wychodząc z domu.
  2. Dokładnie. Można wybrać sobie dostawcę, który za dostawy prądu w nocy żąda... 0 zł. Pisałem już o tym. To nie podpucha, tylko realna oferta, trzeba tylko podpisać umowę na trzy lata.
  3. Poszukaj gdzieś materiałów dowolnego z producentów płyt warstwowych. W ich materiałach promocyjnych znajdziesz minimalne odstępy podpór zarówno ściennych jak i dachowych dla wszystkich stref w kraju. Są to strefy naporu wiatru dla ścian, i obciążenia śniegowego dla dachów. Tam wszystko będzie.
  4. Dokładnie, dlatego śmieszą mnie sytuacje "wolałabym (wolałbym) umrzeć... ", w sytuacji gdy się przeżyło już kilkanaście razy "nigdy w życiu się do ciebie nie odezwę!" (to jeszcze w podstawówce), kilka razy pierwszą i niesłychanie szlachetną, nieskazitelnie piękną i czystą,szkolną miłość, w której grzechem nam się wydawała myśl, aby dotknąć ręką uda wybranki (a ona mówiła, że też kocha, ale zaraz poleciała, żeby jakiś pryszczaty wyłomotał ją w krzakach na pełny full, bez gadania głupot), i tak mógłbym wyliczać, wyliczać... te "zawsze" i "nigdy" ma się tak, jak cnota panienki z burdelu. Dla naiwnych zawsze cnotą będzie.
  5. W tym samym miejscu, gdzie i "sztuki" w ogóle. Są sztuki wyrobnicy, są i artyści, ale sztuka gardzi dyletantami, bo właśnie dlatego jest sztuką.
  6. E, tam..! Aby nie "klapało", bo źle tańczyć...
  7. Nie dałabyś rady. Gdzieś parę dni temu dostałem od Mamy czekoladę (gorzką, Wedla) i se wieczór pozwoliłem zjeść, niemal połowę, tak jakoś machinalnie, przed kompem. Odpokutowałem to szybko. Tak mnie muliło później, że jestem wyleczony z czekolady co najmniej na pól roku. Nawet tradycyjnej setki wieczornej nie mogłem spożyć... Baterii nie ma w kiosku?
  8. Do złotych myśli. Zawieś to sobie nad łóżkiem. To jest przyczyna wszystkich Twoich problemów. Wszystkich, nie tylko żywieniowych. Coś mi się wydaje, że niektórzy mają ścisły taki zakaz, przestrzegają go i całkiem nieźle żyją... A wiesz dlaczego mają zakaz ścisły? Wiesz przecież. Nie umieli powstrzymywać się przy normalnym spożywaniu, nie umieli się samoograniczać. Tak jak Ty ze słodyczami...
  9. Zgadzam się, tylko wszystko musi mieć odpowiedni czas i miejsce. Czasem nawet i "cipunieczka" ma swoje uzasadnienie, ale nie w przypadku prababci, tylko świeżo wyklutego kurczątka.
  10. Nie przyzwyczaisz się, owszem, ale tylko dlatego, że zrobiłaś sobie takie założenie. Widocznie całą tę pseudowalkę z nadwagą traktujesz z taką właśnie powagą, takie jest Twoje załozenie. Powygłupiać się i tyle. Gdyby było inaczej, dawno zrozumiałabyć, że tutaj chodzi o zasadę. Dwie tabletki to rzeczywiście nie hurt, ale Twoje podniebienie ma się odzwyczaić i zapomnieć o slodkościach! Bo Ty cały czas się odchudzasz a po cichu wpieprzasz czekoladki, batoniki i podobne zabawki. Na to też liczysz nadal. Że jakoś przetrwasz i w końcu dasz organizmowi to co misie lubią najbardziej. Życzę przyjemnej zabawy. To nie było do Cię, tylko do tych z telewizorni. Ty przemawiasz bardzo lokalnie, więc i odstępstwa mozna tolerować (mam nadzieję, że u mnie też), ale skoro się bywa na wizji u milionów, to wypadałoby mieć wszystkie klepki poukładane. A coraz rzadziej tak bywa.
  11. Czy ludzie nie potrafią wyzwolić się z idiotyzmów i zawsze w kuliariach musi to być masełko, pomidoreczek, sreczek, dupeczek, cebulka, srulka i gównurka? Jak słyszę takich debili w radiu albo telewizji to od razu zmieniam program. Dlaczego tak kretyn ćwierćinteligentny uważa, że jak nie będzie to masełko, to już mi qoorwa masło smakować nie będzie? Otóż będzie i to znacznie bardziej! Masełka, halibutki wsadźcie se w dooputki! Ja nie jestem różowo odzianą blondynką i proszę mi tu nie ciamkać i się nie ślinić!
  12. Masz z nią kontakt na co dzień, ale co tak naprawdę wiesz o substancji, która jest podstawą życia na Ziemi? Najwięcej jest jej pod oceanami, a wypicie zbyt dużej ilości szkodzi - 10 faktów, których mogłeś nie wiedzieć o wodzie
  13. A na jaki ch... słodzik? Kiedy Ty zrozumiesz, ze dopóki nie wyrośniesz z dziecięcych nawyków, to całą resztą możesz se i tak jedynie ... wycierać?
  14. Tak, szum zmywarki, bo to inny szum. Woda w zmywarce inaczej dopływa, wypływa, inaczej szumi, inaczej się grzeje i w ogóle jest mniej... wodnista! A szum jest szumem pozytywnym, a nie wkoorwiajacym.
  15. pech... A do tego trzeba kwalifikacji z Oxfordu.
  16. Tak naprawdę, to technologię wstawiania powinien Ci opracować konstruktor budowlaniec, po obejrzeniu wszystkiego, bo to ryzykowna sprawa, a ewentualnych pęknięć konstrukcji nie da się już skleić. Oczywiście, że podpierać, zabezpieczać i robić co tylko się da!!! A przede wszystkim nie wybijać, lecz wycinać!!! We wszystkich rodzajach prac jak najmniej uderzeń i drgań, jak najwięcej pracy tarczą.
  17. Najpierw musisz udać się do lokalnej administracji i zapoznać się z MPZP czyli miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, aby dowiedzieć się co jest przewidziane na tej działce w przyszłości. Tego na forum nikt nie wie.
  18. Łocieplimy i antenę! Wpadłem z wizytą...
×
×
  • Utwórz nowe...