-
Posty
21 265 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
nie wiem czy nie jest .... ale na dukanie cukru nie wolno ...
-
164cm .... przepis na sernik: Sernik Dukana Postprzez isabel76 ? 25 Mar 2010, 19:42 - 800g twaróg chudy (może być odpowiednik śmietankowy z małą zawartością tłuszczu - to potem mielić nie trzeba) - 6 jajek (oddzielić białka od żółtek) - 3 łyżki skrobi kukurydzianej - 2 łyżki słodziku - kilka kropel aromat (ja dałam waniliowy) - 1 szklankę mleka 0,5 %, Twaróg zmielić przynajmniej 2 razy ( ja przecisnełam przez praske tylko). Po zmieleniu dodać do niego 6 żółtek, słodzik, skrobię i aromat. Wymieszać mikserem. Dodać szklankę mleka. Ponownie użyć miksera. Ubić białka, dodać do wcześniej przygotowanej masy. Delikatnie wymieszać, najlepiej dużą drewnianą łyżką. Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 180 stopni przez 60-70 minut. Po upieczeniu i wystygnięciu schłodzić w lodówce. Ty patrz ... odkąd mam dowód osobisty zawsze myślałam, że mam 164cm wzrostu ... teraz mnie koleżanka w pracy zmierzyła ... i mam 166 ... .... bez obcasów i kapelusza ... czyli moje BMI wynosi 23,6 ....
-
Przypominam .... tylko do 13 września (poniedziałek) można zapisywać się na listę obecności !!!!!! Proszę o pośpiech osoby które jeszcze się nie zapisały a chcą uczestniczyć w JeśCE ....
-
no własnie , pamiętacie ? .... ja zawsze powtarzałam , że zlotu to ja żadnego nie odpuszcze ... i choćby na noszach w gipsie to będę ... że najwyżej mnie postawia pod scianą i se patrzeć bendem ... acia ... a może jednak przyjedziecie .... se siądziesz z tym gipsem , tańcować przeca nie musisz .... 17 dni ..... kochani .... już tylko ...
-
w porywach do 2,0% fakt jest taki , że gawel wcale nie wygląda na zapasionego faceta ... i każdy się dziwi teraz ... ja tez się zdziwiłam kiedy na teście dukan kazał mu zrzucić 20 kilo ... pytanie - skąd .... ?
-
gdzieś na muratorze , chyba .... ale wolałabym do tego nie wracać ... nie wyglądałam wtedy ... kochana ... bardzo wielkie Ci dzięki .... zakupie jeszcze dziś ... a co do skóry ... o dziwo , wciągła się , jeno na brzuchu nie całkiem ... ale pewnie dlatego, że jeszcze zostało mi sadełko ... bo to na bank jest w wiekszości sadełko ...
-
też mi się tak zdo .....
-
sama nie wiem jak mogłam się tak zapaść ....
-
No dzięki, kochani .... to widać mam zepsute lustro , bo jak w niego patrze to widze jeno sadełko ... w grupie jest zdecydowanie łatwiej .... ale to tez nie reguła ... do tej decyzji trzeba dojrzeć ... ja tez miałam kilka falstartów .... prawdą jest , że jeszcze 4 lata temu ważyłam grubo ponad 80 kilo .... pamietacie to zdjęcie ze zlotu muratorowego w piwniach pałacu prymasowskiego? to moje z dyplomem w fioletowej bluzce ? ważyłam se wtedy 82 kilo .... potem zgubiłam dyszkę po wprowadzce jak się zawzięłam ... i teraz sukcesywnie do 65 .... czasu trza mi było i zmiany nastawienia i wiary w siebie ...
-
Dukan mi obliczył, że moja waga to 62 kilo .... no to chociaz do tej wagi i bede szczęśliwa ... w ogóle waga u mnie nadal stoi w miejscu - i nie kole wanny jeno pod szafką ... w związku z tym zaczynam się poważnie zastanawiać nad zmiana trybu tej diety .... cały czas jestem 1/1 czyli jeden dzień czystych protein na jeden dzien protein z warzywami .... i tak mysle, że chyba organizm mi sie przyzwyczaił i zmienię sobie na 5 dni czystych protein na zmiane z 3 dniami protein i warzyw .... elutek ... ty chyba jesteś w temacie proteinowej ...co o tym myślisz? może mi ktos doradzić? dzis postanowiłam tez zastosowac się do sugestii gawla i zrezygnować z ciast dukanowskich ... czyli zamiast ciasta na słodko bedzie jogurt z cynamonem lub kakao ,lub aromatem i słodzikiem jeśli najdzie mnie ochota a słodkie ...
-
Hm .... 280.000zł .... Pamiętam z poprzedniego wątku, że działka jest spora i nie w wielkim mieście - czyli liczmy , że za działkę musiałbyś dać max. 80.000 zeta , do tego papierologia i koszty pozostałe 20.000zł .... pozostaje 180.000zł za SSO . Jeśli to byłaby taka stodółka jak moja - wtedy byłoby dużo . Ale to jest gargamelek , duży , ze skomplikowanym dachem i udziwnieniami w postaci wykuszy .... biorąc pod uwagę, ze za robociznę mogli policzyć fachmani sporo - te 280.000zł za całość nie jest raczej wygórowaną ceną. Tylko w dalszym ciągu uważam, że należy mierzyć siły na zamiary i rozważyć czy akurat ten dom jest Ci potrzebny . W tamtym wątku próbowałam Cię odwieść od pomysłu zakupu tego domu - w dalszym ciągu podtrzymuję ..... Drogi w wykończeniu , drogi w utrzymaniu .... do tego stylizowany na niby dworek - dodatkowe koszty bo urządzony i wykończony musi być w tym temacie , co tanie nie będzie . Ja za swój dom biorąc pod uwagę całokształt - koszt działki, papiery , budowę i wykończenie do stanu wprowadzki .... itd .... dałam 300.000zł ..... Ty za 500.000zeta miałbyś naprawdę przemyślany , zaprojektowany pod swoje potrzeby fajny i przyjemny domek , do tego pewność że wszystko rosło "pod Twoim okiem" i jest ok .... Tutaj masz dzicz - dom w lesie , droga dojazdowa 150m - to nie tylko zieleń i śpiew ptaków ale także odśnieżanie tego kawałka zimą przed wyjazdem do pracy z rańca o 5 skoro świt , bo pług nie jeździ .... - no chyba że se kupisz Hammera .... Media to prąd, gaz , kanalizacja , woda .... nie tylko ZE do obskoczenia .... a jest ryzyko, że wszystko będziesz ciągnął na swój koszt skoro sąsiadów w tym lesie w pobliżu niet ..... Przemyśl to jeszcze ..... sorki za moralizowanie .... ale chciałam Ci pokazać to nie tylko przez różowe okulary jak to teraz widzisz .... a o całkiem zrozumiałe, ze tak sprawę teraz widzisz .... co do sprawdzenia ..... właściciel działki i domu poproszony o to powinien Tobie - jako osobie bezpośrednio zainteresowanej zakupem przedstawić dziennik budowy z wpisami , projekt , dokumenty działki (akt notarialny, że to Jego własność) , Ty w gminie powinieneś sprawdzić status tej drogi cobyś nie pozostał z ręką w nocniku bo się okaże że to czyjeś i nie możesz korzystać.... Nie wiem jak to jest dokładnie , może napisze ktoś kto się zna ... ale czy po jakimś czasie nie unieważnia się pozwolenie na budowę? ile jest czasu na wybudowanie? nie trzeba nic wznawiać jeśli chodzi o dokumenty? czy Ty jako nowy właściciel nie musisz przebrnąć przez zmianę całej papierologii? dobrze żeby ktoś Ci powiedział ..... co i jak .... ja niestety tak głeboko w temacie nie jestem ... może znajdzie się jakas dobra duszyczka i napisze jak to od strony formalno-papierologicznej wygląda?
-
ech .... zapomniałam ..... to przecież państwo polskie .... niedługo od pierdnięcia trza bedzie podatki płacić.... o ZUS nie wspomne - normalny człowiek za kradzież 900zł miesięcznie poszedłby do więzienia ... faktycznie - najlepiej z doradcą pogadać....
-
a wiesz .... kupię ..... mam w domu z dodatkiem czegośtam ale na pewno nie jest to cytryna ... bo gorzkie to przecholernie było ....
-
no widzisz .... a ja bym tak nie potrafiła .... łasuch ze mnie jest straszny na słodkości ... ja mogłam na dietach obiadu nie zjeść dlatego, żeby móc zjeśc coś słodkiego (coby kalorie się zgadzały ) ... na dukanie można jeść specjalne słodkości ....
-
no dla siebie , dla siebie .... a dla kogo mam ? przeca nie narzekam .... ciesze się z tego co osiągnęłam ... i chcę jeszcze ... mam taką, liściastą ... w domku ... gorzka jest straszliwie ... ale - w sumie .... warto sie poświęcić chyba .... zamiast trzeciej i czwartej kawy ... i na zdrowie wyjdzie ...