daggulka

no weź nie gadaj, Ewa .... mam nadzieję, że się wyklaruje in plus ....

spamerzy mają diabelnie ciężko na tym forum ...

kuuuurcze .... to może tak .... jak namaluję sobie tryptyk i powieszę na tej klatce bo mi diabelnie łyso tam jest .... to wtedy gawlowi namaluję może do JeśKI się wyrobię

Oto kot z serii trzech różnych w tym jeden ma być wiszący .... trzasnęłam przed chwilą, zostały jeszcze dwa .... 60/45cm ... malowany na płótnie - nie naciągałam na blejtram , ponieważ jeśli zdecyduję się powiesić gdziekolwiek to będzie w antyramie ... podkład na płótnie to grunt biały rozcieńczony wodą nałożony gąbką .... kot malowany czarnymi akrylami jak myślicie - nada się do czegoś ?

właśśśśnie .... mam nauczkę - nie dość, że wyrzuty sumienia nie dają mi spokoju to jeszcze 500 osób się ze mnie nabija

bo łatwo się śmiać z cudzego nieszczęścia .... to na pewno przez ten pączek

517

taki wstyd .... cała Polska czyta dzieciom , a tu taka wtopa - wielki pączek z brzoskwinią

boszszzzz.... co tu się wyprawia...

jak szczerość to szczerość .... pożarłam dziś pączka ... z nadzieniem brzoskwiniowym ....

pozarażasz klientki ...

Ośka.... już bliżej niż dalej .... na upartego , to hydraulikę zrobić i możesz się wprowadzać...

Ądźka ... fajnie masz w tym swoim studio .... kiedy zaczynasz?

co Ty nie powiesz? a tak całkiem serio - kompromis , Sławek .... wypracuj kompromisy od początku , bo Cię braknie na końcu ...

taaaaa .... głodnemu ....

w drugą stronę też dla zdrowia nie najlepiej ...

bobiczek .... Ty dbaj o siebie ... takie chudnięcie ze stresu , pracy i niedojadania , to niezdrowe jest ponoć....

Mam nadzieję jednak, że się nas jeszcze trochę uzbiera ... Im więcej tym fajniej .....

piekę ciasteczka .... już widzę , że takie ładne jak na focie to wychodzą tylko na focie ... ... znaczy zlało mi się wsjo ze sobą .... podejrzewam, że gdyby ciasto ograniczyć foremkami , to by wyglądało fajnie ... swoje pokroję na kwadraty i też będzie ok ...

mam nadzieję, ze tendencja spadkowa się utrzyma .... teraz będę miała szkołę w weekendy - nie będę miała czasu podżerać - same plusy ... bardzo ładna liczba będzie dobrze .... damy radę.... ja się martwię o twarz moją ... bo z tych ciągłych wahań wagi to mam coraz więcej zmarszczek , i skóra jakby zdeczka straciła elastyczność ... zaraz sobie upiekę.... dzięki za przepis ...

skoro już zaczęłam tego kota , to skończę .... farby dziś i podkład kupiłam .... jeśli mi wyjdzie , to namaluję tryptyk

dzięki , Vega za przychylenie się do mojej prośby pomimo tego, iż nie była w formie podania z trzema zdjęciami ... byłam ciekawa, czy nie zmieniłeś koncepcji w międzyczasie .... ale jak widzę - wsjo zostało po staremu ... liczę na więcej fot i systematyczne wpisy ... a co z kosztami? zrezygnowałeś z zamysłu dziennika z uwzględnieniem kosztów poniesionych? w kontekście rozmów w tym temacie z zamierzchłych czasów - ciekawa jestem ile wyniesie Cię budowa...