Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 716
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. taaaa.... ale co za dużo, to i świnia nie zje ... nie mówię, ze wszyscy mają być tacy sami - chudzi i kościści .... bo nie mają być .... są ludzie , którzy lepiej i zdrowiej się mają mając wagę większą niż BMI przewiduje jako normatywną... ale ja źle się czuję mając te kilka kilo za dużo ... nie poradzę...
  2. jakbym se pofolgowała jeszcze trochę to by mi przeszkadzał
  3. czytałam sporo pozytywnych opinii na ten temat ...nie mam takiej chłodziarki , ale bardzo mi się podobają ... chyba tylko same plusy z czego największy to sporo miejsca wewnątrz i nie trzeba nic na siłę upychać i urządzać kombinacji alpejskich żeby zmieścić wszystkie zakupy kiedy to nawet chleb trzeba trzymać w miesiącach letnich w lodówce ze względu na muszki owocówki
  4. dobra .... nie znam się na tym ile powinien ważyć facet ... mój chop jest chudy fabrycznie .... od zawsze ... więc nie jest to miarodajne ...
  5. Ty nie bądź taki cwaniak .... sie przyznaj , ile masz wzrostu i ile ważysz to wtedy pogadamy ...
  6. może kiedyś jak będzie kasa to wymienię .... na razie mam zwykłą uchylną bez napędu , za tysiak od sztuki ... na allegro wysznupałam ofertę, się okazało ze z moich stron ludzie ... przyjechali, zamontowali .... i jest .... już 4 lata jedna z drugą...
  7. ja stanę na wagę dopiero kole wtorku ... zawsze mam tak, że jak wdrażam na dukanie warzywa to waga staje , a nawet przybywa do kolejnych dni czysto proteinowych ..... a dziś pożarłam masakryczną ilość gotowanych warzyw (gotowana fasolka szparagowa i brokuły na parze) , nawet teraz szamam .... oprócz tego zjadłam słodkości dukanowskie w postaci ciasta pół blachy i 3 pianek ....plus i kilka kawałków wędliny drobiowej i z kilo warzyw ... waga by pokazała niemało ... wolę się nie stresować...
  8. no coś Ty ... nie wymiękaj .... jak chcesz , to pomożemy rozwijać dyskusje żeby szybciej punkciki leciały ... wzajemnie sobie trzeba pomagać....
  9. 196 czytaczy , i nikt się nie odezwie? to ludzkie pojęcie przechodzi .... to ja tu sobie żyły wypruwam , motywacji mi trza jak ziemi deszczu , wsparcia jakiego ... a tu tyle ludzisków się przygląda i nawet słowa nie pisną....
  10. teraz to Ty kreujesz się na burżuja ... mam zwykłe bramy ocieplone po około tysiąc zeta każda jeszcze uzupełnię .... wiata na samochód też kosztuje .... za darmo nic nie dają ...
  11. sąsiad który ma garaż jednostanowiskowy teraz żałuje , po dwuletnim użytkowaniu domu stwierdził , że jeśli miałby jeszcze raz decydować - byłby garaż dwustanowiskowy .... pozostali moi znajomi którzy budują albo nie mają garażu wcale , bo ich nie stać i mają w perspektywie w przyszłości coś wolnostojącego dobudować , albo mają garaż - dwustanowiskowy .... jak widać każdy ma inne priorytety .... dla mnie w tym akurat przypadku - garażu - najważniejsza jest wygoda nie tylko moja , ale również mojego męża.... nie uśmiechało mi się ciągnąć zapałek kto dziś pakuje w garażu , a kto jutro skrobie szyby i odmraża sobie tyłek ...
  12. po co Ci wiata? równie dobrze może stać na zewnątrz .... nie jestem burżujem , na kasie nie śpię i marmurów nie mam .... ale garaż dwustanowiskowy to decyzja którą jeśli miałabym jeszcze raz podjąć - byłaby dokładnie taka sama ... rozumiem, że w garażu parkować będzie żona , a Ty zimą będziesz sobie skrobał szyby i odmrażał zadek , bo szkoda Ci wydać kilka tysięcy więcej ? miejsca na rowery też nie styknie , ani na regał z duperelami majsterkowicza ... no cóż ... każdy ma inne priorytety ...
  13. zrobiłam napoleonkę ... ciasto zrobiłam wedle przepisu , ale miałam blaszkę tylko średnią , więc wyszło grube i przecięłam do przełożenia ... masę zrobiłam inaczej , bo proporcje wydały mi się niezbyt ... zrobiłam tak: szklankę mleka wlałam do rondelka , dodałam dwa żółtka , 10 tabletek słodzika , 2 łyżeczki maizeny , na średnim ogniu gotowałam aż zgęstniało na budyń ... odstawiłam do ostygnięcia ... w międzyczasie dwie łyżeczki żelatyny zalałam odrobiną gorącej wody ... jak budyń przestygł, wlałam tą żelatynę też przestudzoną i wrzuciłam 150g pojemniczek serka homo 3% ... wymieszałam , przełożyłam ciacho , a że masy wyszło dużo dałam i z wierzchu ... ciacho do lodówy na stężenia ... wyszło pycha ...
  14. Ponieważ łaciatek został wczoraj do reszty pożarty - dziś wstałam i podczas picia kawy postanowiłam upiec coś , dzięki czemu moje nogi nie będą kierować się do spiżarni . Robię napoleonkę wedle przepisu (zaczerpnięty z forum dukanowskiego): NAPOLEONKA... CIASTO: * 3 łyżki otrąb owsianych * 1 łyzka skrobii kukurydzianej * 2 łyżki słodzika * 1 łyżka ( odtłuszczonego oczywiście) mleka w proszku * 2 jajka * 6 łyżek serka homogenizowanego *1 łyżeczka proszku do pieczenia * 1/4 łyżeczki sody * 1/2 łyżeczki zapachu porańczowego Wszystkie składniki wymieszać. Wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec 25 min w temp 180st. Przeciać w połowie. Jeśli ciasto po wyjęciu jest jeszcze miękkie - "dosuszyć" na chrupiąco w 120st na samej kratce. KREM: * 1/2 litra mleka * 3 żółtka * 2+ łyżki słodzika * 2 łyżki skrobii kukurydzianej * 2 łyżki żelatyny * zapach wanioliowy Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Mleko zagotować, dodaż żelatynę i wymieszać do rozpuszczenia. Resztę produktów wymieszać w misce, wlać do mleka i gotować na wolnym ogniu ciągle mieszając do zagotowania. Schłodzić. Gdy masa zacznie tężeć przełożyć ciasto. Posypac słodzikiem. Odstawić do lodówki do stężenia zrobiłam z podwójnej porcji .... robi się jeszcze , więc foty niet .... ale.... pozostało mi niewykorzystanych 6 białek ...i tak sobie pomyślałam, że szkoda wyrzucić, więc zrobiłam pianki ... białka ubiłam z odrobiną soli na sztywno , do kubeczka wsypałam 2 czubate łyżeczki żelatyny i 14 tabletek słodzika , zalałam wrzątkiem do wysokości 1/4 kubeczka , wymieszałam , dodałam sok z całej cytryny plus kilka kropel aromatu cytrynowego .... dodałam to do piany i wymieszałam ... do szklanek .... wystarczyła chwila w lodówce , i deser już stężał i jest gotowy do konsumpcji ... pycha , lekki, kcal prawie wcale ... polecam ... pianka jak trza ....
  15. nie jest wiórowaty , ale też nie za tłusty .... taki w sam raz ...
  16. no to ja sama też nie ... w przyszłym tygodniu wracam do pracy, znaczy do miasta - pojeżdżę po sklepach i rozejrzę się , może mi się coś rzuci
  17. osobiście nie , ale chętnie popatrzyłabym
  18. ja kupuję trewala wędzonego .... jest pycha - i ma mało ości, mniej niż makrela ... właśnie dziś wszamałam pół takiego dużego , druga połówka na jutro ... jem mnóstwo ryb i warzyw ... na samym twarogu bym nie wyżyła , dotarłam do momentu kiedy na widok białego sera głowa mi się wykręca samoistnie w drugą stronę...
  19. to ja się przyznam .... dukam dziś , ale zjadłam w drodze wyjątku loda śnieżkę w wafelku ... nie mogłam się oprzeć ... pampaluna ... nie "prawie" , tylko dukan ... no, chyba że do tej jajecznicy dałaś pół kostki margaryny
  20. też mi się ten biały tu widzi .... i te lustra .... tą koncepcję akurat widzę oczyma wyobraźni ... samo lustro jest wąskie - 25 cm , bo rama jest szeroka ... po 10cm z każdej strony ... dokładnie takie widzę na tej ścianie ... białe... i wcale nie będzie tak "od czapy" - w salonie przecież mam białe dodatki w postaci choćby lamp kurde ... wiecie jak to jest , jak zobaczy się nagle jakąś rzecz i wie się, po prostu jest się pewnym że to będzie pasować , że to właśnie chcę .... chyba właśnie patrząc na te lustra przeżyłam coś takiego .... na allegro są jeszcze trzy .... w sam raz dla mnie .... niech mi ktoś powie , że mam kupić bo bedzie fajnie wyglądać ... plisssss..... żeby nie było tylko na mnie ... piękna jest ... też od razu mi się spodobała....
  21. po głowie chodzi mi coraz bardziej lustro lub lustra .... koniecznie w białej masywnej drewnianej oprawie .... albo dwa, trzy lustra obok siebie - może schodkowo , na przykład takie , tylko rama przemalowana na biało ... to lustro ma wymiar 105 cm na 45cm z ramą ... są jeszcze trzy .... wcale nie drogie - 50zł za sztukę.... właśnie się ścięłam z moim ślubnym , bo Jemu się oczywiście pomysł z czymś białym na tej ścianie nie podoba .... a jak usłyszał "lustro" to stwierdził, że mi się dziwne rzeczy podobają ... , czyli jest na "nie" ... ale tutaj nie odpuszczę , kompromisu nie będzie ... jak sobie wymyślę tak zrobię... edit: co myślicie o tych lustrach co zapodałam jako ostatnie z przemalowaną na biało ramą? można by kupić trzy , przemalować i schodkowo je powiesić obok siebie na tej ścianie z kinkietem? chyba by to fajnie wyglądało... jak myślicie?
  22. z tymi szybkami , Rysiu można by zrobić schodkowo co pół - ale wtedy fale by nie grały ... nie wiem jak by to wyglądało wpadłam przypadkiem na ten obrazek , wkleję tutaj żeby pokazać jak fajnie do zielonej ściany pasuje biała naklejka i jeszcze kilka inspiracji połączeń z zielonym .... zauważyłam, że zieleń w połączeniu z bielą wygląda świeżo , jedno drugiego nie "tłamsi"
  23. kochani ... głosujcie kto jeszcze nie głosował .... ankietę kończymy w niedzielę ...
×
×
  • Utwórz nowe...