-
Posty
1 038 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
2
Wszystko napisane przez jętka
-
Jeszcze jeden argument z życia za szukaniem pomocy wśród projektantów wnętrz. Na codzień gotujemy sami ale to nie wyklucza sytuacji, że raz na jakiś czas lubimy wyjść do restauracji i zjeść coś co przyrządził wprawny kucharz... spróbować smaków, których nigdy byśmy sami nie połączyli. Nawet jeśli jesteśmy świetnymi kucharzami to smakują nam potrawy przyrządzone przez inych i jedoceniamy ich smak, wkład pracy, formę podania Nikt nikogo nie zmusza do wynajmowania wnętrzarza do urządzenia całego domu. Warto rozważyć opcję samego przedpokoju, ogólnodostępnego wc, salonu i kuchni - szczególnie tej otwartej. W reszcie pomieszczeń możemy się inspirować propozycją tych pomieszczeń.
-
Nie można pisać, że ten tzw "wizjoner" nie jest w stanie zaprojektować wnętrza dla konkretnej rodziny. Oczywiście każdy uważa, że sam zrobi to najlepiej ale moim zdaniem tak nie jest. Takie podejście wynika często z nieświadomości czy braku wiedzy w danym temacie. Oglądanie gazet czy czytanie forum to mało (można co najwyżej stworzyć poprawną aranżację). Potrzeba jeszcze talentu i wiedzy. To tak samo jak z każdą inną dziedziną: po co chodzić do lekarza skoro można się kurować domowymi sposobami? Nie można decydować się na pierwszego lepszego wnętrzarza. Warto pooglądać realizacje kilku projektantów i wybrać tego, którego styl jest najbardziej zbliżony do naszych oczekiwań - wtedy nie będzie nieporozumień i rozczarowań. Wnętrza prezentowane w gazetach mogą wydawać się szytwne, niepraktyczne, ustawione pod obiektyw aparatu - ale o to przecież w tym chodzi. Kto kupiłby gazetę, która propoagowałaby "codzienne" wnętrza? Ja raczej nie. Od inspiracji do realizacji jest przecież długa droga. Zupełnie inną kwestią są nowoczesne wnętrza, nieakceptowalne dla osób nie mających kontaktu z projektowaniem. Nie zawsze w życiu chodzi o to aby coś było użyteczne. Tworzy się projekty nowatorskie, które wyznaczać mają trendy w przyszłości. To jest z założenia sztuka dla sztuki - nikt nikomu nie nakazuje teraz mieszkać w takim wnętrzu. A nasi wnukowie z pewnością się w tym odnajdą
-
kropeczka_ns dopisuję się, choć kostiumu jak na razie jeszcze nie kupiłam Niestety nie mam czasu na fitnesy itp więc jedyne co mi pozostaje to mniej jeść (albo raczej nie jeść na noc) i więcej pracować fizycznie. W ciągu 5 ostatnich lat z rozmiaru XS wskoczyłam na M i jak tylko o tym pomyślę to zdaję sobie sprawę, że to za duży skok. Bo poza tym czuję się ze swoją wagą nienajgorzej
-
Odkąd kupuję Lantanę, nie znalazłam nic ładniejszego. Poza tym wsadzam większość roślinek liściastych, których nazw niestety nie znam.
-
Umowa, umowa i jeszcze raz umowa Kwotę określa się na wstępie, najlepiej przed koncepcją i wtedy nie ma "bo inaczej się nie da". Warto założyć konkretną powierzchnię i trzymać się +/- ileś procent. Warto też zwrócić uwagę jaka jest to powierzchnia
-
I co? Było pieczonko? U mnie drożdżowe (specjalność męża) z rabarbarem i kruszonką... mało co zostało do rana
-
Pomyśleć, że coniektórzy na własne życzenie kopią przy domu staw - możliwie największe skupisko DHMO przy domku jednorodzinnym. Ja nie wiem... nie martwią się o zdrowie dzieci?
-
Takie czasy nastały. Metr kwadratowy podwarszawskiej działki lada moment będzie droższy niż m2 domu i nie ma co się dziwić. Jest popyt, jest sprzedaż... a działek jest coraz mniej, więc tzw dobre lokalizacje mogą "windować" ceny. Moim zdaniem nie ma co czekać. Jeśli tylko planuje się budowę to warto decydować się teraz. My kupowalismy w gorącym okresie, gdzie ceny działek wynosiły w okolicy 100zł/m2. Kupiliśmy za 74, choć na pierwszy rzut było 85... Ostatnio 0,5km dalej wydzielono kolejne działki (już nie tak atrakcyjne) z ceną wywoławczą 65zł/m2. Gdybyśmy nie posiadali tej zakupionej na pewno byśmy się zdecydowali w tym momencie.
-
Wakacje tuż, tuż Na chwilę obecną pogoda zapowiada się średnia i możliwe, że tęsknota za słońcem wygna nas poza granice, w cieplejsze regiony... Mimo to ja do ostatniej chwili będę się starała spędzić wakacje w Polsce. Po prostu kocham nasze plaże, zakazane spacery wydmami, nie zawsze ciepłe morze. I staram się wybierać miejsca pod kątem małego zagęszczenia urlopowiczów, z szerokimi, piaszczystymi plażami... ciche, spokojne... z kutrami i rybakami w pobliżu. Kierunek w tym roku to hel... Jastarnia, Jurata. Może ktoś ma sprawdzone lokum. Będę wdzięczna Na chwilę obecną mogę się polecić namiar na Krynicę Morską i piekną plażę w Skowronkach. http://www.letnia.pl/ Na stronie są wszystkie informacje i potwierdzam, że tak wygląda to w rzeczywistości. Czyste, ładnie urządzone pokoiki, zamykany parking, leżaki, parawany, koce - wszystko co tylko potrzebne. Kuchnia z jadalnią, salonik na kawkę. Mnóstwo gazet, które można zabierać na plażę. Do tego bardzo intymy klimat - naprawdę nie odczuwa się, że ktoś inny mieszka za ścianą.
-
Dzięki Hydro za tą uwagę. Przykład podałeś świetny i myślę, że wiele osób przekona taki argument. Oczywiście pozostaje drugi argument, czyli cena i tu może być gorzej. Widziałam z bliska i dotykałam tych umywalek... są naprawdę piękne i porządnie wykonane - ja jestem w stanie zrezygnować np z urlopu na rzecz 1 szt
-
Podbijam frekwencję Proszę dopisać: 26. jętka + małż - 2 osoby na samą sobotę Jak ktoś się jeszcze czai to zachęcam do wpisywania się szybciutko. Redakcja nie może czekać w nieskończoność. Pewnego dnia lista zostanie zamknięta i nawet płacz nie pomoże... będziecie stać pod ogrodzeniem i żałować, patrząc jak dobrze się bawimy
-
Ooo matkobosko chroń mnie w przyszłości przed taką pracą Czyli jakby się u nas zarejstrował jako np "szyszunia" to wpłynęłoby to na jego parcie? A nie obawia się, że ktoś zrobi mu zdjęcie na zlocie i puści w net, hę?
-
Nie wiedziałam jak nazwać temat ale chyba się udało Po pracy lubię poeksperymentować z roślinkami i poświęcam im każdą wolną chwilę. Grzebanie w ziemi mnie relaksuje i uspokaja. Najmilsze popołudnie to to spędzone w ogrodzie botanicznym. Niektórzy nazywają to hobby Do niedawna "bawiłam się" w wysiewanie kwiatów jednorocznych, mnożenie bylin, krzewów, cyprysików. W tym roku poszłam krok dalej i zabrałam się za bardziej wymagające drzewa iglaste. Kiedyś wystarczał mi jeden parapet, teraz brakuje miejsca w domu. Powoli zaczynam tworzyć w ogródku miniszkółkę na własny użytek. Mam nadzieję, że jest na forum ktoś kto podziela moje zainteresowania. A jeśli nie to może uda mi się zarazić innych tą wdzięczną pasją
-
A rzeczywiście. W pierwszej chwili pomyślałam, że to "łamane" podkłady kolejowe - ale te też mogłyby być w połączeniu z granitem. Zwiodła mnie ich kolorystyka
-
Ostatnie zdjęcie rewelka. Wywaliłabym tylko kostkę brukową. Granitowe donice z drewnem w środku są świetne - zapamiętam ten pomysł. Widok lewisi w takiej masie też robi wrażenie - ja niestety nie mogę się dochowac tych uroczych kwiatuszków.
-
Bardzo zasadna uwaga. Najlepiej gdyby była to jak najciemniejsza zieleń.
-
Dlatego warto zatrzymać się na granicy tych 12-15cm i nie przesadzać. Kwestia o co walczymy tymi 30cm izolacji. Cena użytkowania? W moim obecnym, starym domu przy 10-12cm styropianu, ogrzewaniu gazem (+woda), słabej izolacji od gruntu - rachunki z ostatnich lat to: 2007 - 1 297 zł/rok (108 zł/mc) 2008 - 1 876 zł/rok (156 zł/mc) 2009 - 1 954 zł/rok (163 zł/mc) 2010 do dziś - 1 985 zł/rok (331 zł/mc)
-
kalumet rozwiń tą myśl.
-
To co? Odapalmy piekarniki w weekend? U mnie już rabarbar zakupiony
-
Ja pamiętam do dziś opinię wykładowcy od materiałów budowlanych, że lepiej zastosować 10cm wełny mineralnej niż 12cm sytropianu. Cena będzie podobna
-
Najogólniej rzecz ujmując: życiem... tym co mnie otacza, naturą. Uwielbiam motywy roślinne, sztukę ludową, materiały występujące w naturze a z drugiej strony minimalizm ponad wszystko - i staram się to wszystko łączyć.
-
A ja myślałam, że te donice to tak tylko sezonowo
-
http://bryla.gazetadom.pl/bryla/51,85300,7884909.html?i=0
-
Mieszkać inaczej, czyli nowoczesne domy
jętka odpisał jętka w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,86009,78...ko___willa.html