Mam toto na płocie, hodowanie tego ograniczam do wycinania poza obrębem wyznaczonego dla niego terytorium , strasznie się co roku rozrasta, gatunek pnącza jak z Amazonii, nie boi się niczego, nadaje się do zielonej zabudowy pergoli i oddzielania się od wścibskich ocząt. Trudno to nawet z czasem wyplenić. Kwiaty toto ma mizerne, owoców prawie wcale, tyle tylko że jest zielono-brązowawe, łodygi grube, mrozoodporny, wyrośnie nawet na śmieciach, ja traktuje go jak chwast oddzielający mnie od wścibskich.