-
Posty
1 612 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
5
Wszystko napisane przez HenoK
-
Izolacja ściany od zewnątrz neoporem o grubości 30cm jest mocowana kołkami tylko przy otworach okiennych i narożnikach. Poza niewielką ilością kołków styropian tworzy szczelny termos. Wstawienie folii pomiędzy styropianem, a ścianą powoduje konieczność zastosowania oprócz folii drogich klejów i gęstego kołkowania, które podziurawi izolację termiczną. Zresztą, jak zapewnić szczelność paroizolacji przy kołkowaniu ? Można by rozważyć ocieplenie metodą suchą, z rusztem i dwoma lub trzema warstwami izolacji, ale koszt takiego rozwiązania będzie także potężny. Podobne koszty byłyby przy zakładaniu paroizolacji od wewnątrz. Dlatego pytam o koszt 1m2 tej "inwestycyjki", która ponoć ma się szybko zwrócić. Przez 150m2 ścian o U~0,1W/(m2K) w sezonie grzewczym ucieka 1200kWh energii, która w przypadku ogrzewania domu energia elektryczną w 2 taryfie będzie kosztowała ~360zł. Ile będzie kosztowało dodatkowe zabezpieczenie 150m2 ścian, i jakich efektów finansowych może spodziewać się inwestor?
-
To jak, Pana zdaniem, powinna wyglądać taka paroizolacja od wewnątrz i ile będzie kosztował jej m2? W projekcie są na ścianach z gazobetonu tynki gipsowe + malowanie farbą akrylową, koszt 1m2 ~30zł/m2.
-
Nie przeczę, że w jakim fragmencie izolacji zewnętrznej i w określonych warunkach (zapewne w warstwie zewnętrznej, w pobliżu fundamentu, pod koniec sezonu grzewczego), zwłaszcza w ścianie wykonanej niezgodnie ze sztuką budowlaną takie zawilgocenie jest możliwe. Pytanie tylko jaki wpływ to zawilgocenie ma na izolacyjność wszystkich ścian zewnętrznych, w całym sezonie grzewczym? Opierając się na OPRACOWANIU można oszacować, że styropian fasadowy ma gęstość 16kg/m3. Dla ciężaru próbki 5g wychodzi gęstość styropianu 50kg/m3, zaś dla 7g wychodzi 70kg/m3. Daje to wilgotność objętościową odpowiednio 3,4% i 5,4%. Z wykresu 2.3.2/9 z tego samego OPRACOWANIA wynika, że przy takim zawilgoceniu można spodziewać się lambdy styropianu odpowiednio ~0,039 i ~0,042 W/(mK), podczas gdy suchy styropian ma lambdę ~0,038 W/(mK). Pogorszenie właściwości izolacyjnych wynosi więc odpowiednio 2,5% i 10%. O tyle wyższych rachunków za energię moglibyśmy się spodziewać, gdyby takiemu zawilgoceniu uległa cała izolacja w przegrodzie przez cały sezon grzewczy. Podejrzewam jednak, że próbki były pobierane z miejsc najbardziej zawilgocony, więc wpływ tego zawilgocenia na straty ciepła budynku jest znacznie mniejszy.
-
Nawet najlepsza paroizolacja przepuszcza pewna ilość pary wodnej, z kolei styropian ma spory opór dyfuzyjny dla pary wodnej, więc przy odpowiedniej grubości stanowi znaczne ograniczenie ilości pary wodnej przenikającej przez ścianę. W takich warunkach kondensacja pary wodnej w styropianie może wystąpić w ciągu kilkunastu najchłodniejszych dni w roku. Oczywiście dużo zależy też od wyprawy elewacyjnej, która nie powinna dodatkowo ograniczać migracji pary wodnej, a jednocześnie zabezpieczać styropian przed zawilgoceniem od zewnątrz. Rozróżnienie w budynku tego co grzać się powinno, od tego czego nie ma sensu jest bardzo trudne. Akumulacja ciepła w budynku jest większości przypadków pożądanym zjawiskiem, gdyż stabilizuje temperaturę. Pozbawienie domu akumulacji powoduje duzy dyskomfort termiczny, zwłaszcza latem. Nie tylko izolacja termiczna przyczynia się do marginalizacji ogrzewania. Równie ważną rolę pełni wentylacja z odzyskiem ciepła, maksymalne wykorzystanie zysków energetycznych: bytowych i słonecznych (pomocna w ich pełnym wykorzystaniu jest akumulacja ciepła), a także duża szczelność powietrzna budynku. Regulację temperatury w domu można przeprowadzić na wiele różnych sposobów. Precyzyjna regulacja ogrzewania nie wystarczy do utrzymania komfortu termicznego w budynku w okresach przejściowych (jesień i wiosna), a także latem. Konieczne jest zastosowanie chłodzenia wraz z układem precyzyjnej regulacji (klimatyzacja komfortu) lub wykorzystanie właściwości fizycznych domu (akumulacja, usytuowanie względem stron świata, osłony przed nadmiernym nasłonecznieniem).
-
Po raz setny czytam te rewelacje. Prawdę mówiąc nie wierzę w nie. Dlaczego? Pisałem o tym kiedyś wcześniej. Teraz chciałbym się przekonać ile jest w tym prawdy. Zaprojektowałem i w tej chwili nadzoruję wykonanie domu pasywnego. W domu tym ściany zewnętrzne to gazobeton "600" klejony na cienkie spoiny ocieplony, o zgrozo od zewnątrz 30cm styropianu na bazie neoporu (U<0,1W/(m2K)). W tej chwili budynek jest w stanie surowym otwartym. Chciałbym przekonać się jak to jest z tą wilgocią. Czy ma ktoś pomysł jak opomiarować taką ścianę, aby bez jej zniszczenia sprawdzić czy, i kiedy występuje w niej punkt rosy? Metoda ta nie mogłaby zakłócać izolacyjności ściany. Praktycznie punktu rosy można się spodziewać tylko od zewnętrznej strony izolacji styropianowej. Moje rozwiązanie opomiarowania, to elektrody miedziane wbite w styropian umieszczone w np. w odległości 1cm od siebie lub kawałek płytki drukowanej ze ścieżkami umieszczonymi blisko siebie, np. TAKA lub TAKA. Takie elektrody można by umieścić w różnych odległościach od elewacji. Pojawienie się punktu rosy skutkowałoby znacznym spadkiem oporu pomiędzy elektrodami. Wyniki nie byłyby prędko, bo budowa jeszcze trochę potrwa, a nawet po jej zakończeniu należałoby poczekać kilka lat na kumulację wilgoci w ścianie, ale jestem gotów poświęcić trochę kabla (np. skrętki komputerowej) i później czasu, aby sprawdzić ile jest prawdy w hektolitrach wody gromadzącej się w izolacji umieszczonej od strony zewnętrznej. Myślę, że inwestor także chciałby taką wiedzę posiadać i uda mi się go przekonać do założenia takiego opomiarowania.
-
Pieniądz niestety też. To zjawisko nazywa się inflacją. Gdy ją uwzględnisz, to nie wygląda to już tak różowo.
-
Nie lepiej zrobić jeszcze przed zimą ocieplenie? Wtedy nawet grzanie prądem nie będzie tak bolało i bez problemu będziesz mógł wykonywać wszystkie roboty wewnętrzne.
-
Lambdę pustaków trudno byłoby policzyć, bo wyznacza się ją dla materiałów jednorodnych, pustak, to keramzytobeton i komory powietrzne, a więc materiał niejednorodny. Można ewentualnie wyznaczyć opór cieplny pustaka, pod warunkiem że sprecyzuje się właściwości styropianu i opory przejmowania ciepła po stronie zewnętrznej i wewnętrznej. Zna Pan te dane ?
-
... pod względem złożoności i zasady działania zbliżone do lodówki, czy zamrażarki. Czy do lodówki też zapraszasz serwis dwa razy do roku ?
-
Artykuł, m.in. na temat świadectw energetycznych : http://www.term-bud.eu/doc_html/artykul.pdf
-
Niestety ciągle jeszcze jest tak, że jak ktoś nie radzi sobie w branży projektowej, to szuka swojego miejsca w Urzędzie, aby tam pokazać swoją "wyższość".
-
Nie muszę zamawiać. Sam wykonuję świadectwa i wiem, ile pracy wymaga jego rzetelne wykonanie. Przecież od tych 100zł trzeba jeszcze zapłacić podatek, ZUS, itp.
-
Jeżeli ma uprawnienia budowlane, to już może (od prawie roku). Jedyny plus w temacie "świadectwa energetyczne" widzę w lepszym uświadomieniu części kadry inżynierskiej. W ubiegłym roku wykonałem trochę świadectw, ale obecnie nie mam zamiaru konkurować z takimi ofertami : Świadectwo za 100zł dla każdego domu. Z jednej strony te 100zł przy kosztach budowy domu, to śmiechu warta kwota, ale też jakość takiego świadectwa z pewnością przedstawia wiele do życzenia.
-
Jeżeli zestaw dostarczy instalator, to koszty netto wyniosą ~17tys. zł, do tego VAT 7% i otrzymujemy ~18,2 tys. zł.
-
Dotacje do kredytów na kolektory słoneczne
HenoK odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Nie przesadzajmy. Jeżeli dotacja wynosi 45%, a "Kowalski" otrzymuje z tego 19-25%, to pozostaje tylko 20-26% od kosztów kwalifikowanych. Tym "zyskiem" dzielą się bank i skarb państwa (podatek dochodowy). Oprócz tego państwo "ściąga" jeszcze podatek VAT. -
Pogrzebałem trochę w necie i znalazłem taką dyskusję. Zwrócono tam uwagę, że zmiana nieistotna nie może naruszać "zakresu objętego projektem zagospodarowania działki lub terenu". Dolne źródło pompy ciepła rozszerza zakres objęty projektem zagospodarowania działki (nowa instalacja). Podlega więc uzyskaniu decyzji o zmianie decyzji o pozwoleniu na budowę. Jeżeli budowa jest już zakończona i wykonywana jest tylko instalacja pompy ciepła, to wymagane będzie zgłoszenie robót budowlanych, a jeżeli po swojemu zinterpretuje to starostwo, to może zażądać też projektu budowlanego i pozwolenia na budowę. Na pewno konieczne będzie pozwolenie na budowę wtedy gdy wykonanie dolnego źródła "wymaga uzyskania opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów, wymaganych przepisami szczególnymi."
-
Jeśli się nie mylę, to przed rozpoczęciem robót należy je zgłosić w Starostwie Powiatowym (wydział administracji budowlanej), zaś po ich zakończeniu należy wykonać inwentaryzację geodezyjną, którą wykonujący ją geodeta zgłasza w odpowiednim urzędzie geodezyjnym (zazwyczaj w wydziale geodezji w starostwie).
-
Prawdę mówiąc nie wiem jakie dokładnie jest COP mojej pompy ciepła, dlatego dziwię się, że z taką pewnością podajesz, że bez problemu osiąga się całoroczne COP=4,0. Ogrzewam 109m2, mieszka w domu 3-4 osoby, pompa ciepła ma moc grzewczą 6kW. Za energię do jej napędu za rok zapłacę 1300-1400zł (nie minął jeszcze rok od jej instalacji, ale mogę to zużycie dosyć dokładnie oszacować +/- 100zł). Mam co prawda kolektory słoneczne, ale nie wpływają one w istotny sposób na koszty ogrzewania ciepłej wody, miesięcznie ich wykorzystanie daje oszczędność rzędu 20zł.
-
Wiesz to z pomiarów COP w zainstalowanej u siebie pompy ciepła, czy z "kalkulatora"?
-
Mylisz przyczynę ze skutkiem. Różnice we wzroście cen różnych nośników energii wynika z różnego obciążenia ich podatkami (rodzajem podatku jest też opłata za emisję CO2, czy handem "zielonymi certyfikatami"). W dłuższym okresie czasu taka polityka jest niemożliwa do utrzymania. Zdecydowana większość energii w naszym kraju pochodzi ze spalania węgla. Limity emisji CO2 wymuszą wzrost cen energii elektrycznej lub powstawanie elektrowni jądrowych, czy gazowych. To z kolei wymaga potężnych inwestycji, więc prędzej, czy później musi dojść do wyrównania tempa wzrostu cen. Jeżeli energia elektryczna będzie powstawała na bazie paliwa gazowego, to uwzględniając sprawność jej wytwarzania (rzędu 30-35%) będzie ona musiała być droższa od energii cieplnej wytworzonej bezpośrednio ze spalania gazu. No i każdy wzrost cen gazu będzie odbijał się takim samym wzrostem cen energii elektrycznej. Na energię jądrową nie ma co liczyć, bo dwie planowane elektrownie co najwyżej zastąpią wyeksploatowane elektrownie węglowe.
-
Takie założenia jest idiotyczne. Jeżeli w tej chwili ogrzewanie gazem z butli jest porównywalne z ogrzewaniem energia elektryczną (w II taryfie), to po 25 latach przy takich założeniach ogrzewanie gazem byłoby dwukrotnie wyższe niż ogrzewanie energią elektryczną. Przy stosunkowo małych kosztach inwestycyjnych zainstalowania ogrzewania elektrycznego wszyscy posiadacze kotłów gazowych przerzuciliby się na ogrzewanie elektryczne, co oznaczałoby plajtę dostawców gazu. Do uzyskania zużycia energii rzędu 3 litrów (30kWh/m2 rocznie) nie wystarczy 20cm izolacji. Konieczne są też lepsze okna, wentylacja z odzyskiem ciepła, likwidacja mostków cieplnych, itp. Wszystkie te działania kosztują. Pompa ciepła jest jednym ze sposobów dojścia do zużycia energii rzędu 3 litrów. Natomiast w domu 3 litrowym stosowanie dodatkowych drogich rozwiązań dla zmniejszenia zużycia energii mija się z celem. Np. gdy uzyskamy wynik 3 litrów przy pomocy pompy ciepła, przestaje się opłacać instalacja kolektorów słonecznych.
-
strop betonowy na poddaszu użytkowym zamiast lekkiego z k-g
HenoK odpisał DOP1 w kategorii Technologie budowy
Takie poddasze pewnie bąbę atomową też by przetrzymało . -
Czy jest ktoś kto nie stosował paroizolacji na poddaszu
HenoK odpisał odaro w kategorii Stan surowy zamknięty
Artykuł napisany strasznym stylem , ale przebrnąłem do końca. Autor ma tylko częściowo rację. Jeżeli po nocy roszą się okna w sypialni, to znaczy, że wentylacja jest do niczego. Zresztą autor z założenia neguje potrzebę stosowania wentylacji mechanicznej. Nie zwraca uwagę na to, że wraz z parą wodną z domu ucieka ciepło. W przypadku wentylacji grawitacyjnej nie ma to większego znaczenia, ale przy zastosowaniu wentylacji mechanicznej, to ciepło można odzyskać. -
Na podobnej zasadzie mogę napisać, że wymiana pompy ciepła na kocioł gazowy to nieporozumienie. Mam zainstalowaną pompę ciepła, a gaz ziemny być może będzie za kilka lat. Jak policzę koszt kotła gazowego, instalacji gazowej, komina, przyłącza gazowego, to nawet jeżeli podłączę to wszystko do istniejącej instalacji grzewczej, będzie to kosztem niebagatelnym. Nie wspominam już tutaj nawet o kosztach eksploatacji. W tej chwili roczne koszty ogrzewania i przygotowania ciepłej wody nie przekraczają u mnie 1400zł. Przy gazie zużywałbym ok. 1000m3 gazu, za który zapłaciłbym min. 2000zł. Nawet, gdy za kilkanaście lat będę miał gaz tuż przy swojej działce, a pompa ciepła się wyeksploatuje, nie będzie mi się opłacało inwestować w gaz. Koszt instalacji gazowej (projekt, kocioł, przyłącze, komin, itp.) przekroczy z pewnością koszt wymiany pompy ciepła.
-
Ten dodatkowy koszt serwisowania jest porównywalny z kosztem zużywanej przez pompę ciepła w ciągu roku energii (u mnie koszt energii zużywanej przez pompę ciepła wynosi 1300-1400 zł, a koszt serwisu - http://vikersonn.pl/wieczysta-gwarancja-vikersonn : czyli 1100zł rocznie + pewnie VAT, czyli 1342zł.