Skocz do zawartości

HenoK

Uczestnik
  • Posty

    1 612
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Wszystko napisane przez HenoK

  1. Jeżeli warstwa izolacyjna w ścianach 22cm i na stropie 24cm nie jest izolacją, to faktycznie nie zaizolowałem swojego domu .
  2. Zrobiłem krótka analizę opłacalności izolowania, dla różnych instalacji grzewczych i tym samym dla róźnych cen energii do ogrzewania. Analizę przeprowadziłem dla powierzchnii przegród z mojego domu. Założyłem też, że koszt instalacji grzewczej (elektrycznej będzie równy 5000zł). Przy cenie energii elektrycznej biorąc pod uwagę 10lat minimum nakładów inwestycyjnych i kosztów eksploatacji wychodzi przy U=0,09W/(m2K), ale gdy pod uwagę weźmiemy okres 20lat, to minimum występuje przy U=0,06W/(m2K), przy 30 latach jest to U=0,05W/(m2K). Taka sama analiza dla gazu ziemnego (cena 0,16zł/kWh), przy kosztach instalacji grzewczej 20000zł daje wyniki : 10lat - U=0,16W/(m2K); 20lat - U=0,11W/(m2K); 30 lat - U=0,09W/(m2K) Dla pompy ciepła analiza jest trudniejsza, bo koszt instalacji, zwłaszcza dolnego źródła silnie zależy od potrzebnej mocy grzewczej. Uwzględniając tą zależność mozna dojść do ciekawych wniosków. Pomimo dużo tańszej energii grzewczej tutaj także opłaca się dawać spore ocieplenie. Minimum dla okresu 10lat wyszło mi dla U=0,1W/(m2K), dla 20lat jest to 0,09W/(m2K), zaś dla 30lat 0,08W/(m2k). Jeszcze ciekawsze wnioski można wyciągnąć porównując sumę kosztów dla tych minimów. Przy energii elektrycznej w ciągu 10lat zapłacimy 36,5tys. zł, 20lat - 49,7 tys. zł, 30lat - 59,7 tys. zł. Dla gazu będzie to odpowiednio : 10lat - 37,8 tys. zł, 20lat - 45,3tys. zł, 30 lat - 50,9 tys. zł. Dla pompy ciepła : 10lat -38,2 tys. zł, 20lat - 41,2 tys. zł, 30lat - 44,0 tys. zł. Można powiedzieć, że ogrzewanie elektryczne dobrze sprawdzi się jako inwestycja krótkoterminowa - przy 10latach daje najniższe koszty. Jednak w dłuższych okresach czasu zdecydowanie wygrywa instalacja z pompą ciepła. W dłuższych okresach czasu przy wysokiej cenie energii grzewczej (energia elektryczna) opłaca się stosować izolacje znacznie grubsze niż proponuje TB. Wygląda na to, że wartości przez niego podawane wcale nie muszą być optymalne. Okazuje się, że wbrew temu co pisze TB, pompy ciepła sprawdzają się także w domach izolowanych (za takie można chyba uznać budynki o przegrodach z U=0,08-0,1W/(m2K).
  3. Pięknie to wygląda tylko do czasu, gdy straty w budynku są większe od zysków. Oszacujmy straty w domu o powierzchni 100m2, i wysokości pomieszczeń 2,5m, w którym okna występuje 6 okien o powierzchni 1,5m2 każde. Izolacyjność przegród 0,1W/m2K, izolacyjność okien 1W/m2K. Wentylacja 100m3/h. Temperatura gruntu pod budynkiem +5st.C. Temperatura zewnętrzna -20 st. W pomieszczeniach +20 st. C. Brak mostków termicznych. Straty do gruntu : 150W, Straty przez ściany i strop. okna ok. 1250W, Straty na wentylację (odzysk 80%) ok. 270W. Razem straty : 1670W. Dom wg TB zużywa rocznie 40kWh/m2 rocznie. Dla 100m2 wychodzi to 4000kWh energii. Jeżeli mamy energią zasilić system grzewczy, to oczywiście zużycie na pozostałe cele nie może być rzędu 40kWh/m2 rocznie. Przyjmijmy, że na ogrzewanie domu pójdzie 15kWh/m2 rocznie, czyli dla całego domu 1500kWh. Jeżeli jednak na wszystkie inne cele zużywamy 25kWh/m2 rocznie (2500kWh w całym domu), to znaczy, że dziennie zużyjemy ok. 7kWh energii. W tym jest też energia potrzebna do podgrzania ciepłej wody przyjmnijmy 20l/osobę dziennie co daje zużycie energii przy 2 osobach ok. 2kWh. Z tej energii zbyt wiele nie odzyskamy, bo spłynie ona ze ściekami. Pozostaje więc 5kWh dziennie, czyli ok. 200W mocy. Drugie tyle, ok. 200W zyskamy od ludzi, przy założeniu, że przez cały czas w domu przebywają 2 osoby. Jakie będą straty tego domu w ciągu sezonu grzewczego ? Przy średniej zewnętrznej temperaturze w sezonie grzewczym 0 st. C, i długości sezonu 200 dni, straty przez przegrody i na wentylację wyniosą ok. 4400kWh. Zyski od urządzeń elektrycznych i od ludzi pokryją część tych strat. Można liczyć na zyski ok. 2000kWh. O taką ilość energii możemy pomniejszyć zapotrzebowanie na moc do ogrzewania. Jak widać system grzewczy musi zapewnić 2400kWh energii, czyli znacznie więcej niż założyliśmy pierwotnie (1500kWh). Można jeszcze liczyć na zyski słoneczne. Mogły by one być całkiem spore, pod warunkiem ich racjonalnego wykorzystania. Dlaczego ? Przy temperaturze zewnętrznej 0 st. C do ogrzania tego domu potrzeba ok. 900W. Zyski wewnętrzne zapewniają 400W. Z 9m2 okien przy korzystnym ich usytuowaniu możemy założyć, że 3m2 będą wyeksponowane na południe. Mogą one dać ok. 2,5kW mocy. Tylko, że przy takiej mocy temperatura zacznie się szybko podnosić, wyłączy się system grzewczy, ale to niewiele pomoże. Dom ma bardzo mała pojemność cieplną. 2kW nadmiaru mocy powietrze w domu (250m3) ogrzeje w ciągu godziny o 23 st. C. Oczywiście część ciepła przejmą meble, wylewka podłogowa, płyty g.k., ale i tak z domu zrobi się sauna. Oczywiście, gdy w domu ktoś będzie nie dopuści do takiej sytuacji - zasłoni okna, i problem się skończy, ale zyski słoneczne także. W zimie dni są krótkie, takich słonecznych godzin nie ma wiele, a jak widać z tego przykładu na zyski słoneczne nie mamy co liczyć, bo nie ma ich jak wykorzystać (bez pogorszenia komfortu). Inny problem występuje latem. Zyski wewnętrzne pozostają (ok. 400W). Już same te zyski podnoszą temperaturę powietrza w domu o ok. 4 st. C. Nie da się całkowicie uniknąć zysków od słońca (trudno cały czas mieć zasłonięte okna). Powietrze wentylacyjne także robi swoje. Przy temperaturze na zewnątrz rzędu 26-30 st. C, niewiele niższej temperatury możemy spodziewać się w domu. Pomogłoby intensywne wietrzenie w nocy, pod jednym warunkiem - ten "chłód" trzeba gdzieś przechować. Pytanie, czy opisywane przez TB całkowite zużycie energii jest możliwe w domu, jaki on opisuje ? Moim zdaniem, przy "normalnym" korzystaniu z tego domu nie.
  4. Problem w tym, że TB każdy fundament traktuje jednakowo. Nieważne, czy fundament jest zaizolowany termicznie od zewnątrz, czy nawet od wewnątrz. Zawsze jest to dla niego "notoryczny odbiornik ciepła". Posługuje się sloganami, nie patrząc na to, że były one często wypowiedziane przy zupełnie innej okazji, w innym kontekście.
  5. Jeśli chodzi o moje obliczenia to mam ok. 50mb fundamentów (liczę tylko te zewnętrzne), czyli daje to 400x50=20000kWh. Przy pompie ciepła z COP=3,5 potrzebuję dla wyprodukowanie takiej ilości ciepła 5714kWh energii. Przy 108m2 powierzchni ogrzewanej daje to 52,9kWh/m2 rocznie. Jak bym doliczył jeszcze fundamenty wewnętrzne (25mb), to jeszcze ciekawiej by wyszło .
  6. No tak, teraz już wiem, czemu mam takie zużycie energii. Licząc taka metodą tylko na ogrzanie tych fundamentów zużyłbym 53kWh/m2 rocznie. To znaczy, że na pozostałe przegrody (ściany, strop ocieplony, okna, drzwi), wentylacja musiałbym zużyć zaledwie 7kWh/m2 rocznie. REWELACJA. Także chętnie obejrzałbym rachunki z tych Pana rewelacyjnych domów.
  7. Prawdopodobnie niedługo będę miał okazję sprawdzić wilgotność izolacji w moim domu po roku użytkowania. Podam wtedy wyniki.
  8. W domach pasywnych jednym z kryteriów jest ogólne zużycie energii (na wszystko) nie większe niż 120kWh/m2 rocznie. Co wcale nie znaczy, że te domy tyle zużywają. Ja na wszystko zużyłem ok. 100kWh/m2 rocznie i wcale nie uważam tego za rewelacyjny wynik. Te poddawane przez Pana 40kWh/m2 rocznie jest oczywiście do osiągnięcia, jeżeli dom traktuje się jako hotel - wychodzi z domu o 7 rano i wraca do niego i 21. Wtedy rzeczywiście dom Pana pomysłu sprawdzi się znakomicie - od 7 do 20 można wyłączyć ogrzewanie, na noc też przegrzewanie pomieszczeń jest niezdrowe. W takim domu w zimie nawet odsłanianie okiennic jest zbędne - na tym także można wiele zaoszczędzić. Jeżeli w tym domu mieszkają tylko 2 osoby, to w porównaniu z moim domem oszczędności będą spore.
  9. Takich rzeczy nie pisałem. Pisałem o całkowitym zużyciu energii w moim domu równym ok. 100kWh/m2 rocznie. W tej ilości mieścił się także gaz używany w kuchni do przygotowania posiłków. 60kWh/m2 rocznie dotyczy energii zużywanej na ogrzewanie domu. Czemu taka ilość ? Z dużym prawdopodobieństwem mogę napisać, że wiązała się ona z koniecznością usunięcia dużej ilości wilgoci technologicznej z budynku. Dlatego też w następnych latach spodziewam się mniejszego zużycia energii. Zdecydowaną większość energii elektrycznej zużywam w II taryfie (do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody - 100%), co przekłada się na niskie koszty eksploatacji.
  10. Jak Pan nie ma czasu, to niech Pan nie pisze kłamstw. Ocenę tego czy 60kWh/m2 energii zużytej na ogrzewanie to dużo pozostawiam innym Forumowiczom. Panu zaś, przed napisaniem kolejnej "rewelacji" radzę poważnie się zastanowić, bo za każdym razem będę nazywał to po imieniu - kłamstwem.
  11. Proszę pokazać gdzie tydzień temu pisałem o większym zużyciu energii na potrzeby ogrzewania budynku. Uczę się cały czas, ale może być Pan pewien, że nie od Pana.
  12. I dlatego TB proponuje centralny system ogrzewania, bo czymże innym jest ogrzewanie elektryczne ? Są też inne sposoby na budowę domu energooszczędnego. Jednym z nich jest zastosowanie zamiast energochłonnego ogrzewania - oszczędnego ogrzewania z pompą ciepła. Innym wykorzystanie energii słonecznej - kolektorów słonecznych, izolacji transparentnych, czy ogniw fotowoltaicznych. Grubość izolacji powinna wynikać z rachunku ekonomicznego.
  13. No jeżeli zużycie na ogrzewanie domu ok. 60kWh/m2 rocznie to dużo, to w pełni się z TB zgadzam. Może tylko dodam jeszcze koszt tego ogrzewania (energia elektryczna - II taryfa) - ok. 1900-2000 zł w domu o powierzchni ogrzewanej 108m2. Na przygotowanie ciepłej wody (ok. 4 osoby x 35l/osobę wody o temperaturze 55 st. C) zużywam ok. 1000kWh energii - roczny koszt to ok. 300 zł. Pozostałe zużycie dotyczy zasilania sprzętu AGD i RTV, pracy komputerów, oświetlenia, wentylacji. Do przygotowania posiłków na razie korzystam z kuchenki gazowej na butlę - to dodatkowy koszt ok. 360 zł. W najbliższym czasie zamierzam zrezygnować z kuchenki gazowej na rzecz elektrycznej. Podobnie będzie z "pełnoletnią" już lodówką, która także do energooszczędnych nie należy. Te działania, oraz pewne poprawki w moim domu, powinny zaowocować znacznym zmniejszeniem zapotrzebowania na energię. Myślę, że za rok będę mógł się pochwalić rocznym zużyciem energii rzędu 80kWh/m2, a może nawet mniejszym. Kto z osób czytających to Forum może pochwalić się niższym, całkowitym zużyciem energii w swoim domu ?
  14. HenoK

    czy warto

    Z gazem doszedłeś do właściwych wniosków. Jak policzysz koszty stałe (abonament), to tylko przekonasz się o słuszności swojej decyzji. Masz 3 źródła energii. Może warto sprawdzić które z nich daje największe korzyści, a które najmniejsze ? Oczywiście jak ktoś lubi codziennie, a przynajmniej kilka razy w tygodniu palić w kominku (niektóry wspominają coś o kotłowni w salonie ), to jego wybór. Podobnej analizie poddałbym kolektory próżniowe i pompę ciepła. Podejrzewam, że wynik będzie jednoznaczny. Pompa ciepła jest w stanie dostarczyć ciepłą wodę przez cały rok, niezależnie od pogody, czy naszej chęci do palenia w kominku. Podobnie jest w stanie przez cały sezon grzewczy ogrzewać dom (być może nieco większa niż zakładałeś). Pozostałe źródła są mocno zależne od pogody, pory roku i dnia (solary), czy też naszych chęci lub możliwości palenia.
  15. Te 100-120kWh/m2 rocznie, to może być dużo i mało. Wszystko zależy od tego co w to wliczasz. Jeżeli jest to całkowite zużycie energii w domu, to nie jest to zły wynik. Jeżeli tylko ciepło na ogrzanie domu, to żadna rewelacji. Jednak nawet w ten wynik jest do zaakceptowania przy tanim źródle ciepła, jakim jest np. węgiel kamienny, czy drewno. Takie zużycie w domu o powierzchni 150m2 przekłada się wtedy na roczne rachunki za ogrzewanie rzędu 1500-1800 zł. Przy gazie ziemnym koszt ten wychodzi już 2400 - 2900 zł, zaś przy energii elektrycznej min. 5400 zł (II taryfa), podobnego kosztu możemy spodziewać się także przy gazie płynnym i oleju opałowym. Jak widać łatwo wydawać negatywne opinie o pompie ciepła, gdy ma się dostęp do gazu ziemnego, lub zamierza się ogrzewać dom paliwem stałym, godząc się na związane z tym kłopoty z obsługą. Jeżeli chcemy mieć bezoobsługowe ogrzewanie o standardzie podobnym do kotła gazowego (a nawet wyższym), to pompa ciepła jest dobrą alternatywą. Owszem, koszt inwestycyjny jest spory, ale koszty eksploatacji zbliżone jak przy ogrzewaniu węglem. Jednak przy pompie ciepła bardzo ważny jest prawidłowy dobór urządzeń i instalacji, ich montaż oraz regulacja. Na każdym z tych etapów można popełnić błąd, który będzie mścił się przez lata. Ale oczywiście nie jest to jedyne rozwiązanie. Innym jest zmniejszenie zapotrzebowanie budynku na ciepło (lepsza izolacja, przegród, dodatkowe osłony na okna, wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła). PO dokonaniu takich zmian, może okazać się, że zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania jest na tyle małe, że warto zastanowić się nad droższym źródłem ciepła (np. kotłem na gaz płynny, czy olej opałowy). Podjęcie włąściwej decyzji nie jest łatwe zwłąszcza w naszej rzeczywistości, w której nieustanie zmieniają się ceny nośników energii, poszczególnych inwestycji. Nie możemy być też pewni oprocentowania kredytu (czy lokaty) środków finansowych.
  16. Rozumiem, że chodzi o ten dom 200m2 zużywający na wszystko 40kWh/m2 rocznie. Te 50-60zł odpowiada ok. 100-120kWh energii elektrycznej. Przyjmijmy, że zimowych miesięcy mamy 5 (150 dni). Na pozostałe miesiące przypada 7400kWh, czyli ok. 620kWh/miesiąc, w zimowych 740kWh/miesiąc. Jeżeli w porównaniu z miesiącami letnimi, kiedy strat ciepła nie ma, dom potrzebuje w miesiącach zimowych dodatkowo 120kWh energii na miesiąc (ok. 4kWh dziennie), to jakie są straty przez przegrody i na wentylację ? Wygląda na to, że straty te musiałyby być na poziomie 200W. Załóżmy, że jest to możliwe. Jeśli tak, to w tak izolowanym latem domu trzeba sobie poradzić z rozproszeniem 620kWh energii w ciągu miesiąca, czyli ok. 21kWh dziennie, licząc tylko zyski od urządzeń elektrycznych. Do tego dochodzą zyski od ludzi i od słońca. Oznacza to konieczność chłodzenia domu z mocą ok. 2kW. Przy pomocy wentylacji takiego efektu nie uzyskamy (na dworze mamy upał). Trochę mógłby pomóc GWC, ale przy proponowanej przez TB długości 20m wydajność rzędu 2kW jest raczej niemożliwa, zresztą wiązała by się ona z wydatkiem wentylacji rzędu 400m3/h, przy dT=15 st. C. Co w tej sytuacji może uratować sytuację (czyli te 40kWh/m2 rocznie) ? Wyłączenie urządzeń AGD i RTV, przeniesienie się ludzi na zewnątrz, przynajmniej w ciągu dnia. Wieczorem maksymalne chłodzenie domu (wietrzenie). Mi osobiście taki sposób korzystania z domu by nie odpowiadał. Ale o gustach się nie dyskutuje.
  17. To druga skrajność w liczeniu. TB ma w jednym rację. Dom powinien być tak zbudowany, aby możliwe było wykorzystanie całej energii pobieranej z zewnątrz w sposób maksymalnie efektywny. Wbrew pozorom możliwości zmniejszenia zużycia energii jest wiele. Chociażby poruszona sprawa ciepłej wody zużywanej w wannie. Najprostszym sposobem na oszczędność jest pozostawienie po kąpieli wody w wannie do całkowitego wystygnięcia. Oczywiście taki sposób niesie za sobą brak komfortu - taka woda może stygnąć kilka godzin. Później trzeba wrócić do łazienki, żeby wannę umyć, a i tak nie odzyskamy całego ciepła, zużytego do podgrzania wody. Są oczywiście inne rozwiązania odzyskujące ciepło ze ścieków, np. tzw. systemy szarej wody, które oszczędzają nie tylko ciepło, ale znaczną część wody. Stosując systemy odzysku ciepła z ciepłej wody, powietrza wentylacyjnego, maksymalnie wykorzystując zyski słoneczne i zyski wewnętrzne pochodzące od ludzi i sprzętu AGD i RTV, a przy okazji stosując sprzęt o najmniejszym mozliwym zużyciu energii, możemy zejść do bardzo małych wartości zapotrzebowania domu na energię. Jednak nie łudźmy się, nic tu nie jest za darmo. Każde takie rozwiązanie kosztuje. To tylko w wyobraźni TB można takie efekty uzyskać bez sporych nakładów finansowych (on twierdzi, że nawet niższym kosztem). Jednak jak go zapytać o szczegóły - ile kosztuje wybudowanie takiego domu, to podaje dane sprzed kilku lat, zupełnie nie przystające do obecnej rzeczywistości. Potrafi co najwyżej podać koszty instalacji grzewczej, wentylacyjnej i przygotowania ciepłej wody.
  18. Prawdą jest, że akcyza na węgiel, koks i gaz ziemny jest wstrzymana dla Polski do 31.12.2011 r. Po tym terminie Polska ma obowiązek wprowadzenia akcyzy na te paliwa. Minimalna stawka akcyzy, którą RP będzie musiała zastosować wynosi 0,3Euro/GJ. GJ dotyczy kaloryczności paliwa. Dla węgla przecietna kaloryczność to 25GJ/tonę. Możemy się więc spodziewać akcyzy na węgiel w wysokości 7,5Euro/tonę, co przy obecnym kursie 1Euro-4,2PLN daje kwotę 31,5PLN/tonę. Jak widać nie jest to kwota, z której wynikałyby drastyczne podwyżki cen ogrzewania z wykorzystaniem węgla, czy gazu. Dla porównania, przy tej samej ilości energii zużywanej, przy korzystaniu z energii elektrycznej akcyza wynosi ponad 10 razy więcej.
  19. Właśnie duża akumulacja pozwala na pełniejsze wykorzystanie dodatkowych zysków ciepła. Co więcej duża akumulacja pozwala na działanie ogrzewania tylko w czasie, gdy energia do ogrzewania jest tańsza (wykorzystanie tzw. II taryfy elektrycznej), pozwalając na znaczne zmniejszenie kosztów ogrzewania. Akumulację można także wykorzystać przez zastosowanie innych tańszych źródeł ciepła, jak chociażby kominek.
  20. Może więcej szczegółów na ten temat ? Jak na razie dowiedziałem się, że prawdą jest, że akcyza na węgiel, koks i gaz ziemny jest wstrzymana dla Polski do 31.12.2011 r. Po tym terminie Polska ma obowiązek wprowadzenia akcyzy na te paliwa. Minimalna stawka akcyzy, którą RP będzie musiała zastosować wynosi 0,3Euro/GJ. GJ dotyczy kaloryczności paliwa. Dla węgla przecietna kaloryczność to 25GJ/tonę. Możemy się więc spodziewać akcyzy na węgiel w wysokości 7,5Euro/tonę, co przy obecnym kursie 1Euro-4,2PLN daje kwotę 31,5PLN/tonę. Jak widać nie jest to kwota, z której wynikałyby drastyczne podwyżki cen ogrzewania z wykorzystaniem węgla, czy gazu. Dla porównania, przy tej samej ilości energii zużywanej, przy korzystaniu z energii elektrycznej akcyza wynosi ponad 10 razy więcej.
  21. Kolejne manipulowanie liczbami. Ten zasobnik, to zapewne 300l zasobnik o kiepskiej izolacji (5cm PUR), który takie straty wykazuje, gdy jest całkowicie naładowany (przy temperaturze 60 st. C). Dlaczego stosuje się tak duży zasobnik ? Po to, aby uzyskać większą sprawność solarów i zapas ciepłej wody w razie niepogody. Oczywiście kolektory nie będą działały przez cały czas. Wtedy włącza się dodatkowe źródło ciepła - kocioł lub grzałka elektryczna. Poprawnie skonfigurowany układ grzejny nie będzie grzał całego zasobnika, a tylko jego górną część (wykorzystując warstwowy układ wody w zasobniku). Straty zasobnika w takiej sytuacji będą znacznie mniejsze. Praca pompki przez 2000h. Policzmy. 2000h/365 dni=5,5h dziennie. Czyżbyśmy tyle mieli dni słonecznych w Polsce? W rzeczywistości pompka steruje układ, który włącza ją jedynie w razie potrzeby (gdy temperatura w kolektorach przekracza temperaturę w zasobniku). Ilość godzin jest znacznie mniejsza. Takiemu układowi przygotowania ciepłej wody, TB przeciwstawia układ zasilany energia elektryczną. Mniejsze zużycie energii elektrycznej uzyskuje, ale przy 3 krotnie niższym zużyciu ciepłej wody. Co więcej takie korzystanie z ciepłej wody nazywa komfortem.
  22. Pikanterii tej wypowiedzi dodaje fakt, że proponowane prze TB ogrzewanie elektryczne jest ogrzewaniem centralnym. I to centralnym na dużą skalę, ze wszystkimi jego wadami. Małą sprawnością przetwarzania energii nieodnwawialnej (w większości), znacznymi stratami na przesyle. To może TB jest wrogiem samego siebie ?
  23. Podejrzewam, że przyczyna tego była zgoła inna. W tych czasach w budownictwie indywidualnym lub mieszkaniowym (tam skierowane były ulgi) wentylację mechaniczną stosował tylko TB. Owszem takie systemy stosowane były powszechnie, ale w budynkach użyteczności publicznej.
  24. A co z porównaniem drugiego i trzeciego ? Jakie zużycie wykaże silnik elektryczny? Dla ułatwienia dodam, że sama przemiana energii chemicznej (paliwa) w energię elektryczną odbywa się ze sprawnością 25-30%. Na takie pytanie TB woli nie odpowiadać. Typowe dla TB manipulowanie faktami i liczbami. Jak można porównać poprawnie wykonany dom z grubą izolacją z domem wykonanym niepoprawnie (z nieszczelną stolarką, ze słabo zaizolowanymi zasobnikami ciepłej wody i przewodami cyrkulacyjnymi) ? W jakich to krajach domy się "izoluje"? W większości wypadków wymagania państwa są podobne jak u nas. Niekiedy specjalne wymogi stawia się domom ogrzewanym wyłącznie energią elektryczną. TB na forum budowlanym http://www.forumbudowlane.pl/ wielokrotnie przedstawiał informacje, jakoby w Szwecji państwo zakazywało stosowania przegród o U>0,1W/(m2K). Na dowód tego prezentował dokument, który nazwał tajemniczo "BBR 2006" i tabelki z opisami w języku szwedzkim. Po przetłumaczeniu tych materiałów okazało się, że TB naciąga fakty. Te wymogi, o których pisał są obowiązujące jedynie dla małych budynków o powierzchni ogrzewanej <100m2 w dodatku ogrzewanych elektrycznie. Wszyscy spiskują, tylko TB jest orędownikiem oszczędzania energii. Żeby nie było wątpliwości nikt nie buduje w Polsce domów energooszczędnych, tylko TB - to on ustanowił standard takich domów . Oto jestem . Dziękuję za przedstawienie, ale niestety jak zwykle TB stosuje metodę Goebbelsa - "Kłamstwo sto razy powtórzone staje się prawdą". Co tym razem jest kłamstwem? Ano chociażby to, że ten gaz (propan-butan z butli) mieści się już w tych 100kWh/m2 rocznie. Żeby nie było wątpliwości - jest to całkowite zużycie energii (elektrycznej i gazu) na wszystkie potrzeby w domu o powierzchni ogrzewanej 108m2, z którego korzystają 4 osoby. Dom był użytkowany pierwszy rok, i jak można było się spodziewać zużywał nieco więcej energii niż powinien. Następne kłamstwo? Ten dom 200m2, to jakiś kameleon. Jeszcze niedawno na w/w wymienionym forum zużywał 40kWh/m2 rocznie. Ten dom, to w ogóle ciekawostka. Podobno super zaizolowany, z wentylacją mechaniczną z odzyskiem ciepła, za zaopatrzony jest w kominek z otwartą komorą. Ten kominek stanowi jeszcze większy ewenement - zamiast grzać chłodzi. Kto nie wierzy, może poczytać u źródła na w/w forum. No tak, TB miał rację. "Spiskowcy" nawet tutaj go dopadli .
×
×
  • Utwórz nowe...