Skocz do zawartości

Jan_13

Uczestnik
  • Posty

    1 506
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jan_13

  1. Dlaczego to się zawsze kończy awanturą???
  2. Oczyszczanie wody bez chemii... to jest spora pokusa!
  3. Chciałbym zapytać jakich roślin lepiej unikać w domu, gdyż są trujące?
  4. Powodzenia życzę. To naprawdę trudna sztuka! Ja też poległem
  5. Trudna sprawa... Też chętnie czegoś się dowiem
  6. Może Nal_ra szykuje się do otwarcia jakiejś egzotycznej knajpki?
  7. Chcę tobie i innym pokazać niebezpieczeństwo
  8. Bo nikt nic mądrego nie wie, a eksperci są mało czujni
  9. Tylko priv! Ja napisałem! To może bedzie odpowiedź!
  10. A może ekspert z SECURY się wypowie?
  11. Pamieta, ale nie wie co ma właściwie napisać No rewelacja panie i panowie! Rewelacja! Łatwiej tym sterować niż podłogówką. Szybciej reaguje (ale bez przesady ).
  12. A jak ma się przyzwoita instalacje odgromową, to można podziwiać piękno burzy szalejącej za oknem. Bo burza może byc naprawdę piękna
  13. Czyli nie jest tak źle! Sześć lat! Sporo!
  14. Nie widzę problemu! Jakie mogą być zgrzyty funkcjonalne???
  15. Chyba nikt nie ma innych pomysłów. A eksperci?
  16. Czy narzędzia ogrodowe (łopaty, grabie, widły itp) nalezy jakoś zakonserwować na zime. A jeśli tak, to w jaki sposób?
  17. W sumie dobrze, ze nie dostał ksywy Złomek
  18. Znalazłem dzisiaj w necie cos takiego: Nalewka na szyszkach sosnowych 27 czerwca, 2009 ...No więc szyszki myjemy (podobno można nie myć - nalewka ma wtedy bardziej leśny smak) i kroimy wzdłuż na połówki. Wrzucamy to do słoja, przesypując cukrem i zakrywając jakąś gazą, żeby się robactwo nie złaziło. Po paru dniach szyszki powinny puścić sok. Gdy zabraknie cukru - dosyp nowy. Niektórzy mówią, że najlepszy jest cukier trzcinowy, ale ja zasypałem zwykłym i nic złego się nie stało. Szyszki w soku powinny stać około miesiąca. Po tym czasie sok zlewamy (nie wylewać - będzie potrzebny), a szyszki zalewamy alkoholem (najlepiej ok 70% - mieszamy w odpowiednich proporcjach spirytus z wodą mineralną) tak, żeby były kilka centymetrów pod powierzchnią. Do samego soku warto dodać trochę spirytusu, aby nie zaczął fermentować. Po kolejnym miesiącu zlewamy pachnący alkohol z szyszek i dodajemy do niego sok. Proporcje ustalamy wedle uznania. Ja dałem cały zlany sok, bo lubię słodkie trunki. No i teraz najtrudniejsze - należy odstawić nalewkę na pół roku w ciemne chłodne miejsce. Dopiero po tym czasie degustujemy. ??? Co o tym sądzicie?
  19. Święte słowa! Ale to chyba nie w Polsce. W kazdym razie nie szybko
  20. Jan_13

    Radiestezja - promieniowanie głupoty

    Ale już chyba przestał
  21. Wszystko co powyżej przeczytałem z wypiekami na twarzy. Dobrze poobcować z ludźmi znającymi się na rzeczy oraz twórczymi. Bardzo fajna polemika i sporo można się z niej dowiedzieć. Dzięki.
×
×
  • Utwórz nowe...