Uprzejma prośba o wypowiedzenie się na temat poniższego pomysłu: 1. Mam dwie studnie, poborową i zrzutową 2. Wydzielam pomieszczenie ok. 2 m. kwadratowych, dobrze izoluję od otoczenia, np. korkiem (bo lepszy niż styropian), 3. Inwestuję w chłodnicę - wymiennik ciepła, może być taka od Stara, albo pięć takich, podłączam do pompy ze studni głębinowej, 4. Inwestuję w wentylator, który będzie owiewał tę chłodnicę 5. w tym samym pomieszczeniu stawiam jednostkę zewnętrzną lub monoblok pompy powietrze - woda 6. uruchamiam wszystko - chłodnica i wentylator, mając na wejściu wodę +10 C, nie pozwalają na wychłodzenie pomieszczenia poniżej +7 C. Dzięki temu pompa w dowolne mrozy pracuje w komfortowych warunkach dolnego źródła o temp. +7 C. Dodatkowe argumenty: 1. Studnię i tak będę musiał mieć, i to taką na +30 m., nie mam mediów w okolicy 2. Mam nadzieję, że drugą abisynkę w odległości 15 m. studniarz zrobi po kosztach, np. za 2K PLN. 3. Moc wentylatora chłodnicy + pompy wody nie będą łącznie przekraczały 0,5 - 0,7 kW 4. Muszę mieć pompę powietrze - woda, bo przy temp. zew. > 10 C będę ogrzewał nie tylko ciepłą wodę, ale także niewielki basen w piwnicy oraz wspomagał saunę. Wtedy oczywiście wszystko leci na by-pass. 5. Zakładam, że dobra pompa powietrze woda to 1/2 ceny dobrzej woda - woda. 6. Przy ogrzewaniu nadmuchowym, korzystając z nagrzewnicy przy rekuperatorze, mam praktycznie darmową klimę - bezpośrednie wpięcie w nagrzewnicę-REKU wody ze studni o temp. 10 C. Wyjaśnienia: 1. Mówimy o dwustu kilkunastu użytkowej, plus 60 m. kw. piwnicy (stół bilardowy, basenik i sauna , oczywiście wszystko adekwatnie izolowanej. 2. Dlaczego ogrzewanie nadmuchowe - ta sama instalacja co wentylacja. Z wentylacji na pewno nie zrezygnuję. Chciałbym za pomocą termostatów obniżać temp. w pomieszczeniach chwilowo nieużywanych do, powiedzmy +16 C, tylko na bazie detektorów ruchu (oddzielne kanały nawiewne). Plus nawilżacz, itd., itp. 3. Z pewnością w lesie, w którym będę się budował, jest DUŻO zimniej niż w Warszawie, szczerze mówiąc nie wierzę w ogólnopolskie średnie, raczej w mikroklimaty. 4. Tak czy inaczej, nie liczę zwrotu z inwestycji w pompę, wolę jednorazowy wydatek, np. na okoliczność, gdyby mnie zabrakło, a rodzina musiała regulować co-miesięczne rachunki. Wątpliwości: 1. Jak dokładnie liczy się potrzeby cieplne z rekuperatorem?. 2. Jaka musi być temperatura na wejściu do nagrzewnicy REKU, żeby nadmuch miał sens? Czy nagrzewnica REKU może być zasilana z bufora o temp. 35 C? Wygląda na zdecydowanie za mało. 3. Do m.in. T.B. (vide pkt. 4, 1 (nawias) wyjaśnień): czy miejscowe podgrzewacze wody z 30 - 35 C mają sens? Będę zobowiązany za opinie, czy powyższe może mieć sens i czy jest szansa na uzyskanie COP w okolicach 3. W tej okolicy oczywiście taryfa nocna w g12 kosztuje prawie dwa razy mniej, stąd założenie, że całe grzanie odbywało się będzie poza granicami szczytu. Pozdrawiam, AB