Wniosek dość surowy ale cóz. Jak patrzę na Dame z łasiczką, to nie zastanawiam się, że ramy korniki zjadły OK OK - nie kupuje wszystkiego, co ładne - ciekaw jestem tylko jak przedstawiciel firmy krytykowanej oceni "dzieła" szanownego JURY? Może więcej zdjęć na początek zamiast słów krytyki? Przypomina mi się praktyka mechaników samochodowych, hydraulików, murarzy, którzy poprawiając czy tez kończąc po kimś pytaja - no któż to tak Panu/Pani sp......ł?? I to miałem na myśli mówiąc ETYKA. Co nie zmienia faktu, że najpierw dzielimy się wiedzą i dorobkiem, a klient sam zapuka do drzwi. I tu jest OK.