Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 349
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Pompy ciepła zawsze wyzwalają wiele emocji, po części z braku zrozumienia, a po części z dość dużej ceny „inwestycyjnej”, bardzo często zawyżanej. Moim zdaniem, pompy ciepła, to tak jak z MEDIA MARK. Najfajniejsze jest to, że każdy ocenia „opłacalność” na podstawie tego co sam ma, nie przyjmując zupełnie innych argumentów. Tak dla czystości intencji, rozważmy taką sytuacją: - z różnych powodów w grę nie wchodzi „szkieletor”, - na danym terenie istnieje zakaz stosowania kotłów na paliwo stałe (jest sporo gmin z takim zastrzeżeniem dla nowo powstających budynków), - gaz z rury dopiero w planie, lub w dużej odległości od planowanej inwestycji, - dom 150m2, na dużej działce, 4 osoby , - „zapotrzebowanie” domu na energię do CO około 6.000kWh (dużo przeszkleń – 36m2), - zapotrzebowanie CWU około 3.000kWh. Dla pompy ciepła np. ZIRIUS M2-7, całkowity koszt inwestycji dla takiego domu, za pełną instalację do CO i CWU zamknie się w kwocie brutto około 45.000zł (można taniej w oparciu o tańszą PCi), a koszt eksploatacji (tylko przy taryfie dziennej) wyniesie około 1.500zł/rok. Jakieś inne propozycje dotyczące sposobu ogrzewania dla tego domu?
  2. Myślę, że wyciągacie zbyt pochopne i zbyt uogólnione wnioski w stosunku do mieszkańców bloków. Wynika z tego, że mieszkańcy domów jednorodzinnych, to jakaś wyższa kasta społeczeństwa. Warto również zastanowić się co do użytego tu terminu ; „blokersi”. Przypomina mi to (wybaczcie) sytuację ze starego dowcipu: „ Icek i Wicek, postanowili się przechrzcić. Pierwszy zrobił to Icek. Wicek pyta - i jak? A Icek na to - z Żydami nie gadam.”
  3. Nie ma takich wymagań kubaturowych dla kotłowni. Natomiast są wymagania co do wielkości pomieszczenia i tak (dla kotłów do 25kW): - wysokość pomieszczenia nie mniej niż 2,2m, - wielkość pomieszczenia powinna zapewnić takie usytuowanie kotła oby minimalne odległości od ściany wynosiły; 0,7m od tyłu kotła, po 1m z obu boków kotła i 2m z przodu kotła. D o p i s a ł e m : Jeśli przyjąć, że kocioł ma 1m x 1m to wymiary kotłowni powinny wynieść 3m x 3,7m co daje 11,1m2.
  4. A te, to zapewne jednorodzinne pałace? http://www.xella.de/downloads/deu/broschur...sser_wohnen.pdf zwłaszcza patrząc na strony 2/3 i 12/13. A tu: http://www.xella.de/downloads/deu/broschur...ung_02_2010.pdf na stronie 24 rysunek odzwierciedla, że u nich też jest taka sama fizyka, bo: - ocieplenie ścian o zewnątrz, - przy docieplaniu od wewnątrz nie ma izolacji (całość materiałów tak "opiewa").
  5. Ponieważ Kłamca TB, znów manipuluje, dając tendencyjnie, tylko linki do ociepleń wewnętrznych multiporem – uzupełniam, od zewnątrz w oryginale, coby nie zarzucił, że u nas jest inaczej: http://www.xella.de/downloads/deu/broschur...DVS_07_2009.pdf Dla tych, co wolą w ojczystym języku: http://www.xella.pl/downloads/pol/product/..._12_04_2010.pdf http://www.xella.pl/html/pol/pl/7285.php#7289 http://www.xella.pl/html/pol/pl/8055.php http://www.xella.pl/html/pol/pl/8054.php Jakoś nigdzie nie widziałem tej niezbędnej paroizolacji.
  6. Barbossa ma rację. Pomijając względy techniczne, nie zapominaj, że nowela Rozporządzenia WT zmieniła sposób liczenia odległości ściany od granicy działki. Teraz liczy się od „wykończonej” ściany, co może mieć znaczenie w przypadku odległości na styk i grubszym ociepleniu. Moim zdaniem, należy przewidzieć ocieplenie nawet minimalną warstwą np. 5cm wełną, bo to „załatwi” sprawę mostków termicznych – nawet jak nadproża będą systemowe. Gdyby multipor nie był taki drogi ……………..
  7. Ja tylko dodam, że w przypadku budownictwa jednorodzinnego nie ma w tym zakresie obowiązujących przepisów ani norm (pomijam wytyczne przy projektowaniu – DIN 18022). Jest tak , jak napisała: Pogrubienie moje.
  8. Przepisy stanowią (pogrubienie moje) Rozporzadzenie WT: Przywołana norma to PN-B-10425:1989 Problemem jest to (może być), że rys.1. odnosi się do przewodów do kominów „zbiorczych”, natomiast sam sposób (wymagania) w zakresie „usytuowania” komina na dachu wyraźnie i tylko, dotyczy kominów dymowych. W związku z tym, bywa i tak, że przy odbiorze kominiarskim, kominiarze, bazując na paragrafie 142 (cytowanym wyżej), stawiają kominom wentylacyjnym wymagania takie jak kominom dymowym.
  9. Jaki kuń jest – każdy widzi. W dyskusji z Kłamcą TB , w tej sprawie – finto.
  10. Kłamie Pan jak Myszowaty! Nigdy i nigdzie nie publikowałem, tego rodzaju stwierdzeń: Pogrubiłem dla jasności. W bezczelny sposób wkłada Pan w moje usta jakieś swoje urojenia – zresztą nie pierwszy raz. Jest Pan po prostu kłamcą. I do czasu „wyprostowania” tego Pana wpisu, będę zawsze poprzedzał swoje wypowiedzi w stosunku do Pana określeniem „Kłamca TB”
  11. Nigdzie nie piszę, tak jak nie podawałem tych danych, których autorstwo mi Pan przypisuje. Ktoś kłamie, dlatego proszę, dla jasności, zacytować moje słowa – gdzie i kiedy tak pisałem.
  12. Pewny Pan jest, że pisze w odpowiednim miejscu. Bo mnie się wydaje, że nie bardzo. Niech Pan mnie zacytuje z tymi „danymi” które niby są mojego autorstwa.
  13. Szanowny Panie TB. Zanim się napisze, należy przeczytać i to dokładnie. Problem dotyczył tylko i wyłącznie „pochłaniania wody” w czasie deszczu przez nieotynkowaną ścianę. Tak więc to co Pan wypisał, to niestety dyrdymały niezwiązane z tematem.
  14. Może nie wszystkie „gabaryty”, ale powierzchnia styku z wodą powinna być taka sama. Jak ktoś ma wątpliwości, może spróbować na takiej podstawie („doświadczalnej”) wybrać materiał na ściany – wszak każdy sposób jest dobry.
  15. Jeśli woda do podlewania ma być z własnego ujęcia, to wspomnieć należy, ze nie jest to „zwykłe korzystanie z wód”.
  16. Nie mam inicjałów TB, związku z tym nie będę dorabiał ani ideologii, ani faktów. A faktem jest, że mogę tylko potwierdzić to co napisałem o Ytongu, że nie tonie nawet po kilku godzinach. Przegrałem zakład, to pamiętam (ten ból głowy ). Pamiętam również, że po przecięciu bloczka warstwa ciemniejsza, czyli wilgotna (mokra) była minimalna, może 1 - 2mm i tylko na „granicy wody”, a wyschła (ciemne zabarwienie zniknęło) w czasie 1/2 litra na 3 osoby . Tak na trzeźwo można wysnuć wniosek, ze Ytong nie chłonie wody, ani nie „podciąga” jej kapilarnie – w normalnych warunkach oczywiście. I bez bicia przyznaje się, że nie wiem jak zachowają się pozostałe materiały – no raczej pływać nie będą.
  17. Warto sprawdzić, bo nie zatonie i będzie długo pływał.
  18. Wrzuć bloczek Ytonga do wody i sprawdź kiedy i czy zatonie. Można porównać inne materiały, zważyć, „zatopić” i np. po 24 wyciągnąć i znów zważyć. Pozostawić bloczki na „powietrzu” np. na 24 godziny i znów zważyć. Będziesz zdziwiony wynikami.
  19. To ściana fundamentowa, nie może być z bloczków, tylko musi być wylewana z betonu? Ciekawe teorie Waść głosisz.
  20. A co się dzieje, lub dziać się może, między izolacją (od wewnątrz) a murem – w zakresie wilgotności i tym podobnych?
  21. Jedynym uprawnionym i dedykowanym „odbiornikiem” ciepła jest człowiek. Idąc dalej tropem sposobu myślenia Pana TB, to raczej należałoby izolować termicznie człowieka, a nie ściany, a ciepło dostarczać nie, centralnie w każdym pokoju, tylko miejscowo do odbiornika jakim jest człowiek. Jakie oszczędności, jaka radość emeryta z niskich rachunków, jaki komfort wszedzie jest tak samo ciepło i to bez regulacji z dokładnością 0,1 stopnia.
  22. To nie jest "zwykła" ścianka działowa. Można ją postawić tylko w takim miejscu (i to dokładnie) i z takich materiałów jakie przewiduje projekt budowlany i pozwolenie na budowę.
  23. Bo dokładnie o to (przynajmniej mnie) chodziło. Przepisy nie działają na wyobraźnię tak jak ewentualne (możliwe) skutki finansowe. A ponieważ był gliniarzem, to doskonale wie jak taki mechanizm działa. Powodzenia
  24. Ciril - kończąc tą dyskusję napiszę tak; - podałem tylko możliwy sposób, na "buraka", któremu wydaje się że zna przepisy, - podałem pewne uwarunkowania, które zdecydują czy tego rodzaju pozew będzie (może być) skuteczny. - najprostsze stosowanie prawa, właśnie zastosowała stokrotka, podała sąsiadowi „paragrafy” i inne przepisy na które ewentualnie się powoła – mam nadzieję, że skutecznie (w tym "finansowo") „nastraszyła” sąsiada, bo przecież tylko o to chodziło. Tak na zupełnym marginesie, moim zdaniem, ta sprawa jest prostsza, niż wygrana sprawa, o uznanie, że radar nie miał wymaganych „atestów”, bo nie posiadało ich zasilanie tegoż (też w określonych okolicznościach). Było mi bardzo miło uczestnicząc w tej dyskusji z Tobą, spierając się na argumenty, a co być może komuś będzie przydatne. Pozdrawiam
  25. Różnie można „mierzyć” patriotyzm – jeśli wziąć np. pod uwagę głosowanie podczas wyborów, to raczej jest to „cienki” patriotyzm. Tak mi się wydaje, że ważne jest poczucie tożsamości narodowej. Ostatnie dni pokazały, ze mamy bardzo duże właśnie to poczucie tożsamości – bo to właśnie z niego wynikały nasze „działania” zarówno tu jak i w świecie. Nie miało to nic wspólnego z wmawianym nam obecnie „poparciem” czy patriotyzmem. To nasza tożsamość narodowa „kazała” nam się właśnie tak zachować. I jestem dumny z tego, że tak się stało. I dopóki istnieje w Narodzie poczucie tożsamości, to patriotyzm sam się obroni.
×
×
  • Utwórz nowe...