Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Pewnie znów się narażę ............. Nie traktuj spraw wentylacyjnych w swoim domu wybiórczo - zacznij traktować wentylację budynku z należytą atencją - czyli całościowo. Masz skopaną wentylację - to jest fakt. Wykonano ją bez poszanowania przepisów (np. wentylacja kuchni) i bez jakiegokolwiek planu. Ze szczątkowych danych które nam zapodałeś jawi się obraz: - sprawę nawiewów masz w zasadzie ostukaną, - wywiewy są, ale kiepskie. Uważam, że w takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem będzie zastosowanie wentylacji mechanicznej wywiewnej, a ściślej mówiąc hybrydowej, opartej o istniejące kanały wentylacyjne. Trochę uderzy Cię to po kieszeni, ale proponuję zakup i instalację dobrych wentylatorów np. takich: w każdej kratce wywiewnej. W każdym kanale powinien być zawór zwrotny (często zawór zwrotny jest zainstalowany w wentylatorze np. ten na zdjęciu tokowy ma). Wentylatory powinny mieć co najmniej czujnik wilgotności, a ich wydajność nie powinna przekraczać 100m3/h.
  2. W zasadzie chodzi o to, aby kominek był zasilany z zewnątrz. Inna nazwa/określenie - kominek z zamkniętą komorą spalania. Kominek przeznaczony do WM lub, inne określenie, kominek przeznaczony do współpracy z rekuperatorem/rekuperacją jest w zasadzie chwytem marketingowym. W zasadzie, bo być może producent takiego hasła wie, że pozostałe, jego kominki z zamkniętą komorą spalania, są fikcją bo komora spalania nie jest szczelna. Sporo dostępnych na rynku kominków, posiada dolot powietrza z zewnątrz, ale: Ale, ma rozszczelnioną szybę w celu utrzymania jej czystości poprzez pobieranie powietrza z pomieszczenia. Powietrze to tworzy kurtynę powietrza przy szybie, która chroni szybę od zabrudzeń. Są to kominki z otwartą komorą spalania - mimo, że oferowane są jako kominki z zamkniętą komorą spalania. Fakt że kominek jest z zamkniętą komorą spalania jest pomocny dla wytłumaczeń kominiarzowi, że nie jest potrzebna wentylacja grawitacyjna w pomieszczeniu w którym jest kominek. Dla WM i rekuperacji nie jest istotne, czy ta zamknięta komorą jest mniej czy bardziej szczelna - WM posiada dużą skłonność do samoregulacji
  3. Nie mniej jednak takie ocieplenie coś tam da - to też fizyka. Jedyne rozsądne wyjście to zrobienie "termosu" od wewnątrz - czyli ocieplenie wszystkich ścian i sufitów wewnątrz mieszkania. Proponowane przez Olka płyty MULIPOR są bardzo dobrym rozwiązaniem - niestety kosztownym. Można to rozciągnąć w czasie i robić etapami - pomieszczenie po pomieszczeniu. Pokrycie (wszystkich) ścian (wewnętrznych) tapetami flizelinowymi też przyniesie efekt - lepszy niż ocieplanie ścian na korytarzu ( znacznie ograniczy efekt pizgania zimnem od ścian).
  4. Tyle, że hydraulika to nie tylko siłownik. Dobry przykład od Leszka.
  5. Poszukaj odpowiedzi w istniejących mechanizmach dla tego typu potrzeb. Odnoszę wrażenie, że jesteś techniczny, czyli z adaptacją zapewne nie byłoby problemu. Rynek używanych urządzeń jest bardzo duży, z różnistymi systemami podnoszenia. A może napęd hydrauliczny i "widły" z wózka widłowego ?
  6. Jego cyrk ........ Jak coś się stanie (oby nie) - pójdzie siedzieć lub zabecaluje, to z pełną świadomością za co ( i to przed aktem oskarżenia). Rolą Foruma jest pokazanie istniejących zagrożeń, także prawnych, oraz możliwych konsekwencji. Forum w tym zakresie spełniło się. Ps. A to już jest używanie urządzenia niezgodne z przeznaczeniem.
  7. Wpisy Tomka są z tego roku (od postu #118) i dotyczą windy towarowej. Osobówki bym mu nie odpuścił Ps. A w opisie osobówki zapomniałeś o najważniejszym czujniku/wyłączniku - zajętości/obciążenia.
  8. I fajnie - jesteś świadomy, a to jest najważniejsze.
  9. Konstrukcja nie ale jej właściciel i owszem.
  10. Ale podane art.PB właśnie do tego się odnoszą.
  11. Bo tam rządzi pieniądz i groźba stracenia całego dobytku, aby spłacić roszczenia poszkodowanych. Tam za to jest armia adwokatów która dba o to aby takiego delikwenta/sprawcę puścić w skarpetkach - a za skutki inne, np. akcji ratowniczej, leczenia, też zostaną do zapłacenia. Tam mają tego świadomość.
  12. Nie można mieszać w jednym pomieszczeniu WM z grawitacyjną. Jak włączy się wentylator kanał grawitacyjny zacznie "pompować" powietrze (będzie w nim cofka). A jak nie będzie chodził wentylator, to też może zasycać (z któregoś). Rozwiązaniem jest zainstalowanie klap zwrotnych w obu kanałach - zresztą klapy zwrotne, moim zdaniem, powinny być zawsze instalowane na wylotach wentylacji grawitacyjnej.
  13. Trochę źle zrozumiałeś co napisałem - być może nie napisałem dobitnie - moja wina. To, że akurat Ty dbasz o bezpieczeństwo konstrukcji, nijak nie zwolni Cię z ewentualnej odpowiedzialności (przy nieszczęściu) za zainstalowanie urządzenia, bez wymaganych "certyfikatów". Jeszcze raz napiszę: przeczytaj dokładnie swoja polisę OC i jak masz dodatkową to także ją. Po przeczytaniu inaczej spojrzysz na otaczającą Cię rzeczywistość - tyle i aż tyle. To co napisałem wyżej jest "pokłosiem" tego stwierdzenia:
  14. To jest bardzo jaskrawy przykład na to, że kierbud musiał być elektrykiem. Takie wykonanie "wentylacji grawitacyjnej" łamie wszelkie zasady i wszystkie przepisy, a sama "wentylacja" nie jest zgodna z projektem budowlanym. Kierbud poświadczył nieprawdę.
  15. Nie jest to prawdą. Są paragrafy ale za narażenie życia/zdrowia innych podczas takiego aktu - np. próba samobójcza za pomocą skonstruowanej bomby w bloku mieszkalnym. Różnica miedzy "dźwigiem" osobowym zainstalowanym w domu mieszkalnym, a "dźwigiem" towarowym zainstalowanym w jakimś budynku gospodarczym własnie na takim podejściem do tematu polega. "Dźwig" osobowy jest z założenia ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców domu jednorodzinnego (bo o tym piszemy) i osób które w nim przebywają (za naszą zgodą). Nie ma jakiś szczegółowych przepisów budowlanych które regulują sposób instalacji takiego ustrojstwa w budynku (w tym przypadku) jednorodzinnym - jest jeden powszechnie obowiązujący Art. 5 i Art. 10 Prawo Budowlane. Dźwig towarowy/wyciągarka nie jest (nawet z założenia) ogólnodostępny - podlega on też pod PB ale z mniejszą wagą przyczynowo/skutkową. Przez analogię - w swoim garażu, sami (właściciel garażu), możemy wyciągać silnik z samochodu samoróbką, wyciągarką z przetartą i powiązaną liną, bez zabezpieczeń - nikogo to nie obchodzi. Ale jeśli poprosimy kogoś o pomoc, sytuacja się zmienia, bo narażamy inną osobę. Jednak jeśli, w obu przypadkach, w wyniku używania takiego sprzętu przez osoby postronne, ktoś ucierpi skutki prawne będą dokładnie takie same - winny jest właściciel nieruchomości. Jedyna różnica jest taka, że teoretycznie (mocno teoretycznie) dźwig osobowy może być zakwestionowany z "urzędu" poprzez jego ogólnodostępność, natomiast wyciągarka w budynku gospodarczym jest do "obronienia". W zasadzie obowiązuje "wolność Tomku" (w budynkach po odbiorze) ale tylko do czasu nieszczęścia. I przypominam - posiadanie nieruchomości to także odpowiedzialność właściciela/właścicieli za wszystko co się na terenie nieruchomości wydarzy. Warto zapoznać się dokładnie z własną polisą OC.
  16. Z tym ostrożnie - różnie jest. Z zasady nie puszcza się wody w kanalizację. Lepiej popytać - ostrożnie. Do studni - bez pytania
  17. A co ma robić emeryt ? Zwłaszcza ze Śląska kiedy nie może wyjść na "powietrze" bo smog ? Kisi się w chałupie i pisze z nudów. (oczywiście przy zamkniętych oknach)
  18. Przemyśl jeszcze to ewentualne uszczelnianie. Tak czy siak musisz wyczyścić studnię. Wyczyść, poczekaj i sprawdź co się dzieje - zwłaszcza po obfitych deszczach. Fajnie że o tym pomyślałeś. Deszczówka z dachu i powierzchni działki, w zabudowie jednorodzinnej nie jest "toksyczna".
  19. Jest jednak różnica, tematem był dźwig osobowy - tu chodzi o "dźwig" towarowy. To w zasadzie wszystko zmienia - także pod względem prawnym. Brakuje tylko jednej podstawowej informacji - na jaką wysokość ma być podnoszone. Jeśli maksymalna wysokość podnoszenia jest około 2,5m to można poszukać żurawika warsztatowego/magazynowego. Najprostsze (ręczne) to koszt około 2.000zł, elektryczne od 4.000zł - oczywiście nowe. Można poszukać używanych - dużo tańsze.
  20. Tiiiaaa. Na innych obrazkach widać, że ktosie się wzięli się za prace elektryczne - to może jednak ..... elektrycy?
  21. To dlaczego obarczasz winą tynkarzy ?
  22. czyli jednak bardziej "elektryk" a nie tynkarz.
×
×
  • Utwórz nowe...