- 
                
Posty
16 349 - 
                
Dołączył
 - 
                
Dni najlepszy
420 
Wszystko napisane przez bajbaga
- 
	a pokrycie blachą
 - 
	Bo wentylacja - WENTYLACJA. Wcześniej Jani przyrównał ten grzyb do rdzy na samochodzie - rozwijając, można : 1. Zerwać purchle, nałożyć szpachlę i polakierować, 2. zastosować chemię i polakierować, 3. wyciąć zardzewiałą blachę i polakierować. W zasadzie przy wszystkich 3 sposobach, efekt będzie taki sam - śliczne auto, ale jego "trwałość" będzie tym mniejsza im mniejszy Nr. metody. Ty wybrałeś sposób 2 (przynajmniej dla pokoju).
 - 
	
	
				miał byc piękny balkon a jest tragedia
bajbaga odpisał agata1985 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Docelowo i "właścicielsko" - Szponiasty ma rację - 
	To, że nie było grzyba pod płytami - rokuje dobrze, ale dowodzi też, że to nie wina ocieplenia (jego braku), tylko brak wentylacji. Co do pokoju - mam pewne obawy, bo płyty (zainfekowane) pozostały. Ps. A nie zauważyłeś, że pokazane prace wykonałeś zgodnie z podanym na tym Forum schematem (płyta to tynk - suchy tynk).
 - 
	Pisząc to co napisałem, pisałem do konkretnego odbiorcy, a nie anonima. On zna warunki w jakich to (takie) połączenie będzie pracowało i potrafi ocenić, czy może dane rozwiązanie zastosować. Ps. A połączenia wzmacniane klejem i kotwienie, znane i stosowane jest w stolarstwie i ciesielstwie od setek lat - wujek nie jest potrzebny.
 - 
	Wkręcanie z udarem spowoduje zerwanie "gwintu" - raczej nie polecam. Co do "pomocy" kleju - nowe (stare) technologie czasem budzą sprzeciw (zwłaszcza jak się ich nie zna).
 - 
	Wzmocnieniu - większy (szerszy) otwór "pilotażowy" to (teoretycznie) osłabienie połączenia, a jest ono "konstrukcyjne".
 - 
	Ps. Wiem, że do drewna nie ma 6,5, (albo są trudno dostępne) ale są do metalu dopisałem: wpis na wszelki wypadek (I.S?)
 - 
	Nawierć 6 lub nawet 6,5, a wkręty posmaruj jakimś klejem w miarę "wolnoschnącym" np. PATTEX, Soudal, WIR PUR, albo każdy inny.
 - 
	A jak woda jest wyjątkowo twarda, to po pewnym czasie, bez względu na koszt zakupu, będą dokładnie tak samo "sprawne".
 - 
	Posmaruj wkręty silikonem, oliwą a w ostateczności wodą - powinno odpuścić.
 - 
	I dlatego (pogrubione) jest to dobre rozwiązanie. Nie mniej jednak jak ktoś lubi gotować (gotować a nie przyrządzać posiłki) to doceni istnienie spiżarki. Ps. Czas jest tu pojęciem względnym - przygotowanie własnych ogórków kiszonych np. 10 słoików 1l to około 1 godz, a fasolki szparagowej 10 słoików 0,5l to też 1 godzina + pasteryzacja, tyle samo grzybków marynowanych, to około 2 godzin + pasteryzowanie. I co ważne słoiki to nie tylko na zimę. Spiżarka jak sama nazwa wskazuje (tak jak w wojsku chlebak) nie służy tylko do przechowywania żywności, tam się chowa sprzęt kuchenny wykorzystywany okazjonalnie np. świąteczna zastawa stołowa, wok, duża brytfanna, itp.
 - 
	W drewnie x 0,7 (stała wielkość) , a w metalu do 10mm x 0,8, a powyżej 10mm x 0,85 - przy czym dla metalu jest to pewne uproszczenie, bo zależy to jeszcze od rodzaju gwintu. Raczej jestem tego pewien - miałem trudne zaliczenie związane z "gwintami" w drewnie i metalu. Ps. Tylko dodam, że taka była moja wiedza w czasie kiedy w TV świat był czarno-biały z 1 programem
 - 
	
	
				miał byc piękny balkon a jest tragedia
bajbaga odpisał agata1985 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Najprościej i najtaniej i w miarę porządnie: 1. Zrosić ścianę (np. spryskiwaczem do kwiatów, prania lub metodą "bryzgające usta". 2. Szpachelką zdrapać to co chce (raczy) zejść. 3. Odczekać moment, no może dwa momenty (moment = 3 chwilki). 4. Zagruntować (tym co jest pod ręką) 5. Poczekać aż wyschnie. 6. Zaszpachlować i wygładzić 7. Poczekać aż wyschnie. 8. Malować. Mniej porządnie (2 - 3 lata wytrzyma): 2, 6, 7, 8. - 
	Tak mi jeszcze coś "bzyka", że w przypadku kiedy część nagwintowana jest szersza niż nienagwintowana (góra cześć), to rozmiar wiertła musi (powinien) być równy tej średnicy.
 - 
	Tak mi jakoś chodzi, że x 0,7 średnicy wkręta -
 - 
	Temp. wyjściowa spalin - min.150 stopni Celsjusza, tak jak pisał wyżej Jani ( http://www.schiedel.co.uk/products/pumice/liner-systems ) I fakt, nie keramzyt a pumeks. dopisałem: link
 - 
	Do czasu az nie trafią na budowę - a przeca o tym traktuje ten temat.
 - 
	"zdobądź" nr. KW i nr. działki (działek) i podaj na PW - postaram się sprawdzić i ewentualnie doradzić czy gra jest warta świeczki i jak to w miarę "bezboleśnie" przeprowadzić (ewentualną) "operację".
 - 
	Uregulowana może być sprawa współwłasności (sprawa spadkowa) - ale to tylko jeden z elementów układanki, choć najważniejszy, bo pozwala na podjecie następnych kroków w zakresie wyodrębnienia ze współwłasności. Istotne są dwa dokumenty, KW a jak nie ma, to wyrok sądowy (na podstawie którego należy założyć KW bo będzie niezbędna w dalszych czynnościach). Mając unormowaną prawnie współwłasność, można nią dysponować - czyli np. darowizna. Każdy ze współwłaścicieli może wnioskować o wyodrębnienie, ale do tego potrzebna jest zgoda wszystkich pozostałych współwłaścicieli, a jak jej nie ma - sprawa sądowa. W obu przypadkach potrzebna będzie wycena. I znów albo zgoda wszystkich współwłaścicieli, albo sąd i wycena biegłego. Po tym już z górki - propozycja podziału który robi geodeta, wniosek do wójta o zatwierdzenie podziału i podział nieruchomości. Wszystko to, oczywiście, w dużym uproszczeniu. Ps. Darowizna Babci może być bezpośrednia na Twojego męża dopisałem to co w nawiasie: (co jest wskazane ze względu na podatek) i połączona z darowizną od teściowej - na jednym "posiedzeniu" u notariusza.. Ps.2. Aby wybudować nie trzeba wyodrębniać. Na współwłasność można też otrzymać kredyt.
 - 
	Jedynym wiarygodnym dokumentem będzie zapis w KW.
 - 
	A kto podpisze zgodę na podział za dziadka - on sam wstanie z grobu ? (wybacz, że aż tak dosadnie).
 - 
	Pisałem co i jak. Kto wyrazi zgodę na podział nieruchomości z nieuregulowanym stanem prawnym ?
 - 
	Chyba, że babcia .............. Co też nie jest proste.