-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
A i tak, mój sposób na nadwagę jest najlepsiejszy i najtwardziejszy i ....... reszta to gupki A co do całowania - to proszę wpisać mnie na listę.
-
Muszę sprostować. Moja, Lepsza Więcej Niż Połowa przeczytała i stwierdziła, że niby wszystko gra, tyle, że gupek pracował codziennie, ale był ładowany co 2 lub 3 dzień. Biorąc to pod uwagę prostuję - w poście wyżej na czerwono
-
Tak się zastanawiam, czy te diety, wizyty u dietetyka i inne pierdoły związane z odchudzaniem, nie powodują, że przewody myślowe są coraz dłuższe ? A kolor szary nie jest w "użyciu" Trzeba by to wziąć na tapetę i jakiś referacik w tym temacie pierdyknąć.
-
Bo to prawda. Lepiej brzmi i nie jest obraźliwe (w języku potocznym) - nie osiągnął etapu myślenia abstrakcyjnego.
-
Bo one poprawiają (regulują) metabolizm
-
To może być bardzo inwazyjne - w skrajności durszlak zamiast żołądka, a jelita jak prezerwatywa po 100 użyciu i wypraniu w zmywarce do naczyń. Proszek troisty, koper włoski, oregano, majeranek, lub olejek z tych przypraw, dodawany do każdej potrawy, będzie skutkował tak samo (a może nawet lepiej) ale nie będzie dziurawił organizmu.
-
Tam jest napisane: - jaka powierzchnia zabudowy, - jaka powierzchnia biologicznie czynna, - warunki zabudowy usługowej. Tyle, że jakoś dla sprawy sądowej, to raczej nie ma znaczenia, bo ta dotyczy "uznania za stronę". SANEPID nie tyle wyraził zgodę, co nie miał zastrzeżeń - ale natury budowlanej (wielkość sal, ilość WC, itp.) W zasadzie nie ma wymogów prawnych (przynajmniej ja nie znam) co do powierzchni "wybiegu" dla dzieci.
-
Połóż ją (wagę) na wyższą półkę - z wysokiego spada szybciej (grawitacja)
-
Dieta Dukana, wcale nie jest taka zła, bo też opiera się na NWT, bazuje na prostych produktach przetworzonych samodzielnie w domu i uczy samokontroli. Mnie osobiście nie pasi, bo nie lubię ograniczeń, lubię dobre smaki (sernik i inne "słodkości" Dukana mnie odzrzucają ) Co do biznesu Dukana - no dietetycy pracują dla idei, swój czas poświęcają tylko z charyzmy, a do swoich książek, blogów dopłacają. Dukan miał szczęście i wyczucie tematu - a że zrobił z tego bardziej dochodowy biznes niż setki tysięcy (jak nie miliony) innych - chwała mu za to. dopisałem: I moim zdaniem, w przypadku diety nie chodzi o wiedzę, tylko o zasady - ma przepis, stosuje, są efekty a jeśli jeszcze dobrze się z tym czuje, to bajka. Aby zapalić światło w domu nie jest potrzebna wiedza na temat "drogi pokarmowej" paliwa, które w wyniku procesów "trawiennych" zamienia się w energię elektryczną - choć są też tacy, którzy chcą to wiedzieć - co niczego nie zmienia, bo po zrobieniu "pstryk" światło się zapali.
-
Dokładnie na tej samej zasadzie działają diety eliminacyjne - przy czym, im bardziej było urozmaicone dotychczasowe jedzenie, tym dieta (eliminacyjna) działa skuteczniej, ale wolniej. Najlepiej jednak działać będzie (dieta eliminacyjna) w sytuacji kiedy jedzenie było "jednorodne", a zamienimy je na też jednorodne, ale z innej grupy. Oczywiście mowa tu o cud dietach, z natychmiastowym skutkiem, czyli szybkim zrzuceniem wagi. Przy dietach "zbilansowanych" - szybkie zrzucenie wagi jest niemożliwe.
-
I tu tkwi sedno sprawy - tylko ta "czynność" spowodowała "uwolnienie" metabolizmu i redukcję wagi tak mniej/więcej o 1/3. Pasze to do siebie mają Prawda jest taka, że krowa z przemysłowej hodowli (na paszy), puszczona na łąkę, zdechnie z głodu, bo jej metabolizm nie zdąży się "przystosować" do nowego pożywienia. Ktoś kto nie używał "paszy" będzie miał utrudnione zadanie - natury nie oszukasz.
-
Bardziej poglądowo: Żarówka standardowa przezroczysta: 15W E27 - strumień świetlny - 100 lm 25 W E27 - 220 lm 40 W E27 - 415 lm 60 W E27 - 710 lm 75 W E27 - 935 lm 100 W E27 - 1380 lm Żarnik halogenowy sztyftowy przezroczysty 12 V: 5W G4 - 55 lm 10W G4 - 130 lm 20W G4 - 300 lm 35W GY6,35 - 580 lm 50W GY6,35 - 900 lm (dane z : radium.de)
-
Nie ma takiej instytucji, ani takiego funduszu.
-
Bo to są różne wartości. Upraszczając: K to barwa światła - zwykła żarówka ma "ciepłotę" średnio około 2700 K. Lumen to "siła świecenia" - zwykła żarówka ma średnio około 12 lm/W. (zakres 6 - 16) Inaczej 700 lm podzielone przez 12 lm/W daje 58 W, czyli Adam kupił "równoważnik" żarówki 60W (jeśli chodzi o "siłę" świecenia).
-
Spoko, Daga da radę - myślisz dlaczego ma ksywke Zołza - ćwiczenia izotermiczne, - skrętoskłony. Bieganie i te "stepy" rozbudowują uda i dupencję - przy Twoim typie sylwetki.
-
Np. 20 cm od ściany, to jest dalej 20 cm bez względu czy to kwadrat, czy łuk. Inaczej - jest to fragment pierścienia.
-
Tyle, że dozowanie ilości wody inne, bo "rzadkiej" ręcznie nie nałoży
-
Ogólnie to tak działa, że dieta przygotowana "indywidualnie" dla Dagi, różni się od tej przygotowanej dla Ciebie, przez tego samego dietetyka, tylko większą zawartością żelaza u Dagi i mniejszą ilością kalorii u Ciebie.
-
To też stereotyp matematyczny. Ktoś gdzieś sobie wyliczył średnią "zalegania" posiłku w żołądku i teraz wszyscy jadą się z tym koksem. A każdy pokarm nie tylko potrzebuje różnych enzymów trawiennych, działających jak wszystko w przyrodzie (i w fizyce) po najmniejszej linii oporu, ale także innego czasu na strawienie. Polecam uwadze tabelkę "Jak długo pokarm pozostaje w żołądku?" z podanego wcześniej linka - bo to wiele mówi o "przerwach" między posiłkami.
-
A widzisz Pan - to jest najlepszy przykład na to, że waga ciała jest kwestią osobniczą, a nie wykładnią matematyczną. A przeca funkcjonuje i jest "dogmatem" poprawności matematycznej - dla Ciebie: Twoja waga należna wg Wzoru Lorentza: 75.5 kg To jest wzór na wagę idealną - czyli waga należna - idealna (kg) = wzrost (cm) - 100 - 0.25 * [wzrost (cm) - 150]
-
Metabolizm można "ukierunkować", a dieta Dukana, w zasadzie sprowadza się do uregulowania metabolizmu pod określone produkty, a nie metabolizmu jako takiego. To skutkuje (może skutkować) tym, że każde odejście od tej (ukierunkowanej) diety, zaburza ten wyregulowany i ukierunkowany metabolizm - co przynosi określone skutki (w tym gwałtowne odkładanie tłuszczu).
-
Toć to maszynowy i podają:
-
Nie jestem zwolennikiem niesprawdzonych informacji, ale te materiały są w miarę poprawne co do merytoryki http://gronkowiec.eu/dieta-rozdzielna-jak-...yc-pokarmy.html W zasadzie na tym (takich "wytycznych"), też opiera się dietetyka kliniczna. Z tego wzięły się "współczesne" diety Dukana. Srakana , Dupewryjana, Magelana, Kwasniewskiego, Sraśniewskiego i reszty nie wymienionej. Oni tylko pogrupowali wg. własnego uznania, to co jest od wieków jest jasne i ogłosili światu "zestaw" jedynie słuszny. Mając na uwadze, tylko to skromne zestawienie z podanego linku, każdy może sam sobie stworzyć własną dietę, na bazie tego co lubi, nie zapominając o NWT. A tak na marginesie, dieta odchudzająca to Bardzo Mały Pan Pikuś - spróbujcie ustawić dietę np. dla cukrzyka, po operacji nowotworowej, w czasie chemii, z uwzględnieniem przyrostu ilości limfocytów, bogatej w witaminy B2 i B6, z jak najmniejszą ilością witaminy B12 z jednoczesnym przyrostem wagi.