Troche jestem zdziwiona, że Pani Naczelnik ma sie tym zająć. Miałam wrażenie, a raczej byłam pewna, że pierdołami Naczelnicy się nie zajmują. Ale niech mu będzie. Odnośnie balustrady nie obawiaj się, nigdzie nie napisze, chciał Cię postraszyć. Nie będzie robił z siebie idioty i pytał o balustradę sprzed trzech lat. Pozatym, jesli by chciał rzeczywiście pytać to musiałby czekać na odpowiedź, aby móc zakończyć postepowanie. Do przyszłego tygodnia podejrzewam, że nie zdąży nawet wysłać zapytania, a co dopiero uzyskać odpowiedź. Czyli do kredytu wątów nie miał? Napisz wniosek z prośbą o rozłożenie płatności na raty