Oczywiście, że tylko z polecenia. Po tym jak wywaliłam pierwszą ekpię powiedziałam, że nikt bez "referencji" nie przekroczy progu mojego domu. I tak była wtopa, bo hydraulicy mieli polecenie, a też nadawali się tylko do opuszczenia budowy w tempie ekspresowym. Z poleceniem tez jest ciężko. Bo ci naprawde polecani mają napiete terminy. O ile ekipę na stan surowy możesz sobie klepnąć z rocznym wyprzedzeniem tak z kafelkarzem, elektrykiem, parkieciarzem dokładnie nie jesteś w stanie przewidzieć. Ja na swojego glazurnika czekałam ponad 4 miesiące. Bo najpierw ja nie mogłam go wpuścic na budowę , a później on nie mógł. I nie zrażaj się wyglądem. Przedstawiciel pierwszej ekipy był bardzo elegancki, ładnie dobierał słowa i wogóle był bardzo elokwentny tylko na robocie się nie znał. Druga ekipa wyglądała jak z łapanki, szef 140kg żywej wagi, ale po dachu chodził jak panienka.