Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 357
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    110

Wszystko napisane przez zenek

  1. No bo nie wylewa się wokół stropu, tylko razem ze stropem. Strop to nie dekiel w studni. Wieniec jest częścią stropu. Można wylać wieniec wokół płyt stropowych pref. - ale i one dopiero tworzą strop z wieńcem - razem. Chodzi o dokładność wysławiania się. To miałem na myśli - może teraz to jasne! I rozumiem twoje objaśnienia nad i podciągów. A ty się naucz wysławiać konkretnie, a nie niechlujnie. Podmienia słowo zalany np. betonem, na wylany i szuka głupszego od siebie. On nawet nie wie, skąd się wzięła nazwa wieniec stropu, że on go wieńczy, czyli jest dookoła, a po co, to już jest za trudne. nie wiem skąd cytat ale czy zalany, czy wylany - obojętne. wieńczyć - zaglądnij do słownika, to bedziesz wiedział, co znaczy https://sjp.pwn.pl/slowniki/wieńczyć.html Jest dookoła stropu będąc jego częścią, i na ścianach konstrukcyjnych, spaja konstrukcję stropu ze ścianami, przenosi równomiernie jego ciężar na sciany, spaja inne elementy konstrukcyjne budynku, wyrównuje obciążenia, sztywnia konstrukcje budynku. Nazwa wieniec dlatego głównie, że jak wieniec obejmuje nie tylko stropy ale wszystkie części konstrukcyjne na danej kondygnacji. uczyli mnie profesorowie, więc może daruj sobie. Nadal nie wyjaśniłeś, jak podciąg otacza klatkę schodową - tutaj może pokaż przykład - daj mi nauczkę
  2. Sorry - ale jak zwykle, troche mało zrozumiale piszesz. Jak piszemy porady, to trzymajmy się terminologii. A więc strop w budynku, jako konstrukcja, czyli płyta stropowa stanowi jedność z wieńcem, obojętne, czy jest zalana z tym wieńcem, czy są to belki z wypełnieniem zalane z wieńcem, czy płyty stropowe z wieńcem. Dziura na klatkę - gratuluję terminologii. Niby w czym, w budynku, w płycie. Ani to dziura, ani otwór, chyba że na schody do wyłazu na dach. Ale też mowa w poście była o "podciągu dookoła klatki". Podciąg to belka. Dookoła może być kilka belek, chyba że jedna na planie okręgu. Nie ma podciągu dookoła czegoś. Dalej piszesz o zastosowaniu podciągu czy nadciągu - ale nie tego dotyczył spór. I nie wiem, czy w ogole jest potrzebny, bo ani info o tym nie było, ani projektu pokazanego - więc o czymm dywagować. Ależ ile razy domagałem się konstruktora do rozstrzygnięcia kwestii, to żadnego nie było, ale też nie doczekałem się konkretnego zarzutu fachowego. Wiem, co mam wiedzieć o konstrukcji i to co piszę na ten temat, nie zawiera błędów. A jak zawiera - to znajdź konkretne cytaty, konstruktora - i niech mnie ćwiczy. I w ogóle takim tonem to sobie możesz gadać do swojego pomocnika na budowie, a nie do mnie. Nie tylko - ale tylko on moderuje, czyli poprawia, kasuje. To powinien tym bardziej wiedzieć co robi. No to pisz tę uwagę do Animusa, a nie do mnie - bo ja nie radziłem lania wylewk gdzie popadnie i wg upodobania, tylko Animus. Skasowaliście moj odnośny post - to uświadamiaj teraz tamtego usera. Nawet powinieneś. Napisz, co uważasz. Nie pamiętam konteksu, ale kwestię zarabiania nie ja zacząłem. W googlu cie nie szukałem, w ogóle nie interesuje mnie, co robisz. Odniosłem sie do twego postu, a jak atakujesz bez sensu - to sie nie dziw ostrej odpowiedzi. Chyba nie jesteś następnym wysiadującym z lubością przed lustrem i pytającym: Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najmądrzejszy na świecie? Dziad o gruszce, baba o pietruszce. Daga napisała sugestie o wszystkim, tylko nie o temacie sporu - no więc odpisałem ironicznie: Ty znowu o jej budowaniu - ni z gruchy, ni z pietruchy. Przeczytaj, co napisała, masz tu link - i wtedy się czepiaj, jak znajdziesz dobry powód. ciekawe, czy u bajbaga też będzie kasował, na co nie umie odpowiedzieć? Ja czwarty - pasuje do was trzech jak ulał. To tak z sympatii się zwierzę, bo juz was trochę poznałem Tylko zaskoczyła mnie samokrytyka - tego sie nie spodziewałem - urośliście w moich oczach No to to przeceż każdy wie To dobrze - lepiej widzieć, niż być ślepym
  3. Marcin! 1. Czy to prawda, że regulamin dopuszcza oprócz kasowania postu (powiedzmy z jakichś tam powodów) - dowolne nim rozporządzanie, włącznie z przenoszeniem go do innych miejsc i kontekstów, tak, że wypowiedź przestaje być identyfikowana z tym, do czego odniósł się autor postu, a także, że można go wrzucać do, cytuję: bajbaga: "Tu chodzi o kompostownik, który nie jest stricte wątkiem. Jak sama nazwa wskazuje wrzuca się tam odpady. "Odpadem" będą posty które, likwiduję we wątkach innych. Poleżą sobie 30 dni, można będzie do nich zajrzeć, napawać się nimi, dosypać jadu lub dolać pomyj. Po 30 dniach znikną w czeluściach poprawności forumowej." Czyli po prostu - czy regulamin dopuszcza tego typu ingerencję w prawa autorskie naszych osobistych wypowiedzi, w jasno wyżej sprecyzowanej intencji moderatora służącą poniżeniu autorów postów - w dodatku bez jasnych zasad selekcji, ale "po jego (moderatora) uważaniu" ? Pomijając kwestie prawa autorskiego - jak się ma powyższa wypowiedź moderatora do zwykłego poszanowania drugiego członka forum, zwykłego szacunku dla człowieka?. Czy na tym forum to koniec zwykłej kultury - będzie rządzić prostactwo i knajacki język? Rozumiałbym małolata, ale bajbaga to stary chłop - no i moderator ma dawac przykład kultury. Przynajmniej tzw kindersztuby. Chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie? 2. Druga rzecz - rozumiem okolicznościową potrzebę kasowania postów obraźliwych, kontrowersyjnych z jakichś powodów - ale chyba jakieś zasady tego powinny istnieć. Na razie jest "po uważaniu" - czyli bez zasad. Dobrze by było wiedzieć, jak ma być na stałe? Z zasadami, czy "po uważaniu"? Jako członek forum z przerwami od nastu lat chyba mogę mieć przywilej do informacji, czy będę tu traktowany jako zwykły internauta (wiemy, jakie zasady uniwersalne zasady zachowania obowiązują w internecie) - czy będę traktowany jak śmieć?! Na razie przestałem czuć się tu jak zwykły internauta z jego zwykłymi prawami.
  4. Schody drewniane mają swój typ konstrukcji - pewnie jest narysowana i opisana w projekcie, oraz jak i na czym będą oparte i do czego przymocowane. Skoro masz tam jakąś konstrukcję wykonaną - to pewnie ktoś, kto ja wykonywał - robił to wg projektu, w którym schody były zaprojektowane. I pewnie jedno do drugiego pasuje. Masz chyba w projekcie zapisane poziomy stropów i podłóg. Możesz poziom podłogi zmienić - ale wtedy trzeba ponownie rozliczyć schody (wysokość stopnia).
  5. może cieślom nie pykło, może konstrukcja nie pykla, może krokwie za chude do obciążenia, może.... może płatew siadła...czyli za chuda, albo za daleko ma podparcia... Tutaj nie chcę sie mądrzyć, bo nie jestem cieślą, ale na zdrowy rozum to jak coś wysycha, to się skraca i wtedy napręża - no to nie powinno się ugiąć, tylko wyprostować. Ale z drzewem ciesielskim nie wiem na pewno. Wydaje się jednak, że więźbę powinno sie wykonywać z drzewa przesuszonego, a nie mokrego. Przecież drzewo mokre źle przyjmuje środki bezpieczające, konserwacyjne - te sie nakłada przed montaż - to taki dodatkowy aspekt.
  6. deskowanie samo nie pyknęło. Albo źle krokwie wypoziomowane do siebie (do szczytów), albo siadły. A jak siadły, to dlaczego?
  7. Te piwnice są w twoim domu? To mieszkanie ma byc zupełnie niezależne od reszty domu?
  8. To jest o tyle dziwne, że nie ma tem ani jednego oparcia bezpośredniego łaty o kontrłatę. Sztuka dla sztuki? Ciekawe, jak były nierówne te kontrłaty?
  9. Ja bym najpierw odkopał ten fragment ściany od zewnątrz, żeby zobaczyć, jak to wygląda. Tym bardziej, że jeśli jest tam woda zalegająca ze studni, może zagrażać stabilności fundamentu. Najprawdopodobniej woda z rynny zamiast odpływać dalej, zalega koło sciany i ją zawilgaca. Ale to dywagacja. Najpierw odkrywka i sprawdzenie, jak to wygląda - potem można jakiś konkret powiedzieć.
  10. tak jak myślałem - władza i psychologia
  11. a napiszesz dlaczego, czy tylko skasować i już?
  12. fakt - nie lubię grajdołków towarzyskich ale nie ma to związku z odczuciem bólu, raczęj węchu
  13. Fajnie! Brawo za ryzyko oczywiście myślę o punkcie 1!
  14. A jak nie poproszę, to ty to załatwisz - w domysle?żenujące... Jak byś się popatrzyła, o co chodzi wyżej, to byś wiedziała, że: jesli idzie o porady budowalane, to częstą formą rozwalania tematu jest podważanie czyjejś rady (i to dobrej) tylko z powodu własnej chandry albo animozji. Nie tylko podważanie, ale i próba osmieszenia od razu tego - dającego radę. Wyśmianie! To jest błąd w podstawie, bo jeśli mamy w stopce naszej "dobry doradca" - to nie należy takich rzeczy robić. W tym temacie zresztą, tak samo jak ja, poradził eksper redakcji. To jest podważanie nawzajem wiarygodności w oczach nowych uczestnikow forum i rozwalanie tematu! Mógł napisać, że można zrobić inaczej - nie pisząc przy tym dodatkowych nieprofesjonalnych określeń. Tym bardziej, że kwestia na początku nie była na jakis fundamentalny spór, ale widać Animus nie wytrzymał. Nie wiem, co powodowało Animusem, bo zwykle nie plecie bzdur. Może uważa, że przeze mnie mu temat wirusa zamknięto, no to dawaj na oślep, czego efektem był niezbyt mądry post. Wypunktowałem błędy wyżej, a wcześniej w poście - no bo wyśmiany ma prawo się bronić mniej więcej przynajmniej równie mocno, a sam wypisał argumenty. No to odpowiedzią są wyzwiska. No bo mu argumentów racjonalnych zabrakło. Więc daga, najpierw poznaj temat, potem obierz, kto ma rację i wartościuj. Inaczej będzie grajdołek, kółko wzajemnej adoracji, albo - towarzystwo wspólnej ignorancji. Jak zwykle. Odstręczające nowych, ale i starych, tyle że nie "swoich".
  15. Jeśli wprowadzacie taki porządek, to pewnie bana
  16. dochodzą typowe epitety. Czyli jesteś taki "kulturalny profesjonalista podnoszący poziom Forum". Ciekawa bedzie reakcja bajbagi, jako modertora. Ciekawa psychologicznie. Najlepiej bawić się we własnym grajdolku - i walić na oślep łopatką, jak sie obcy zdarzy. Tak postepują rozkapryszone dzieci i one ponoć są w tym szczere odniosłaś się do wątku budowlanego - pewnie sie znasz, skoro sie odniosłaś
  17. To popatrzmy na twą odpowiedź w temacie: superprof zdanie: " teoretycznie dokoła tego stropu i klatki schodowej powinien być zalany wieniec lub jakiś podciąg żelbetowy" Pierwsze słyszę, że wieniec wylewa się dookoła stropu. Ale i podciąg może być dookoła stropu i klatki schodowej???. Pisałeś o sobie wyżej? Jeszcze następne zdanie: "Jeżeli jest, to ściany niech murują na wylewce, ale muszą te ściany wznoszone kotwić po bokach do ścian istniejących." Abstrahując już od tej wylewki na krawędzi stropu jako podstawie do budowania ściany klatki schodowej (w domysle konstrukcyjnej raczej, nie działowej) - to piszesz, żeby tę ścianę kotwić do ścian istniejących po bokach. Po pierwsze - trudno tam znaleźć ściany po bokach - ja widzę jedną tylko, choć też nie dokladnie. Poza tym powinieneś napisać: kotwić do ścian konstrukcyjnych, a nie do obojętne jakich! Bo głownie jest mowa o ścianach działowych, jak sam pisałeś! Ostatnia kwestia. cyt z twojej wpowiedzi: "Myślę, że nie warto lać po całości grubej wylewki, "obniżysz pomieszczenia", dociążysz niepotrzebnie stropy, ale to twój cyrk". Znaczy nie wiesz, ile tam wyleje wylewki, ile obciąży stropy - ale to jego cyrk? Fajna porada. Profeska! Idealna porada dla amatora. Sam wyznaczasz poziom - fałszujesz mój post - i jeszcze kupa pretensji. Następny narcyz???
  18. Najpierw musisz sprawdzić, jak głeboko masz fundamenty. Czy są wystarczająco glęboko, by obniżyć poziom podłogi, przy czym trzeba jeszcze doliczyć dodatkowe kilkadziesiąt cm na wylewkę i pozostałe warstwy podłogi. Jeżeli ława jest zbyt płytko, pogłębienie piwnicy może by nieopłacalne. Ale wysokość pomieszczenia mieszkalnego nie musisz mieć na 250 cm. Może być 240 i mniej. Powinieneś najpierw sprawdzić głębokość ławy z projektu, ale i jakąś odkrywkę przydałoby się zrobić, chyba że wiesz, że projekt budynku odpowiada dokładnie ralnej sytuacji.
  19. Słusznie - uroboros - w sumie niepotrzebnie wsiadłem na bajbagę. Nie chciałbym nawet palca dołożyć do obalenia jego kariery . Mimo ze go szczerze nie lubię. Ale to nie ja tu mam chody, więc moje zdanie i tak mało znaczy - znaczy w kwestii kariery bajbagi Może się sprawdzi. I rzeczywiście - forum jest Marcina - niepotrzebnie się wciąłem z krytyką bajbagi. W sumie to mi obojętne czy ktoś moderuje, czy nie - i jak to robi. Ja i tak piszę , co chcę. Chyba że mnie bajbaga zbanuje na rok, podobno takie opcje są. Albo na stałe, czego zyczenia wypowiada przy każdej okazji . A życznia podobno się spełniają Będzie dyskusja, to fajnie, nie będzie - no to nie.
  20. ale, ale: Przecież ostatnio nie rozchodziło się o kwestie budowlane (tam nie było jakichś wiekszych scysji), tylko o swiatopoglądowe. Tam były, co normalne, ostre posty i sprzeczki. Do czego by tu służył moderator - do udowadniania jego słusznej prawdy? do roli cenzora światopoglądowego? I jak to będzie robił - jednym zakładał knebel, a drugim posty puszczał? Można to zrobić prościej - napisać, jakie poglądy wolno, a jakich nie - głosić na forum i z głowy. Po co owijać w bawełnę. oczywiście że zenek taki jest. Ale nie ma warunków na to, by się ubiegać o to zaszczytne stanowisko
  21. Przecież tu taki panuje zwyczaj, że jak ktoś nowy sie pojawi, to się go "ustawia". Nawet jeśli ten nowy nieumiejętnie się zapyta - w końcu pewnie nie jest fachowcem, bo zwykle tacy pytają - no to jest okazja do pokazania mu, jakim jest durniem. Nie daj Bóg, jak sie odgryzie - wtedy rzuca się na niego cała sfora. No to raczej nie jest zachęcające. Jeszcze gorzej jest z nowym chętnym do podzielenia się uwagami. Sam to tu przerabiałem, i trzeba dużo dobrej woli i twardej skory, żeby na to nie splunąć. I nie myślę tu o tobie, tylku paru z grajdołka. I nie jest to teoria spiskowa, tylko mizerna rzecczywistość, ktora psuje forum, bo nie tylko bajbaga jest narcyzem, ale jeszcze kilku - chętnych do obrażania innych i mieszania z błotem - ale bardzo czułych i restrykcyjnych na własnym punkcie. moderator powinien sie znać na temacie - jesli to będą tematy dot prawa, przepisów, administracji - ogólnie rzecz biorąc - bajbaga jest w tym dobry chyba (piszę chyba, bo nurkowanie w przepisach mnie nie bawi) - szczególnie w cytowaniu. Jeśli idzie o kwestie budowlane stricte, konstrukcji, technologii - chyba nie jest fachowcem. Jesli idzie o obawy - czego tu sie obawiać - może ty zarabiasz na forum - ja nie, nie licząc chyba dwóch płytek cd za punkty. Przelicz to na czas poświęcony postom, ktore nie są, jak u wielu , półsłówkami. Sławy tu nie robię, nasłucham się wyzwisk. Zastanow się na drugi raz, jak zadajesz pytanie - co by miało sens!
  22. No właśnie - są Gorące Debaty - co prawda mogą byc też takie i budowlane - te jak widać nie podobaja sie bajbadze, może dlaego, że nie rozumie, o co w nich chodzi - niemniej jednak takie były Ale tez moga byc o innej tematyce. Nic dziwnego, że mniej teraz jest tematów budowlanych, bo glowy są przestraszone wirusem i polityką zaprzątnięte. Chodzi o to by trzymać poziom kultury wypowiedzi - i tyle. Ja nie widzę problemu. Dlatego do pewnego stopnia przyjmuję "obrażanie". Szczególnie wieczorową porą, gdy widać, że ktoś pokropił bynajmniej nie święcona wodą. przy tym uważam, że temat koronawrusa dalej trwa - sam bym założył kontynuację, ale to działka animusa. Narcyz moderatorem? Niezłe rozdanie. Myślałem że takie myślenie jest obecne w polityce, nie w biznesie. Widzę , że samobójcze nastroje panują. Bedzie wesoło Ciekawe, czy we wszystkich tematach, czy tyko o czerwonej cegle na elewacji że zacytuje klasyka: "Tiaaaaaaaaaa............." Idę do ogrodu pościnać badyle... bo głowa boli ... Ciekawe, co jeszcze przeczytam za pare godzin?????.....
  23. 1. Bo warstwa wyrównawcza może popękać, ma mniejszą wytrzymalość. 2. Bo nie ma sensu ekonomicznego. 3. Bo znacznie stabilniejsza jest konstrukcja, czyli pod spodem mury nośne, żelbet. I całość wtedy lepiej pracuje. 4. No i jeszcze jedno - Na fotce widać prawie 20 cm różnicy - nie wiadomo, z czego wynika? Może coś na ten temat wyjaśni Leszek O.
  24. Ja bym raczej budował najpierw ściany. Nie możesz ich stawiać na warstwie wyrównawczej, tylko na tym, co jest. Dopiero później jest sens dawać jakieś warstwy - w tym wyrownawcze - zależnie od docelowej podłogi.
×
×
  • Utwórz nowe...