Skocz do zawartości

impregnaty do drewna - jak nakładać?


Recommended Posts

Napisano
Jak nakładać impregnaty do drewna, żeby miały jakąś skuteczność? W moim przypadku odpada raczej moczenie w wannie itp. bo kupuję impregnaty w niewielkich ilościach. Pędzel jest ponoć nie najlepszy. Zastanawiam się nad pistoletem natryskowym, może impregnat wniknie głębiej, bo to w końcu jakieś ciśnienie.
Napisano
Możesz spróbować ale podejrzewam, że nie będzie wielkiej różnicy w porównaniu z pędzlem. Ciśnienie raczej będzie zbyt niskie, żeby "wtłoczyć" impregnat głębiej. Uprzedzam jednak, że to tylko moje przypuszczenie, bo pistoletu używałem tylko do malowania powierzchni, a nie do impregnacji. Pistolet jest za to niezastąpiony przy nierównych powierzchniach i różnych wymyślnych kształtach elementów.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
A czy ktoś może ma jakieś doświadczenia z konkretnymi impregnatami różnych firm? Co warto zastosować, bo faktycznie jest skuteczne?
Napisano
Ja zawsze wychodzę z założenia, że mniej ważne której firmy ale często i w odpowiedniej ilości. Sam najczęściej używałem Nobilesu. Na Warmi spotkałem się kiedyś z tym, że ludzie wykańczający tam domki letniskowe (w lesie) mieszali dwa preparaty różnych firm, bo to im się ponoć najlepiej sprawdzało. Niestety nie pamiętam już jakich one były marek. A tobie ten impregnat potrzebny jest na elewacje czy na meble ogrodowe?
Napisano
Na elewację. Deski sosnowe 3/4 cala układane na zakład (równolegle do ziemi). Z meblami nie ma wielkiego problemu - impregnat i dobry lakier zewnętrzny. Ale tu to nie wchodzi w grę, bo deski są nieheblowane.
Napisano
Cytat

Drzewo na dach impregnowałem opryskiwaczem takim z pompką a impregnat nie pamietam ale konsystencja wodnista kolor zielony


Takim zwykłym? Jak do wody i oprysków? Też ciekawe rozwiązanie no i koszty w sam raz icon_smile.gif Da się tym w miarę szybko pracować, bo na elewacji to jednak jest parę metrów kw. do pomalowania ze 2 razy?
Napisano
Cytat

Tak najzwyklejszym pojemność chyba 10l. Całą wieżbę z przekładaniem 2x przez 1 słoneczny dzień w 2 osoby.


Dzięki wypróbuję. Ciekawi mnie czy da się wykorzystać opryskiwacz z długą "sztycą". W zasadzie służy do opryskiwania drzewek, ale może przyda się do trudniej dostępnych miejsc (wysoko).
Napisano
Cytat

Warto przeczytać podobny temat na forum: https://forum.budujemydom.pl/index.php?showtopic=4415&hl=


Tam pojawia się wątek zielone=zaimpregnowane (przy drewnie na konstrukcję). W ten zielony kolor, jako znak dobrej impregnacji ja też nie bardzo wierzę - wystarczy intensywniejszy barwnik, a nie koniecznie więcej impregnatu. Jakby co to przestrzegam innych, by się tym nie kierowali. To jak z kolorem żółtka z fermowego jajka icon_smile.gif
Napisano
Z kolorem impregnowanego drewna faktycznie można się "naciąć". Lepiej już przepiłować kawałek, żeby zobaczyć jak głęboko impregnat wniknął. Jeśli drewno ma być na konstrukcję to przede wszystkim musi być dobrze wysuszone, bez tego impregnacja nie pomoże, a jeszczze elementy się wypaczą przy schnięciu. Za to z tego co wiem oblicówka z niesuszonego i niestruganego drewna trzyma się dobrze.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

A czy ktoś może ma jakieś doświadczenia z konkretnymi impregnatami różnych firm? Co warto zastosować, bo faktycznie jest skuteczne?




Ja też jestem za nakładaniem impregnatu po prostu pędzlem. Ta odrobina cierpliwości popłaca nawet w przypadku produktów z górnej półki (np. V33). Ręczna robota zawsze była lepsza.
Napisano
Tyle że przy dużych powierzchniach to mordęga. Szczególnie gdy tak jak tu chodzi o elewację z desek - jeśli są układane "na zakład" to jest nierówna, no i trudno dostać się do miejsc pod szczytem.
Ciekawe jaką ma tam u siebie wysokość i jak długiej trzeba drabiny icon_wink.gif
Napisano
U mnie to parter i użytkowe poddasze. Na etapie budowy zrobiłem pomost mocowany do ściany w miejscu okna na ścianie szczytowej. Muszę go znów założyć, bo mam wtedy kalenicę tylko kilkadziesiąt cm nad głową. Drabina przy dużych wysokościach jest moim zdaniem trochę zbyt mało stabilna.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Wiadomo, że najlepszą\najskuteczniejszą metodą (mówie o zwykłych domownikach) jest nanoszenie impregnatu pędzlem ODPOWIEDNIM PĘDZLEM ! nic nie wejdzie nam głębiej niż włosie pędzla.
Druga sprawa to sam impregnat jaki aplikujemy, wiadomo, że drobniejsze impregnaty wejdą w węższe pory i głębiej niż supermarketówki z kiepskimi żywicami.

Pozdrawiam
Adam
Napisano
Tyle, że pędzel jest kłopotliwy na dużych, szczególnie nierównych powierzchniach. Pracy pistoletem można się dość szybko nauczyć, a przy takiej elewacji różnica w wysiłku i czasie pracy będzie duża.
  • 5 miesiące temu...
  • 5 tygodnie temu...
Napisano
Ja od zawsze impregnuję "ręcznie" - pędzelkiem icon_biggrin.gif Nie miałem co prawda tego zbyt dużo, bo to meble ogrodowe, altanka czy balustrada. Jakoś mam wrażenie że tak jest lepiej, jestem osobą cierpliwą i mogę "mazać" tam i z powrotem bez końca icon_biggrin.gif A w spryskiwacze jakoś nie wierzę, kiedyś próbowałem takim ręcznym ale farba była za gęsta i ciągle się zatyka. Co do firm to chyba najlepsze doświadczenia mam z firmą remmers. Jakoś ufam niemieckiej technologii.
Napisano
Cytat

Tyle, że pędzel jest kłopotliwy na dużych, szczególnie nierównych powierzchniach. Pracy pistoletem można się dość szybko nauczyć, a przy takiej elewacji różnica w wysiłku i czasie pracy będzie duża.




Impregnacja:

Wgłębna

- najbardziej skuteczna to pod ciśnieniem autoklaw
- skuteczna to przez namaczanie, moczenie przez jakiś czas

Powierzchniowa

- mniej skuteczna przez zanurzenie i wyjecie drewna z kąpieli
- dostateczna przez malowanie pędzlem następuje ,wlewanie i wcieranie impregnatu w pory i obmiatanie zanieczyszczeń , trocin ,które przylgnęły po tarciu drewna w tartaku
- najmniej skuteczna to opryskiwanie malowanie pistoletem więźby to ostateczność gdy impregnacja była nieskuteczna lub nanosi się dodatkowy środek zmniejszający np .palność konstrukcji.
Napisano
Niestety nie miałam zaufania do impregnujących ciśnieniowo, więc moi panowie zmontowali z 6 desek wannę na długość najdłuższej płatwi. Został do niej wlany impregnat i sami zaimpregnowali drewno na więźbę. Płatwie i murłaty jako drewno o największym przekroju moczone były przez całą noc, natomiast krokwie i łaty około 2 godziny.
Poniżej zdjęcie (mało eleganckie ale można zobaczyć jak to wyglądało w praktyce).

https://forum.budujemydom.pl/index.php?auto...si&img=6478
Napisano
Cytat

I to jest Twój błąd, niestety.



To nie błąd tylko sugestie znajomego, pracującego w takiej firmie. Proces autoklawowania jest wyjątkowo energochłonny i czasochłonny, więc najczęściej nie zachowuje się wszystkich parametrów. Gdyby ściśle przestrzegać wszystkich procedur to koszt impregnacji i wydajność zakładu sprawiłaby, że większość budujących nie byłoby stać na taki proces impregnacji.

Abstrahując od powyższych ile w waszych okolicach jest zakładów impregnujących ciśnieniowo. Koszt takiej instalacji to kilkaset tysięcy.
Napisano
Nie mówiliśmy tu o kosztach.
Jednak skłaniam się do impregnowania ciśnieniowego, nawet zrobionego z niewielkimi odstępstwami od technologii, niż zanurzeniowego. Samo zanurzenie w płynie daje marny skutek, a z tego co piszesz, czas kilku godzin zanurzenia, to bardzo niewiele. Drewno musi "wypić" ten płyn samoistnie. W ciśnieniowym jest zmuszane do "wypicia" go.
Napisano
Nie uważam, żeby impregnacja ciśnieniowa była zła. Wręcz przeciwnie, jest to jedyna wg mnie metoda właściwego zabezpieczania drewna. Znając jednak polskie realia i mając wiedzę co to jest autoklawowanie chciałam zwrócić uwagę na możliwe odstępstwa od procedur w małych zakładach.

Odrębną sprawą jest nasze myślenie, że domy, które budujemy mają stać 100 lat. Jestem właścicielką drewnianego domu z 1902 roku i drugiego budowanego z pustaków 45 letniego. W stuletnim drewno bez impregnacji nie jest w najlepszym stanie, ale też nic się z nim nie dzieje.

Drugi dach jest w doskonałym stanie, też bez impregnacji. Może to inna klasa drewna. Tak więc zastanówmy się na ile impregnacja i jej metody wpływają na trwałość więźby.


Napisano
Cytat

Nie uważam, żeby impregnacja ciśnieniowa była zła. Wręcz przeciwnie, jest to jedyna wg mnie metoda właściwego zabezpieczania drewna. Znając jednak polskie realia i mając wiedzę co to jest autoklawowanie chciałam zwrócić uwagę na możliwe odstępstwa od procedur w małych zakładach.

Odrębną sprawą jest nasze myślenie, że domy, które budujemy mają stać 100 lat. Jestem właścicielką drewnianego domu z 1902 roku i drugiego budowanego z pustaków 45 letniego. W stuletnim drewno bez impregnacji nie jest w najlepszym stanie, ale też nic się z nim nie dzieje.

Drugi dach jest w doskonałym stanie, też bez impregnacji. Może to inna klasa drewna. Tak więc zastanówmy się na ile impregnacja i jej metody wpływają na trwałość więźby.



Mozesz wyjaśnic dlaczego twierdzisz że drewno użyte do budowy tych domów nie było wogóle impregnowane ?


Napisano
Cytat

Mozesz wyjaśnic dlaczego twierdzisz że drewno użyte do budowy tych domów nie było wogóle impregnowane ?



Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ponad 100 lat temu, na zapadłej wsi ktoś impregnował drewno.

Młodszy dom był budowany przez moich rodziców, więc wiem o żyjącej mamy, że niczym nie impregnowali.
Napisano
Cytat

Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ponad 100 lat temu, na zapadłej wsi ktoś impregnował drewno.

Młodszy dom był budowany przez moich rodziców, więc wiem o żyjącej mamy, że niczym nie impregnowali.



Początki impregnacji drewna to opalanie wędzenie i mroczenie w solankach.
W Polsce preparaty do ochrony drewna zaczęto produkować już na początku XIX wieku. Pierwsza bardziej znana wytwórnia środków do impregnacji drewna na ziemiach polskich powstała w 1903 roku w Ligocie pod Katowicami (na polski rynek wróciła kilkanaście lat temu pod marką Dr Wolman). Ówczesne impregnaty były tanie w produkcji i bardzo skuteczne.
Jednakże zawierały substancje toksyczne dla ludzi i środowiska – między innymi związki fluoru, cynku, rtęci, a po II wojnie światowej także chromu i arsenu.
Współczesne środki ochrony drewna są mniej szkodliwe.
Zawierają mniej składników biobójczych niż stosowane dawniej, niektóre z nich opierają się na związkach występujących w organizmach żywych lub z nich wyizolowanych. Obecnie dużą wagę przykłada się do tego, by impregnaty były bezpieczne nie tylko dla człowieka, lecz także dla środowiska naturalnego.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Początki impregnacji drewna to opalanie wędzenie i mroczenie w solankach.
W Polsce preparaty do ochrony drewna zaczęto produkować już na początku XIX wieku. Pierwsza bardziej znana wytwórnia środków do impregnacji drewna na ziemiach polskich powstała w 1903 roku w Ligocie pod Katowicami (na polski rynek wróciła kilkanaście lat temu pod marką Dr Wolman). Ówczesne impregnaty były tanie w produkcji i bardzo skuteczne.
Jednakże zawierały substancje toksyczne dla ludzi i środowiska – między innymi związki fluoru, cynku, rtęci, a po II wojnie światowej także chromu i arsenu.
Współczesne środki ochrony drewna są mniej szkodliwe.
Zawierają mniej składników biobójczych niż stosowane dawniej, niektóre z nich opierają się na związkach występujących w organizmach żywych lub z nich wyizolowanych. Obecnie dużą wagę przykłada się do tego, by impregnaty były bezpieczne nie tylko dla człowieka, lecz także dla środowiska naturalnego.


Ciekawe! Szczególnie ten wątek historyczny!
Napisano
Żeby było szybko i skutecznie - wziałem pistolet do ropowania, zalany impregnatem, dysza na największą mgiełkę ustawiona, kompresor - i wio.
Po kilku dniach reapley w ten sam sposób
Na 100% wstrzeliwało się mocno w drewno i czasu zużyłem mniej niż pędzlem.
Na razie od lat 8 nie widzę zasinień, grzybicznych plam i całej reszty - znaczy zaimpregnowane skutecznie
Napisano
Cytat

Żeby było szybko i skutecznie - wziałem pistolet do ropowania, zalany impregnatem, dysza na największą mgiełkę ustawiona, kompresor - i wio.
Po kilku dniach reapley w ten sam sposób
Na 100% wstrzeliwało się mocno w drewno i czasu zużyłem mniej niż pędzlem.
Na razie od lat 8 nie widzę zasinień, grzybicznych plam i całej reszty - znaczy zaimpregnowane skutecznie





Najważniejsze jest samopoczucie icon_smile.gif
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Takim zwykłym? Jak do wody i oprysków? Też ciekawe rozwiązanie no i koszty w sam raz icon_smile.gif Da się tym w miarę szybko pracować, bo na elewacji to jednak jest parę metrów kw. do pomalowania ze 2 razy?



Do nieheblowanych desek nie masz wyjścia - musisz natryskowo - pędzlem się zajedziesz.
Tylko nie wiem czy interesuje cię kolorowy impregnat ? Bo moga powstać zacieki.

Najlepiej to wyhebluj/przetrzyj te deski.
Deski nieobropbione dosyć ciężko zakonserwować - choć lepiej piją ipregnat.
  • 1 rok temu...
Napisano
Witam. Odświeżę trochę temat. Chciałbym abyście mi doradzili czym, jakim preparatem, najlepiej pomalować nadbitkę do dachu aby za szybko nie trzeba było jej ponownie malować i aby wyglądała ładnie.
Pozdrawiam
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Witam. Odświeżę trochę temat. Chciałbym abyście mi doradzili czym, jakim preparatem, najlepiej pomalować nadbitkę do dachu aby za szybko nie trzeba było jej ponownie malować i aby wyglądała ładnie.
Pozdrawiam


Dobry efekt da jak pomaluje się impregnatem ochronno-dekoracyjnym podwójnie a potem wierzchnią stronę lakierobejcą impregnującą jeden raz. Impregnat i lakierobejca musi być takiego samego koloru. Impregnat wchodzi głębiej w drzewo a lakierobejca daje wizualny ładny wygląd,a przede wszystkim po pomalowaniu impregnatem drzewo jest mniej chłonne i wystarczy właśnie tylko raz pomalować lakierobejcą która jest o wiele droższa od impregnatu.
Napisano
Cytat

Witam. Z tą lakierobejcą to wydaje się być dobry pomysł, dzięki Mhtyl.
Pozdrawiam


Tylko zwróć uwagę ,że tu chodzi o impregnat ochronno-dekoracyjny a nie taki na bazie wody do impregnacji np więźby a lakierobejaca impregnująca a nie zwykła bo to jest kolosalna różnica,ale na pewno o tym wiedziałeś a ja tak tylko dla przypomnienia icon_biggrin.gif
Napisano
ja ograniczyłem się do zastosowania tylko impregnatu ochronno-dekoracyjnego (na bazie wody), trzykrotne malowanie (dwa razy przed montażem, raz po)
Nie dawałem nic na wierzch tworzącego powłokę. Kilku ludzi znających się na tym tak mi poradziło, po kilku latach powłoki się łuszczą i trzeba przed ponownym malowaniem usunąć łuszczącą się warstwę. Po impregnatach (lub po woskach) wystarczy odkurzyć i ponownie przemalować.

pozdrawiam
Napisano
Cytat

ja ograniczyłem się do zastosowania tylko impregnatu ochronno-dekoracyjnego (na bazie wody), trzykrotne malowanie (dwa razy przed montażem, raz po)
Nie dawałem nic na wierzch tworzącego powłokę. Kilku ludzi znających się na tym tak mi poradziło, po kilku latach powłoki się łuszczą i trzeba przed ponownym malowaniem usunąć łuszczącą się warstwę. Po impregnatach (lub po woskach) wystarczy odkurzyć i ponownie przemalować.

pozdrawiam


Zgadzam się - co do łuszczenia
ale podbitka? - przecież tam wody ani UV nie będzie.
Ja podbitkę zabezpieczałem środkami na bazie rozpuszczalnika.
Nie dzieje się z nią od lat nic.
Żadnych powłok nie dawałem na wierzch
Polecam 2 których w trakcie budowy używałem - Altaxu i Sadolinu
Wiem że użyłem ich również do malowania drewnianego ogrodzenia.
Jedna część wypłowiała - druga na razie idealna.
Tylko mam dylemat - który to ten lepszy a który ten gorszy icon_smile.gif
Natomiast więźbę ze względu na koszt - potraktowałem środkiem na bazie wody na 100%
Napisano
Cytat

Polecam 2 których w trakcie budowy używałem - Altaxu i Sadolinu
Wiem że użyłem ich również do malowania drewnianego ogrodzenia.
Jedna część wypłowiała - druga na razie idealna.
Tylko mam dylemat - który to ten lepszy a który ten gorszy icon_smile.gif


Ja też malowałem na bazie rozpuszczalników impregnat Nobilesa a lakierobejca Sadolina.
A ta część która wypłowiała to czym malowałeś? icon_lol.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

Zgadzam się - co do łuszczenia
ale podbitka? - przecież tam wody ani UV nie będzie.



Są różne dachy nie tylko kopertowe ,taki 2 spadowy posiada szczyty ,w których podbitka narażona jest bezpośrednio na UV oraz deszcze .Tak samo facjatki dachowe .

JA mam podbitkę Gamrata nie musiałem malować to opcja dla leniwych .

http://www.ekoma.pl/index.php?option=com_p...d=5&lang=pl

http://www.plastbud.net/pliki/Owe2YiDwXo.pdf Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
no właśnie prezesie, jak pisze Animus, pod okapami nabitka bezpieczna, ale w szczytach?
ale każdy ma jakieś swoje doświadczenia i pewnie jeszcze nie raz się przekona co lepsze a co gorsze

pozdrawiam
Napisano (edytowany)
Cytat

no właśnie prezesie, jak pisze Animus, pod okapami nabitka bezpieczna, ale w szczytach?
ale każdy ma jakieś swoje doświadczenia i pewnie jeszcze nie raz się przekona co lepsze a co gorsze

pozdrawiam


Naprawdę nie warto pieprzyć się z dechami i malowaniem co ileś tam lat tu łatwość montażu przycinania itd... a najważniejsze to jest do tego panel wentylacyjny z dyskretną wentylacją.Gamrat za tą reklamę powinien chociaż browara postawić hehehe...


Brak obrazka

to najbardziej popularne kolorki ja mam grafit. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
przy wyborze impregnatu nie kierowalem sie firma tylko skladem chemicznym produktow
porownalem kilka impregnatow z polki w sklepie i wybralem te ktore mialy najwiecej "chemii"/100g
do tego porownalem ceny
okazuje sie ze czasem produkty zachodnie/czy bardzo znane na rynku maja w sobie mniej srodkow/chemii a wiecej wody/100g niz produkty nazwijmy je niszowe

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • u mnie gaz wygrywa - rachunki dużo niższe niż przy indukcji, a gotuję sporo. mam dużą płytę solgaz optimex 4+2 i bardzo sobie chwalę. wygląda nowocześnie, gotuje się na szkle, więc łatwo się czyści, a dzięki technologii bezpłomieniowej gaz zużywa się dużo mniej niż w tradycyjnych palnikach.
    • Bedzie 12-14 cm perlitu wsypane w podloge. Rurki nie beda zalane jastrychem. Plan jest polozyc na  legarach plyty włóknowo-cementowe lub włóknowo-gipsowej dla usztywnienia i  wzmocnienie podloza, nastepnie plyty farmacel 25 lub dfe *jak na zdjeciu* wloknowo-gipsowe powrotne na calej powierzchni zeby weszko mi rurek w spirale co 10 cm. potem hydroizolacja i terakota. jest maly grzejniczek ok 60x60 jedno plytowy. woda do niego trafia goraca, niewiem pewnie ze 60 st.    Bedzie tam brodzik kompozutowy schedpol ktory raczej bedzie izolowal cieplo z podlogowki.    niestety elektryczna mata potrzebuje pradu ktory tani nie jest
    • Dzień dobry, Robię generalny remont na poddaszu 22 letniego domu parterowego o powierzchni poddasza 140mkw po podłodze, dachu wielospadowym ze słupami i dachówką betonową na 390mkw. W związku z tym usunąłem wylewkę i styropian i chce upewnic sie ze nie bede musial kuć nowej. Generalnie mimo braku dykatacji na takiej powierzchni strop wygląda dobrze poza jednym fragmentem jak na zdjęciu. Wydaje mi się, że to jakoś wzmacniano przed pierwszą wylewką? Co to jest? Widzę że i tak pęknięcie poszło i zrobiło się takie U. Czy tam coś trzeba dodatkowo wzmacniać? Niby stoi 20 lat dom, ale będzie podłogówka i 2 cm wyżej wylewki i nowe ścianki GK, meble, płytki zamiast paneli, więc trochę wagi dojdzie. Ponadto zauważyłem że ktoś beztrosko sobie wykuł wzmocnienie stropu i tak zostawił. Teraz mam szanse to jakoś wzmocnić bo prętów nie przeciął a naprężenia tam będą ściskające. Czym to uzupełnić? Gotowa masa naprawcza wymieszana z kamieniami? To jest aż 5cm głębokie. Nie sypie się, trzeba gruntować? Poza tym w narożnikach domu widzę pęknięcia po przekątnej. Chyba mniej niebezpieczne, ale czy na pewno? Szkoda, że nie pomyśleli o dylatacji!
    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...