Skocz do zawartości

Dziwne życzenia instalatora przyłącza energetycznego


Marcin123

Recommended Posts

Napisano
W weekend spotkałem się z facetem (wygrał przetarg), który będzie podłączał mój dom do energii elektrycznej. Mam pytanie czy u Was koleś chciał, aby wziąć wyciąg z ksiąg wieczystych + warunki zabudowy i iść z tym do notariusza (podanego przez niego).

Nie wiem po co mam iść do tego notariusza, bo przecież te dokumenty dawałem podczas ustalania warunków przyłączenia. Czy on mnie w konia nie robi i ewentualnie powinien sam załatwiać takie rzeczy?

Poza tym facet chce postawić skrzynkę energetyczną najbliżej jak to możliwe od słupa a ja chciałem by była 5 m dalej i żąda ode mnie kasę za ten odcinek. Przecież już zapłaciłem PGE za to przyłącze!!

Trzecia sporna sprawa to, że chce rozciąć moje odrodzenie, aby w jego linii postawić skrzynkę a ja chcę aby była ona 1m od niego, czy mogę tego żądać lub to załatwić?

I ostatnie, kto jest właścicielem skrzynki ja, czy Energetyka? I kto za nią płaci?

Marcin
Napisano
  Cytat

W weekend spotkałem się z facetem (wygrał przetarg), który będzie podłączał mój dom do energii elektrycznej. Mam pytanie czy u Was koleś chciał, aby wziąć wyciąg z ksiąg wieczystych + warunki zabudowy i iść z tym do notariusza (podanego przez niego).

Nie wiem po co mam iść do tego notariusza, bo przecież te dokumenty dawałem podczas ustalania warunków przyłączenia. Czy on mnie w konia nie robi i ewentualnie powinien sam załatwiać takie rzeczy?

Poza tym facet chce postawić skrzynkę energetyczną najbliżej jak to możliwe od słupa a ja chciałem by była 5 m dalej i żąda ode mnie kasę za ten odcinek. Przecież już zapłaciłem PGE za to przyłącze!!

Trzecia sporna sprawa to, że chce rozciąć moje odrodzenie, aby w jego linii postawić skrzynkę a ja chcę aby była ona 1m od niego, czy mogę tego żądać lub to załatwić?

I ostatnie, kto jest właścicielem skrzynki ja, czy Energetyka? I kto za nią płaci?

Marcin

Rozwiń  


Nie wiem po co ten notariusz.
Przyłącze wykonuje energetyka, skrzynkę umieszcza w granicy działki. Niech spada z cięciem płotu. Właścicielem skrzynki jest energetyka - innymi słowy to co do licznika jest energetyki a to co poza jest twoje.
Jeżeli facet jest wykonawcą z energetyki i kombinuje zadzwoń do nich i powiedz że chce cię naciągnąć.

Pozdrawiam.
Napisano
Sprawy związane z przyłączem należy załatwiać wyłącznie z zakładem energetycznym, gdyż wykonawca nie jest stroną w umowie o przyłączenie. Wszelkie warunki przyłączenia powinny być zawarte w umowie przyłączeniowej i wykonawca nie ma prawa żądać niczego ponad zawarte w niej ustalenia.
Napisano
Próbowałem się dodzwonić do energetyki, ale bezskutecznie, więc dziś się tam pofatygowałem. Dowiedziałem się, że:

- wykonawca ma prawo umieścić skrzynkę najbliżej słupa, więc trzeba się z gościem dogadać,
- aby zostawić moją skrzynkę w spokoju trzeba napisać podanie,
- a notariusz jest po to, aby przenieść "służebność linii energetycznej na ZE" ( to chyba tylko u mnie, w mieście takie prawo istnieje)

Mimo wszystko dziękuję za podpowiedzi

Marcin
Napisano
  Cytat

Próbowałem się dodzwonić do energetyki, ale bezskutecznie, więc dziś się tam pofatygowałem. Dowiedziałem się, że:

- wykonawca ma prawo umieścić skrzynkę najbliżej słupa, więc trzeba się z gościem dogadać,
- aby zostawić moją skrzynkę w spokoju trzeba napisać podanie,
- a notariusz jest po to, aby przenieść "służebność linii energetycznej na ZE" ( to chyba tylko u mnie, w mieście takie prawo istnieje)

Mimo wszystko dziękuję za podpowiedzi

Marcin

Rozwiń  

Czytam i nie wierzę. Wykonawca ma wykonać przyłącze energetyczne (odległość od słupa) zgodnie z zatwierdzonym projektem przyłącza, który przecież na etapie złożenia dokumentacji do pozwolenia na budowę był uzgodniony z ZE. Poza tym przyłącze realizuje się na podstawie umowy przyłaczeniowej podpisanej z ZE i w umowie jest zapis gdzie umieszczona jest skrzynka. Skrzynka i jej zawartość jest własnościa ZE podobnie jak kabel od słupa do skrzynki , więc nie rozumiem tej służebności. Co do umiejscowienia skrzynki w ogrodzeniu posesji.Skrzynka ma być tak umiejscowiona, aby był bezpośredni dostęp do skrzynki z zewnątrz.I w przypadku wykonywania złącza kablowego zazwyczaj skrzynkę montuje się w ogrodzeniu. Być może można zmienić jej miejsce, ale wszelkie rozmowy prowadzisz z ZE a nie z wykonawcą.
Napisano
Nie sądzę, aby taki projekt przyłącza był, bo widziałem te karteczki gościa i nic tam nie było na mapkach rozrysowanego. Przyjmują, że robią to najmniejszym kosztem jakim się da.

Też nie rozumiem tej służebności, zwłaszcza, że muszę wziąć dzień urlopu i zapłacić za wyciągnięcie tych papierków (wyjdzie około 100 zł), ale z drugiej strony nic nie poradzę.
Napisano
  Cytat

Nie sądzę, aby taki projekt przyłącza był, bo widziałem te karteczki gościa i nic tam nie było na mapkach rozrysowanego. Przyjmują, że robią to najmniejszym kosztem jakim się da.

Też nie rozumiem tej służebności, zwłaszcza, że muszę wziąć dzień urlopu i zapłacić za wyciągnięcie tych papierków (wyjdzie około 100 zł), ale z drugiej strony nic nie poradzę.

Rozwiń  

Z jakim zakładem energetycznym podpisałeś umowę?
My mamy budowaną od początku stację taką na słupie jakieś 100 metrów kabla pod ziemią i wszystkim zajmował się ZE projektem przetargiem, wykonawcą my tylko podpisaliśmy umowę, zapłaciliśmy standardową stawkę za przyłącze, a wykonawca kontaktował się z nami gdzie chcemy mieć skrzynkę, aby to umieścić w projekcie. Cały koszt przedsięwzięcia to jakieś 75 000 PLN z czego my płacimy tylko 2500 za przyłącze i nic nas nie obchodzi.
Napisano
  Cytat

Kto nie wierzy to może zadzwonić do mojego ZE http://www.zewt-dystrybucja.com.pl/?pid=40 i zapyta, jakie panują tam przepisy/zwyczaje.

Ja zapłaciłem 1500 zł za około 20 m przyłącza i takie kwiatki wychodzą :!:

Rozwiń  

Myśmy nie płacili za metraż przyłącza, w naszym ZE cena zleży od mocy przyłączeniowej - głównie bo za odległości to są jakieś ryczałty czy coś.
Ja Ci wierzę, bo w końcu co "kraj" to obyczaj.
Napisano
  Cytat

Nie sądzę, aby taki projekt przyłącza był, bo widziałem te karteczki gościa i nic tam nie było na mapkach rozrysowanego. Przyjmują, że robią to najmniejszym kosztem jakim się da.

Też nie rozumiem tej służebności, zwłaszcza, że muszę wziąć dzień urlopu i zapłacić za wyciągnięcie tych papierków (wyjdzie około 100 zł), ale z drugiej strony nic nie poradzę.

Rozwiń  

Mnie nie chodzi o projekt u gościa. Chyba masz swój projekt budowlany, gdzie masz wpięte wszystkie uzgodnienia oraz rysunek zagospodarowania działki z zaznaczonymi miejscami wykonania przyłącza energetycznego, wodnego i kanalizacyjnego.
Napisano
  Cytat

Z jakim zakładem energetycznym podpisałeś umowę?
My mamy budowaną od początku stację taką na słupie jakieś 100 metrów kabla pod ziemią i wszystkim zajmował się ZE projektem przetargiem, wykonawcą my tylko podpisaliśmy umowę, zapłaciliśmy standardową stawkę za przyłącze, a wykonawca kontaktował się z nami gdzie chcemy mieć skrzynkę, aby to umieścić w projekcie. Cały koszt przedsięwzięcia to jakieś 75 000 PLN z czego my płacimy tylko 2500 za przyłącze i nic nas nie obchodzi.

Rozwiń  


A skąd ta kwota 75.000 PLN? Czyżby Wasz ZE zakładał kable ze złota icon_surprised.gif
Niektóre firmy zajmujące się przesyłem mediów aby się zabezpieczyć żądają ustanowienia służebności przesyłu mediów przez wszystkich właścicieli działek, przez które są prowadzone media. Mało tego - wymagają jeszcze zapisów które gwarantują możliwość przyłączenia do sieci kolejnych odbiorców i to bez konieczności uzyskiwania zgody właściciela działki, na której znajdują się media.
Miejsce usytuowania skrzynki określa projekt przyłącza, więc wykonawca nie może go sobie umieścić tam gdzie mu się podoba.
Napisano
  Cytat

A skąd ta kwota 75.000 PLN? Czyżby Wasz ZE zakładał kable ze złota icon_surprised.gif
Niektóre firmy zajmujące się przesyłem mediów aby się zabezpieczyć żądają ustanowienia służebności przesyłu mediów przez wszystkich właścicieli działek, przez które są prowadzone media. Mało tego - wymagają jeszcze zapisów które gwarantują możliwość przyłączenia do sieci kolejnych odbiorców i to bez konieczności uzyskiwania zgody właściciela działki, na której znajdują się media.
Miejsce usytuowania skrzynki określa projekt przyłącza, więc wykonawca nie może go sobie umieścić tam gdzie mu się podoba.

Rozwiń  

Kwota się wzięła stąd, że stawiają dla nas specjalnie stację transformatorową na słupie bo inaczej musieli by ciągnąć kabel od transformatora naziemnego, który jest jakieś 1,5 km od nas i jeśli dobrze byś przeczytał to tam pisze, że to nie my za to płacimy. A ktoś kto załatwiał sam jakieś przyłącze np wodociągowe wie, że to nie tylko koszty materiałów jest jeszcze coś takiego jak geodeta (i to razy dwa) projekt itp.
Napisano
Co się tak dziwicie, u mnie koszty przyłącza to 89 000, które ponosi energetyka. Za samo przyłącze płaciłem coś około 1600 zł i jest to koszt wynikający z mocy przyłączeniowej a nie z metrów.

A projekt musi być !!! I wykonawca musi mieć ten projekt, ponieważ przyłącze jest wykonywane na zgłoszenie a w niektórych przypadkach na pozwolenie.

Energetyka nie ma prawa ustanowienia jakiś służebności, ponieważ nie mogą prowadzić przyłączy i instalacji po prywatnych działkach tylko po nazwijmy to "państwowych". Jak już pisałem:

  Cytat

Właścicielem skrzynki jest energetyka - innymi słowy to co do licznika jest energetyki a to co poza jest twoje.

Rozwiń  


I nie widzę tu podstaw do jakiś służebności.
Napisano
Czytam ten wątek i nie moge uwierzyć.Też nie dawno wybudowałem się ,ponadto sam jestem poniekąd z branży i tym bardziej dziwi mnie ta historia.Moim zdaniem żaden ZE nie ma prawa budować przyłącza jeśli nie ma projektu jeśli więc jest projekt to wszelkie sprawy z lokalizacją skrzynki licznikowej i sprawy notarialne musza byc juz uregulowane.Proponowałbym rozmówić się w ZE ,a z wykonawcą nie ma o czym orzmawiać on dostaje kasę za to co ma zrobić z polecenia ZE.
Napisano
Spokojnie....
1. Wykonawca mógł wygrać przetarg w ZE na wykonanie przyłącza i wtedy MUSI budować zgodnie z zatwierdzonym projektem technicznym, ALE wtedy właściciel nieruchomości na etapie przygotowywania projektu musi wyrazić zgodę na miejsce lokalizacji itd... Później na "dogadanie" tego legalnie nie można zmienić. Można "półlegalnie" do czego wykonawca dąży.
2. Wykonawca mógł wygrać przetarg w ZE na zaprojektowanie i wykonanie przyłącza i wtedy to on uzgadnia z właścicielem i ZE lokalizację skrzynki itd. Ale koszt przyłącza pokrywa ZE, tyle że zapłaci mu tyle ile chciał w przetargu. I ani grosza więcej! Więc logiczne, że jak wykonawca będzie musiał zrobić dłuższe przyłącze niż kalkulował przy przetargu to będzie w jakiś sposób starał się tę kasę odzyskać.

3. Co do notariusza. Jak ktoś wspomniał wcześniej ZE chce się zabezpieczyć służebnością, żeby mieć dostęp do przyłącza i móc wejść w razie awarii na twoją nieruchomość. Bez twojego zezwolenia nie może, więc się z góry zabezpiecza. Formalnie taka zgoda (służebność) powinna być ustanowiona notarialnie, bo wtedy dotyczy nieruchomości a nie właściciela. Pomyśl, co będzie jak sprzedasz dom?. Z reguły ZE zgadzają się na zwykłą pisemną zgodę, przyjmując, ze w razie awarii w interesie właściciela będzie naprawienie przyłącza i nie będzie protestował przeciwko wejściu na nieruchomość. A jak będzie protestował to ZE go pisemnie poprosi... wyśle pocztą.... poprosi o pisemną zgodę.... jej dostarczenie.... a właściciel ciągle bez prądu, he he. I już odpowiedź prosta dlaczego ZE tak bardzo nie nalega na zgody notarialne.
Napisano
  Cytat

Spokojnie....
1. Wykonawca mógł wygrać przetarg w ZE na wykonanie przyłącza i wtedy MUSI budować zgodnie z zatwierdzonym projektem technicznym, ALE wtedy właściciel nieruchomości na etapie przygotowywania projektu musi wyrazić zgodę na miejsce lokalizacji itd... Później na "dogadanie" tego legalnie nie można zmienić. Można "półlegalnie" do czego wykonawca dąży.

Rozwiń  


Tu mnie zaskoczyłeś, bo nie próbuję załatwiać "półlegalnie", bo żadnego projektu przyłącza nie ustalałem z ZE ani go nie widziałem. Zakładam, że nie ma takiego planu.

  Cytat

2. Wykonawca mógł wygrać przetarg w ZE na zaprojektowanie i wykonanie przyłącza i wtedy to on uzgadnia z właścicielem i ZE lokalizację skrzynki itd. Ale koszt przyłącza pokrywa ZE, tyle że zapłaci mu tyle ile chciał w przetargu. I ani grosza więcej! Więc logiczne, że jak wykonawca będzie musiał zrobić dłuższe przyłącze niż kalkulował przy przetargu to będzie w jakiś sposób starał się tę kasę odzyskać.

Rozwiń  


To logiczne. Każdy chce zarobić i się przy tym nie narobić. A jeżeli nie ma planu to robi tak, aby jak najmniej wydać

  Cytat

3. Co do notariusza. Jak ktoś wspomniał wcześniej ZE chce się zabezpieczyć służebnością, żeby mieć dostęp do przyłącza i móc wejść w razie awarii na twoją nieruchomość. Bez twojego zezwolenia nie może, więc się z góry zabezpiecza. Formalnie taka zgoda (służebność) powinna być ustanowiona notarialnie, bo wtedy dotyczy nieruchomości a nie właściciela. Pomyśl, co będzie jak sprzedasz dom?. Z reguły ZE zgadzają się na zwykłą pisemną zgodę, przyjmując, ze w razie awarii w interesie właściciela będzie naprawienie przyłącza i nie będzie protestował przeciwko wejściu na nieruchomość. A jak będzie protestował to ZE go pisemnie poprosi... wyśle pocztą.... poprosi o pisemną zgodę.... jej dostarczenie.... a właściciel ciągle bez prądu, he he. I już odpowiedź prosta dlaczego ZE tak bardzo nie nalega na zgody notarialne.

Rozwiń  


Czy ja dobrze rozumiem, że taka umowa u notariusza o służebności może być z korzyścią dla mnie?

Marcin
Napisano
Półlegalnie... dla przykładu: wykonawca ma zatwierdzony projekt i oficjalnie wg niego robi, tyle że omskło mu się i wykopał metr za daleko (mimo że geodeta mu wskazał gdzie ma kopać) - bo tak się z tobą "dogadał". Na inwentaryzacji powykonawczej wykazuje gdzie postawił przyłącze. Jak działki niezabudowane, niopłotowane to energetyka nie jest w stanie wizualnie stwierdzić że przyłącze przesunięte (wg mapy prawidłowo wykonanej - oczywiście tak). Skoro wykonawca ci coś takiego proponuje - znaczy wie jak ma "półlegal" robić żeby mu energetyka odebrała, bo jak nie odbiorą to wcale mu nie zapłacą.

Być może twój wykonawca ma zrobić i projekt i przyłącze (przy domkach to częsta praktyka ZE, bo jedna procedura przetargowa, szybciej i taniej dla ZE). Więc teraz na etapie uzgadniania projektu wykonawca (jako projektant) usiłuje się z tobą dogadać że za drobną opłatą zrobi inaczej niż standardowo. i zrobi projekt w którym przyłącze będzie trochu dalej, uzgodni to z ZE i później tak wykona (czyli legalnie zgodnie z sporządzonym przez siebie projektem).

Jeśli chcesz wiedzieć czy wykonawca wygrał przetarg tylko na wykonawstwo czy na projekt, czy na oba to zadzwoń do energetyki do przetargów i tam się dowiesz.

Służebność gruntowa jest obciążeniem nieruchomości (!), przez analogię można by porównać ją do hipoteki. Zabezpiecza korzystającego ze służebności i to w jego interesie jest jej wpisanie do księgi wieczystej. Tobie jako właścicielowi nieruchomości nic to nie daje.
Napisano
marcin123- jak to nie masz planu, musisz mieć coś, przecież już na etapie adaptacji projektu czyli jeszcze przed wydaniem pozwolenia na budowę architekt musi nanieść jak i w którym miejscu jest przyłącze energetyczne a od energetyki musiałeś mieć wtedy uzgodnienia i warunki przyłącza, jaką moc i nawet cenę i podpisać wstępną umowę. Po prostu nie mogłeś dostać pozwolenia na budowę bez papierów z energetyki że jest możliwość podłączenia cię do sieci i na jakich warunkach. Tak samo jest z gazem i wodą.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Witam! Chciałam zapytac kiedy płacimy zakladowi ener.za podłącz przyszła mi umowa o przyłaczenie z wypisanymi kosztami ale bez faktury vat i nie wiem teraz kiedy co i gdzie płacic! Dodam ze jestem z krakowa pozdrawiam
Napisano
Nierozumiem jak może nie być projektu przyłącza energetycznego, bez niego niedostałbyś pozwolenia z gminy na budowe takowego przyłącza, a takie pozwolenie musisz mieć przed podpisaniem umowy z ZE. Również gmina przy składaniu wniosku o wydanie pozwolenia na budowe przyłącza energetycznego wymaga zgody od sąsiadów na przjście kabla przez ich działke jeśli ma tamtędy iść. Dopiero gdy złożysz komplet dokumentów do gminy tj. projekt przyłącza, kopie pozwolenia na budowe budunku do którego bedzie przyłącz, zgody sąsiadów przez których działke bedzie przechodził kabel (nie musi być potwierdzone notarialnie) Gmina wyda pozwolenie na budowe przyłącza i w teduy możesz podpisać umowe z ZE. Zakład ogłasza przetarg na wykonawce tego przyłącza i ten który wygra ma przyjechać i wykonać przyłącz zgodnie z projektem, a ty sobie możesz leżeć na Karaibach i nic cie nie interesuje płacisz tylko opłate którą sie wilicza z ilości przydzielonej mocy. A wykonawca ma obowiązek przywrócić wszystko do stanu takiego który bł przed rozpoczęciem budowy przyłącza, koniec kropka icon_smile.gif
  • 2 lata temu...
Napisano
Ja mam pytanie.
Wczoraj dzwonił do Mnie wykonawca i pytał się czy posiadam mapkę geodezyjną z zaznaczoną linią energetyyczna skąd ma iść prąd - posiadam. Ale co Mnie zaskoczyło, to to, że skrzynkę chcą postawić tuż przy granicy działki - 30m od planowanego wjazdu na posesję. Mi to nie pasuje, bo planuję zrobić przy granicy działki drogę dojazdową, poza tym położona w ten sposób linia przetnie mi drenaże od POŚ.
Na co mam się przygotować podczas rozmowy? Babka powiedziała, że zakład energetyczny nie zgodzi się ciągnąć tak "daleko" kabel.
Do projektu zjazdu mam 170m od słupa przyłączeniowego, czyli mieszczę sie w tych 200m.


Swoją drogą - kiedy mogę spodziewać się przyłącza, skoro umowę podpisałem 2 tygodnie temu a termin realizacji mają do 18-tu miesięcy ?
Napisano
spodziewaj się...za 18 miesięcy albo i później...
moja działka leży między dwoma równoległymi ulicami(po drodze są jeszcze inne działki. - prąd mogli ciągnąć z 2 stron - i już był duży problem, bo działka jest dłuuuga i chcieli mi postawić skrzynke jakieś 250m od planowanego domu, bo tak im najbliżej wychodziło. Nie zgodziłem sie, więc następna wersja projektu była od strony drugiej ulicy - oczywiście musiałem podpisać aneks, blebleble no i że termin wydłuża się o kolejne kilka miesięcy. Potem jeszcze się okazało, że projektant dupa źle na mapce naniosł słup, miałem go mieć w miejscu gdzie zaczynają mi się schody wejściowe do domu...pomylił granicę działki z granicą miedzy działką budowlaną a terenami zielonymi(w MPZP) ehhh trochę się najeździłem i natłumaczyłem temu gościowi....w naszym przypadku prąd mieliśmy po około roku trochę przed terminem zapisanym w aneksie.
więc na twoim miejscu nie spodziewałbym się cudów w tej kwestii...
kup agregat i zaczynaj budowę na agregacie, na pewno cię to taniej wyjdzie niż opłaty za prąd budowlany....(3 miesiące jechałem na agregacie, praktycznie cały SSO, a potem go sprzedałem)
Napisano
  Cytat

Swoją drogą - kiedy mogę spodziewać się przyłącza, skoro umowę podpisałem 2 tygodnie temu a termin realizacji mają do 18-tu miesięcy ?

Rozwiń  

I znając życie wcześnie za bardzo nie ma co się spodziewać ,u mnie było podobnie tylko mi się nie piekliło z podłączeniem czyli im dłużej oni zwlekali tym lepiej dla mnie icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

I znając życie wcześnie za bardzo nie ma co się spodziewać ,u mnie było podobnie tylko mi się nie piekliło z podłączeniem czyli im dłużej oni zwlekali tym lepiej dla mnie icon_biggrin.gif

Rozwiń  


No to u mnie po 15 miesiącach postawili skrzynkę i teraz czekam aż geodeta zatwierdzi, żeby mogli to podłączyć ^^

A co do wykonania to ja miałam mapki gdzie ma dokładnie stać skrzynka, więc nie było o co się kłócić z wykonawcą.
Napisano

agregat mam już od dawna - 2,2 kW. Tylko Mnie zaskoczyło to, że JUŻ dzwonią w sprawie przyłączenia i coś chcą już uzgadniać na podstawie mojej mapki geodezyjnej z projektu. jakiegokolwiek odzewu spodziewałem się z ich strony w październiku ale 2012 roku icon_smile.gif
Jak dla Mnie może być spokojnie te 18 miesięcy. W tym roku planuję tylko stan zero i nie potrzebny mi prąd na zimę.

  Cytat

No to u mnie po 15 miesiącach postawili skrzynkę i teraz czekam aż geodeta zatwierdzi, żeby mogli to podłączyć ^^

A co do wykonania to ja miałam mapki gdzie ma dokładnie stać skrzynka, więc nie było o co się kłócić z wykonawcą.

Rozwiń  


A to w takim razie juz Mnie nie dziwi telefon. Jak uzgodnienia, aneksy itp dołączą to faktycznie 18 miesiecy może być mało icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

A to w takim razie juz Mnie nie dziwi telefon. Jak uzgodnienia, aneksy itp dołączą to faktycznie 18 miesiecy może być mało icon_smile.gif

Rozwiń  


Ale może bez przesady...
Jak złożyliśmy podanie jeszcze nie byłam w ciąży, a moja córcia ma pół roku. Szybciej dziecko urodziłam i odchowałam niż prąd podłączają...
Napisano
  Cytat

agregat mam już od dawna - 2,2 kW. Tylko Mnie zaskoczyło to, że JUŻ dzwonią w sprawie przyłączenia i coś chcą już uzgadniać na podstawie mojej mapki geodezyjnej z projektu. jakiegokolwiek odzewu spodziewałem się z ich strony w październiku ale 2012 roku icon_smile.gif
Jak dla Mnie może być spokojnie te 18 miesięcy. W tym roku planuję tylko stan zero i nie potrzebny mi prąd na zimę.

Rozwiń  

Jak dzwonią do Ciebie to musiałeś już podanie złożyć,a jeżeli nic nie składałeś to jak Ci nie zależy na razie na prądzie to nie musisz wyrażać zgody,bo tu chodzi o kasę.Ja czy używam,czy nie płacę za prąd budowlany coś około 70 zł na miesiąc,jak używam to wiadomo jeszcze kilowaty dochodzą ,ale widzisz to dla energetyki czysty zysk a Twoja kieszeń cierpi icon_biggrin.gif
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Nam jak podłączali prąd, (co prawda chcieliśmy w ogrodzeniu , ale elektryk któremu powierzyliśmy sprawę , namieszał i skrzynka została na domu ) to elektryk ( już ten z elektrowni) się nas pytał gdzie chcemy skrzynkę, i doradzał na co zwrócić uwagę itp. Wspólnie ustaliliśmy miejsce montażu skrzynki.
Napisano
  Cytat

Nam jak podłączali prąd, (co prawda chcieliśmy w ogrodzeniu , ale elektryk któremu powierzyliśmy sprawę , namieszał i skrzynka została na domu ) to elektryk ( już ten z elektrowni) się nas pytał gdzie chcemy skrzynkę, i doradzał na co zwrócić uwagę itp. Wspólnie ustaliliśmy miejsce montażu skrzynki.

Rozwiń  



To na co zwrócić uwagę ?

Ja właśnie uzgodniłem, gdzie chcę mieć skrzynkę z firmą z przetargu, ciągną mi kabel YP... - eee icon_biggrin.gif 120mm
ale dociągną najwcześniej 20 września icon_smile.gif Potem im grożą kary umowne.
Napisano
  Cytat

Potem im grożą kary umowne.

Rozwiń  

Jakie kary? Umowa z ZE jest jednostronna. A jeśli znajdziesz niepodważalne dowody na zaniedbanie ZE to jak zamierzasz wyegzekwować swoje kary? Pójdziesz do sądu i zaskarżysz ZE?

  Cytat

To na co zwrócić uwagę ?

Rozwiń  


To jest dobre pytanie.
Napisano
  Cytat

Nam jak podłączali prąd, (co prawda chcieliśmy w ogrodzeniu , ale elektryk któremu powierzyliśmy sprawę , namieszał i skrzynka została na domu ) to elektryk ( już ten z elektrowni) się nas pytał gdzie chcemy skrzynkę, i doradzał na co zwrócić uwagę itp. Wspólnie ustaliliśmy miejsce montażu skrzynki.

Rozwiń  

Może to było dawno temu,ale u mnie to projektant przyłącza decydował gdzie będzie stała skrzynka ,nie powiem bo w porozumieniu ze mną ale wg przepisów tzn wg wymaganych odległości.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez Pan dobra rada: Zanim kupicie pompę ciepła, naprawdę warto zajrzeć na stronę rankingpomp.pl – można tam porównać różne modele, zobaczyć opinie innych użytkowników i sprawdzić, co najlepiej sprawdzi się w konkretnym domu. Ja tak zrobiłem i dzięki temu uniknąłem nietrafionego zakupu. Duża pomoc przy wyborze!
    • Komentarz dodany przez Artur: Zamontowałem pompę ciepła z dofinansowaniem z programu “Czyste Powietrze” i po dwóch sezonach mogę śmiało powiedzieć, że była to dobra decyzja. Wybrałem sprawdzony model, montaż poszedł sprawnie, a rachunki za ogrzewanie spadły zauważalnie. Dom dobrze ocieplony, więc pompa daje radę nawet zimą. Cały proces z dotacją też przebiegł bez większych problemów. Jeśli ktoś się zastanawia – warto działać, póki program jeszcze trwa.
    • Oczekujesz niższych rachunkach za energię, cieplejszym domu i solidnym wsparciu finansowym na modernizację? Program "Czyste Powietrze 2025" otwiera przed właścicielami domów zupełnie nowe możliwości, a produkty KRISHOME - od okien po bramy garażowe - spełniają wszystkie wymagania. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/stan-surowy/okna-i-drzwi/a/115391-program-czyste-powietrze-2025-kompletna-stolarka-krishome-jako-twoj-bilet-do-dofinansowania
    • Prof. Łukasz Łuczaj, botanik z Uniwersytetu Rzeszowskiego, co roku zachęca, by nie kosić trawy wiosną. W tym roku poszedł o krok dalej, zaapelował na portalach społecznościowych, by zakazać używania kos i kosiarek spalinowych na cztery wiosenne tygodnie. Na swoim profilu na Facebooku napisał: "Nasza planeta potrzebuje radykalnych działań. Bioróżnorodność terenów nieleśnych potwornie spadła w ostatnich latach. Zanikły bogate w gatunki łąki i pastwiska zamiast tego większość terenów trawiastych w Polsce to albo trawniki koszone nisko co tydzień nawet, albo zarośla zupełnie niekoszone porośnięte inwazyjną nawłocią kanadyjską".   Zwrócił uwagę na hałas, który produkujemy, używając kosiarek spalinowych: "Wręcz nie da się żyć po prostu w miejscowościach, gdzie zabudowa jest gęstsza: co chwilę słychać warkoczące kosiarki". Zaproponował wprowadzenie zakazu koszenia jakichkolwiek terenów, także traktorami, do 1 czerwca. Jak uzasadnił "umożliwi to odrodzenie się Flory Łąkowej, zwiększenie bioróżnorodności trawników i zwiększy ilość pokarmu dla ptaków. Stworzy także kryjówki dla owadów".   Profesor przypomina, że nisko skoszony trawnik jest niemal martwym ekosystemem: "W bardzo krótko skoszonej trawie rozwija się tylko kilka gatunków pospolitych kwiatuszków i kilka gatunków traw. Tak krótka trawa nie może też być pokarmem dla gąsienic motyli, a takie organizmy jak mrówki czy koniki polne nie mogą się schować przed ptakami". I apeluje: Wzywam polski rząd do delegalizacji kos spalinowych i kosiarek elektrycznych. - Delegalizacja maszynowych kosiarek także umożliwi odrodzenie się zwyczaju koszenia kosą ręczną. Mechaniczne dozwoliłbym jedynie dla rolników, którzy wykaszają większe tereny, ale tylko po 1 czerwca. Okres do 1 czerwca powinien być wypełniony śpiewem ptaków, a nie warkotem kosiarek - podkreśla.   Na Zachodzie Europy i w Ameryce jest ruch, który nazywa się "No Mow May", czyli "Maj Bez Koszenia". Bardzo wiele szkody robi się majowym koszeniem, kiedy trawa dopiero rośnie. Takie koszenie jest bardzo inwazyjne, szczególnie kiedy jest powtarzane. Ono eliminuje wiele gatunków. Gdybyśmy pozostawili trawę do czerwca, zakwitłyby w niej złocienie, firletki, jaskry, bodziszki, dzwonki, a tak mamy mało zróżnicowany i ubogi garnitur gatunków: mniszek, kilka gatunków do niego podobnych, kilka gatunków koniczyny i traw. W tym roku jest taka wielka susza, a ludzie niemiłosiernie koszą już trawę, na razie nic nie odrasta.
    • Takie trzy żarłacze pasiaste wyłowiłem wczoraj z oczka.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...