Zdaniem Czytelnika Napisano 13 stycznia Udostępnij #1 Napisano 13 stycznia Komentarz dodany przez Marcin: Jeśli zalega śnieg to chodnik należy do właściciela nieruchomości,a jeśli będę pił piwo to już jest mandat za spożywanie w miejscu publicznym,gdzie tu logika,chore państwo i tyle 1 Link do komentarza
podczytywacz Napisano 13 stycznia Udostępnij #2 Napisano 13 stycznia Po prostu - nie pij piwa na chodniku... nawet na swoim... nawet po obowiązkowym odśnieżaniu... Link do komentarza
bobiczek Napisano 13 stycznia Udostępnij #3 Napisano 13 stycznia 2 minuty temu, podczytywacz napisał: Po prostu - nie pij piwa na chodniku... nawet na swoim... nawet po obowiązkowym odśnieżaniu... Ale gdzie tutaj logika? Wypicie piwa na swoim - to przywilej Odśnieżanie swojego - to obowiązek. Dlaczego nie może to prawo własności być spójne? Link do komentarza
podczytywacz Napisano 13 stycznia Udostępnij #4 Napisano 13 stycznia 5 minut temu, bobiczek napisał: Wypicie piwa na swoim - to przywilej Koniecznie na chodniku? Po prostu - nie szukaj dziury w całym, choćby i niespójnym... Jaka logika jest w połączeniu picia piwa z odśnieżaniem? Odśnież, jak jednak musisz i idź do pubu na piwo... Link do komentarza
bobiczek Napisano 13 stycznia Udostępnij #5 Napisano 13 stycznia 1 minutę temu, podczytywacz napisał: Koniecznie na chodniku? Na chodniku. W kurniku. Na miedzy. Na ganku. Na ścieżce pod jabłonią. Wszędzie jestem u siebie - prawda? Zapisane w księgach wieczystych sądowych i płacę obowiązkowy podatek od nieruchomości. Czyli jestem u siebie. Czy jednak nie? Link do komentarza
podczytywacz Napisano 13 stycznia Udostępnij #6 Napisano 13 stycznia Powtarzam - nie szukaj dziury w całym, choćby i niespójnym... Chodnik za Twoim płotem jest na Twojej działce? Link do komentarza
bobiczek Napisano 13 stycznia Udostępnij #7 Napisano 13 stycznia 12 minut temu, podczytywacz napisał: Powtarzam - nie szukaj dziury w całym, choćby i niespójnym... Chodnik za Twoim płotem jest na Twojej działce? Oczywiście. Wliczony każdego roku w urzędzie do wniesienia opłaty. Wolą tak. Kasa. Link do komentarza
podczytywacz Napisano 13 stycznia Udostępnij #8 Napisano 13 stycznia No to do sejmu startuj, zmień prawo i pij piwo na swoim opodatkowanym chodniku Proste? Proste! Może nie do końca, ale proste... Link do komentarza
daggulka Napisano 13 stycznia Udostępnij #9 Napisano 13 stycznia Dołożę swoje trzy grosze i napiszę, co ja uważam Dlaczego nie wolno pić piwa na chodniku nawet takim, który musisz osobiście odśnieżać, bo przylega do Twojej posesji? Z tego powodu, dla którego nie można robić tego w parku, na ulicy i w urzędzie ... tam nie można również biegać nago tudzież używać inwektyw wobec przechodniów. To przestrzeń, którą użytkują wszyscy. Również dzieci. Promowanie spożywania alkoholu w miejscu ogólnodostępnym jest moralnie naganne. Nie powinno uznawać się za normę widoku człowieka, pijącego piwo na oczach dzieci. Dzieci biorą przykład z dorosłych. Skoro dorosły stoi na chodniku i pije piwo, to dzieci i młodzież pomyślą sobie: ok, skoro jemu wolno, to mnie też .... nie może być to złe. A jest. Alkoholizm jest chorobą, a statystyki nie kłamią. Proponuję poczytać, jak to wygląda w przypadku dzieci i młodzieży https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/czy-pije-ryzykownie/picie-alkoholu-przez-mlodziez-szkolna-wyniki-badan/ Czy ktoś zabrałby kilkulatka do pubu? No nie. Ja myślę tak. Pijesz piwo na oczach swoich dzieci w domu? To teraz wytłumacz im, że nie wolno, skoro sam to robisz i widzą, że sprawia Ci to przyjemność. Nie słowa mają moc sprawczą, tylko przykład i działanie A przecież żaden z nas nie chciałby, żeby normą u jego dziecka było picie piwa, prowadzące do alkoholizmu ... i problemów. To pewnie tylko jeden z powodów zakazu spożywania alkoholu w przestrzeni, w której znajdują się nieletni .... ale jakże ważny Link do komentarza
Zdaniem Czytelnika Napisano 13 stycznia Autor Udostępnij #10 Napisano 13 stycznia Komentarz dodany przez alkoholik z dziada pradziada: daggulka, walisz smutki i dorabiasz chorą ideologię. Na chodniku za którego płace podatek piwa nie wolno mi wypić? ok, a czym różni sie picia piwa na ogródku który przylega do chodnika i nie jest ogrodzony bo przecież nie musi, czy też dostanę mandat? albo jak będę stał w swojej bramie do mojej [posesji na swoim gruncie to też piwa nie mogę spożywać? Co do pubu to ja dzieci zabieram bonie tylko można się tam napić piwa ale i dla dzieciaków też jest tam co zjeść i nie pisz że do pubu idzie się po to aby się urżnąć w trupa, idzie się po coś innego tak samo jak chodzi sie do restauracji tam też można alkohol spożywać i co? dzieciaków do restauracji też nie można zabierać? Piszesz że dzieci patrząc na dorosłych jak piją alkohol uczą sie od nich, czy seksu uczyłaś swoje dzieci albo czy twoi rodzicie uczyli cię tego? jak ktoś ma pić czy palić albo zażywać narkotyki to będzie i nie potrzebne mu będą żadne "nauki" od dorosłych więc daruj sobie te filozoficzne wywody Link do komentarza
retrofood Napisano 13 stycznia Udostępnij #11 Napisano 13 stycznia 5 godzin temu, podczytywacz napisał: Chodnik za Twoim płotem jest na Twojej działce? Nie jest. Jest ... 2 godziny temu, daggulka napisał: To przestrzeń, którą użytkują wszyscy. Również dzieci. Jak najbardziej! Zgadzam się, że wszyscy użytkują. Więc i niech wszyscy tę przestrzeń odśnieżają, dlaczego ja? (Dzieci wyłączam, niech idą do szkoły). Tym bardziej, że to nie ja ten chodnik budowałem, ale zrobił to wójt (burmistrz, starosta) w imieniu wszystkich. Odpowiedź na to zagadnienie jest prosta. Wójt (burmistrz, starosta) jest wprawdzie właścicielem czy dysponentem chodnika, ale przecież sam nie ma czasu na machanie łopatą, więc to w jego imieniu powinien zrobić kierowca pługa. Ale gdy chodnik przylega do granicy posesji, musiałby być cyrkowcem, aby przy odśnieżaniu nie uszkodzić ludziom płotów. Albo w ogóle nie dałby rady jechać po chodniku, bo są one zbyt wąskie. I dlatego ten obowiązek zrzucono na barki właścicieli działek. Z wygody władzy! Inaczej jest, gdy chodnik od granicy dzieli pas zieleni. Wtedy sprzęt mechaniczny może jeździć bez obawy, że rozwali płot i może sam odśnieżać, więc tacy właściciele posesji (jak ja, jeden z nielicznych we wsi, bo obok mnie chodnik odsunęli od płotów) w zimie leżą do góry brzuchem i piją piwo na swojej działce. Albo nie piją, bo za zimno, przerzucają się na gorzałę. 2 godziny temu, daggulka napisał: Czy ktoś zabrałby kilkulatka do pubu? No nie. Błądzisz. Chodziłem na piwo z 5-letią córką i muszę powiedzieć, że była wtedy w barze osobistością. Po naszym wejściu cichły głośne rozmowy, bywalcy sami siebie uspokajali, że "dziecko jest, nie używaj brzydkich wyrazów!" i w ogóle, atmosfera robiła sie uroczysta. Ja nabywałem dwa piwa, a dla córki colę i ciastko, nabawiając się w ten sposób problemu. Bo to dziecię wciąż mnie potem ciągnęło na piwo, chcąc zjeść ciastko. Nawet mi kiedyś w kościele rąbnęła na calutki głos NO TATO, CHODŹMY JUŻ NA TO PIWO!!!! I poszliśmy, bo wszyscy dookoła zamiast na ołtarz, patrzyli na nas. 3 godziny temu, daggulka napisał: A przecież żaden z nas nie chciałby, żeby normą u jego dziecka było picie piwa, prowadzące do alkoholizmu Gruba rura, ale Cię zapewniam, że córka nie jest alkoholikiem (picia wódki uczyła się dopiero w akademiku), ani żadne z moich dzieci, chociaż nigdy im alkoholu nie zabraniałem, zresztą u mnie w domu alkohol był zawsze! I to w dużej ilości. Zresztą, nawet teraz w domu mam tak z pięćdziesiąt gatunków różnych mocniejszych alkoholi. A w ubiegłym roku dwie zgrzewki piwa mi się przeterminowały, ale zawiozłem do znajomego tartaku i tam nie grymasili. W ogóle zresztą moje dzieci piją niewiele, a najmłodszy wręcz wcale. Tylko piwo i to od święta. Link do komentarza
retrofood Napisano 13 stycznia Udostępnij #12 Napisano 13 stycznia 54 minuty temu, Zdaniem Czytelnika napisał: Komentarz dodany przez alkoholik z dziada pradziada: Kurna, jakąś rodzinę mam w świecie? nieznaną... 5 godzin temu, bobiczek napisał: Czyli jestem u siebie. Czy jednak nie? Jak wyżej. Jesteś u siebie, ale musisz odśnieżać sam, bo to troska o Twój płot. Pług by go uszkodził, gdyby wjechał na chodnik. Link do komentarza
daggulka Napisano 13 stycznia Udostępnij #13 Napisano 13 stycznia Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Wypowiedziałam swoje, ponieważ tak myślę i taki mam pogląd na tę sprawę Link do komentarza
podczytywacz Napisano 13 stycznia Udostępnij #14 Napisano 13 stycznia 3 godziny temu, daggulka napisał: Również dzieci Argument - niestety - taki sobie, a nawet powiedziałbym, że do doopy Dzieci od dawien dawna mają wzór od swoich rodzin i tam się edukują... A już jak pójdą do przedszkola - przynoszą z niego to co wnoszą do tegoż przybytku ich koledzy i koleżanki z ich domów... I nie są to bajki z mchów i paproci A już jak uczą się pisać - dowiadują się jak się pisze nie tylko Ala i As, ale i od koleżeństwa - różne brzydkie wyrazy... A już jak są w starszych klasach - szewcy mogliby uczyć się od nich "prawdziwego" szewskiego języka... wiem coś o tym - mieszkałem 100 metrów od szkoły podstawowej... 31 minut temu, retrofood napisał: Po naszym wejściu cichły głośne rozmowy, bywalcy sami siebie uspokajali, że "dziecko jest, nie używaj brzydkich wyrazów!" i w ogóle, atmosfera robiła sie uroczysta To musiało być tak dawno, że prawie nieprawdziwe... Kiedyś po technikum pracowałem niecały rok w fabryce w towarzystwie kilkunastu mężczyzn, spotykaliśmy się na sterowni, były różne gadki, język giętki, chłopski, pełen brzydkich wyrazów i w pewnym momencie pojawiła się uwaga - skończy się ta swoboda językowa, jak wróci Rybka... Okazało się, że Rybka, to pani sterownicza, która zaraz ma wrócić z urlopu macierzyńskiego... No i wróciła... No i zapanowała pełna kultura - Wersal, normalnie..., Do czasu... Kiedyś pani Rybka wkurzyła się z jakiegoś powodu tak, że bluznęła takimi "słówkami", że szewcom zwiędłyby uszy I skończył się Wersal, wrócił "normalny" język robotniczy... Link do komentarza
bobiczek Napisano 13 stycznia Udostępnij #15 Napisano 13 stycznia 1 godzinę temu, retrofood napisał: Jak najbardziej! Zgadzam się, że wszyscy użytkują. Więc i niech wszyscy tę przestrzeń odśnieżają, dlaczego ja? Dodam coś jeszcze ważnego do uwzględnienia. Jeśli na tym chodniku ktoś złamie nogę z powodu źle odśnieżonej powierzchni, ma prawo wystąpić do właściciela o odszkodowanie z tego tytułu. I je nakazowo otrzyma! Tak! Przerabiałem prowadząc działalność gospodarczą. Rąbnął gość fikołka i głową w szybę wystawową, do szpitala, szyty, poleżał na obserwacji, prawnik mu podpowiedział co robić, wystąpił o odszkodowanie - i w zgodzie z prawem je otrzymał! Tyle że ja nauczony wcześniejszym doświadczeniem, byłem na taką ewentualność przygotowany. Kiedyś butelka szklana gazowana z zawartością "Ptysia", wybuchła w prowadzonym przeze mnie sklepie, pokaleczyło szkło dziewczynę i się okazało że "przechowywana była w niewłaściwej temperaturze", bo na etykiecie, ta właściwa była zaznaczona 6 stopni celcjusza. Latem kiedyś dawno, gdy nikt nie wiedział co to klimatyzacja. Ale etykieta sprytnie zapisana. Od tamtej nieprzyjemnej sytuacji, zawsze miałem solidne ubezpieczenie, od wszystkiego. Od fikołka na "moim" chodniku również. Ale piwa wypić już tam nie mogłem, bo to "przestrzeń publiczna" Tak stwierdziła kiedyś pani Strażniczka Miejska kiedy nakładała na mnie karny mandat. W sprawach związanych z odszkodowaniami, ani Straż Miejska, ani Policja, nie wspominały niczego w swoich służbowych protokołach i notatkach o "publicznej przestrzeni". Link do komentarza
retrofood Napisano 13 stycznia Udostępnij #16 Napisano 13 stycznia 1 godzinę temu, daggulka napisał: Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Wypowiedziałam swoje, ponieważ tak myślę i taki mam pogląd na tę sprawę W porządku, To argument Twój, ale niestety, nieprawdziwy. 1 godzinę temu, podczytywacz napisał: To musiało być tak dawno, że prawie nieprawdziwe... A jednak, to realia. Chociaż fakt, to było w ubiegłym wieku. Link do komentarza
animus Napisano 14 stycznia Udostępnij #17 Napisano 14 stycznia Co wy z tym piwem. W Polsce sprzedają tylko szczyny. Link do komentarza
podczytywacz Napisano 14 stycznia Udostępnij #18 Napisano 14 stycznia Nie TYMCZASEM, tylko TAMTYMCZASEM, bo to hula po sieci już 11 lat... Choć pewnie niewiele się zmieniło Link do komentarza
vlad1431 Napisano 14 stycznia Udostępnij #19 Napisano 14 stycznia Co wy z tym piwem. W Polsce sprzedają tylko szczyny. Nie wiem jak teraz, ale jedyne polskie, o którym mógłbym powiedzieć że dobre, to bylo z Cieszyna jeszcze parę lat temu. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka 1 Link do komentarza
podczytywacz Napisano 14 stycznia Udostępnij #20 Napisano 14 stycznia 3 godziny temu, vlad1431 napisał: Nie wiem jak teraz, ale jedyne polskie, o którym mógłbym powiedzieć że dobre, to bylo z Cieszyna jeszcze parę lat temu. Zaraz, zaraz... ale wątek raczej nie ma wyłonić najlepszego producenta najlepszego piwa "Piwo" to tutaj tylko skrót dotyczący dowolnego, zakazanego napoju alkoholowego - jakby ktoś się "zagubił"... Link do komentarza
vlad1431 Napisano 14 stycznia Udostępnij #21 Napisano 14 stycznia Zaraz, zaraz... ale wątek raczej nie ma wyłonić najlepszego producenta najlepszego piwa:zalamka: "Piwo" to tutaj tylko skrót dotyczący dowolnego, zakazanego napoju alkoholowego - jakby ktoś się "zagubił"...Ale wątek jak każdy ma prawo ewoluować, więc zboczył, ale na dobre tory, może niekoniecznie właściwe, ale napewno lepsze niż o tym jak wysokie kary są za spożywanie. Ja też kiedyś miałem być ukarany na Juwenaliach, ale pan policmajster powiedział, że mam opróżnić przy nim tę butelkę i żebym więcej z nią nie paradował po ulicy. Więc wypiłem do końca i w zgodzie bez mandatu się rostaliśmy.Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Link do komentarza
Redakcja Napisano 15 stycznia Udostępnij #22 Napisano 15 stycznia Czy istnieje sprzeczność lub brak logiki w tym, że z jednej strony właściciel nieruchomości jest odpowiedzialny za odśnieżanie chodnika (traktowanego jako część publiczna w tym kontekście), a z drugiej strony, spożywanie alkoholu na tym samym chodniku jest karane mandatem za spożycie w miejscu publicznym? Osoba, która rozpoczęła ten wątek myli dwa różne aspekty prawne, stąd poczucie braku logiki. Obowiązek odśnieżania chodnika i zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych to dwa odrębne przepisy, służące różnym celom, ale oba mają na celu dobro publiczne. „Chore państwo” to subiektywna ocena pytającego, wynikająca z niezrozumienia specyfiki tych regulacji. 1 Link do komentarza
podczytywacz Napisano 15 stycznia Udostępnij #23 Napisano 15 stycznia 9 godzin temu, vlad1431 napisał: Więc wypiłem do końca A to było zaczęte piwo - na pewno cieszyńskie - czy butelka wina marki WINO? Link do komentarza
bobiczek Napisano 15 stycznia Udostępnij #24 Napisano 15 stycznia 1 godzinę temu, Redakcja napisał: Czy istnieje sprzeczność lub brak logiki w tym, że z jednej strony właściciel nieruchomości jest odpowiedzialny za odśnieżanie chodnika (traktowanego jako część publiczna w tym kontekście), a z drugiej strony, spożywanie alkoholu na tym samym chodniku jest karane mandatem za spożycie w miejscu publicznym? Osoba, która rozpoczęła ten wątek myli dwa różne aspekty prawne, stąd poczucie braku logiki. Obowiązek odśnieżania chodnika i zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych to dwa odrębne przepisy, służące różnym celom, ale oba mają na celu dobro publiczne. Tutaj jest chyba "pies pogrzebany". Bardzo często coś zostaje nam narzucone przepisami. Coraz mniej w kwestii przywilejów korzystania z prawa własności, coraz więcej w kwestii obowiązków. Zakaz palenia liści, nakaz segregowania śmieci, odśnieżania, zamiatania, ogrzewania swojej nieruchomości, koloru pokrycia dachowego, kolor skrzynki gazowej czy wycięcia swojego drzewa. Jest tego ogrom. Łącznie z prawem wywłaszczenia na cele publiczne. Za to przywilejów coraz mniej. Właściwie prawie wcale. Mojemu kumplowi odebrali uchwałą ogródek działkowy, ponieważ "nie użytkował go zgodnie z jego przeznaczeniem". Polegała ta "niezgodność" na tym że zamiast agrestu i glinianych krasnali na skoszonym trawniku rosły chwasty, które jemu nie przeszkadzały w organizowanym raz w miesiącu grillowaniu. Ale zabrali, bo prawo pozwala. Link do komentarza
retrofood Napisano 15 stycznia Udostępnij #25 Napisano 15 stycznia 22 minuty temu, bobiczek napisał: Ale zabrali, bo prawo pozwala. Nie pozwalało, ale uchwalili. Link do komentarza
podczytywacz Napisano 15 stycznia Udostępnij #26 Napisano 15 stycznia 10 minut temu, bobiczek napisał: Ale zabrali, bo prawo pozwala Bzdura!!! Pozwalają na to regulaminy w ogródkach działkowych... 10 minut temu, bobiczek napisał: rosły chwasty Jemu nie przeszkadzały, ale chwasty mają to do siebie, że kwitną - I BARDZO DOBRZE, bo zapylacze mają pożytki - a potem wydają nasionka, rozprzestrzeniane w różny sposób - A TO BARDZO, ALE TO BARDZO ŹLE, bo zaśmiecają sąsiednie działki z wypielęgnowanymi grządkami, z agrestem i trawniki z glinianymi krasnalami... A ogródki działkowe są dla innych celów organizowane i utrzymywane, niż dla organizowania comiesięcznego grilla, co można w tychże regulaminach wyczytać... 18 minut temu, bobiczek napisał: Bardzo często coś zostaje nam narzucone przepisami. A to się nazywa organizacja życia publicznego... Czy tak naprawdę wyobrażasz sobie życia w kraju, gminie, miejscowości, gdyby zapanowało prawo WOLNOĆ TOMKU W SWOIM DOMKU? Na każdy z niżej wymienionych argumentów można by wymienić dziesiątki przyczyn dla uzasadnienia ich słuszności... 23 minuty temu, bobiczek napisał: Zakaz palenia liści, nakaz segregowania śmieci, odśnieżania, zamiatania, ogrzewania swojej nieruchomości, koloru pokrycia dachowego, kolor skrzynki gazowej czy wycięcia swojego drzewa. A już najbardziej mi się spodobał Twój pomysł na DOWOLNE malowanie skrzynki gazowej Piękne Generalnie powinna być realizowana zasada NIE CZYŃ DRUGIEMU, CO TOBIE MOŻE BYĆ NIEMIŁE, ale rzadko kto się nad tym zastanawia Link do komentarza
podczytywacz Napisano 15 stycznia Udostępnij #27 Napisano 15 stycznia Wrzuciłem wątpliwość @bobiczek na CatGPT: Cytat Dlaczego są przepisy dotyczące zakazu palenia liści, nakazu segregowania śmieci, odśnieżania, zamiatania, ogrzewania swojej nieruchomości, koloru pokrycia dachowego, kolor skrzynki gazowej czy wycięcia swojego drzewa. No i ARIA na Operze odpowiedziała tak: Cytat To bardzo interesujące pytanie dotyczące przepisów i regulacji, które mogą wydawać się restrykcyjne, ale mają na celu ochronę interesów społecznych, środowiskowych i estetycznych. Oto kilka kluczowych powodów, dla których takie przepisy istnieją: 1. Ochrona zdrowia publicznego Zakaz palenia liści: Ma na celu ograniczenie emisji szkodliwych substancji do powietrza, które mogą wpływać na zdrowie mieszkańców oraz jakość powietrza. Ogrzewanie nieruchomości: Przepisy dotyczące ogrzewania mają na celu zmniejszenie emisji zanieczyszczeń oraz promowanie efektywnych źródeł energii. 2. Ochrona środowiska Segregacja śmieci: Przepisy te mają na celu zwiększenie efektywności recyklingu oraz ograniczenie ilości odpadów trafiających na wysypiska, co korzystnie wpływa na środowisko. Wycinanie drzew: Ochrona przed nieuzasadnionym wycinaniem drzew ma zapobiegać degradacji środowiska naturalnego i utrzymaniu bioróżnorodności. 3. Bezpieczeństwo publiczne Odśnieżanie i zamiatanie: Przepisy te zapewniają bezpieczeństwo na drogach i chodnikach, minimalizując ryzyko wypadków w zimie. Kolory pokrycia dachowego i skrzynki gazowej: Takie regulacje mogą być częścią planowania przestrzennego i mają na celu zapewnienie estetyki oraz jednolitości architektonicznej w danej okolicy. 4. Zasady estetyki i planowania przestrzennego Przepisy dotyczące wyglądu budynków, w tym koloru dachów, mogą być wprowadzone w celu zachowania charakteru danej dzielnicy oraz ochrony wartości nieruchomości. 5. Zasady współżycia społecznego Wiele z tych przepisów ma na celu promowanie dobrego sąsiedztwa i harmonii w społeczności, co prowadzi do lepszego komfortu życia dla wszystkich mieszkańców. Podsumowanie Choć niektóre przepisy mogą wydawać się nadmiarowe lub uciążliwe, ich celem jest ochrona zdrowia, bezpieczeństwa, środowiska i estetyki w społeczności. Link do komentarza
retrofood Napisano 15 stycznia Udostępnij #28 Napisano 15 stycznia 40 minut temu, podczytywacz napisał: Bzdura!!! Pozwalają na to regulaminy w ogródkach działkowych... To wszyscy wiedzą, ale problem polega na tym, że te punkty regulaminów są ocenne. I zależą od poglądów oceniających. A nawet tu na forum codziennością jest diametralnie przeciwstawny pogląd na jakąś sprawę. A więc oceniać można dowolnie. Sam zresztą napisałeś, że chwasty to dobrze. Dla zapylaczy. Bo przeżywają i zapylają też pielęgnowane uprawy, zwiększając plony u wszystkich krzykaczy działkowych. A więc sama korzyść! Ale gościa nie lubię, więc ocenię, że jest szkodnikiem. 1 Link do komentarza
podczytywacz Napisano 15 stycznia Udostępnij #29 Napisano 15 stycznia 1 godzinę temu, retrofood napisał: Ale gościa nie lubię Niekoniecznie gościa... choć może swoim zachowaniem "na lubienie" nie zasługiwać... comiesięcznym grillem i jego otoczką, atmosferą, klimatem... Może nie lubię stanu jego "upraw" działkowych i wpływu na sąsiadujące działki - co zresztą jest ŁAMANIEM REGULAMINU 1 godzinę temu, retrofood napisał: więc ocenię, że jest szkodnikiem. Zatem niech przestanie być szkodnikiem i niech nie szkodzi... Przecież są inne miejsca na takie bezkarne "szkodzenie" NIE CZYŃ DRUGIEMU CO MOŻE BYĆ I TOBIE NIEMIŁE... Link do komentarza
vlad1431 Napisano 15 stycznia Udostępnij #30 Napisano 15 stycznia A to było zaczęte piwo - na pewno cieszyńskie - czy butelka wina marki WINO?Z winem myślę że by nie przeszło, a tak pół butelki opróżniłem i po kłopocie.Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Link do komentarza
Buster Napisano 15 stycznia Udostępnij #31 Napisano 15 stycznia 4 godziny temu, podczytywacz napisał: czy butelka wina marki WINO? Jedna butelka starczała na dwa piętra jazdy windą. Tylko teraz już nie pamiętam czy na dwa gardła czy jedno. Link do komentarza
retrofood Napisano 15 stycznia Udostępnij #32 Napisano 15 stycznia 2 godziny temu, podczytywacz napisał: Może nie lubię stanu jego "upraw" działkowych i wpływu na sąsiadujące działki - co zresztą jest ŁAMANIEM REGULAMINU Jakoś zupełnie pomijasz fakt, że dzięki niemu, plony u innych znacznie wzrosły, dzięki zapylaczom. A w ogóle, dyskusja jest jałowa. Działki nie są niczyją własnością. I tu leży pies pogrzebany. Nie ma właścicieli, są UŻYTKOWNICY. Link do komentarza
podczytywacz Napisano 15 stycznia Udostępnij #33 Napisano 15 stycznia 3 godziny temu, retrofood napisał: są UŻYTKOWNICY. Którzy zaakceptowali warunki, zawarte w regulaminie... 3 godziny temu, retrofood napisał: plony u innych znacznie wzrosły Żartujesz chyba... Link do komentarza
retrofood Napisano 15 stycznia Udostępnij #34 Napisano 15 stycznia 3 godziny temu, podczytywacz napisał: Żartujesz chyba... A spróbuj udowodnić, że tak nie jest. Link do komentarza
animus Napisano 15 stycznia Udostępnij #35 Napisano 15 stycznia (edytowany) 14 godzin temu, Redakcja napisał: Czy istnieje sprzeczność lub brak logiki w tym, że z jednej strony właściciel nieruchomości jest odpowiedzialny za odśnieżanie chodnika (traktowanego jako część publiczna w tym kontekście), a z drugiej strony, spożywanie alkoholu na tym samym chodniku jest karane mandatem za spożycie w miejscu publicznym? U mnie jest jeszcze lepiej, ja jako właściciel nieruchomości w centrum miasta, jestem również odpowiedzialny za odśnieżanie chodnika (traktowanego jako część publiczna), chodnik jest moją własnością do ulicy włącznie. Spożywanie alkoholu na tym chodniku jest karane mandatem, widziałem przez okno, jak wypisywano. Mrugają wtedy koguty suki, odbijają się w oknach, jak dorwą delikwenta. Czy ja jako właściciel mogę tam postawić stolik i krzesełka i konsumować alkohol z kimś? Albo tylko stać z piwem w ręku? Kto w takim stanie prawnym wyrwie mandat? Ja jako właściciel działki tak/nie? Mój gość zaproszony przeze mnie już tak/nie? Obaj/ nikt? Edytowano 15 stycznia przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
bobiczek Napisano 15 stycznia Udostępnij #36 Napisano 15 stycznia 27 minut temu, animus napisał: Czy ja jako właściciel mogę tam postawić stolik i krzesełka i konsumować alkohol z kimś? Też o tym rozmyślałem. Czy mógłbym tam sobie rozbić namiot, włożyć do środka materac, śpiwór i walić browary? Namiot stoi na moim. Nikogo nie zgorszy browar w moim gardle, zakryty tropikiem. Bym może zaciągnął chętną koleżankę na coś fajnego. Może ktoś mnie przeganiać jeśli nie będzie zgorszenie publiczne rozsiewane, czy nie? 9 godzin temu, Buster napisał: Jedna butelka starczała na dwa piętra jazdy windą. Tylko teraz już nie pamiętam czy na dwa gardła czy jedno. Zależało od gardła. Moje zawsze jedno. Link do komentarza
retrofood Napisano 15 stycznia Udostępnij #37 Napisano 15 stycznia 1 godzinę temu, animus napisał: Czy ja jako właściciel mogę tam postawić stolik i krzesełka i konsumować alkohol z kimś? Albo tylko stać z piwem w ręku? Kto w takim stanie prawnym wyrwie mandat? Ja jako właściciel działki tak/nie? Mój gość zaproszony przeze mnie już tak/nie? Obaj/ nikt? Uważam, że możesz. Miałem taką sytuację, że moja parcela sąsiadowała z dojazdem do miejsca festynu, który był przez sąsiedzką działkę (z tyłu, za działką sąsiadki). Tam jest remiza i plac na różne imprezy. A ta droga dojazdowa jest szeroka, bo to cała działka o nieuregulowanej sytuacji prawnej, ale wszyscy uważają ją za gminną. A że na festynie był tłok, to część ludzi porozkładała się z alkoholem w trawie, między samochodami, zaparkowanymi bezładnie przy tej drodze. Natomiast na mojej działce (żadnego ogrodzenia nie było) grupa młodzieży otwarła beczkę piwa. Kupili sobie i przyszli do mnie po zgodę, bo wiedzieli, że wszędzie będzie ciasno i ja się zgodziłem. To jest za moją stodołą, w niczym mi nie przeszkadzali. No i policja próbowała ich szarpnąć, po pierwsze za nielegalną sprzedaż, po drugie spożywanie alkoholu w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym. Ale któryś młody przybiegł do mnie, więc podszedłem i wyjaśniłem, że to teren prywatny, a oni oznajmili, że to nie handel, a beczka składkowa. Policja nie miała co zrobić i się rozeszła. Link do komentarza
animus Napisano 16 stycznia Udostępnij #38 Napisano 16 stycznia 21 godzin temu, retrofood napisał: Uważam, że możesz. Ale zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych nie określa czyja to miedza. Cytat Wszelkie miejsca dostępne powszechnie, zazwyczaj nieodpłatnie, fizyczna przestrzeń, w której może znaleźć się każda jednostka społeczna. Link do komentarza
retrofood Napisano 17 stycznia Udostępnij #39 Napisano 17 stycznia 15 godzin temu, animus napisał: Ale zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych nie określa czyja to miedza. Jeżeli posiadasz akt własności, to może tam przebywać i sto tysięcy osób, ale wciąż to nie będzie miejsce publiczne. Link do komentarza
animus Napisano 17 stycznia Udostępnij #40 Napisano 17 stycznia Nieogrodzone, czyli każdy może wejść ns ten teren bez mojej zgody. Cytat fizyczna przestrzeń, w której może znaleźć się każda jednostka społeczna. Link do komentarza
Chef Paul Napisano 17 stycznia Udostępnij #41 Napisano 17 stycznia 56 minut temu, animus napisał: Nieogrodzone, czyli każdy może wejść ns ten teren bez mojej zgody. Spróbuj u mnie 😀 Link do komentarza
retrofood Napisano 17 stycznia Udostępnij #42 Napisano 17 stycznia 1 godzinę temu, animus napisał: Nieogrodzone, czyli każdy może wejść ns ten teren bez mojej zgody. Też miałem nieogrodzone, ale we wsi wszyscy wiedzą gdzie jest cudza własność. Tylko policja nie była miejscowa i nie wiedziała. Gdy się dowiedziała, odeszła. Link do komentarza
animus Napisano 17 stycznia Udostępnij #43 Napisano 17 stycznia (edytowany) Chatgpt: Cytat W Polsce spożywanie alkoholu, w tym piwa, w miejscach publicznych, takich jak chodniki, jest regulowane przepisami prawa. Zasadniczo, picie alkoholu na chodniku, nawet jeśli należy on do Ciebie, może podlegać zakazowi, jeśli jest to teren publiczny. W większości miast w Polsce wprowadzono zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych, takich jak ulice, parki, skwery czy chodniki, bez względu na to, czy są one prywatne, czy publiczne. Taki zakaz może być egzekwowany przez policję i prowadzić do ukarania mandatem. Jednakże, jeśli chodnik znajduje się na prywatnej posesji (np. przed Twoim domem, gdzie masz własną przestrzeń z ograniczonym dostępem dla innych), teoretycznie masz większą swobodę w decydowaniu o jego użytkowaniu, w tym spożywaniu alkoholu. Warto jednak pamiętać, że wciąż obowiązują przepisy dotyczące porządku publicznego, a w niektórych sytuacjach policja może reagować, jeśli picie piwa w takim miejscu zakłóca porządek publiczny, zgorszenie, lub stanowi zły przykład np. dla dzieci. Podsumowując: na chodniku publicznym spożywanie alkoholu jest zabronione, chyba że w danym rejonie zostały wyznaczone strefy, np. ogrody piwne, w których jest to dozwolone. Edytowano 17 stycznia przez animus (zobacz historię edycji) 1 Link do komentarza
retrofood Napisano 17 stycznia Udostępnij #44 Napisano 17 stycznia 1 godzinę temu, animus napisał: Chatgpt: Cytat nawet jeśli należy on do Ciebie, może podlegać zakazowi, jeśli jest to teren publiczny. Prosta sprzeczność. jeśli jest mój, to nie jest publiczny. jeśli jest publiczny, to nie jest mój. Już Ewangelia mówi "Nie można dwom panom służyć!" AI uznaje, że firmowe to prywatne, po amerykańsku. I tam można tak uznawać, że niektóre prywatne są publiczne, Na przykład place, przy marketach, drogi, chodniki tamże czy np. hotelowe, ośrodków wypoczynkowych i tak dalej. Ale tu chodzi o własność indywidualną. Cytat Podsumowując: na chodniku publicznym spożywanie alkoholu jest zabronione, chyba że w danym rejonie zostały wyznaczone strefy, np. ogrody piwne, w których jest to dozwolone. Przecież tego nikt nie neguje. Link do komentarza
animus Napisano 17 stycznia Udostępnij #45 Napisano 17 stycznia 1 godzinę temu, retrofood napisał: Ale tu chodzi o własność indywidualną. . To właśnie napisał. Cytat W większości miast w Polsce wprowadzono zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych, takich jak ulice, parki, skwery czy chodniki, bez względu na to, czy są one prywatne, czy publiczne Link do komentarza
retrofood Napisano 17 stycznia Udostępnij #46 Napisano 17 stycznia 34 minuty temu, animus napisał: To właśnie napisał. napisać napisał, jednak dalsza część tekstu wyjaśnia, jak to interpretuje. Prywatna to bardziej niepaństwowa, niespołeczna. Czyli organizacji albo firmy (prywatnej) i tak dalej. Jakiejś zbiorowości, która to zbiorowość udostępnia przestrzeń innym. To nie osobista, indywidualna własność, bo tu się nie wypowiada. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się